Re: Samotni rodzice...
Ineczko mam kumpelę, która sama ciągnie swój wózeczek zasuwając na półtorej etatu i wszyscy znajomi ją bardzo szanują za ten trud, więc nie o takich ludziach mowa. Niektórzy niejako z zaskoczenia...
rozwiń
Ineczko mam kumpelę, która sama ciągnie swój wózeczek zasuwając na półtorej etatu i wszyscy znajomi ją bardzo szanują za ten trud, więc nie o takich ludziach mowa. Niektórzy niejako z zaskoczenia stają się samotni i im napewno trudno, bo nie dość że ból to jeszcze progi, zazwyczaj finansowe. Ale nie oszukujmy się, znaczna część ciągnie w swoją stronę. Nikt nie lubi kombinowania i niesprawiedliwości. Wszystko zależy od sytuacji i ludzi. :)
zobacz wątek
10 lat temu
unibike_trawers