Widok
Sen nocy letniej
Opinie do spektaklu: Sen nocy letniej.
William Szekspir "Sen nocy letniej" w reżyserii Rafała Szumskiego. Tłumaczenie: Stanisław Barańczak Witalność, radość, namiętność, ale także głęboka refleksja nad naturą relacji. Tu splatają się ze sobą wielowymiarowe światy i fascynujące postaci, w których losie możemy się przejrzeć jak w lustrze. Wciągająca opowieść o różnych odcieniach miłości. Słowem: znakomita komedia i smakowity kąsek ...
Przejdź do spektaklu.
William Szekspir "Sen nocy letniej" w reżyserii Rafała Szumskiego. Tłumaczenie: Stanisław Barańczak Witalność, radość, namiętność, ale także głęboka refleksja nad naturą relacji. Tu splatają się ze sobą wielowymiarowe światy i fascynujące postaci, w których losie możemy się przejrzeć jak w lustrze. Wciągająca opowieść o różnych odcieniach miłości. Słowem: znakomita komedia i smakowity kąsek ...
Przejdź do spektaklu.
Gdzie był reżyser ?
Cale przedstawienie przypomina jedna wielka improwizacje aktorów, którzy dostali kilka różnych scenariuszy i niestety, przy całej mojej sympatii do teatru Gombrowicza, nie udało się. Sztuka miała być farsą i oczkiem puszczonym do widza, jednak takie rzeczy można robić w 15 minutowym skeczu kabaretowym. Z bólem ale wyszedłem w trakcie, nie wytrzymałem, przez cały spektakl szukałem czegoś co mnie zainteresuje chociażby w minimalnym stopniu i było cos takiego - Mianowicie biust ładnej dziewczyny, co prawda widziany z boku urywkowo, ale zawsze. Nic poza tym nie było godne uwagi. Aktorzy robili co mogli jednak pomysł na te sztukę nie wypalił i zwyczajnie nie udało się tego dowieźć. W tym spektaklu absolutnie nie widać ingerencji reżysera. Wyobrażacie sobie, ze na rodzinnej imprezie okolicznościowej nagle tworzy się kilka grup dyskusyjnych. Na zasadzie kobiety rozmawiają o modzie, panowie o sporcie i polityce, młodzi o ostatnich koncertach i podpici wujkowie nagle zaczynaja pajacować i robić sobie wygłupy. Wszystko to interesuje jedynie uczestników, jednak patrzeć się na to za długo nie da. Dlatego pierwszy raz w karierze wyszedłem przed czasem w Gombrowiczu. Nie polecam.