Widok
SOR
Mój mąż został przywieziony na oddział ratunkowy 20 listopada. Podejście lekarzy i pielęgniarek a także ratowników medycznych i stu-dentów (?) nie tylko do pacjentów ale także do osób im towarzyszących
wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. W oczekiwaniu na wyniki
badań i decyzję w sprawie męża spędziłam na tym oddziale ok.5 godzin
i miałam okazję zaobserwować z jak wielką troską a przy tym wysoką
kulturą i delikatnością, momentami naprawdę wykraczającą poza wszel-
kie oczekiwania, personel zwraca się do każdej z przybyłych osób.
Kolejna moja wizyta na tym oddziale miała miejsce 7.12, kiedy to po
trwających ok.2 godzin, bezskutecznych staraniach o dokumentację, odsyłana z piętra na piętro, pokoju do pokoju trafiłam wreszcie, odsy-
łana przez bezradny personel rozmaitych działów szpitala ,do Pana Ordynatora Oddziału Ratunkowego. I tutaj wielki ukłon w kierunku Pana
Ordynatora: życzliwie wysłuchał, poświęcił swój czas i w 15 minut po-
mógł załatwić to, co z całą pewnością nie należało do Jego obowiązków.
A wszystko przez... cztery panie zza kontuaru firmy Euromedic......
wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. W oczekiwaniu na wyniki
badań i decyzję w sprawie męża spędziłam na tym oddziale ok.5 godzin
i miałam okazję zaobserwować z jak wielką troską a przy tym wysoką
kulturą i delikatnością, momentami naprawdę wykraczającą poza wszel-
kie oczekiwania, personel zwraca się do każdej z przybyłych osób.
Kolejna moja wizyta na tym oddziale miała miejsce 7.12, kiedy to po
trwających ok.2 godzin, bezskutecznych staraniach o dokumentację, odsyłana z piętra na piętro, pokoju do pokoju trafiłam wreszcie, odsy-
łana przez bezradny personel rozmaitych działów szpitala ,do Pana Ordynatora Oddziału Ratunkowego. I tutaj wielki ukłon w kierunku Pana
Ordynatora: życzliwie wysłuchał, poświęcił swój czas i w 15 minut po-
mógł załatwić to, co z całą pewnością nie należało do Jego obowiązków.
A wszystko przez... cztery panie zza kontuaru firmy Euromedic......