Widok
Rybki. Historia gdyńskiej miłości
Opinie do spektaklu: Rybki. Historia gdyńskiej miłości.
Scena 138 Rybki. Historia gdyńskiej miłości spektakl na motywach książki "Legenda o gdyńskich rybkach" autorstwa Patrycji Wojtkowiak-Skóry Preferencje wiekowe: 5+ Spotkajmy się przy Rybkach - to zdanie, które każdy mieszkaniec Gdyni usłyszał chociaż raz w życiu. Czy wiecie skąd wzięły się owe Trzy Rybki na początku Bulwaru? Scena 138 zna odpowiedź na to pytanie! Oglądając spektakl, ...
Przejdź do spektaklu.
Scena 138 Rybki. Historia gdyńskiej miłości spektakl na motywach książki "Legenda o gdyńskich rybkach" autorstwa Patrycji Wojtkowiak-Skóry Preferencje wiekowe: 5+ Spotkajmy się przy Rybkach - to zdanie, które każdy mieszkaniec Gdyni usłyszał chociaż raz w życiu. Czy wiecie skąd wzięły się owe Trzy Rybki na początku Bulwaru? Scena 138 zna odpowiedź na to pytanie! Oglądając spektakl, ...
Przejdź do spektaklu.
Żenada...
Czytam te wszystkie komentarze i nachodzą mnie dwie myśli:
1) Czy na pewno każdy z Was był na tym spektaklu?
2) Komentarze typu "czy pseudo reżyser długo będzie męczył " są conajmniej zastanawiające. Skoro tak bardzo Was męczą spektakle tej grupy i tego reżysera to dlaczego nabijacie frekwencje ?
Ci młodzi ludzie są tak bardzo zaangażowani w każdą premierę i kolejne spektakle, że to jest niespotykane! Każdy detal jest dopracowany. Od wyjścia do ukłonu jest energia i to tak ogromna, że porywa również nas-widownie. Chylę czoła przed ich talentem i ciężką pracą! (WIDZIELIŚCIE TE KROPLE POTU ? Ludzie !!!!!
Swoją drogą - a może wyjdziesz jeden z drugim na scenę i jednocześnie zatańczysz, zagrasz i zaśpiewasz w niewygodnych kostiumach (acz. PRZECUDNYCH) przed 300 osobową (i większą) publicznością ??
Aktorzy! Nie przejmujcie się!... to czysta polska zazdrość...ech. Gdzie my żyjemy...
1) Czy na pewno każdy z Was był na tym spektaklu?
2) Komentarze typu "czy pseudo reżyser długo będzie męczył " są conajmniej zastanawiające. Skoro tak bardzo Was męczą spektakle tej grupy i tego reżysera to dlaczego nabijacie frekwencje ?
Ci młodzi ludzie są tak bardzo zaangażowani w każdą premierę i kolejne spektakle, że to jest niespotykane! Każdy detal jest dopracowany. Od wyjścia do ukłonu jest energia i to tak ogromna, że porywa również nas-widownie. Chylę czoła przed ich talentem i ciężką pracą! (WIDZIELIŚCIE TE KROPLE POTU ? Ludzie !!!!!
Swoją drogą - a może wyjdziesz jeden z drugim na scenę i jednocześnie zatańczysz, zagrasz i zaśpiewasz w niewygodnych kostiumach (acz. PRZECUDNYCH) przed 300 osobową (i większą) publicznością ??
Aktorzy! Nie przejmujcie się!... to czysta polska zazdrość...ech. Gdzie my żyjemy...
Jestem za!
Byłam na premierze. Parę rzeczy (pewnie) "można było zrobić lepiej" :) Trochę miałam problem z adresatem widowiska (ja - wyjątkowo - byłam bez dzieci). Natomiast przekaz energetyczny, przekaz mentalny, feeria kolorów, śpiew, zaangażowanie grupy aktorskiej - to rzeczy w tym widowisku i w tym gatunku nie do przecenienia. W mojej opinii - po lekkiej obróbce - materiał nadaje się spokojnie na operetkę, którą można by wypromować do poziomu "Skrzpka na dachu". Ma bowiem to, co jest w "Skrzypku" - uniwersalne treści podane w bardzo komunikatywnej formie i w zachwycającej, choć prostej oprawie.