problem p.Izadory tkwi w niej samej jej awersję do klasyki można jeszcze zrozumieć ale obserwując każdą zmianę składu Jej zespołu muszę stanowczo podkreślić ,że unikanie tancerzy po szkołach...
rozwiń
problem p.Izadory tkwi w niej samej jej awersję do klasyki można jeszcze zrozumieć ale obserwując każdą zmianę składu Jej zespołu muszę stanowczo podkreślić ,że unikanie tancerzy po szkołach baletowych to ogromny błąd .Nie będąc fachowcem nie wiem jak to opisać ale widać że podkreślenie ruchu,nadanie jemu wyrazu ,zaznaczenie gestem i postawą gdzieś uciekło zespół tańczy niestarannie i bez wyrazu . W zespole wyróżniają się tylko te niedobitki po"baletówce".Życzę powodzenia .Pani sukces pośrednio przekłada się na moją "kieszeń" chociaż ...kiedy były podwyżki?Zapomniałem.
zobacz wątek