Umówiliśmy się ustnie na termin odioru, Nie dotyrzymali go. Cwaniaki z nich bo przecież na kwicie który dostajesz po zostawieniu u nich sprzętu jest wyraźnie napisane że mają prawie miesiąc na wykonanie naprawy. Tak więc w buty wsadź sobie ustalenia ustne. Nie potwierdzą Ci pisemnie to zapomnij o ustaleniach ustnych bo oni już po Twoim wyjściu o nich zapomnieli. Pomijając takie podstawowe rzeczy jak dzień dobry i dowidzenia (o formach zwrotów grzecznościowych nikt tam nie ma pojęcia, sprawdzełem w dwóch punktach). Gdy już nadchodzi ta wspaniała chwila i piszą Ci maila że możesz odebrać sprzęt w dniu dzisiejszym na Chełmie lub jutro na Zaspie, nie zastanawiając się jedziesz po swoje narzędzie pracy (komputer) na Chełm a tam informacja miesiąca mają tylko komputer, zasilacz do odbioru na Zaspie. Jaki sens dla serwisu ma wysyłanie takiej informacji do klineta? Mój czas, moje paliwo, moje pieniądze. Odradzam bo w moich oczach oni są niepoważni. Omijajcie szerokim łukiem, gdybym poczytał wcześniej opinie w internecie nie zaniósł bym im nawet cepa do naprawy bo miałbm obawy że pomimo prostej konstrukcji wymyślą sobie szereg niedogodności które uniemożliwią szybką naprawę albo wystąpią jakieś cytuje "niedomówienia".