Tragedia jaka stała się w Gdańsku powinna być drogą do przemyślenia do dalszego postępowania przez uczniów, drogą do pilnego przestrzegania obowiązku nauczyciela i drogą do rodziców aby przyjrzeli...
rozwiń
Tragedia jaka stała się w Gdańsku powinna być drogą do przemyślenia do dalszego postępowania przez uczniów, drogą do pilnego przestrzegania obowiązku nauczyciela i drogą do rodziców aby przyjrzeli się wychowaniu swoich dzieci.Tragedia ,rozpacz ,żałoba w tym dniu powodowaly ,że wielu uczniów tzw. agresorów powstrzymywało się od złego zachowania ale cóż można zdziałać w szkole jak nie ma jedności w działaniu z rodzicami z włazami rządzącymi ze środowiskiem. W małej wsi w zachodnopomorskim odbyła się dyskoteka w świetlicy wiejskiej dla dzieci i młodzieży w dzień pogrzebu Ani. Organizowały p. świetliczanki wójt gminy na to pozwolił, dzieci chętnie przyszły nawet z rodzicami. Jak w taki sposób można uczyć wrażliwości, poczucia szacunku do drugiej osoby.Jak można mowić o zwalczaniu agresji gdy w czasie żałoby urzadza się zabawę. Wiele osób było zbulwersowanych postepowaniem wójta,świetliczanek, rodziców i nauczycieli że nic w tym kierunku nie zrobili. Nasuwa sie tylko jedno tragedia goni tragedię jak bedzie takie postępowanie.
zobacz wątek