Nie jestem wariatem za kierownicą i nie potrzebuję dodatkowych porcji adrenaliny. Ktoś napisał w jakimś komentarzu, że: "Dacia, skoda, trudno to nazwać samochodami, raczej pojazdami. Wstyd czymś takim poruszać się po drodze, auta dla motoryzacyjnych ignorantów." Myślę, że autor był ignorantem. Samochodami jeżdżę od 1963 roku i wiem czego oczekuję - niezawodności, bezpieczeństwa, rozsądnej wygody i niewygórowanj ceny. Dla mnie Skoda jest marką niezawodną. Jeżdżę Skodami od 1985 r. (niezawodowo). Razem to będzie ok. 700 tys. km po różnych drogach, od autostrad europejskich, aż po rumuńskie Karpaty i wykroty leśne. Praktycznie żadna z 7 moich kolejnych Skód (105, Favorit, Felicia, Fabia I, II) mnie nie zawiódła, bo nigdy się żadna nie zepsuła. Samochody widzą tylko serwis firmowy, przez ostatnie 8-10 lat salon Plichta na Morskiej w Gdyni i nie mam ochoty na zmianę serwisu. Jak trzeba było, to pod dom pracownik przyjechał by uruchomić samochód, który jak się okazało, miał tylko rozładowany akumulator...
Mam już zamówioną kolejną Fabię i czekam na odbiór. To, że mogłam ją skonfigurować praktycznie dowolnie i do tego korzystnie, to duży plus. Dziękuję Panie Radosławie :-)