Widok
SPD - początki
Po wielu przymiarkach zamówiłem w necie (niestety nawet przy tak tanim - 90 zł- zakupie net jest dużo tańszy niż trójmiejskie sklepy) w końcu pedały SPD PD520. Po prostu miałem już buty (jeden z podstawowych modeli trekkingowych Shimano) i stwierdziłem, że szkoda w nich jeździć bez zapięć. Nigdy nie jechałem w SPD. Jeżdżę typowo rekreacyjnie, unikam błota, ale lubię leśne szlaki. Pytanie moje jest takie: czy początki w SPD zawsze muszą oznaczać upadki i na co zwrócić uwagę przy blokach jednokierunkowych? Jakieś inne wskazówki?
Ale to już było ...
http://www.forumszosowe.org/viewtopic.php?t=13458
P.S.: Na forach rowerowych jest sporo tematów traktujących o 'pierwszym razie'. Po co więc to powielać ?
http://www.forumszosowe.org/viewtopic.php?t=13458
P.S.: Na forach rowerowych jest sporo tematów traktujących o 'pierwszym razie'. Po co więc to powielać ?
Nie zawsze, ja zaliczyłem jedną glebę podczas stójki na trawniku, poza tym od samego początku wypinałem się automatycznie ;)
Po prostu zakoduj sobie w głowie żeby stopę ciągnąć w bok, a nie do góry. Bez żadnych specjalnych ruchów "wypinających", po prostu rozluźnij mięśnie i ciągnij w bok a sama się obróci i wypnie.
Po prostu zakoduj sobie w głowie żeby stopę ciągnąć w bok, a nie do góry. Bez żadnych specjalnych ruchów "wypinających", po prostu rozluźnij mięśnie i ciągnij w bok a sama się obróci i wypnie.
Przejechałem pierwsze kilkadziesiąt km i ani jednej wywrotki a jazda po mieście! Chociaz kilka razy było blisko. Moja metoda nogi po prostu na bok - pięta i tak naturalnie się wygina. Która noga się pierwsza wypnie na ta oparcie i po sprawie.
Co do samych wrażeń - jeździ się rzeczywiście lepiej chociaż szoku nie ma. Myślałem, że będą mnie boleć jakieś nowe mięśnie, ale nie a nawet mogę powiedzieć lżej.
Co do samych wrażeń - jeździ się rzeczywiście lepiej chociaż szoku nie ma. Myślałem, że będą mnie boleć jakieś nowe mięśnie, ale nie a nawet mogę powiedzieć lżej.