psycholodzy
Wlasnie dowiedzialam sie z tv, ze psycholodzy pracuja z klasa Ani. Biedne dziecinki strasznie cierpia, wczesniej palcem w bucie nikt nie kiwnal. Teraz na natomiast, panie pedagog i psycholog...
rozwiń
Wlasnie dowiedzialam sie z tv, ze psycholodzy pracuja z klasa Ani. Biedne dziecinki strasznie cierpia, wczesniej palcem w bucie nikt nie kiwnal. Teraz na natomiast, panie pedagog i psycholog postanowily niesc pomosc malym szubrawcom. Wg nich trzeba byc z "dziecmi" w trakcie policyjnych przesluchan, a i nigdy sie nie dowiemy jak bylo na prawde. Ciekawe. I podobno szkola chce sie udac na pogrzeb, na miejscu rodzicow nie zgodzilabym sie. Szkola chce cos zamanifestowac, tylko co? Najbardziej wzruszyla mnie dyrekcja, ktora twierdzi, ze Ania nie sprawiala klopotow. Ci "biedni chlopcy" tez pewno nie sprawiali klopotow, ich rodzice porownuja to co sie wydarzylo do niewinnych poszturchiwan. Gdzie my zyjemy, to jest totalne zdziczenie. Zadnej pomocy psychologicznej dla tak nieludzkiej klasy, niech cierpia. Moze wtedy zapamietaja, ze biernosc tez zabija.
zobacz wątek