problem znika jak jest się niewierzącym :P
a tak serio...każdy jest kowalem swojego losu i każdy decyduje o swoich priorytetach. ja np tęsknię za rodziną każdego dnia tak samo, bez różnicy,...
rozwiń
problem znika jak jest się niewierzącym :P
a tak serio...każdy jest kowalem swojego losu i każdy decyduje o swoich priorytetach. ja np tęsknię za rodziną każdego dnia tak samo, bez różnicy, czy to święta, czy dzień powszedni ;) ale byłam świadoma, że moje życiowe decyzje sprawią, że nie będę się widywać z bliskimi tak często, jakbym chciała.
tak też sobie myślę, że największe refleksje przychodzą jak się nie ma co robić i jest się samemu. dlatego wiele osób rozmyśla w święta.
zobacz wątek
4 lata temu
ciachozkremem