Widok

Samotni 50

Samotny, uczciwy, spokojny, normalny, do pogadania, pośmiania, popłakania. Czy są jeszcze tacy mężczyźni?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Myślę, że jest ich trochę. Przeważają, niestety miłośnicy 3P( nie nie, innych 3P -pilot, piwo i..pizza z Biedronki, bo o tych "klasycznych" 3P-nie wspominam). Ci są często aktywni w necie, wylewając swoje żale na..lub snując świetlane wizje. Zostało także trochę (mam nadzieję, że nie jest to gatunek na wymarciu ;-) ) tych tzw. normalnych. Żyją, realizują się, często szukają..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ciekawe gdzie szukają?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Również tu, ale podobno faceci nie płaczą;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No tak, sami twardziele.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Portale, dla rzeczywiście zainteresowanych. Trzeba położyć pieniążek, ale przynajmniej są tam osoby, realnie zainteresowane.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Na portalach , nawet za pieniążek, są prawdopodobnie ci sami, może nie wszyscy, ale w dużej mierze. Myślę, że większość szuka, ale nie chce znaleźć. Bo bycie z drugim człowiekiem, relacja, związek......to jest zmiana, a ludzie boją się zmian. Lepiej snuć wizje, tworzyć pozory i usprawiedliwienia.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czeremcho: Może i tak, jak piszesz. Ale..i tu długo by pisać. Szukanie drugiej osoby, to nie jest zakup auta z dodatkami..takimi lub innymi, jak to robi wiele osób. To ciężki trud, w poszukiwaniu. Bo grę pozorów tworzą dwie strony, a trafić tzw."szóstkę" ciężko, oj ciężko. Ale warto próbować! :-) PS. No własnie..lubisz kawę?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja lubię :) A Czeremcha zniknęła...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

No tak..zniknęła. I jak tu kawy się napić? ;-) W miłym (jak mniewam) towarzystwie.
"Samotna"..może nie samotnie wypijemy?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Muszę zrobić małe sprostowanie - nie jestem "Samotną", autorką posta. Przez przypadek wpisałam taki sam nick.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

No właśnie tak obserwuję któż to się podszywa pode mnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przepraszam, to przez przypadek ;)
Tomek, jeśli masz ochotę na kawę, to podaj jakiś kontakt :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A proszę bardzo tomekwrzeszcz50@gmail.com
Przepraszam za zwłokę, jakoś dawno nie byłem na Forum.
Miłego dnia..Samotna2 :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak to jest z czeremchą.....Kiedyś krzewina powszechnie spotykana, teraz trudno znaleźć :))
A tu dyskusja wywiązała się niczego sobie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

E tam, zaraz dyskusja..Człowiek, ledwo kilka zdań napisał ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

taak, tylko na tych "twardzieli" mało która już leci:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

eeeee tam
dobry "twardziel" nie jest zły :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A ja bym się przeleciała Twardziele też bywają samotni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

I już nie wiadomo, o kim mowa... Ja np. przeczytałem o sobie, że nie podając się za takiego, w istocie nim jestem:-) Ale samotność kruszy każdą skałę, niestety...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Panowie około 50 tki szukają studentek. Nie po to się rozwodzili żeby w to samo wchodzić. Smutne ale prawdziwe. Poza tym ciężko kogoś znaleźć skoro już nie ma się w sobie mlodzieńczej naiwności. Człowiek ma pewne rzeczy za sobą i nie umie nowo poznanej osobie zaufać. W tym wieku ludzie mają już swoje przyzwyczajenia i swoje zasady od których raczej nie odstąpią. Dlatego fajną sprawą byłaby zwykła przyjaźń, bez obietnic, zaklęć itp, bez siedzenia sobie na głowach bez przerwy. Miło razem spędzić czas na przyjemnosciach ale żeby każdy oprócz tego miał swoje życie, pasje, hobby i zainteresowania. Ale taki "układ" to też towar deficytowy.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj prawda... Gdy po nastu latach budowania małżeństwa słyszy się od żony, że było ono pomyłką (jej) i ma się znaleźć kogoś na jej miejsce, bo jej cichy, dobry człowiek nie zapewniający jej adrenaliny i wiejskiej rezydencji przestał wystarczać, to rzeczywiście o zaufanie na przyszłość trudno.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czyli co? Lepiej żyć po nieudanym związku samotnie aby znów się nie rozczarować? A gdzie wspólne wieczory, rozmowy, spacery... W czterech ścianach w pojedynkę to nie jest życie. Trzeba próbować do skutku, mieć nadzieję, że w końcu się uda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A czy ja piszę, że lepiej? Nie: trudniej. Tym bardziej, że mniej czasu, bo dzieci, czasem opieka nad rodzicami... Z tym, że życie w pojedynkę to nie życie przekonywać mnie nie trzeba.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie, i tak życie nam zleci. Przykre ale i prawdziwe. A później samotność i cisza....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj tam samotna. Wyjdź do ludzi, pójdź na siłownię, miej jakieś pasje. Nie uzalezniaj swojego szczęścia od innej osoby. Naucz się być samej szczęśliwą a uwierz że pozytywnym nastawieniem i własnym spełnieniem przyciagniesz kogoś fajnego :-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Aniu, uwierz że pomimo ciekawej pracy, mnóstwa znajomych, garści wiernych przyjaciół i pasji można czuć się samotnym. Szczęście to nie tylko pozytywne nastawienie. Oczywiście to nie jest jakiś dramat żyć bez partnera, bratniej duszy ale trochę smutno.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ok rozumiem Twoje uczucia. Ale szczerze napiszę. Faceci nie lubią smutasów, lubią uśmiechnięte kobiety, zadowolone z życia a nie które na wejściu należy pocieszać i obcierac łzy. Przyciąga się uśmiechem i pozytywną postawą. Jest takie znane przysłowie, szaleństwem jest robić wciąż to samo i spodziewać się różnych rezultatów. Jeszcze te pasje, jeśli to oglądanie seriali albo gotowanie lub uprawianie ogródka to średnio imponujące:-(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Są faceci i faceci. Są jeszcze tacy, którzy chcą i lubią pocieszać. W piątek np. obtarłem łzy przyjaciółce wychodzącej za mąż (dowaliła jej toksyczna matka). Wyrażona zwrotnie wdzięczność - bezcenna. Przecież to daje frajdę: pomaganie, uszczęśliwianie... A nie chillout bez końca...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie o tym pisałam. Okazyjnie obetrzeć łzy ok. A nie ze kobieta jest załamana tym że jest sama i teraz zjawi się ktoś kto ją zrozumie i wreszcie uszczęśliwi. Kobieta emanuje tym po prostu. Ktoś lubi przebywać z płaczkami? Śmiem wątpić. Chodzilio mi o to że kobieta nie przyciągnie nikogo rozsądnego jak się uzala nad sobą. Poza tym to trochę trąci desperacją typu "niech się ktoś pojawi bo jestem mala, slaba i nie chcę być sama". To przecież sztuczne i dobrego rezultatu z tego nie będzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i dobrze, że emanuje. Przynajmniej wiadomo, że można podejść. Takich radzących sobie samych i pokazujących to aż nadto dobitnie jest i tak zbyt wiele, aby wrażliwym męskim duszom łatwo przychodziło poznawanie...

Ja wolę małą i słabą niż taką, co psychopatycznie w kompleksy wpędzi... Albo po gębie zdzieli, albo psychicznie wykastruje.

No i na wdzięczność moźna liczyć
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Współczuję że masz takie doświadczenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poza tym jeśli "emanuje" dwudziestka to ok. Ale kobieta piecdziesiątka ze smętnym "babciowym" charakterem powodzenia nie znajdzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Widać na coś takie doświadczenia były potrzebne:-)
Choćby dla docenienia szarych myszy:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"szarych myszy"? Nieładnie określenie. Nawet szare myszy nie chcą być rozwiązaniem awaryjnym dla facetów zawiedzionych relacjami z kobietami, szeroko pojęte, atrakcyjnymi. Chciałyby być "wzięte" z innych powodów. Też chcą być atrakcyjne dla partnerów a nie spokojną, nudną przystanią. Myślę że mężczyźnie trudno to zrozumieć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mężczyzna z doświadczeniami wie, że prędzej znajdzie bliskość, ciepło i stabilność z myszą niż z primadonną żądną hołdów i poświęceń.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poczucie niewykorzystywanego potencjału?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie. Po prostu zmiana podejścia do niektórych spraw.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A na czym ta zmiana polega?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Że trzeba najpierw się nauczyć być szczęśliwą osobą żeby można do swojego życia kogoś zaprosić.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ba a jeśli ma się głód dzielenia swoim szczęściem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Teoria. Większość osób podnosi swoje ego biorąc kogoś "do pary".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
To ja należę do mniejszości. Wolę cieszyć się życiem z kimś.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Żadnej mniejszości. To jakieś wydziwianie, aby przed wejściem w związek osiągnąć pełnię rozwoju. Tylko po co wtedy ktoś inny?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A po co tyle nad tym myśleć? Jak dwoje ludzi poczuje do siebie sympatię, dobrze poczuje się w swoim towarzystwie to nie zastanawia się nad przygotowaniem do wejścia w nowy związek. Po prostu jest się ze sobą i tyle. Sztuką jest tylko spotkać taką osobę i o to cały ambaras.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aniu,
Czytam Twoje myśli i zgadzam się z Tobą.
W życiu trzeba zaryzykować, co prawda zdarza się niecelny strzał...ale kto nie ryzykuje ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przepraszam,
Napisałam Aniu, bo się zagapiłam, ale chodziło o Twoj post .. to emocje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Znaleźć to chyba nie jest aż takie trudne. Tak myślę. Spotykamy Kogoś i aż serce drgnie. Ale tylko jedno. " Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Z panami po 50 ce różnie jest. Studentek poszukuje określony typ. I nie dotyczy to tylko 50 latków, właściwie, po prostu jest taki typ męski, który tylko młode. Bo dojrzałość , mądrość życiowa nie dla wszystkich panów jest atrakcyjna. Niektórym wręcz kością w gardle stoi. Bo czymże tu zaimponować kobiecie,
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Masz rację. A Ania, chyba doświadczyła, "tego od studentek" (zakładam, że nie jako studentka, tylko partnerka ..Pana). I teraz pewnie ma żal, do wszystkich facetów 50 i 50+.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak, myślę, że gdy doświadczyło się czegoś to potem ma się żal i generalizuje na wszystko/ wszystkich. Jest się przeczulonym i reaguje nadmiernie. Czas leczy rany, tak mówią , choć może nie leczy, tylko zabliźnia, wyleczyć można grypę. Gdy życie poharata, gdy ktoś zrani to zostają blizny. Trzeba pozwolić im się zagoić. Ale to nie jest łatwe, niektórzy ciągle rozdrapują. Nie potrafią zaufać. Ot i wszystko. Historia znana i stara tak jak świat.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Warto czytać cudze wypowiedzi ze zrozumieniem szanowny Panie. Większość osób uważa że może stawiać diagnozę, najczęściej nie napiszę skąd wyjętą ale zawsze można podbudowac tym swoje ego. Swoimi wnioskami trafiłeś jak kulą w płot ale zawsze można takimi tekstami zaistnieć . Większość takich osobników to zwykłe simpy, które guzik się na relacjach znają, popełniają cały czas te same błędy nie wyciągając z nich wniosków. Ale zawsze potem taki może napisać że historia się powtarza:-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Hmmmmm, czy napisane o kimś simp, na podstawie tego co się przeczytało to nie diagnozowanie?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Warto przeczytać jeszcze raz ze zrozumieniem a nie ośmieszać się. XD
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 8

Samotna, mój Tata jest wolny - 50+. Aktywny zawodowo... Zainteresowana?

Chętnie pozbędę się obecnego ogrodnika i oddam ogród w ręce kobiety, zwłaszcza takiej, która dobrze się zaopiekuje nie tylko marchewkami. :)

PS Studentki, chyba, nigdy Go nie kręciły...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Gdyby mój związek się rozpadła, to wolał bym być sam, i tylko czasem mieć partnerkę..Jestem 50...bez plusa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czyżby z twojego Taty kiepski był ogrodnik? Nie zna się na marchewkach :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Do O.N.A
Ale chyba fajny musi być ten Twój Tata, skoro wychował córkę, która o nim myśli i nie chce, żeby był samotny. :))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jestem bardzo ciekawa czy znalazłaś odpowiedź. Zdradź proszę czy udało Ci się kogoś poznać i jeżeli to w jaki sposób.
Ja mam kilka lat do 50 i niestety po raz kolejny dostałam kopa od życia. Facet z którym żyłam i byłam szczęśliwa z dnia na dzień poinformował mnie, że się zakochał. No i znowu świat zwalił mi się na głowę. Po raz kolejny. Nie wiem czy jestem aż takim wyjątkiem - bo jak kocham to na całego. Bez oglądania się na innych, bez możliwości zauroczenia inną osobą. No i dla mnie to jest normalne. Ale mój kolejny długotrwały związek kończy się odejściem partnera do innej. A ja nienawidzę być sama, nienawidzę poczucia pustki i tego ze nie mam na kim polegać. Brakuje mi bezpieczeństwa i wsparcia drugiej osoby.
I tak wiem, są przyjaciele, którzy zrobią wiele (za to im dziękuję), ale to nie zastępuje towarzysza życia. Bardzo pomaga, ale nie jest w stanie zastąpić bliskości z partnerem.
I nie wiem - to teraz norma czy może jednak są mężczyźni dla których stabilny, długotrwały związek jest cenną wartością? I nie będę się Was pytać czy warto znowu poszukiwać tej zagubionej połówki, bo bez miłości życie jest niewiele warte, ale jak ją znaleźć. I jeżeli się uda jak żyć ze świadomością tego, że będzie się porzuconą?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Renee, nie wiem czy do mnie skierowałaś pytanie ale nie znalazłam bratniej duszy. Już tak w życiu chyba jest, że jedni odchodzą bo chcą, a inni odchodzą wbrew sobie. Mój partner zmarł po ciężkiej chorobie. Nie wiadomo która z nas cierpi bardziej, a samotność i ból pewnie jest taki sam. Bądź cierpliwa, z pewnością los jeszcze ma coś dla Ciebie. Podnieś głowę i bądź dzielna, z pewnością spotkasz kogoś, nie będziesz sama. Też mam taką nadzieję i czekam cierpliwie. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Do Samotnej.
Podoba mi się to, co napisałaś do Renee. Wydaje się, że dojrzała z Ciebie osoba, wyważona, która stara się zrozumieć i okazać wsparcie. To miłe, zwłaszcza w tych czasach pełnych napastliwości, ataków, krytyki. Mam nadzieję, że znajdziesz radość i spokój, no i szczęście.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przypomniała mi się taka złota myśl: ,,Miłość niedojrzała mówi: kocham cię, bo cię potrzebuję. Miłość dojrzała mówi: potrzebuję Cię, bo Cię kocham".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ale czy jest jakaś różnica? Dla mnie i to i to to jest jakieś warunkowanie, jakaś zależność, coś z posiadania. Chyba słowo "potrzebuję" jest niezbyt trafne. Tak myślę.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Poznajmy się

Mężczyzna zwykły niezwykły (9 odpowiedzi)

Poznam faceta z jajami bez żony ,180 cm wzrostu może na początek na spacer a co się zdarzy dalej...

Kawa (3 odpowiedzi)

Witam Bywają tu mężczyźni po 46 roku życia? Wolni bez choroby psychicznej ;)

Poznam przyjaciolke bratnia dusze (6 odpowiedzi)

Poznam przyjaciolke, bratnia dusze, mam przyjaciolke czy znajomych ale czesto musze sie prosic o...

do góry