Widok

Schronisko Promyk, złe traktowanie potencjalnych adoptujących

Wchodząc do schroniska nikt się nie przedstawia . Kierownik pan Świniarski agresywnie podchodzi do adoptujących. Pani (kierownik) opryskliwa dla adoptujących . Tymi zwierzakami interesują się wolontariusze a nie kierownictwo .
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5
"Wchodząc do schroniska nikt się nie przedstawia".
Nieładnie! Następnym razem, przychodząc w sprawie adopcji, jednak się przedstaw. Tego wymaga elementarna kultura osobista. Inaczej znowu wyjdziesz z pustymi rękami, zapewne na szczęście dla wszystkich schroniskowych zwierząt...
Ja przedstawiłem się, a potem wielokrotnie i o różnych porach odwiedzałem upatrzonego psiaka, zanim stał się członkiem mojej rodziny. Nikt mnie nie pilnował, oglądałem wszystko. Nie ma wystarczających słów, którymi mógłbym podziękować obu wymienionym przez Ciebie osobom i dyr. Targowskiemu za to, co zrobili dla mnie, Asika i jego towarzyszy niedoli. I co nadal dla nich robią, nie bacząc na prostackie teksty i zachowania niektórych petentów i rzekomych miłośników zwierząt.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
do góry