Widok

SERCE

W jednym z postów widzialem, że ktos napisal o nieprawidłowym treningu i powiększeniu sie lewej komory serca. Co to znaczy? Jaki to ma wpływ na zdrowie? Jak do tego nie doposcic? I jakie są objawy pojawienia sie tej przypadłości?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ciekawy temat, kogoś się też o to pytałem podobno ta przypadłość grozi zawałem i jest efektem żle dobranych treningów i diety.
Niech ktoś coś w tym temacie więcej powie kto się zna dobrze:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dbig napisał(a):

> Niech ktoś coś w tym temacie więcej powie kto się zna dobrze:)

Ja się co prawda zbyt dobrze nie znam, ale analizując układ krwionośny i budowę serca to pewnie chodzi o to że komora lewa może się tak rozrosnąć, że zacznie się łączyć z komorą prawą, przez co krew utleniona i dotleniona mogą się mieszać. Innym tłumaczeniem może być to że komora lewa będzie niewspółmiernie duża w porównaniu z komorą prawą, przez co duże ilości krwi utleninej(trafiające najpierw do komory lewej) nie będą się miał gdzie pomieścić, kiedy zostaną odtlenione i trafią do komory prawej.
To powyżej to są tylko moje przypuszczenia. Nie jestem ani specem, ani nigdzie tego nie wyczytałem. Także czekam na opinię eksperta, który potwierdzi lub zaprzeczy moim insynuacjom.

pozdrawiam
Żywy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://kaliszok.republika.pl/przerostnadcisnieniowy.htm

http://www.pfm.pl/u235/navi/198661
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z tego co tam jest napisane można wywnioskować że wysiłek umiarkowany a więc ok. jednej godziny jest nawet wskazany no i ograniczyć spożywanie soli.
Czy można samemu udać się na badanie serca, sprawdzenie prawidłowości ciśnienia gdzie takie badania są wykonywane i czy to coś kosztuje?
Nieżyjący już papiez miał mocne serce być może dzięki umiarkowaniu w sporcie który za młodu go interesował.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no tak, wszystko jest jasne, tylko jaka jest różnica miedzy umiarkowanym wysilkiem a juz intensywniejszym ktory ma wplyw na powiekszenie sie komory? jak jezdzic zeby sobie nie zrobic krzywdy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wygląda na to że najlepszym wyjściem jest pójście do lekarza - fachowca od tych spraw na badania i po tym oszacować na ile nasz organizm stać.
Sport to zdrowie (o czym mało kto dzisiaj pamięta bo liczy się kariera), przyjemność a bywa że pasja i dobre wypełnienie czasu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mysle ze na waszym poziomie zaawansowania w tym sporcie powinniscie miec inne zartwienia niz przerost lewej komoru serca, naprawde wam to nie grozi wiec mozecie spokojnie jezdzic hehe przeciez nie klepiecie po 40 tys rocznie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
krótko i na temat.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie no Krzyżak, tyle to ja nie klepie:) Tylko jakies srednio 2000 po lasach bo jezdze na ciezkim dosyć fulu do typowego enduro/fr, tylko wlasnie czasem jak po raz kolejny podjerzdzam pod jakas gorke to nagle trace sily, serce wali na maksa i nie moge nawet na nogach ustać, ale to pewnie zwykle zmeczenie niż cos tam innego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ps. chociaz w zeszlym roku peklo 5000 przez caly letni okres, ale to chyba dlatego ze mialem wiecej czasu niz normalnie...w zime w ogole nie jezdze bo nie lubie, przyjedzie wiosna, wsiadam na rower, zrobie 50km lasem i nie moge chodzic przez 3 dni:/ to jest mądre co?:/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Krzyżak napisał(a):

> przeciez nie klepiecie po 40 tys rocznie

Tyle to nie robię rocznie ja i moja rodzina, licząc nawet km'y przejechane rowerem i samochodem ;-)

A tak na serio, to powyżej ilu powinno się zacząć martiwć?

pozdrawiam
Żywy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nikt z nas nie wie ile km zrobi w przyszłości:)
Możliwości organizmu ludzkiego podobno są niezbadane do końca i nieograniczone przez nauke.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a Można wiedzieć Krzyżak ile robisz obecnie km tygodniowo w ramach treningu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Karlos Twoj problem polega na tym ze po prostu nie masz kondycji :) i przedzej grozi Ci zawal niz jakikolwiek przerost hehe (czego Ci oczywiscie nie zycze) a jak po 50km nie mozesz chodzic 3 dni to naprawde jest cienko :)



Zywy 30-40 tys jezdza rocznie zawodnicy profi no ale za to im placa :)

Nie ma dystansu powyzej ktorego trzeba sie martwic, musialbys zapodac z****iscie ostry trening i katowac sie w trupa non stop, zauwaz ze nie slyszy sie ciagle o zgonach kolarzy spowodowanych chorobami serca, owszem bylo kilka przypadkow ale to sie po prostu zdarza, wg mnie mozecie sobie spokojnie bez obaw jezdzic 2x tyle co jezdzicie i nic wam nie bedzie, chyba ze ktos ma jakies wady wrodzone



dbig jak zwykle sluszne spostrzezenia :D



;) --> a kto pyta? jezdze tak w sam raz :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kondycje można sobie wyrobić, co do wad wrodzonych to racja upośledzają one niektóre funkcje organizmu uniemożliwiając pełne wykrorzystanie jego sprawności.
W każdym sporcie jednak liczy się zdrowie bo dla niego się sport uprawia nie można przesadzić :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dbig napisał(a):

> co do wad wrodzonych to
> upośledzają one niektóre funkcje organizmu uniemożliwiając
> pełne wykrorzystanie jego sprawności.

Żartem zapodam: myślałeś kiedyś o zostaniu politykiem lub kaznodzieją?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Politykiem może nie ale kaznodzieją kto wie, w każdym bądż razie nie pamiętam :)
A ty myślałeś żeby kiedyś zostać ruskim żołnierzem albo Milicjantem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dbig napisał(a):

> A ty myślałeś żeby kiedyś zostać ruskim żołnierzem albo
> Milicjantem?

myślałem i sądzę, że bym dobrze spełnił swoją rolę. Tym bardziej, gdybym pilnował swojego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Krzyzak kondycja raczej mam, po prostu po zimowym okresie wsiadam na rower i pedaluje z radochy tyle ile wejdzie, a na rower nie wsiadam przez 3 dni bo boli dupal ktory dawno nie widzial siodelka:) po tygodniu sprawa sie "wyrabia" i moge kręcić po 50km i wiecej, zalezy od tego czy mam czas. Ale, tak jak pisalem wczesniej, czasem nie mam sily kręcic, czy to moze zalezeć od tego co jadlem wczesniej i nie ma co spalać organizm, czy wlasnie od kłopotów z układem krążenia?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Karlos napisał(a):

> czasem nie mam sily kręcic, czy to moze
> zalezeć od tego co jadlem wczesniej i nie ma co spalać
> organizm, czy wlasnie od kłopotów z układem krążenia?

jeżeli jeździsz rzadko a dużo i brakuje siły to jest to raczej wina braku wyjeżdżenia. Jeżeli zaś często, dużo i miękniesz (kilometrów z tygodnia na tydzien "w nogach" przybywa a mimo to czasy są gorsze) to wskazywałoby na przesadzenie z liczbą km, tudzież brakami w żywieniu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
podlaczam sie pod post TJ'a
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rowery

Bagażnik na Hak (4 odpowiedzi)

Cześć, czy może jest szczęśliwym posiadaczem Bagażnika na hak firmy thule lub mont blanc a jeśli...

Lekki rower trekkingowy - jaki? (144 odpowiedzi)

Witam, Poszukuję nowego lekkiego(gdyby był do 13 kg to byłoby ekstra, bo póki co widziałam same...

Zabezpieczenia i drzwi do piwnicy (21 odpowiedzi)

Hej. Na wstępie zaznaczam, że jestem w pełni świadomy tego, iż w piwnicy rowerów się nie...

do góry