Widok
Sen nocy letniej
Opinie do spektaklu: Sen nocy letniej.
Sen nocy letniej
spektakl Izadory Weiss
Kolejne arcydzieło Szekspira w interpretacji choreograficznej Izadory Weiss. Tym razem również odrzuciła uznaną wersję muzyki Mendelssohna-Bartholdy'ego i szukała kompozytora, który, według niej, jest najbliższy królewsko-ludycznej zwariowanej komedii o tajemnicach miłości, seksu i świata snów. Jej wybór padł na Gorana Bregovića i jego zmysłową, ...
Przejdź do spektaklu.
Sen nocy letniej
spektakl Izadory Weiss
Kolejne arcydzieło Szekspira w interpretacji choreograficznej Izadory Weiss. Tym razem również odrzuciła uznaną wersję muzyki Mendelssohna-Bartholdy'ego i szukała kompozytora, który, według niej, jest najbliższy królewsko-ludycznej zwariowanej komedii o tajemnicach miłości, seksu i świata snów. Jej wybór padł na Gorana Bregovića i jego zmysłową, ...
Przejdź do spektaklu.
stylistyczny barok i pawie pióra w zadku - zniechęcona
Bywalec, masz rację, samozachwyt. Choć koło skutecznego PR-u to nawet nie leżało. Propozycja roztańczonego "Snu.." mnie zaintrygowała, ale zamieszczony wyżej opis zniechęcił...
Dlaczego? jest tak naszpikowany superlatywami, że mam wrażenie, że któraś zaraz wyskoczy mi z ekranu na biurko. Brak umiaru w komplementowaniu "zajeżdża" nieszczerością. Oczywiście, wiem przecież, że to nie recenzja i że tekst promocyjny rządzi się innymi prawami - ale tutaj wzniosłych epitetów jest więcej niz okruchów w klawiaturze informatyka! A tekst liczy przecież tylko 7 zdań. Albo pisał to ktoś niewierzący w naturalny sukces spektaklu albo ktoś bałwochwalczo wielbiący Izadorę Weiss :) O tejże personie napisano więcej niż o samym spektaklu. Komunikacja przesytu, stylistyczny barok i pawie pióra w zadku. SWAG.
Z 7 zdań dowiadujemy się nie tylko, że Szekspir pisał królewsko-ludyczne, zwariowane arcydzieła o tajemnicach miłości, seksu i świata snów, Bregovic komponuje muzykę zmysłową, genialną i popularną, a Gosia Baczyńska króluje, ujawnia głebokie zasoby talentu, jest jedną z największych artystek i jednocześnie sensacją. Z owych 7 zdań, a właściwie z dwóch (sic!), wynosimy również cenne informacje o Izadorze Weiss, która podejmuje decyzje odważne i ryzykowne, składa dowody odwagi i intucji, bezkompromisowo buduje własny styl, gromadzi zespół osobowości pełnych fantazji i miłośników ma wielu.
Wiem, na pewno się czepiam. Wiem, jeżeli w ogóle przeszkadza to komukolwiek prócz mnie, to na pewno nielicznym. Wiem, nudzi mi się to krytykuję czyjąś pracę. Ale nie mogłam się powstrzymać - nadmiar razi!!
Nadmienię tylko, że moja skromna osoba, umęczona brakiem świadomości językowej jednostek piszących takie teksty i otrzymujących za to wynagrodzenie, nie zna absolutnie nikogo z BTT i nie wikła w osądy żadnych osobistych antypatii. I że osoba moja o szefowej BTT wcześniej nie słyszała nawet. I że osoba mimo wszystko pójdzie na spektakl.
Dziekuję za uwagę. Oddaję głos do studia :)
Dlaczego? jest tak naszpikowany superlatywami, że mam wrażenie, że któraś zaraz wyskoczy mi z ekranu na biurko. Brak umiaru w komplementowaniu "zajeżdża" nieszczerością. Oczywiście, wiem przecież, że to nie recenzja i że tekst promocyjny rządzi się innymi prawami - ale tutaj wzniosłych epitetów jest więcej niz okruchów w klawiaturze informatyka! A tekst liczy przecież tylko 7 zdań. Albo pisał to ktoś niewierzący w naturalny sukces spektaklu albo ktoś bałwochwalczo wielbiący Izadorę Weiss :) O tejże personie napisano więcej niż o samym spektaklu. Komunikacja przesytu, stylistyczny barok i pawie pióra w zadku. SWAG.
Z 7 zdań dowiadujemy się nie tylko, że Szekspir pisał królewsko-ludyczne, zwariowane arcydzieła o tajemnicach miłości, seksu i świata snów, Bregovic komponuje muzykę zmysłową, genialną i popularną, a Gosia Baczyńska króluje, ujawnia głebokie zasoby talentu, jest jedną z największych artystek i jednocześnie sensacją. Z owych 7 zdań, a właściwie z dwóch (sic!), wynosimy również cenne informacje o Izadorze Weiss, która podejmuje decyzje odważne i ryzykowne, składa dowody odwagi i intucji, bezkompromisowo buduje własny styl, gromadzi zespół osobowości pełnych fantazji i miłośników ma wielu.
Wiem, na pewno się czepiam. Wiem, jeżeli w ogóle przeszkadza to komukolwiek prócz mnie, to na pewno nielicznym. Wiem, nudzi mi się to krytykuję czyjąś pracę. Ale nie mogłam się powstrzymać - nadmiar razi!!
Nadmienię tylko, że moja skromna osoba, umęczona brakiem świadomości językowej jednostek piszących takie teksty i otrzymujących za to wynagrodzenie, nie zna absolutnie nikogo z BTT i nie wikła w osądy żadnych osobistych antypatii. I że osoba moja o szefowej BTT wcześniej nie słyszała nawet. I że osoba mimo wszystko pójdzie na spektakl.
Dziekuję za uwagę. Oddaję głos do studia :)
pozdrawiam
Spektakle zwyczajnie nie sprzedają się.Wydaje mi się że realizatorzy liczą na publiczność festiwalową i w związku z tym chcą podłączyć się pod rozgłos jaki z pewnością pojawi się przy tej okazji. Poza tym zawsze można wpisać więcej w repertuar a pózniej obarczyć kogoś winą za odwołane spektakle,np. władze za "niewielkie"dotacje:)Czyli znależć wroga i nazwać go po imieniu:miernoty,mohery,geje,prymitywni dziennikarze,politycy i ta okropna prowincjonalna widownia trójmiejska...to takie typowe dla państwa WEISS!Pozdrawiam miłośników tańca klasycznego i panią WEISS życząc jej zmiany na poziomie duchowym i pracy nad sobą.
NOWI
Widzę że dawna liga BTT spada w rankingu...cieszy mnie że krzywonogi tancerz nie gra pierwszych skrzypiec,szkoda pani Kierc.Pani Giza to chyba znowu podpadła pani Weiss.Trzymam kciuki za tancerzy.Dla pani Weiss mam radę.Wymiana tancerzy nie sprawi cudu.Na szacunek trzeba sobie zapracować i lubić ludzi.
Z czym do ludzi
Ależ tu nienawiści, i tak wiele negatywnych komentarzy przed premierą (a kto opisuje coś czego nie widział?). Kolokwialnie mówiąc w du**** byłeś gó*** widziałeś... Można mówić wiele na Weissów ale ten spektakl jest przyjemny, dobry, wesoły jak na komedie przystało. W końcu coś innego.
Świetne przedstawienie!
Oboje z żoną wyszliśmy zachwyceni.
Nie spodziewałem się, bo nie jestem fanem baletu.
Sensowna, bardzo przejrzysta interpretacja sztuki (która sama w sobie jest dość skomplikowana). Choreografia i światło - magiczne.
Muzyka Gorana, powiedzmy sobie szczerze - na granicy pop'u, ale dobrze rozłożona w czasie (mi najbardziej podobał się "filmowy" liryczny początek, żonie - taneczny finał).
Nie spodziewałem się, bo nie jestem fanem baletu.
Sensowna, bardzo przejrzysta interpretacja sztuki (która sama w sobie jest dość skomplikowana). Choreografia i światło - magiczne.
Muzyka Gorana, powiedzmy sobie szczerze - na granicy pop'u, ale dobrze rozłożona w czasie (mi najbardziej podobał się "filmowy" liryczny początek, żonie - taneczny finał).
złośliwcy
Przyszli czytelnicy wpisów - chciejcie zauważyć, że pełne złośliwości teksty piszą ci, którzy jeszcze nie widzieli tego przedstawienia - czyli ignoranci. A nie mogli widzieć, bo 28 maja jest premiera. Sądzić po opisie czy plakatach to przecie debilizm, bo inaczej nie da się tego nazwać. Apeluję do was złośliwcy - zanim zabierzecie się za krytykę, oprzyjcie ją na solidnych podstawach.
Fantastyczne widowisko!
Wyszłam z przedstawienia szczęśliwa i uśmiechnięta. Tego brakowało w Bałtyckiej. Tylko dlaczego tak krótko? Szkoda, że nie ma już biletów na kolejne przedstawienia, ale mam nadzieję, że następny sezon Opera rozpocznie właśnie Snem Nocy Letniej.
Polecam każdemu, nawet tym, którzy nie lubią tanecznych przedstawień ;)
Oby więcej takiej rozrywki ;)
Polecam każdemu, nawet tym, którzy nie lubią tanecznych przedstawień ;)
Oby więcej takiej rozrywki ;)
Popieram!!!!!
Spektakle zwyczajnie nie sprzedają się.Wydaje mi się że realizatorzy liczą na publiczność festiwalową i w związku z tym chcą podłączyć się pod rozgłos jaki z pewnością pojawi się przy tej okazji. Poza tym zawsze można wpisać więcej w repertuar a pózniej obarczyć kogoś winą za odwołane spektakle,np. władze za "niewielkie"dotacje:)Czyli znależć wroga i nazwać go po imieniu:miernoty,mohery,geje,prymitywni dziennikarze,politycy i ta okropna prowincjonalna widownia trójmiejska...to takie typowe dla państwa WEISS!Pozdrawiam miłośników tańca klasycznego i panią WEISS życząc jej zmiany na poziomie duchowym i pracy nad sobą.
problem p.Izadory tkwi w niej samej jej awersję do klasyki można jeszcze zrozumieć ale obserwując każdą zmianę składu Jej zespołu muszę stanowczo podkreślić ,że unikanie tancerzy po szkołach baletowych to ogromny błąd .Nie będąc fachowcem nie wiem jak to opisać ale widać że podkreślenie ruchu,nadanie jemu wyrazu ,zaznaczenie gestem i postawą gdzieś uciekło zespół tańczy niestarannie i bez wyrazu . W zespole wyróżniają się tylko te niedobitki po"baletówce".Życzę powodzenia .Pani sukces pośrednio przekłada się na moją "kieszeń" chociaż ...kiedy były podwyżki?Zapomniałem.
orkiestra Opery Bałtyckiej i uczniowie baletówki
okupują te strony .Pierwsza bo zarabiając w OB najwięcej ciągle jej mało a druga grupa bo chcą stworzyć wrażenie jakoby wszyscy czekali na balet klasyczny
Balet klasyczny zapełniał w OB tylko kilka rzędów na widowni i ja jako wieloletni pracownik tej instytucjidobrze to pamiętam
Balet klasyczny zapełniał w OB tylko kilka rzędów na widowni i ja jako wieloletni pracownik tej instytucjidobrze to pamiętam