słabizna
słabiutkie- na miarę powiatowego domu kultury- doceniam p.Kiszkisa i p.Winiarską, bo ich obecność na scenie dała ogromną siłę i profesjonalizm temu przedsięwzięciu, dziewczyny(myślę, że to jakaś...
rozwiń
słabiutkie- na miarę powiatowego domu kultury- doceniam p.Kiszkisa i p.Winiarską, bo ich obecność na scenie dała ogromną siłę i profesjonalizm temu przedsięwzięciu, dziewczyny(myślę, że to jakaś grupka teatralna) dość fajnie śpiewały(szczególnie pierwszą pieśń) i to było ok, Eurydyka mimo swojej oryginalnej urody w zestawieniu w Orfeuszem wypadła mało interesująco czy też Orfeusz przy tak oryginalnej Eurydyce banalnie. Całość odbieram jako próbę, totalny debiut reżyserski-to jest zrozumiałe,każdy przecież kiedyś zaczyna, ale żeby z tego robić takie wydarzenie na "całe miasto" i za takie pieniądze(bilety)..no nie
zobacz wątek