Pozorna anonimowość
Kierowcy wydawało się, że skoro auto "wypożyczane" to nikt go nie namierzy, więc może zaszaleć. Nic bardziej błędnego. :-) Firma dba o swoje interesy, mandatów za piratów płacić nie ma zamiaru. W...
rozwiń
Kierowcy wydawało się, że skoro auto "wypożyczane" to nikt go nie namierzy, więc może zaszaleć. Nic bardziej błędnego. :-) Firma dba o swoje interesy, mandatów za piratów płacić nie ma zamiaru. W dodatku te auta muszą być monitorowane przez GPS, żeby wiadomo było gdzie są. Czyli kierowca nie wyprze się (jak to robią niektórzy właściciele aut) że nie pamięta kto prowadził. :-D Traficarem i autem z wypożyczalni trzeba jeździć bardzo zgodnie z przepisami i dobrze że ten artykuł został opublikowany, ku przestrodze innych niefrasobliwych. :-)
zobacz wątek