Widok
Shangri-La - opinia
Schronisko jest zadbane a osoby tam pracujące poświęcają bardzo dużo czasu i energii by zając się zwierzakami. A to że niektórzy narzekają? normalka - człowiek juz taką ma naturę, że jak coś mu nie na rękę to będzie szczekać na wszystko i wszystkich w okół. Jakiś czas temu wziąłem z Promyka kotkę, jest zdrowa i ma się idealnie. Patrzę jej w oczy i serce mi się kraja - ze szczęscia, że zapewniłem jej dom i z rozczarowania, że tak wiele zwierząt wciąż żyje na ulicach i nie może liczyć na miłość i pomoc człowieka. Te które trafiają do schroniska, często znajdują się w ciężkim stanie dlatego szanuję i doceniam pracę ludzi, którzy poświęcają się w celu pomocy naszym "braciom mniejszym". Nie jest idealnie, nigdy nie będzie a już napewno nie w tym kraju, możliwości finansowe są jakie są a prawo niekoniecznie sprzyja działalności schronisk tym bardziej nalezy się uznanie tym, którzy to robią bo zapierniczają aż furczy bo rąk do roboty za mało. Więcej pokory, więcej zrozumienia, więcej miłości.