Re: Sąsiedzi
ja kupilem mieszkanko na rynku wtornym , mieszkam na 4 pietrze i zanim kogos zaczelem rozpoznawac na klatce schodowej to minelo dobre ponad pol roku. niestety niemam dobrej pamieci do...
rozwiń
ja kupilem mieszkanko na rynku wtornym , mieszkam na 4 pietrze i zanim kogos zaczelem rozpoznawac na klatce schodowej to minelo dobre ponad pol roku. niestety niemam dobrej pamieci do zapamietywania twarzy ale slowo dziendobry z mojej strony zawsze padalo. dzis jest juz lepiej, na sasiadow nie moge narzekac bardziej to oni moga narzekac na mnie bo lubimy od czasu do czasu zaimprezowac. mimo tego ze halasuje w nocy do 2 moze 3 to interwencji jeszcze ani razu nie mialem. malo tego sasiedzi nawet nie skarza sie na halas. 70% mieszkancow mojej klatki to osoby starsze ale jak widac sa wyrozumiali, nawet uslyszalem od sasiadki z dolu ze jestesmy mlodzi i musimy sie bawic.
zobacz wątek