Widok
Skąd hejt na korzystających z 500 plus? 'Zawiść, niechęć, której nie potrafią wytłumaczyć'
Opinie do artykułu: Skąd hejt na korzystających z 500 plus? 'Zawiść, niechęć, której nie potrafią wytłumaczyć'.
Matka z piątką dzieci nie jest dla nich rodziną tylko konkretną sumą, mijając ich na spacerze mówią "dwa i pół tys. idzie". Tym bardziej nie kryją się w internecie, gdzie leje się lawina niepochlebnych czy wręcz nienawistnych komentarzy. Pojawienie się programu 500 plus sprawiło, że hejt na duże rodziny stał się jeszcze większy, a rodzice, zanim zobaczyli jakiekolwiek pieniądze, zdążyli się dowiedzieć, że są leniwymi dzieciorobami, co wszystko wydadzą na alkohol i tablety. Skąd tyle ...
Matka z piątką dzieci nie jest dla nich rodziną tylko konkretną sumą, mijając ich na spacerze mówią "dwa i pół tys. idzie". Tym bardziej nie kryją się w internecie, gdzie leje się lawina niepochlebnych czy wręcz nienawistnych komentarzy. Pojawienie się programu 500 plus sprawiło, że hejt na duże rodziny stał się jeszcze większy, a rodzice, zanim zobaczyli jakiekolwiek pieniądze, zdążyli się dowiedzieć, że są leniwymi dzieciorobami, co wszystko wydadzą na alkohol i tablety. Skąd tyle ...
Nie chodzi o to, że jest pomoc
a głównie o jej formę - zabieramy jednym aby dać drugim. Jestem jak najbardziej za wspieraniem rodzin z dziećmi ale o wiele miłej bym widział takie rozwiązanie jak na Węgrzech czyli to, że dzieci można wliczyć w skład rodziny przy rozliczaniu podatku. Tam im więcej masz dzieci tym mniej podatku zapłacisz a są i tacy, którzy dzięki temu w ogóle nie płacą. Różnica jest taka, że są to ich własnoręcznie zarobione pieniądze i aktywizuje to te rodziny, które mają dzieci a nie pracują do zarabiania a nie odwrotnie jak to jest u nas gdzie nie jest ważne czy się stoi czy się leży to 500+ dię należy.
Tylko żeby móc odpisać od podatku, podatek do zapłacenia musiałby być duży. Przeciętnie zarabiający rodzice z dwójką lub trójką dzieci nie zarabiają aż tyle żeby tego podatku się uzbierało dużo. Nadal obowiązuje ulga na dzieci, którą się rozlicza z PIT-em. Wiem z doświadczenia, że może zabraknąć tej kwoty do odpisania. Na szczęście kilka lat temu dołożyli możliwość odpisania tej różnicy ze składek ZUS-owskich.
W takim systemie znów najwięcej skorzystaliby najbogatsi.
Oczywiście w tym systemie też pozostaje wiele do życzenia. Niezrozumiałe jest dla mnie, dlaczego samotna matka (prawdziwie samotna) nie dostaje 500+ na pierwsze dziecko a ktoś kto dużo zarabia dostaje w ogóle zasiłek. Powinna być górna granica dochodu, przy której nie przysługuje dodatek.
W takim systemie znów najwięcej skorzystaliby najbogatsi.
Oczywiście w tym systemie też pozostaje wiele do życzenia. Niezrozumiałe jest dla mnie, dlaczego samotna matka (prawdziwie samotna) nie dostaje 500+ na pierwsze dziecko a ktoś kto dużo zarabia dostaje w ogóle zasiłek. Powinna być górna granica dochodu, przy której nie przysługuje dodatek.
No tak, lepiej machnąć łapką, powiedzieć „niedasię”
i opaść na laurach. Niech dają za nic. Może byście mieli z małżonką motywację aby walczyć o lepsze zarobki? Albo pomyśleć o jakiejś własnej działalności? Łatwiej stwierdzić, że to nie zadziała, siedzieć na etacie za 1500 i za friko dostawać resztę.
Dostawaliby bogaci? No i słusznie, to nie powinien być program wspierania biednych tylko zaradnych aby mieli jak najwięcej dzieci i swoją zaradność przekazywali dalej. Co Ty przekażesz swoim dzieciom? Siedźcie na d*pie a i tak wam dadzą?
Dostawaliby bogaci? No i słusznie, to nie powinien być program wspierania biednych tylko zaradnych aby mieli jak najwięcej dzieci i swoją zaradność przekazywali dalej. Co Ty przekażesz swoim dzieciom? Siedźcie na d*pie a i tak wam dadzą?
Ja jestem tą małżonką.... Nie chcę nic za darmo, mam działalność, staram się i ciężko pracuję ale Ty wiesz przecież lepiej... Najłatwiej oceniać nie znając konkretnej sytuacji.
Pisałam o sytuacji, która dotyczy większości naszego społeczeństwa.
I dodam jeszcze tylko, że mierzi mnie niezmiernie brak szacunku do ludzi pracujących nawet za te "marne" 1500. Dlaczego hejtuje się np. kasjerki, że jak się nie podoba to niech zmienią pracę. A może nie mają innego wyjścia bo np. starszej osoby już nigdzie nie chcą zatrudnić jak tylko w sklepie.
No i gratuluję podejścia. Niech wszyscy tak zaczną myśleć to nikt was nie obsłuży w sklepie, nikt nie wywiezie śmieci, nikt nie posprząta bo taka praca przecież hańbi...
A dlaczego nie potępia się pracodawców za to, że tak mało płacą?
Pisałam o sytuacji, która dotyczy większości naszego społeczeństwa.
I dodam jeszcze tylko, że mierzi mnie niezmiernie brak szacunku do ludzi pracujących nawet za te "marne" 1500. Dlaczego hejtuje się np. kasjerki, że jak się nie podoba to niech zmienią pracę. A może nie mają innego wyjścia bo np. starszej osoby już nigdzie nie chcą zatrudnić jak tylko w sklepie.
No i gratuluję podejścia. Niech wszyscy tak zaczną myśleć to nikt was nie obsłuży w sklepie, nikt nie wywiezie śmieci, nikt nie posprząta bo taka praca przecież hańbi...
A dlaczego nie potępia się pracodawców za to, że tak mało płacą?
Bez przesady. Pensja minimalna w 2018 ma wynieść 2100zł brutto. Dla tej minimalnej pensji od dwojga pracujących rodziców państwo rocznie pobiera ponad 20 tysięcy złotych - spokojnie starczy na 500+ dla 4 dzieci.
Nie wiem dlaczego, ktoś kto pracuje więcej od innych, zaryzykował czy zarywa noce żeby zarobić więcej ma oddawać pieniądze komuś, kto uważa, że 8h pracy dziennie to powinno na ferrari starczyć
Nie wiem dlaczego, ktoś kto pracuje więcej od innych, zaryzykował czy zarywa noce żeby zarobić więcej ma oddawać pieniądze komuś, kto uważa, że 8h pracy dziennie to powinno na ferrari starczyć
A Ty ile masz dzieci? Ja ma dwójkę i myślę o trzecim.
Oboje z żoną pracujemy i bardzo dobrze zarabiamy, przez co nie ma dla nas znaczenia czy 500+ będzie czy nie.
Z mojej perspektywy byłoby też dobrze, żeby poszerzyć ofertę żłobków i przedszkoli, bo z tym jest kiepsko. Pewne miejsca są tylko w dzielnicach gdzie większość to ludzie w podeszłym wieku.
Z mojej perspektywy byłoby też dobrze, żeby poszerzyć ofertę żłobków i przedszkoli, bo z tym jest kiepsko. Pewne miejsca są tylko w dzielnicach gdzie większość to ludzie w podeszłym wieku.
bogaci tez dostaja
znam ludzi co zarabiaja w tysiacach a i tak biora po 500 bo maja 2 lub 3 dzieci. Srednio im wychodzi po 4-5 tys na glowe i to jest to wspieranie najbiedniejszych?? Program jest bardzo niesprawiedliwy nie ma co oszukiwac. bo ktos ma 2 dziecko i orzekroczy dochod o pare groszy to juz NIE.
Bo to i nie powinien być program dla biednych
Jeżeli to społeczeństwo ma się rozwijać to dzieci powinni płodzić Ci, którzy są najcenniejsi społecznie bo rodzice w większości przypadków przekazują swoją postawę potomstwu. Wiele zachodnich państw już to przerabiało i niestety wychodowali sobie takie grupy żyjących wiecznie z zasiłków rodzin, w których ta cenna wiedza jak doić budżet z pieniędzy jest przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Ciekawe co spowodowalo ze z Ciebie nic normalnego nie wyroslo? obawiam sie ze Twoim dziecia ciezko bedzie nawet w pelnej rodzinie wyrosnac na kogos normalnego .. Bo Tobie do normalnosci daleko. A samotne matki tak maja luz porostu zyc nie umierac za to Pelne rodziny pokrzywdzone i pod gorke a moze uzasadnisz ten nasz Luz jaki mamy??? Jestem bardzo ciekawa
Nie Państwo daje, ale wszyscy się na to składają, czyli także ci, co nie mają albo nie mogą
mieć dzieci. I także ci, co wychowali dzieci lub mają dzieci na studiach, którzy nie dość, że się do tego programu dorzucają, to jeszcze nic z tego nie mają, a wydatki studiującego dziecka są większe niż posiadanie dziecka w przedszkolu.
Z tym programem jest jak z tymi mieszkaniowymi typu mdm czy rodzina na swoim. Wspieranie lenistwa, nieróbstwa i rozdawnictwa przy jednoczesnej demotywacji ludzi przedsiębiorczych, pracowitych i zaradnych. Taki oto przykład. Kupiłem mieszkanie na kredyt bez żadnej pomocy Państwa, bez żadnego wsparcia mdm, 40% kwoty uciułałem przez lata wyrzeczeń i odkładania. Kolega, który wynajmował, z browarem w łapie teoretyzował, że on nie kupuje (dzieciak już latał na wynajmowanym - 5 latek), bo ceny spadną o 50% i jest zdecydowanie za drogo. Oczywiście nie odkładał kasy, mimo, że miał bardzo dobre warunki finansowe, tylko żył z dnia na dzień filozofując i udowadniając mi, że przepłaciłem. Kiedy urodziło mu się drugie dziecko i pukał do 40tki, stwierdził, że czas na kupno mieszkania. Oczywiście głodupiec, przez 15 lat pracy nie odłozył nic, aby chociaż mieć na urządzenie czy opłaty notarialne, zadatki itp. Nie dość, ze nabył mieszkanie za kwotę za metr podobną do mojej, to ja musiałem zlożyć się na jego 20% wkładu bo jest beneficjentem mdm, do tego wział osobno kredyt gotówkowy na urządzenie około 50tys. A ja zostałem za swoją zaradność ukarany, bo mi sie nie nalezala doplata od Państwa przy kupnie drugiego, wiekszego mieszkania na kredyt. Tak samo jest z programem 500+. Kalkulacja ludzi prostych jest taka: natłukę 3-5 dzieci, będzie z tego 1500-2500zł, więc żona ma płatny "etat" w domu, zapewnia opieke, wiec nie trzeba dzieci do zlobkow i przedszkoli pchac. Mąż przyniesie 3-4k netto i razem jest około 5-6k. A to, ze inni - lewacy na to sie skladaja? Kogo to obchodzi.
Z tym programem jest jak z tymi mieszkaniowymi typu mdm czy rodzina na swoim. Wspieranie lenistwa, nieróbstwa i rozdawnictwa przy jednoczesnej demotywacji ludzi przedsiębiorczych, pracowitych i zaradnych. Taki oto przykład. Kupiłem mieszkanie na kredyt bez żadnej pomocy Państwa, bez żadnego wsparcia mdm, 40% kwoty uciułałem przez lata wyrzeczeń i odkładania. Kolega, który wynajmował, z browarem w łapie teoretyzował, że on nie kupuje (dzieciak już latał na wynajmowanym - 5 latek), bo ceny spadną o 50% i jest zdecydowanie za drogo. Oczywiście nie odkładał kasy, mimo, że miał bardzo dobre warunki finansowe, tylko żył z dnia na dzień filozofując i udowadniając mi, że przepłaciłem. Kiedy urodziło mu się drugie dziecko i pukał do 40tki, stwierdził, że czas na kupno mieszkania. Oczywiście głodupiec, przez 15 lat pracy nie odłozył nic, aby chociaż mieć na urządzenie czy opłaty notarialne, zadatki itp. Nie dość, ze nabył mieszkanie za kwotę za metr podobną do mojej, to ja musiałem zlożyć się na jego 20% wkładu bo jest beneficjentem mdm, do tego wział osobno kredyt gotówkowy na urządzenie około 50tys. A ja zostałem za swoją zaradność ukarany, bo mi sie nie nalezala doplata od Państwa przy kupnie drugiego, wiekszego mieszkania na kredyt. Tak samo jest z programem 500+. Kalkulacja ludzi prostych jest taka: natłukę 3-5 dzieci, będzie z tego 1500-2500zł, więc żona ma płatny "etat" w domu, zapewnia opieke, wiec nie trzeba dzieci do zlobkow i przedszkoli pchac. Mąż przyniesie 3-4k netto i razem jest około 5-6k. A to, ze inni - lewacy na to sie skladaja? Kogo to obchodzi.
Myślenie o którym piszesz:
"Kalkulacja ludzi prostych jest taka: natłukę 3-5 dzieci, będzie z tego 1500-2500zł, więc żona ma płatny "etat" w domu, zapewnia opieke, wiec nie trzeba dzieci do zlobkow i przedszkoli pchac."
to może być jedynie wśród jakiegoś znikomego, zdegenerowanego ułamka populacji. Ludzie wychowujący dzieci wiedzą jaka to jest jazda przy 2 dzieci, widzą sąsiadów z 3-ką, i dla takich pieniędzy na pewno na 5-kę się nie zdecydują. Za dodatkowe 2500 zł nie da się łatwiej żyć - to jest OGROMNY wysiłek które może zrekompensować tylko radość z wychowania dzieci.
500+ to jedynie pewne ułatwienie ze strony państwa dla tych którzy podjeli się takiego wysiłku. Chwała że tacy są jeszcze.
"Kalkulacja ludzi prostych jest taka: natłukę 3-5 dzieci, będzie z tego 1500-2500zł, więc żona ma płatny "etat" w domu, zapewnia opieke, wiec nie trzeba dzieci do zlobkow i przedszkoli pchac."
to może być jedynie wśród jakiegoś znikomego, zdegenerowanego ułamka populacji. Ludzie wychowujący dzieci wiedzą jaka to jest jazda przy 2 dzieci, widzą sąsiadów z 3-ką, i dla takich pieniędzy na pewno na 5-kę się nie zdecydują. Za dodatkowe 2500 zł nie da się łatwiej żyć - to jest OGROMNY wysiłek które może zrekompensować tylko radość z wychowania dzieci.
500+ to jedynie pewne ułatwienie ze strony państwa dla tych którzy podjeli się takiego wysiłku. Chwała że tacy są jeszcze.
yhym
A ile pataologi dostaje kase? 500 + ok ale moze w bonach na zywnosc? Najlepiej takich za ktore nie zaplacimy za alkohol papierosy i inne uzywki... A ze sa dziecioroby ktore robia dzieci latami bezmozgu i klepia biede to FAKT. Teraz na takie bydlo placimy. Tak bydlo bo jak ktos zarabia w rodzinie po 3 tys i robi po 4-5 dzieci? To zwykle bydlo hodowlane sie robi
Jasne, bo najlepiej darmozjadów, co tylko na zasiłkach siedzą dodatkowo tuczyć za czyjeś ciężko zarobione pieniądze. KAŻDY kto zarabia choć minimalną płacę odliczyłby całość ulgi w PIT. I to jest kompromis, na który bez sprzeciwu większość łożących na ten program i z niego niekorzystających by pewnie przystała - ok, rozumiemy uwarunkowania polityki prorodzinnej, ale nie godzimy się na finansowanie patologii i socjalizm. Bo nawet świadczenia rozdawane "w naturze" można od pijaka odkupić za połowę wartości, by mógł pić dalej. Nie wierzysz? Rozejrzyj się.
Liberalne zaklęcia
"zmniejszyć np. vat na jedzenie i artykuły pierwszej potrzeby"
To są właśnie idiotyczne liberalne zaklęcia które jak pokazały 25 OSTATNICH LAT w ogóle nie działają.
25 lat Liberałowie próbowali dawać wędki i tylko marnotrawili kasę. Wiele miliardów wydano na programy zwiększające i zachęcające do posiadania dzieci. Bazujące na mechanizmie proponowanym wyżej (dajmy ludziom wędki, dajmy jakieś zachęty, dajmy ulgi) Efekt w 2015 roku ujemny przyrost naturalny brak zastępowalności pokoleń kasa wywalona w błoto bo nie osiągnięto żadnego celu poza bezsensownym wydawaniem kasy. Program 500+ jest inwestycją socjalną osiągającą wszystkie cele za znacznie mniejsze pieniądze niż wydawali liberałowie przez 25 poprzednich lat.
Bo realna rzeczywistość wygląda tak:
Jak rząd obniży vat na jedzenie o 15 procent dziwnym trafem w sklepach ceny o tyle nie spadną. Sprzedawcy powiedzą że to przez hurtowników hurtownicy że przez kogoś innego efekt będzie taki że po 3 miesiącach cena wróci do pierwotnego poziomu tylko wpływy z vat się zmniejszą.
To są właśnie idiotyczne liberalne zaklęcia które jak pokazały 25 OSTATNICH LAT w ogóle nie działają.
25 lat Liberałowie próbowali dawać wędki i tylko marnotrawili kasę. Wiele miliardów wydano na programy zwiększające i zachęcające do posiadania dzieci. Bazujące na mechanizmie proponowanym wyżej (dajmy ludziom wędki, dajmy jakieś zachęty, dajmy ulgi) Efekt w 2015 roku ujemny przyrost naturalny brak zastępowalności pokoleń kasa wywalona w błoto bo nie osiągnięto żadnego celu poza bezsensownym wydawaniem kasy. Program 500+ jest inwestycją socjalną osiągającą wszystkie cele za znacznie mniejsze pieniądze niż wydawali liberałowie przez 25 poprzednich lat.
Bo realna rzeczywistość wygląda tak:
Jak rząd obniży vat na jedzenie o 15 procent dziwnym trafem w sklepach ceny o tyle nie spadną. Sprzedawcy powiedzą że to przez hurtowników hurtownicy że przez kogoś innego efekt będzie taki że po 3 miesiącach cena wróci do pierwotnego poziomu tylko wpływy z vat się zmniejszą.
Nikt
Nikt nie zmniejszył podatków bo krajowi liberałowie okazało się że nie dosyć że są liberałami wierzącymi w zaklęcia to jeszcze wyjątkowymi nieudacznikami.
Dlatego wszelkie ich pomysły zawsze kończyły się gigantycznym marnotrawstwem kasy i nie osiągały żadnych celów.
DLA odmiany program 500+ jest programem rozdawnictwa socjalnego który jest do bólu skuteczny i osiąga zakładane cele. Udaje się dlatego że nie jest liberalny. Prosty i skuteczny. Socjalny i powszechny. Liberałowie go nienawidzą bo skompromitował wszystkie ich wcześniejsze programy pomocowe.
25 lat pomagania rodzinom metodami liberalnymi i kompletna zapaść demograficzna.
2 lata pomocy programem 500+ i wszystkie wskaźniki o które chodziło pomysłodawcom idą w górę. A to przecież proste rozdawnictwo ale skuteczne w przeciwieństwie do wszystkich gigantycznych wydatków z lat poprzednich.
Przejrzyj roczniki statystyczne z lat 1990-2015 ile kasy zmarnowano na różne liberalne pomysły "pro demograficzne" wspierające rodziny itp. Efekt kasa wydana korzyści nie ma.
Dlatego wszelkie ich pomysły zawsze kończyły się gigantycznym marnotrawstwem kasy i nie osiągały żadnych celów.
DLA odmiany program 500+ jest programem rozdawnictwa socjalnego który jest do bólu skuteczny i osiąga zakładane cele. Udaje się dlatego że nie jest liberalny. Prosty i skuteczny. Socjalny i powszechny. Liberałowie go nienawidzą bo skompromitował wszystkie ich wcześniejsze programy pomocowe.
25 lat pomagania rodzinom metodami liberalnymi i kompletna zapaść demograficzna.
2 lata pomocy programem 500+ i wszystkie wskaźniki o które chodziło pomysłodawcom idą w górę. A to przecież proste rozdawnictwo ale skuteczne w przeciwieństwie do wszystkich gigantycznych wydatków z lat poprzednich.
Przejrzyj roczniki statystyczne z lat 1990-2015 ile kasy zmarnowano na różne liberalne pomysły "pro demograficzne" wspierające rodziny itp. Efekt kasa wydana korzyści nie ma.
Do bólu skuteczny?
Skąd Ty takie wnioski wyciągnąłeś? Z tego, że rodzicsię teochę więcej dzieci niż rok temu? Człowieku, żeby jakiekolwiek wnioski wyciągnąć to trzeba by poczekać co najmniej kilka jak nie kilkanaście lat i zanalizować naprawdę wiele czynników. To nie jest proste porównanie cyfry do cyfry.
3 RP wyłącznie liberałami stała.
Kolejne rządy od 89 roku to Rządy w których za gospodarkę i finanse niemal zawsze odpowiadali ludzie albo o liberalnych poglądach albo tacy którzy realizowali liberalne mrzonki przysyłane z zachodu dla krajów gorszego sortu.
Ojciec założyciel 3 RP tow. Leszek Balcerowicz z Instytutu Marksizmu Leninizmu przy KC PZPR członek organizacji partyjnej mówił o sobie że jest liberałem. Działał w partii liberałów po 1990 roku oczywiście wprowadzał liberalne rozwiązania w naszej gospodarce. Jego koledzy z czasów gdy należał do aktywu partyjnego gdy trafiali do parlamentu UE zawsze do frakcji liberałów.
A on i jego koledzy współpracownicy zawsze kierowali się zasadami liberalizmu. Byli z tego dumni. Pan PETRU do dziś promuje skutecznie ten rodzaj liberalizmu, którego nauczył się od pana Balcerowicza.
Mały kłopot tylko że jak zauważyłeś niestety to bardzo nie udani liberałowi byli i głównie zajmowali się podnoszeniem i wprowadzaniem nowych podatków bo ich pomysły zawsze kończyły się tak że kasy brakowało i trzeba było albo powiększyć podatki albo dodać nowe. Niestety PZPR zawsze była kuźnią wyłącznie takich specjalistów.
Ojciec założyciel 3 RP tow. Leszek Balcerowicz z Instytutu Marksizmu Leninizmu przy KC PZPR członek organizacji partyjnej mówił o sobie że jest liberałem. Działał w partii liberałów po 1990 roku oczywiście wprowadzał liberalne rozwiązania w naszej gospodarce. Jego koledzy z czasów gdy należał do aktywu partyjnego gdy trafiali do parlamentu UE zawsze do frakcji liberałów.
A on i jego koledzy współpracownicy zawsze kierowali się zasadami liberalizmu. Byli z tego dumni. Pan PETRU do dziś promuje skutecznie ten rodzaj liberalizmu, którego nauczył się od pana Balcerowicza.
Mały kłopot tylko że jak zauważyłeś niestety to bardzo nie udani liberałowi byli i głównie zajmowali się podnoszeniem i wprowadzaniem nowych podatków bo ich pomysły zawsze kończyły się tak że kasy brakowało i trzeba było albo powiększyć podatki albo dodać nowe. Niestety PZPR zawsze była kuźnią wyłącznie takich specjalistów.
Jeżeli kot mówi, że jest psem, to nie znaczy że jest psem... Z Balcerowicza i Petru tacy liberałowie, jak ze Stalina gołąbek pokoju... Natomiast partia liberałów w PE może i jest liberalna, ale wobec gejów i lesbijek, bo na pewno nie wobec gospodarki.
Polską nigdy nie rządzili liberałowie gospodarczy. Byli tylko socjaliści.
Polską nigdy nie rządzili liberałowie gospodarczy. Byli tylko socjaliści.
Moim zdaniem Niudacznicy.
Moim zdaniem Polską rządzili nieudacznicy nieudacznie próbujący liberalnymi metodami uszczęśliwić ogół obywateli. Ale jak zawsze to się nie udało mam nadzieję że tyle eksperymentów z liberalizmem wystarczy.
A co do socjalistów to prawdziwi socjaliści stworzyli 3 rzeszę Niemiecką ale to też nie był dobry projekt Zostawmy może tym czasem lewicowo liberalne pomysły uszczęśliwiania ludzi na siłę. Wybierzmy zdrowy rozsądek zamiast zaklęć i nieudanych eksperymentów społecznych.
A co do socjalistów to prawdziwi socjaliści stworzyli 3 rzeszę Niemiecką ale to też nie był dobry projekt Zostawmy może tym czasem lewicowo liberalne pomysły uszczęśliwiania ludzi na siłę. Wybierzmy zdrowy rozsądek zamiast zaklęć i nieudanych eksperymentów społecznych.
Raczej budowanie szczęścia jednych na cierpieniu innych
Ludzi się dzieli na dwie grupy: tych co pracują i tych, co żyją z pracy tych pierwszych. Potem jedni drugich nienawidzą.
Ja np. nienawidzę beneficjentów świadczeń socjalnych, urzędników, górników, KRUSowców czy emerytów i uważam, że to zupełnie naturalne. Niewolnik, który lubi swoich panów jest po prostu głupi. Przecież nie pracuje na tych wszystkich ludzi, nie dokładam im się do fortun dlatego, że ich lubię tylko z przymusu.
Ja np. nienawidzę beneficjentów świadczeń socjalnych, urzędników, górników, KRUSowców czy emerytów i uważam, że to zupełnie naturalne. Niewolnik, który lubi swoich panów jest po prostu głupi. Przecież nie pracuje na tych wszystkich ludzi, nie dokładam im się do fortun dlatego, że ich lubię tylko z przymusu.
Znak czasów, że na podstawie "komentarzy z neta" tworzy się obraz rzeczywistości, która w realu albo nie istnieje albo jest
marginalna. W necie oczywiście jest bezgraniczna wolność i anonimowość, więc każdy pisze co chce, zaś w realu są prawa, ograniczenia, obowiązki, są pewne normy społeczne, które utrudniają tak "frywolne" wypowiedzi i oceny.
Zastanówmy się...może dlatego, że to prymitywne narzędzie kupowania głosów wyborczych ludzi, którzy ich mieć nie powinni? Program ten stanowi wsparcie polityczne najbardziej populistycznej partii, niszczącej wszystkie elementy gospodarki, które udało się wypracować? Że stanowi kolejny wyraz wspierania marginesu społecznego, jednocześnie stygmatyzując "wstrętnych pracodawców"? Dlatego, że utożsamiany jest z partyjną telewizją, tak bardzo znienawidzoną przez myślącą część społeczeństwa? Po co komu inwestycje? Po co ulgi podatkowe? Lepiej zniszczyć ostatnie ostoje przedsiębiorczości w narodzie i dać wszystkim, bo im się "należy". Każdy znający chociaż podstawy ekonomii nie znajdzie w tym programie żadnych zalet. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek dyskusji na ten temat, a pochlebne opinie to deklaracja głupoty.
jak patrzę na wyniki wyborów i na to, kto głosuje na pisuarstwo, niszczące kra , ...
to jestem za cenzusem wykształcenia. wszyscy poniżej średniego - bez prawa głosu, z tej prostej przyczyny, że nie są intelektualnie w stanie oddzielić prostackiego populistycznego bełkotu od realiów. Oczywiście wiem, że to bajka, ale pomarzyć można. Dalej, minusować, mędrcy i prawdziwi patrioci i wyzywać od lewaków i lemingów, bo na nic innego was nie stać
Jestem za ograniczeniem praw wyborczych! Głos wyborczy powinni mieć ludzie:
- wiek minimum 21 lat (wcześniej to gimbaza), a maksimum 79 lat, z wyłączeniem z tej reguły czynnych i aktywnie pracujących leśnych dziadków np. profesorów na uczelniach czy w szpitalach itp.
- wykształcenie minimum średnie
- nie karany
- od ukończenia edukacji maksimum 50% czasu na bezrobotnym czyli nie może być tak, że koleś w wieku 40 lat, po skończeniu edukacji w wieku 19 lat, ma mniej niż 10 lat pracy i ma prawo głosu tak samo liczone jak jego rówiesnik - inżynier nigdy nie doswiadczony bezrobociem.
W ten sposób prawa wyborcze powinni mieć ludzie ogólnie ogarnięci.
I zobaczylibyśmy jakie wyniki wyborów by były :)
- wykształcenie minimum średnie
- nie karany
- od ukończenia edukacji maksimum 50% czasu na bezrobotnym czyli nie może być tak, że koleś w wieku 40 lat, po skończeniu edukacji w wieku 19 lat, ma mniej niż 10 lat pracy i ma prawo głosu tak samo liczone jak jego rówiesnik - inżynier nigdy nie doswiadczony bezrobociem.
W ten sposób prawa wyborcze powinni mieć ludzie ogólnie ogarnięci.
I zobaczylibyśmy jakie wyniki wyborów by były :)
no i tylko blondyni z niebieskimi oczami.
No dobra Ci z zielonymi mają pół głosu.
A, i jeśli ktoś oglądał TVPInfo to do 2 pokolenia nie ma prawa głosu. a jeśli radia Maryja to do 3 pokolenia. No chyba że 10 razy dłużej oglądał już TVN. Czyli że jeśli babka słuchała rok Radia Maryja zanim wnuk się nad nią ulitował, to po dziesięciu latach oglądania TVNu już może jak reszta kolegów z celi oddać swój słuszny głos.
I jeszcze jakaś komisja skrótacyjna musi być z uśmiechniętym Shrekiem i Rysiem od 6 króli. Właściwie to jeszcze Zandberg mógłby dojść i tak się go przegłosuje, a gęba medialna i łeb wielki nie od parady.
A z tymi inżynierami to ja bym tak raczej ostrożnie, bo oni znają się na cyfrach i czasem jak się zainteresują to coś tak drążą bez sensu. Z własnego doświadczenia wiem że wśród np. informatyków to jedyna właściwa opozycja totalna mogłaby nie dać rady, więc może lepiej niech oni tam siedza sobie w tych komputerach i PKB produkują zamiast taką dywersję nam tu szykować. Podajcie ten pomysł gdzieś tam do Timmermansa - on na pewno poprze i przymusi kogo trzeba żeby nam to narzucić, choć oni na zachodzie jeszcze na to nie wpadli - widać nasze genialne jednostki równoważą naszych patologicznych eurosceptyków i są w stanie wymyślać systemy głosowania na miarę Europy!
No dobra Ci z zielonymi mają pół głosu.
A, i jeśli ktoś oglądał TVPInfo to do 2 pokolenia nie ma prawa głosu. a jeśli radia Maryja to do 3 pokolenia. No chyba że 10 razy dłużej oglądał już TVN. Czyli że jeśli babka słuchała rok Radia Maryja zanim wnuk się nad nią ulitował, to po dziesięciu latach oglądania TVNu już może jak reszta kolegów z celi oddać swój słuszny głos.
I jeszcze jakaś komisja skrótacyjna musi być z uśmiechniętym Shrekiem i Rysiem od 6 króli. Właściwie to jeszcze Zandberg mógłby dojść i tak się go przegłosuje, a gęba medialna i łeb wielki nie od parady.
A z tymi inżynierami to ja bym tak raczej ostrożnie, bo oni znają się na cyfrach i czasem jak się zainteresują to coś tak drążą bez sensu. Z własnego doświadczenia wiem że wśród np. informatyków to jedyna właściwa opozycja totalna mogłaby nie dać rady, więc może lepiej niech oni tam siedza sobie w tych komputerach i PKB produkują zamiast taką dywersję nam tu szykować. Podajcie ten pomysł gdzieś tam do Timmermansa - on na pewno poprze i przymusi kogo trzeba żeby nam to narzucić, choć oni na zachodzie jeszcze na to nie wpadli - widać nasze genialne jednostki równoważą naszych patologicznych eurosceptyków i są w stanie wymyślać systemy głosowania na miarę Europy!
No i zobacz
Uważacie, że tylko inteligentni powinni móc głosować. Hmm czyli sami sobie zaprzeczacie. Przecież to nie prawda, że obecnie praca jest dla wszystkich zdolnych do pracy i to uczciwie płatna. Dodatkowo zawsze ktoś inteligentniejszy od Was, również może stwierdzić to samo o Was, że Wam się głos nie należy. Co ze studentami, ktorzy ledwie przebrneli studia, czyim naprawdę się to należy?! Kolejny temat doprowadzic chcecie do eliminacji słabych, chorych. To już ktoś realizował... To ma być demokracja... Czyli niech nas zastąpią roboty, poco nam empatia, emocje. Przecież łatwo sprawić aby były bardziej inteligentne od nas. To niech tylko one mają prawo głosu ;[.
z takim pkb, na tym etapie rozwoju i w takim okresie od upadku komunizmu?
pokaż mi choć jeden taki kraj, który rzuca się na taki socjal w tej sytuacji. Może w skandynawii, gdzie na obecny socjal pozwoliły lata kapitalizmu, wdrażanego w czasach kiedy my z gospodarki mieliśmy najwyżej handel jajami? Może w Niemczech czy USA, które gospodarkę rynkową rozwijają od kilkuset lat? Trochę pokory i wiedzy przydałoby się naszym domorosłym wyborcom. Aby do tego dojść trzeba wdrażać działania, które te kraje czyniły na etapie rozwoju w którym my teraz jesteśmy. A nie zaczynać od końca, czyli wdrażania socjalu bez zaplecza w postaci gospodarki wolnorynkowej
Czas na rozwój to już był....
... problem w tym, że zamiast umocnienia gospodarki tej prawdziwej czyli opartej głównie o nasz potencjał wewnętrzny zrobiono z nas tanią siłę roboczą Europy. Mamy więc gospodarkę pozorną, opartą głównie na wykonywaniu prac - outsource'ingu u nas z masowym odpływem kapitału. Pozwolimy wam popracować, ale żeby kupić nasze i żebyśmy jeszcze na tym zarobili. A najlepiej jakbyście nic własnego nie mieli. Pieniądze nie zostają u nas. To w dużym uproszczeniu, o szczegóły możecie dopytać Pana Balcerowicza.
Niemcy także były zrujnowane po wojnie, wartę uwagi jest jednak to jaki plan był dla nich opracowany. Dlaczego mogą sobie pozwolić na duże wydatki socjalne? Bo większość fabryk, centrów rozwojowych jest tam. Warto doliczyć jeszcze silne rolnictwo. Tam się wytwarza i sprzedaje innym. Na tym polega silna gospodarka, nie mniej, nie więcej. Nie potrzeba spać na złożach ropy czy gazu, wystarczy dbać o swój własny interes i pracować dla siebie. To ty masz produkować i sprzedawać innym.
Niestety, nam nasza kochana władza od lat '90 funduje scenariusz dokładnie odwrotny. Nie będziemy nic produkować, przecież zachód ma dla nas wszystko co najlepsze. Pozwólcie nam trochę zarobić pracując dla was to kupimy te wasze dobra. Czyli gospodarka d*pą wystawiona.
Niemcy także były zrujnowane po wojnie, wartę uwagi jest jednak to jaki plan był dla nich opracowany. Dlaczego mogą sobie pozwolić na duże wydatki socjalne? Bo większość fabryk, centrów rozwojowych jest tam. Warto doliczyć jeszcze silne rolnictwo. Tam się wytwarza i sprzedaje innym. Na tym polega silna gospodarka, nie mniej, nie więcej. Nie potrzeba spać na złożach ropy czy gazu, wystarczy dbać o swój własny interes i pracować dla siebie. To ty masz produkować i sprzedawać innym.
Niestety, nam nasza kochana władza od lat '90 funduje scenariusz dokładnie odwrotny. Nie będziemy nic produkować, przecież zachód ma dla nas wszystko co najlepsze. Pozwólcie nam trochę zarobić pracując dla was to kupimy te wasze dobra. Czyli gospodarka d*pą wystawiona.
Panie myślącyyyyy???
Niech pan sobie lepiej dalej żyje nieświadomie ( lub świadomie tego akurat nie wiem ) w zakłamanej rzeczywistości fake news tvn-ów, fundacji wspieranych przez Sorosa, które robią więcej szkody społecznej niż pożytku robiąc ludziom wodę z mózgu i tego rodzaju środowiskom. Natomiast proszę nie ogłupiać ludzi takimi chamskimi wpisami, bo to pan zachowuje się jak "patol"wypowiadając się w ten sposób o ogromnej części społeczeństwa. Trochę szacunku i pokory samozwańcze ...Panie myślącyyyy???
No jak to skąd? To ci co zajrzeli do TVP! Przecież wiadomo że to zaraza! Nie można tam zaglądać bo człowiek zarazi się pisowską głupotą. Każdy cywilizowany europejczyk wie że trzeba czytać GW, słuchać TokFM, oglądać TVN i nigdy przenigdy nie włączyć TVP.. Zresztą nawet gdyby któś włączył to musi szybko zasponsorować sobie TVNowską kurację lub wykupić abonament w TokFM. Tam prawilnie zinterpretuje fakty lub pominą te które mogą w głowie tylko zmaiesząć. Bo to TVP to wszystko tłumaczy na odwrót i nic nie mówi o na prawdę ważnych podejrzeniach i wnioskach.
bzdura ... chcesz dzieci to je masz ,nie chcesz to nie masz myślenie iż jest potrzeba zastępowania społeczeństwa jest bez sensu przy takim wzroście ludności na ziemi za niewiele czasu i tak logicznym stanie się zakaz posiadania 5 tki dzieci z względów przeludnienia oczywiście nie rozpatrujemy tu biały czy inny kolor noworodka
500+ to propaganda oparta na chciwości inaczej "posiadaniu " zasobów
na przyjemności czyli najlepszy nośnik potrzeb
niechęć to prosta niesprawiedliwość ja myślę o zasobach i mam 1 dziecko
patologia się mnoży za pieniądze im dane
nie krytykował bym gdyby to była ulga podatkowa lub program wakacyjny czy edukacyjny ale Kowalski sprzedał głos dostał sztos ...:)
brawo dla osoby która ten plan uknuła bo to trzeba docenić
a że dał efekt i to jaki
teraz trudno będzie to przebić a wyborcy będą patrzeć kto da więcej a nie lepiej
500+ to propaganda oparta na chciwości inaczej "posiadaniu " zasobów
na przyjemności czyli najlepszy nośnik potrzeb
niechęć to prosta niesprawiedliwość ja myślę o zasobach i mam 1 dziecko
patologia się mnoży za pieniądze im dane
nie krytykował bym gdyby to była ulga podatkowa lub program wakacyjny czy edukacyjny ale Kowalski sprzedał głos dostał sztos ...:)
brawo dla osoby która ten plan uknuła bo to trzeba docenić
a że dał efekt i to jaki
teraz trudno będzie to przebić a wyborcy będą patrzeć kto da więcej a nie lepiej
To jest symboliczna kwota
Tylko ten kto ma dzieci zrozumie wielodzietne rodziny. Taka kwota na dziecko nie jest jakaś wielka, gdyż comiesięczne koszty i tak są dużo wyższe. Ale lepsze takie wsparcie, niż żadne. Choć jestem zdania, że można było lepsze wsparcie zrobić w formie bezpłatnych żłobków, przedszkoli, szczepionek, książek do szkoly, bonów odzieżowych itp., gdyż doraźna pomoc materialna może, a nie musi być dobrze spożytkowana.
Ja mam dziecko i nie rozumiem wielodzietnych rodzin. Może inaczej. Nie mam nic do rodzin wielodzietnych czystych, schludnych, pracujących i zarabiających na siebie. Za to dostaję białej gorączki jak widzę brudną, śmierdzącą matkę z gromadką brudnych i pewnie głodnych dzieciaków i jeszcze do tego w ciąży. Co ona sobie myśli? Co sobą reprezentuje i czego nauczy te dzieci? Dlaczego robi następne, skoro te, które już są żyją w nędzy.
Starsi i chorzy są skazani na śmierć. Słyszałam, jak niektórzy młodzi mówią, że przynajmniej "odciążony będzie ZUS". Żal mi ich, nie wszyscy głosowali na PiS. Znam wiele starszych osób, które próbowały głosować inaczej. Ale zostali przegłosowani.
Przecież matki biorąc 500 plus mówią tym czynem"Czy starsi zasługują na życie, gdy rodzą się takie nasze piękne bąbeleczki?"
Emerytom władza dała tylko trzynastkę. Na wegetację przecież wystarczy. A taki święty, śliczny bąbeleczek potrzeby ma. Zabawki kupić należy, fundusz na mieszkanie założyć. Mamusia i tatuś duży dom potrzebują. Każdy bąbelek osobny pokoik, kucyka i prywatne korepetycje mieć musi. Przecież przez covid biedaczki bąbeleczki uczyć się nie mogły. Były covidowo rozproszone. Mamusia i tatuś nie mogli się przemęczać i posiedzieć z bąbelkiem nad książkami. Lepiej bowiem bąbelka urodzić a obowiązek wychowania zrzucić na innych.
Przecież matki biorąc 500 plus mówią tym czynem"Czy starsi zasługują na życie, gdy rodzą się takie nasze piękne bąbeleczki?"
Emerytom władza dała tylko trzynastkę. Na wegetację przecież wystarczy. A taki święty, śliczny bąbeleczek potrzeby ma. Zabawki kupić należy, fundusz na mieszkanie założyć. Mamusia i tatuś duży dom potrzebują. Każdy bąbelek osobny pokoik, kucyka i prywatne korepetycje mieć musi. Przecież przez covid biedaczki bąbeleczki uczyć się nie mogły. Były covidowo rozproszone. Mamusia i tatuś nie mogli się przemęczać i posiedzieć z bąbelkiem nad książkami. Lepiej bowiem bąbelka urodzić a obowiązek wychowania zrzucić na innych.
Skąd sie bierze mentalność daj, mnie sie należy!??? To jest obrzydliwe!! Posiadanie dzieci, to przywilej! Otrzymałeś te łaskę od losu- zakasuj rękawy i do roboty! Ani panstwo( jakkolwiek chcesz je rozumieć), ani żaden człowiek płacący podatki nie jest nic winien rodzinom wielodzietnym. Każdy pracuje po to, żeby polepszyć swoje własne życie. A nie po to, żeby być obdzieranych z zarobionych pieniędzy na rzecz niepracujących mamuś, i wielodzietnych. Jaki procent społeczeństwa zdaje sobie sprawę, ze tego typu złodziejskie ,propagandowe programy śluza jedynie utrzymaniu tej chorej władzy przy korycie!. złodziejstwo jest niemoralne, nie chrześcijańskie, ale w kretyńskim społeczeństwie działa jak robak na rybę. Dopóki człowiek ma dwie zdrowe ręce i dwie zdrowe nogi, nie powinien otrzymać żadnej pomocy!
I takie właśnei gadanie to populizm.
Krótkowzrocznie patrząc, to tak, państwo musi więcej zabrać aby coś dać. Ale przede wszystkim nie aż tyle. Program 500+ jest na tyle prosty że koszty dodatkowe są minimalne. Poza tym państwo odbiera część tych pieniędzy w podatkach. I mówienie że państwo zabiera 1000 żeby dać 500 to pomyłka. Tak naprawdę "średnio" musi zabrać jakieś 400 żeby dać te 500.
Poza tym większość środków na to świadczenie pochodzi z likwidacji patologi VATowskich. Więc te 400 zabiera państwo nie beneficjentom 500+, a złodziejom VATu. Choć rzeczywiście argument o podkręcaniu popytu wewnętrznego też jest chybiony.
Osobiście nie zauważyłem znaczącego wzrostu kosztów. Oczywiście jak co roku wzrósł ZUS. Bankom sam więcej nie płacę. Jakiegoś wyraźnego wzrostu cen w marketach też nie zauważyłem. A 1500zł co miesiąc wpada. I zwiększa nadzieję na kupno domu w najbliższej przyszłości, bo z 4 dzieci na 72m2 nie jest łatwo.
Poza tym większość środków na to świadczenie pochodzi z likwidacji patologi VATowskich. Więc te 400 zabiera państwo nie beneficjentom 500+, a złodziejom VATu. Choć rzeczywiście argument o podkręcaniu popytu wewnętrznego też jest chybiony.
Osobiście nie zauważyłem znaczącego wzrostu kosztów. Oczywiście jak co roku wzrósł ZUS. Bankom sam więcej nie płacę. Jakiegoś wyraźnego wzrostu cen w marketach też nie zauważyłem. A 1500zł co miesiąc wpada. I zwiększa nadzieję na kupno domu w najbliższej przyszłości, bo z 4 dzieci na 72m2 nie jest łatwo.
Dlaczego?
A no z powodu na przykład takiej sytuacji.
I ja, i mój mąż pracujemy. Mamy jedno dziecko. Od czasu jej urodzenia nie dostaliśmy absolutnie żadnej pomocy, gdyż córka jest zdrowa, a my jakoś umieliśmy sobie poradzić w życiu i jesteśmy w stanie się utrzymać. Mam przyjaciółkę - ona pracuje w służbach mundurowych, jej mąż w IT, mają jednego synka. Przyjaciółka często spędza noce poza domem, bo ma nocne dyżury, ale wyciska z doby ile tylko się da, by dziecko nie zapomniało, że ma matkę. Oni również nie dostali ani grosza pomocy, ani innego wsparcia - nawet publicznego przedszkola. Inna przyjaciółka pracuje jako farmaceutka w aptece, wróciła do pracy po kilku latach siedzenia w domu i zajmowania się synkiem. Jej mąż próbuje rozwijać własną firmę. Jakoś sobie radzi... "jakoś" to dobre słowo. Ich dziecko również dziwnym trafem zostało pominięte w tym cudownym programie 500+, bo jest jedynakiem, a oni przekroczyli próg dochodowy.
I mam inną koleżankę. W życiu przepracowała parę miesięcy, wyrzucili ją kiedy przyszła do pracy po alkoholu. Ma trójkę dzieci. Dostaje 1500PLN i nie zamierza nigdzie się zatrudniać. Jej mąż wybłagał u pracodawcy lekkie obniżenie pensji, by załapać się na próg dochodowy.
Jej trójka dzieci jest dla naszego państwa więcej warta niż trójka dzieci opisana powyżej. Dlaczego? A dlatego, że my pracujemy i jesteśmy nieco bardziej zaradni. Również wkładamy wiele wysiłku w wychowanie naszych dzieci, zwłaszcza że dzielimy czas między rodzinę i życie zawodowe. Zdaniem rządzących to wystarcza, by nasze dzieciaki nie zasługiwały na żadne dodatki, żadne wsparcie, żaden sygnał, że one również są ważne.
I właśnie dlatego nie cierpię 500+. To jest po prostu niesprawiedliwy program.
I ja, i mój mąż pracujemy. Mamy jedno dziecko. Od czasu jej urodzenia nie dostaliśmy absolutnie żadnej pomocy, gdyż córka jest zdrowa, a my jakoś umieliśmy sobie poradzić w życiu i jesteśmy w stanie się utrzymać. Mam przyjaciółkę - ona pracuje w służbach mundurowych, jej mąż w IT, mają jednego synka. Przyjaciółka często spędza noce poza domem, bo ma nocne dyżury, ale wyciska z doby ile tylko się da, by dziecko nie zapomniało, że ma matkę. Oni również nie dostali ani grosza pomocy, ani innego wsparcia - nawet publicznego przedszkola. Inna przyjaciółka pracuje jako farmaceutka w aptece, wróciła do pracy po kilku latach siedzenia w domu i zajmowania się synkiem. Jej mąż próbuje rozwijać własną firmę. Jakoś sobie radzi... "jakoś" to dobre słowo. Ich dziecko również dziwnym trafem zostało pominięte w tym cudownym programie 500+, bo jest jedynakiem, a oni przekroczyli próg dochodowy.
I mam inną koleżankę. W życiu przepracowała parę miesięcy, wyrzucili ją kiedy przyszła do pracy po alkoholu. Ma trójkę dzieci. Dostaje 1500PLN i nie zamierza nigdzie się zatrudniać. Jej mąż wybłagał u pracodawcy lekkie obniżenie pensji, by załapać się na próg dochodowy.
Jej trójka dzieci jest dla naszego państwa więcej warta niż trójka dzieci opisana powyżej. Dlaczego? A dlatego, że my pracujemy i jesteśmy nieco bardziej zaradni. Również wkładamy wiele wysiłku w wychowanie naszych dzieci, zwłaszcza że dzielimy czas między rodzinę i życie zawodowe. Zdaniem rządzących to wystarcza, by nasze dzieciaki nie zasługiwały na żadne dodatki, żadne wsparcie, żaden sygnał, że one również są ważne.
I właśnie dlatego nie cierpię 500+. To jest po prostu niesprawiedliwy program.
A ja za to znam bardzo dużo osób, które robią dziecko dla 500+
Mam w rodzinie przypadek, gdzie chłopak ma 30 lat i mówi głośno, ze robi dzieci dla 500+, czwarte dziecko w drodze, a jeszcze dwójkę planuje.
Widzę masę kobiet czy to na zakupach czy na moim osiedlu, wśród sąsiadów, dziecko powiedzmy ok 12lat, sąsiadka za ścianą ma córkę 16-letnią i w ciąży, po tylu latach przerwy zapragneli mieć kolejne dziecko?
U mnie w pracy sporo dziewczyn, które miały dwoje dzieci zrobiły sobie trzecie, bo otwarcie mówiły, ze nie opłaca im się przychodzić do pracy, bo wolą siedzieć w domu i dostawać 500+ na trójkę dzieci. Jeszcze niedawno rodzina 2+2, to był luksus, a teraz gdzie nie spojrzysz, to wszędzie kobieta w ciazy, a za nią cała gromadka.
Mam w rodzinie przypadek, gdzie chłopak ma 30 lat i mówi głośno, ze robi dzieci dla 500+, czwarte dziecko w drodze, a jeszcze dwójkę planuje.
Widzę masę kobiet czy to na zakupach czy na moim osiedlu, wśród sąsiadów, dziecko powiedzmy ok 12lat, sąsiadka za ścianą ma córkę 16-letnią i w ciąży, po tylu latach przerwy zapragneli mieć kolejne dziecko?
U mnie w pracy sporo dziewczyn, które miały dwoje dzieci zrobiły sobie trzecie, bo otwarcie mówiły, ze nie opłaca im się przychodzić do pracy, bo wolą siedzieć w domu i dostawać 500+ na trójkę dzieci. Jeszcze niedawno rodzina 2+2, to był luksus, a teraz gdzie nie spojrzysz, to wszędzie kobieta w ciazy, a za nią cała gromadka.
widzisz , tutaj Caritas ma pole do popisu , z resztą bierze pieniądze na świtlice dzienne , to caritas podją się zadania resocjalizacji dzieci z rodzin patologicznych ... a wyszło że ten Caritas to patologia i zamiast pokazywać że świat ma inne barwy niż te złe to niestety utwierdza dzieci w przekonaniu że patologia to patologia i nic na to nie poradzisz
Niby racja, ale
Ja i większość moich znajomych ma po dwójce albo trójce dzieci i oboje rodziców pracuje. I takie wsparcie wg mnie jest zasadne, bo również bardzo dużo wysiłku i pieniędzy inwestujemy w dzieci, które naprawdę dużo kosztują. Także skrajne przykłady zawsze się znajdą, ale to nie znaczy, że tylko takie występują.
..ale czy Wasze pierwsze dziecko jest mniej warte, bo kasę dostajecie dopiero od drugiego wzwyż? Czy wychowanie jednego dziecka kosztuje mniej wysiłku i pieniędzy? Zakładam, że każde kochacie tak samo i tak samo wspieracie, czy może pierwsze nie chodzi na dodatkowy angielski, tenis lub nie leci z Wami na wakacje?
Dlaczego w naszym państwie pomija się pierwsze dzieci tylko dlatego, że ich rodzice sobie radzą? Czy chciałaby pani/pan usłyszeć, że się nie "załapiecie" po jesteście zaradni, pracujecie, macie jakiś tam dochód?
Dlaczego w naszym państwie pomija się pierwsze dzieci tylko dlatego, że ich rodzice sobie radzą? Czy chciałaby pani/pan usłyszeć, że się nie "załapiecie" po jesteście zaradni, pracujecie, macie jakiś tam dochód?
No i co z tego, że nazwali to wsparciem dla wielodzietnych
To tylko określenie, które nie dość, że jest kompletnie nieadekwatne ale dodatkowo zatwierdza nierówność. Dlaczego nieadekwatne? System wspiera rodziny, które mają równocześnie 2 lub więcej dzieci w odpowiednim wieku a nie wielodzietne. Dlaczego nierówność? Ludzie mają jedno dziecko nie tylko z powodu własnego wyboru, czasami jest to wynik innych czynników. Uznawanie, że wspiera się tylko od drugiego jest w pewnym sensie stwierdzeniem, że w to pierwsze nie warto.
My z mężem też oboje pracujemy na działalności, ponosimy straty z powodu nieuczciwych Zleceniodawców
ale ani ZUS ani US nie ma dla nas ulgi, choć teraz pożyczam na jedzenie ( od mamy).
VAT trzeba zapłacić także, gdy Zleceniodawca nie zapłacił i nie zapłaci.
Przestańcie komunizować.
p.s. wychowaliśmy od lat 80-tych kilkoro dzieci bez żadnego zasiłku, mając mało pieniędzy.
VAT trzeba zapłacić także, gdy Zleceniodawca nie zapłacił i nie zapłaci.
Przestańcie komunizować.
p.s. wychowaliśmy od lat 80-tych kilkoro dzieci bez żadnego zasiłku, mając mało pieniędzy.
Czy twoje dziecko, przecietnie, kosztuje wiecej noz kazde inne dziecko w porownywalnym wieku? Nie, nie kosztuje. Wiec dlaczego sa lepsze i gorsze dzieci za to i jednych i drugich rodzice sa obciazani podatkami? Nie dosc, ze rodzice tych gorszych dzieci utrzymuja swoje wlasne to posrednio rowniez twoje. I o to chodzi.
rodzice z trójką dzieci to nie rodzice z jedynakiem! - sprawa jest prosta
Możesz urodzić jeszcze jedno albo więcej dzieci to dostaniesz 500+. Dla państwa ważna jest zmiana demograficzna, aby rodziło się więcej dzieci. Ty tej zmiany nie zapewniasz. Ci co mają dwoje, troje albo więcej dzieci zapewniają i mają też więcej pracy i wydatków z tymi dziećmi. Dlaczego oceniasz rodziców ? To przede wszystkim pieniądze dla dzieci.
Większość rodziców (bez względu ile mam dzieci) jest uczciwa, nie pije i pracuje.
Większość rodziców (bez względu ile mam dzieci) jest uczciwa, nie pije i pracuje.
i dlatego ulgi podatkowe są bardziej wymierne , im bardziej się starasz i wieięcej zarabiasz tym więszke kozyści masz , a dlaczego bo podatek odprowadzany do budżetu w przypadku więcej zarabiających jest większy niż ci co mniej zarabiają , więc w całym rozrachunku rocznym wychodzi że jeden i drugi będzie miał podobne kozyści , mniej oddałeś mniej dostałeś , więcej oddałeś więcej dostałeś
Nie można tak stawiać sprawy
Błędna argumentacja. Na służbę zdrowia też wszyscy łożymy a nie wszyscy z niej korzystamy. Podobnie na edukację. Czy to , że ktoś nie ma dzieci też powinien psioczyć na państwo , że dzieli jego pieniądze z podatków na edukację obcych dzieci. Na tym polega demokratyczny podział pieniędzy , że staramy się tak to wszystko zorganizować tak by w miarę możliwości każdy mógł żyć w spokojnym państwie tworzącym w miarę sprawiedliwe warunki egzystencji.
Trzeba widzieć szerzej sprawę a nie przez pryzmat swojego JA. A co najważniejsze Państwo doceni wasze starania jeśli zdecydujecie się na kolejne dziecko a potem następne czego Wam życzę i będziesz też mogła siedzieć w domu i zająć się ciężką pracą wychowawczą potomstwa.
Ja jeszcze nie korzystam z programu 500+ ale spodziewamy się już kolejnego maleństwa i pewnie staniemy się beneficjentami tego fajnego wsparcia.
Pozdrawiam
Trzeba widzieć szerzej sprawę a nie przez pryzmat swojego JA. A co najważniejsze Państwo doceni wasze starania jeśli zdecydujecie się na kolejne dziecko a potem następne czego Wam życzę i będziesz też mogła siedzieć w domu i zająć się ciężką pracą wychowawczą potomstwa.
Ja jeszcze nie korzystam z programu 500+ ale spodziewamy się już kolejnego maleństwa i pewnie staniemy się beneficjentami tego fajnego wsparcia.
Pozdrawiam
Szkoła to dobra analogia do 500+
Wyobraźmy sobie, że rodzi Ci się pierwsze dziecko. Jako że przekraczasz próg dochodowy, dziecko nie ma prawa do nauki w szkole publicznej- w końcu rodziców powinno być stać na zapewnienie mu edukacji we wlasnym zakresie. Prawo do bezpłatnej szkoły będzie miało jednak dziecko sąsiadki, która tego progu nie przekroczyła. Jeśli zdecydujecie się jednak na drugie dziecko, państwo doceni Wasze starania i pozwoli na edukację obojga dzieci.
Hmmm... Może lepiej nie podsuwać takich pomysłów naszym rządzącym...
Hmmm... Może lepiej nie podsuwać takich pomysłów naszym rządzącym...
Analogii z edukacją i opieką zdrowotną nie ma żadnej
W tamtych systemach każdy płaci i każdemu przysługuje a nie tylko spełniającym jakieś kryteria (drugie dziecko). Jak już wyżej wspominałem - nie chodzi o samo wsparcie tylko o jego formę. Ta obecna bynajmniej nie zachęca do aktywizacji z niskimi zarobkami i bez pracy, a wręcz przeciwnie, pomaga im utrwalić istniejącą sytuację bo przecież „państwo da”. Co z tego, że po wychowaniu dzieci stracą dodatek, będą mieli trudniej ze znalezieniem pracy a emerytura będzie niska. Wtedy zaczną krzyczeć, że tyle dzieci wychowali a w zamian biedują na emeryturze i państwo znowu będzie musiało dać bo przecież nie można pozwolić aby przymierali głodem.
To fakt, jest to niesprawiedliwe ale może warto pomyśleć inaczej.
Otóż ta koleżanka pewnego dnia zostanie bez pracy, bez większej perspektywy na powrót na rynek pracy po takiej przerwie, bez prawa do emerytury (jakakolwiek by nie miała być) oraz być może bez wsparcia od dzieci.
Sytuacja takich rodzin jak Wasza w dłuższej perspektywie jest i tak o niebo lepsza.
Ja jestem w podobnej, mąż chwilowo nie pracuje, ja "jakoś" próbuję sobie radzić z własnym biznesem. Mamy 500+ i nie wyobrażam sobie żebyśmy dla tych pieniędzy mieli rezygnować z pracy.
Wiec może nie podchodźmy to tego temu w kwestiach czarno-białych, są również odcienie szarości.
Otóż ta koleżanka pewnego dnia zostanie bez pracy, bez większej perspektywy na powrót na rynek pracy po takiej przerwie, bez prawa do emerytury (jakakolwiek by nie miała być) oraz być może bez wsparcia od dzieci.
Sytuacja takich rodzin jak Wasza w dłuższej perspektywie jest i tak o niebo lepsza.
Ja jestem w podobnej, mąż chwilowo nie pracuje, ja "jakoś" próbuję sobie radzić z własnym biznesem. Mamy 500+ i nie wyobrażam sobie żebyśmy dla tych pieniędzy mieli rezygnować z pracy.
Wiec może nie podchodźmy to tego temu w kwestiach czarno-białych, są również odcienie szarości.
No i jak zostanie bez prawa do emerytury to co zrobi?
Ani będzie wtedy się pluć, że przecież ona dzieci wychowywała a teraz państwo jej nic nie daje i będzie się domagać kolejnych daj, daj i daj. A państwo co zrobi? No przecież nie pozwoli aby emerytka bez emerytury przymierała głodem i da. Tworzymy taki zamknięty krąg dawania zamiast próbować coś wymyślić aby jednak te osoby zechciały pracować.
BRAWO!!!!!!
W końcu ktoś powiedział prawdę!! Ja też mam tyko jedno dziecko ( ciężka choroba przekreśliła możliwość większej ilości) - również z mężem ciężko pracujemy i też nic nam się nie należy. Nigdzie się nie łapiemy- na żadne dodatkowe "bonusy". Mamy wzięty kredyt na mieszkanie 9 lat temu we frankach ( powiem że bank tylko takiego udzielił bo żeśmy mieli zdolność kredytową :TYLKO NA FRANKI) - i teraz nieźle musimy się nagłowić żeby wszystko ładnie "zgrać" - czyt.opłacić. Ale NIGDY mi nawet do głowy nie przyszło żeby narzekać czy psioczyć bo jestem zdania że dopóki mam dwie zdrowe ręce to będę pracować. I tu się pojawił problem- MIESZKANIE PLUS - a z jakiej racji znowu kombinatorzy dostaną wszystko na tacy podane. Nas uczciwych nikt nie pyta jak sobie radzimy???? A wiem że takich ludzi jak ja i moja rodzina jest MEGA DUŻO. I nikt nam nie pomoże. POZDRAWIAM wszystkich co sobie radzą
Pomoc
Pomoc dzieciom należy się ,ale nie kosztem rodziców ,którzy pracują i też mają dzieci.Mój pomysł na pomoc tak zwanej,rodziny plus,którą rząd się tak chwali.Rodzice pracują dostają ,500 plus,nie ważne ile posiadają pociech,nie pracują nie dostają. Nasz kochany rząd rozdając pieniądze ludzi pracujących, którzy płacą podatki nie pomagają im, a szkodzą. Droga ta jest drogą wychowującą typowych leni, po co mają pracować skoro mogą żyć na nasz koszt.Ja pracuję już ponad 30 lat.Wychowałam córkę od państwa moja córka,nic nie dostała, ale do głowy by jej nie przyszło, żyć na koszt państwa.Pozdrawiam
Dlatego że...
...jedno dziecko chce mieć każdy. No chyba że na widok dzieci go skręca albo kobieta panicznie boi się porodu, albo przynajmniej jedno z partnerów nie chce rezygnować ze swojej niezależności. Ale ich do dziecka 500 zł raczej nie przekona, więc na pierwsze dziecko 500+ nie przyniosłoby efektu zwiększenia dzietności. Jak ktoś ma już jedno dziecko to zupełnie co innego. Ludzie już wiedzą jakie to wydatki, jakie obciążenie - w tym wypadku PEWNE 500zł może robić dużą różnicę - zawsze też warto zapewnić rodzeństwo ukochanemu jedynakowi.
500zł/mieś to IMHO takie minimum za które godnie można wychować dziecko.
500zł/mieś to IMHO takie minimum za które godnie można wychować dziecko.
Nie rozumiem Twojego biadolenia , to jest program , która w założeniu ma zwiększyć ilość narodzin. Po prostu spraw sobie kolejne dziecko :) I tak 500 zł to jest wsparcie symboliczne , ale od czegoś trzeba zacząć . A wiesz ile kosztuje zwykłe wyjście do kina dla rodziny 2+ 2 ? O innych atrakcjach nie wspominając ...
Jedno dziecko nie zapewni zastępoalności pokoleń. Dlatego nie ma na nie 500+. Na następne dostaniecie. Narzekanie na brak 500+ przy własnej firmie w IT to jakaś parodia.
Ten program nie jest programem powszechej sprawiedliwości - takich poprostu nie ma. On ma wydobyć z biedy rodziny wielodzietne i zachęcać do rodzenia dzieci. Oba cele z powodzeniem realizuje.
Ten program nie jest programem powszechej sprawiedliwości - takich poprostu nie ma. On ma wydobyć z biedy rodziny wielodzietne i zachęcać do rodzenia dzieci. Oba cele z powodzeniem realizuje.
A znajomy mojego znajomego ma siostrę, która ma męża, który ma znajomego, który też nie załapał się na 500 plus i dlatego jestem przeciwna temu programowi. Litości ludzie, co za głupi, głupi i jeszcze raz głupi tok rozumowania. Weź ty pseudointelektualistko puknij się w czoło. Czy rząd ma teraz poznać każde dziecko, każdego rodzica i sytuację każdego z nich i dostosować indywidualnie pomoc dla każdego? To demokracja, rządy większości, tego chcieliśmy i to mamy. U mnie jest podobna sytuacja, nie dostaję 500 plus ale nie zazdroszczę nikomu i nie mam pretensji, że ktoś inny dostaje. Dobrze, że rodzice mają te dodatkowe pieniądze, dzieciom będzie lepiej.
Żona
Wszystko pięknie, tylko pozostaje jeszcze jedna kwestia, o której wy kobiety często zapominacie. Jeśli ma się dzieci bo się chciało mieć to nie zostawia się je potem u babci, w przedszkolu czy tam w lesie. Od tego są mężczyźni żeby pracować, a kobiety jak chcą to mogą, ale już robić z siebie żywiciela rodziny to już jest totalna głupota. Rozumiem jeszcze jak chcą pracować na swoje tam załóżmy włosy czy kosmetyki to ok. Ale jak zaczynają robić z siebie żywicieli rodziny to już trochę podejrzane się robi. Od takich spraw są mężczyźni. Mężczyźni mają węże, a kobiety dziurki i niech tak pozostanie. Jeśli kobieta chce być w domu, bo marzy jej się takie życie to jest jak najbardziej normalne. Ale jak już próbuje wchodzić na obowiązek męża to wybaczcie drogie panie, ale to nie przejdzie.
Kto rozpitalał kasę przed 500 plus, będzie ją rozpitalał do kwadratu. To nie są pieniądze 'na' dzieci, tylko 'za' dzieci trafiające do kieszeni rodziców. To tak, jakby osobie niewydolnej społecznie dać nagrodę za to, że jest niewydolna społecznie itd. Ten program absolutnie nie zmienia sposobu myślenia/podejścia do świata/do gospodarowania pieniędzmi - jest często jak dla ślepej kury ziarno i tyle.
Zwiększony popyt wewnętrzny reguluje inflacja i wzrost cen konsumpcyjnych - co już widać. Na sam koniec i tak na tym wszystkim wzbogacą się przedsiębiorcy windując ceny, a ludzie z 500 plus będą myśleli, że są bogatsi, realnie mając "starą" siłę nabywczą. Gospodarka sama się wyreguluje pod nowe warunki rynku, a to co nam pozostanie, to kolejna zgraja bezrobotnych Polaków (bo opiekuję się dziećmi, bo nie mogę za dużo zarabiać, bo mi 500 zabiorą, bo za tyle to nie będę robić), którą zapełnią Ukraińcy. Wzrosną podatki pośrednie (akcyzy i inne cuda na kiju, bo program trzeba sfinansować), będzie się nadal powiększać rzesza urzędników i dług publiczny. Nigdy komunizm nic dobrego nie przyniósł.
i koniec końców zapłacą Ci, którzy dzieci nie mają, albo mają jedno dziecko. Wyższe ceny, podatki. Wczoraj był artykuł, że Ukraińcy nie płacą za leczenie w szpitalach, czyli zapłacimy znowu my. Za kilkanaście lat te matki 500+ zostaną bez 500+ i bez stażu pracy, bez ubezpieczenia i bez prawa do emerytury. Kto za to zapłaci? My
My dziecioroby.
My dziecioroby z naszymi dziećmi tak zmienimy prawo w ramach rządów większości że dostaniesz połowę najniższej emerytury, byś pod mostem mieszkając suchy chleb jadał. Bo za 20 lat to NAS będzie większość i to my będziemy dyktowali warunki takim jak ty. Pan Donald już zrobił precedens zmienił prawa emerytalne drogą zmiany ustawy a TK to klepnął bezmyślnie.
Więc raczej rozejrzyj się za emigracją.
Więc raczej rozejrzyj się za emigracją.
za 20 lat, ci starcy co nie mieli dzieci i całe życie ciężko pracowali będa twoim dzieciom biedakom z domu śmierdzącym mieszkania wynajmować za grubą kasę. I choćby człowiek miał z tą kasą umierac samotnie to wolę to, niż te twoje bachory co beda mi szklanke wody podawac, bo na stolec je bedzie stac bez kredytu hehehe. I wiesz co ...nie jest mi z tym źle.
A DZIECIOROBY
A DZIECIOROBY których za 20 lat będzie więcej i ciągle będzie przybywało tak zmienimy prawo byś to ty mieszkał w śmierdzącym namiocie i na ulicy żebrał o grosiki od tych którzy mają i mieli dzieci. Bo nas i naszych bachorów będzie coraz więcej a was będzie ubywało. Nas będzie więcej, a was coraz mniej. A że większość ma rację to takich jak ty zostawimy pod mostem. EMIGRACJA w twoim wypadku też nie jest rozwiązaniem bo na zachodzie powstaną nowe Kalifaty które takich jak ty będą zawieszały na latarniach a nie tak jak my dziecioroby humanitarnie przenosić pod most. PAMIĘTAJ nie ma przepisu którego większość nie może zmienić. I wiesz co ... nie jest mi z tym źle.
Dokladnie.
Zastanawiam sie, czy wyniki wplowow VAT ktorymi tak chelpia sie komunisci z PiS nie sa w duzej czesci zasluga podwojnego opodatkowania pieniedzy 500+.
Trzeba by to skorelowac z trendem oszczedzania. Przypuszczam, ze spadla kwota jaka miesiecznie pracujacy Polak jest w stanie oszczedzic, a pieniadze te trafiaja posrednio na natychmiastowa konsumpcje do beneficjentow socjalu 500+.
Trzeba by to skorelowac z trendem oszczedzania. Przypuszczam, ze spadla kwota jaka miesiecznie pracujacy Polak jest w stanie oszczedzic, a pieniadze te trafiaja posrednio na natychmiastowa konsumpcje do beneficjentow socjalu 500+.
A czemu niby miałby zmieniać sposób myślenia???
Przecież nie taki jest jego cel. Ma być wsparciem finansowym dla rodzin wielodzietnych i zachętą do posiadania większej ilości dzieci. Oba te cele program spełnia z powodzeniem. Zarządzania pieniędzmi nie trzeba uczyć ludzi którzy mają do wykarmienia tyle mordek. Oni raczej potrzebują środków żeby zamiast kupować w kółko chińskie buty które zaraz się rozpadną, stać ich było na kupno solidniejszych polskich. Żeby zamiast ubierać dzieciaki w wytarte,przechodzone ubrania po rodzeństwie kupić im jakieś ciut lepsze. Żeby stać było na żłobek żeby móc pójść do pracy. Żeby wynegocjować lepsze wynagrodzenie bo ma się alternatywę pozostania w domu. To są środki które dają szansę na wyrwanie się z biedy i zapewnienie dzieciom wykształcenia. Oczywiście nie każdy będzie potrafił z nich skorzystać. Jeśli będzie naprawdę patologiczna sytuacja to rodzina taka trafi pod obserwację MOPSu i 500+ może zostać odebrane. Rodzin wielodzietnych albo nie stać na "rozpitalanie" kasy, albo płacą w podatkach dużo więcej niż te 500+ które dostają.
I tylko potwierdzasz moją teorię... Przekaz trafiający od polityków opozycji.
Bo to tylko oni twierdzą, że nie ma na to pieniędzy. Co zresztą nie przeszkadzało im w obiecywaniu 500+ na każde dziecko. Tymczasem rząd, zagraniczne agencje ratingowe i instytucje unijne pokazują, że wręcz przeciwnie, Polska pod względem gospodarczym i finansowym jest coraz lepsza. Podnoszone ratingi czy zaliczenie nas do grona państw rozwiniętych to tego jasny dowód.
A pieniądze z 500+ trafiają i tak w części ponownie do budżetu państwa w postaci Vatu od produktów itd.
A pieniądze z 500+ trafiają i tak w części ponownie do budżetu państwa w postaci Vatu od produktów itd.
dlaczego ? ja napiszę
Dlaczego ? otóż dlatego , że większość z tych kobiet pobierających 500 + nie pracowała zarobkowo , czyli albo teraz pobiera 500+ albo bezrobotny albo MOPS , ciągle żerują na Państwie. Państwo też chce nas kobiety przez ten program zmusić do rodzenia dzieci i pozostawania w domu , niby taki model rodziny jak zamknięcie centrów w niedzielę. Wracamy do lat 75 gdzie kobiety były kurami domowymi , w głowach nie mieściły się rozwody nawet jak facet chlał by bił. 500 + dla ludzi którzy mają firmy i ogromne dochody które zatajają. Kobiety żyjące w konkubinatach i pobierające 500 + . Dajcie spokój a do pracy!
Chore wyobrażenia zawistnicy
Skąd pomysł że niby większość nie pracowała zarobkowo? Nie znam żadnej rodziny pobierającej 500+ i żeby choć jedno niepracowało. Może to dlatego że jestem z dużego miasta? Ale tak naprawdę patologię na wsi powoduje właśnie bieda, anie wielodzietność. 500+ pozwala wyjść z patologii.
Tak czy inaczej wychowanie dzieci to ciężka charówa. Jeśli uważasz inaczej to ródź. Myślę że z takim podejściem, to po pierwszym Ci się odechce.
Jeśli nie chcesz rodzić to nie ródź. Nikt pań nie zmusza. Za to zachęca, bo to niełatwa decyzja i współczynnik dzietności 1,3 to udowadnia..
Te dzieci w przyszłości będą płacić podatki i pracować dla naszej gospodarki. Również na nasze emerytury. Jeśli będzie ich za mało emerytury będą niskie, a podatki wysokie. Dlatego państwo musi zadbać o zastępowalność pokoleń.
Tak czy inaczej wychowanie dzieci to ciężka charówa. Jeśli uważasz inaczej to ródź. Myślę że z takim podejściem, to po pierwszym Ci się odechce.
Jeśli nie chcesz rodzić to nie ródź. Nikt pań nie zmusza. Za to zachęca, bo to niełatwa decyzja i współczynnik dzietności 1,3 to udowadnia..
Te dzieci w przyszłości będą płacić podatki i pracować dla naszej gospodarki. Również na nasze emerytury. Jeśli będzie ich za mało emerytury będą niskie, a podatki wysokie. Dlatego państwo musi zadbać o zastępowalność pokoleń.
Brednie
Wszystkie dane statystyczne przeczą tym bredniom które piszesz. Brak elementarnej wiedzy i bazowanie na widzimisię to nie są argumenty merytoryczne.
2 bzdura to zmuszanie przez Państwo. Masz chyba jakąś manię. To że państwo inwestuje w ludzi którzy chcą mieć dzieci to jest interes państwa podobnie postępuje wiele państw w taki czy inny sposób dofinansowuje to na czym mu zależy. Nie chcesz dzieci to nie miej twoja sprawa, państwo chce dawać kasę bo widzi interes w większej dzietności to jego sprawa. Na tym polega wolność to raczej ty chciałabyś zniewalać ludzi którzy chcą mieć rodziny i dzieci do tego by zamiast tego pracowały niczym w latach 70 w ZSRR.
Ze swej strony uważam że państwo osoby bez dzietne powinno dyskryminować zdecydowanie wyższymi podatkami bo dla państwa ludzie bez dzietni są mniej potrzebni niż ci którzy posiadają dzieci. To co robisz w pracy na twoim miejscu może zrobić każdy. Ale Matki wychowującej dzieci nie każdy może zastąpić
2 bzdura to zmuszanie przez Państwo. Masz chyba jakąś manię. To że państwo inwestuje w ludzi którzy chcą mieć dzieci to jest interes państwa podobnie postępuje wiele państw w taki czy inny sposób dofinansowuje to na czym mu zależy. Nie chcesz dzieci to nie miej twoja sprawa, państwo chce dawać kasę bo widzi interes w większej dzietności to jego sprawa. Na tym polega wolność to raczej ty chciałabyś zniewalać ludzi którzy chcą mieć rodziny i dzieci do tego by zamiast tego pracowały niczym w latach 70 w ZSRR.
Ze swej strony uważam że państwo osoby bez dzietne powinno dyskryminować zdecydowanie wyższymi podatkami bo dla państwa ludzie bez dzietni są mniej potrzebni niż ci którzy posiadają dzieci. To co robisz w pracy na twoim miejscu może zrobić każdy. Ale Matki wychowującej dzieci nie każdy może zastąpić
KObiety do pracy, zgadzam się, a zajmować się dziećmi powinni szanowni zapylacze, ojcowie, bo kobiety są według statystk lepiej wykształcone,
Coraz więcej kobiet woli pracę, niestety ile jest samotnych kobiet a ilu alimenciarzy cwaniakuje, że nie pracuje lub za najniższa krajową.
W obecnych czasach samotne matki wolą pracować, niż być w związku frajerem co lubi zaglądać do butelki, wąchać biały proszek, mężczycna specjalnie zaciąża kobietę, bo ona prędzej czy później kopnie frajera. Majć dziecko, będzie mysleć stereotypowo, dla dobra dziecka i co ludzie powiedzą. teraz ile kobiet odeszło, pokazało fuckersa pasozytowi, z 500+ i do pracy, fiu fiu.
Po urodzeniu, po macierzyńskim, kobieta aż lgnie do pracy, a to meżczyzna za to, że się nie zabezpieczył, powinien się zająć dzieckiem .
Coraz więcej kobiet woli pracę, niestety ile jest samotnych kobiet a ilu alimenciarzy cwaniakuje, że nie pracuje lub za najniższa krajową.
W obecnych czasach samotne matki wolą pracować, niż być w związku frajerem co lubi zaglądać do butelki, wąchać biały proszek, mężczycna specjalnie zaciąża kobietę, bo ona prędzej czy później kopnie frajera. Majć dziecko, będzie mysleć stereotypowo, dla dobra dziecka i co ludzie powiedzą. teraz ile kobiet odeszło, pokazało fuckersa pasozytowi, z 500+ i do pracy, fiu fiu.
Po urodzeniu, po macierzyńskim, kobieta aż lgnie do pracy, a to meżczyzna za to, że się nie zabezpieczył, powinien się zająć dzieckiem .
polakówu
Pracuje, mam męża, on tez pracuje, w piątek po robocie walnie sobie 2piwka po 2.50pln. Mamy 3dzieci. Jesteśmy patologia, no bo mamy potomstwo. To nic, że najstarsze dziecko mieliśmy już 15lat temu, na pewno rozpoczęliśmy się rozmnażać w wyniku 500+. Nie, nie było 500+, gdy planowaliśmy być rodzina i mieć dzieci. Teraz stać nas na to, żeby kupić nowe ciuchy dla dzieci, nie z secondhandu, na rowery, na wakacje(tydzień na Mazurach), może to jest powód do zazdrości, tylko komu i czego zazdroscicie? Może siły i wytrwałości w wychowaniu, na którą was nie stać? Skwituje: Polak Polakowi Polakiem. Śmieją się z tego za granicą. A w Hameryce same patrioty. A w Kanadzie socjal pozwala żyć bez pracy. Skandynawia też nie robi problemu, ze na młodych obywateli rodzice dostają hajs. Dlaczego? Kultura osobista to nie tylko dzień dobry i dziękuję, gdy się szefa całuje tam gdzie w innym przypadku byłoby to perwersją. Świadomość społeczna to trudny temat. Popatrzmy na psy, tacy przyjaciele człowieka, inne frazesy...zamknijmy schroniska. Przecież każdy pies powinien ogarnąć sobie budę, skoro większości się to udaje, bo pilnie pracują w służbie swego pana, chociażby tylko leżąc, pachnąc i ciesząc oko. A jednak z dumą na twarzy w służbie samospelnienia i podniesienia sobie morale ofiarujemy jałmuzne owym stworzeniom w schroniskach i nikt nie szczeka, żeby zlikwidować takie instytucje.. . Dlaczego w stosunku do siebie nawzajem jesteśmy tacy zawistni? Aż tak definiują nas nasze kompleksy?
Chyba miało być: do łóżka nie wchodzi!
Nie potrzeba łóżka do robienia dzieci, za to bywa problem z położeniem się do łózka gdy ma się sporo dzieci. Choćby dlatego że wszystkie już tam są. To są jakieś patologiczne wyobrażenia o rodzinach wielodzietnych. Patologia bierze się z biedy i głupoty a nie z wielodzietności.
Nie potrzeba łóżka do robienia dzieci, za to bywa problem z położeniem się do łózka gdy ma się sporo dzieci. Choćby dlatego że wszystkie już tam są. To są jakieś patologiczne wyobrażenia o rodzinach wielodzietnych. Patologia bierze się z biedy i głupoty a nie z wielodzietności.
teska
Zdaje się, że to jest karalne obrażanie innych ludzi .Jest wolność słowa ale nie można napiętnować i wyzywać innych ludzi- 500 + mamy od dwóch lat zdaje się , przedtem nie było rodzin wielodzietnych czy z dwójką dzieci,? Wszyscy co te bzdury wypisujecie jesteście zawistni złośliwi i zazdrośni, jeżeli macie problem że nie otrzymujecie pieniędzy na pierwsze dziecko to złużcie petycje do rządu, a nie wyzywajcie normalne rodziny od patologii. Jedna rzecz ciekawa jestem czy któryś z was będzie mieć trójkę dzieci za pare lat a nikt nie może tego przewidzieć , czy nie poleci do MOPSU po 500+, a nawet jak nie czy będzie mu miło słyszeć na spacerze z dziećmi za plecami 500+ lub patologia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czemu nie pójść dalej
Właściwie to w ogóle wszystkie dzieci można by zlikwidować, nie? I to by w ogóle te problemy załatwiło prawda? Byłby wspaniały system, bez problemów z którymi bohatersko walczą inne.
Trzeba nie mieć pojęcia o naszym systemie emerytalnym żeby takie pierdoły pisać w takim kontekście.
Socjalizm to był 30lat temu! I wyglądał zupełnie inaczej!
Chcesz panie, Korwinizmu, to jedź sobie do Chile.
Trzeba nie mieć pojęcia o naszym systemie emerytalnym żeby takie pierdoły pisać w takim kontekście.
Socjalizm to był 30lat temu! I wyglądał zupełnie inaczej!
Chcesz panie, Korwinizmu, to jedź sobie do Chile.
Mysle, ze jak zlikwidujesz siebie to wszyscy odetchna.
Bo akurat tu wszyscy poza Toba maja pojecie o niewydolnym systemie emerytalnym rodem z glebokiej komuny i swiadomosc potzreby jego likwidacji. A wiekszosc pamieta gleboki socjalizm, gdzie panstwowy interwencjonizm byl usprawiedliwiany wmawiana nieudolnoscia i niesamodzielnoscia obywateli, aby socjalistyczny rzad jak zbawca przyszedl im z pomoca za ich wlasne pieniadze z podatkow.
Patologie trzeba likwidowac, a nie przykrywac patologie ZUSu inna patologia socjalu. Tylko czesto w glowach homo-sovieticusow i beneficjentow strefy budzetowej taka mysl wywoluje drgawki.
Patologie trzeba likwidowac, a nie przykrywac patologie ZUSu inna patologia socjalu. Tylko czesto w glowach homo-sovieticusow i beneficjentow strefy budzetowej taka mysl wywoluje drgawki.
Program 500+ powinien polegac na tym,iz kazda rodzina otrzymuje 500 zl,bez wzgledu na ilosc dzieci.Nie mnozylaby sie patologia.Nie bylobo dyskryminowane pierwsze dziecko,przeciez je,uczy sie tak samo jak drugie czy szoste.Program zostal stworzony w konkretnym celu,Przykre to jak patrze na siebie,meza,znajomych,rodzine,kiedy pracujemy od rana do poznego popoludia,by godnie zyc.A niepracujace mamusie 500+ na placach zabaw,komorka,polszczyzna niskich lotow,twarz nienachalnie madra,przedszkola za darmo,bo samotne.Oczywiscie to nie jest regula,sa rodziny wielodzietne,bo to byl ich wybor.Ale nalezy lepiej przyjrzec sie sytuacji i wspierac tych,ktorzy cos dziecku daja,edukuja,rozwijaja je,a nie czekaja z wyciagnietymi rekoma,bo panstwo musi dawac.
No ale powiedz mi szanowny jaki jest cel 500+.
Likwidacja biedy,
wspomożenie finansowe w wychowaniu dzieci,
zachęcenie do zwiększenia dzietności.
Ty zdajesz sobie sprawę że to jedno dziecko to ludzi i tak zawsze mają , chyba że z góry postanawiają że dzieci to nie dla nich, ale wtedy to i 5000+ ich nie przekona. Jaki więc to miało by mieć wpływ na dzietność? Żadną!
jedno 500zł oczywiście wspomogłoby w jakimś stopniu rodzinę w wychowaniu, ale jak ktoś ma np 6 to na dziecko wychodzi mniej niż 100zł - to nawet na obiady do szkoły nie starczy, a ci z jednym paniczykiem to jeszcze na zajęcia dodatkowe pewnie odłożą. I jaki to ma sens?? No i ostatnie - jedno 500zł nikogo z biedy nie wydobędzie.
Jednym słowem pomysł ciut słaby, chyba przyznasz.
Cała reszta tych wynurzeń niestety na podobnym poziomie - czyste stereotypy. Znam parę rodzin wielodzietnych, w tym w jednej sam jestem ojcem. Jedyną patologiczną rodzinę jaką znałem to był rodzina z jednym dzieckiem -tam ojciec chlał, matka histeryzowała a syn miał od tego problemy psychiczne. To nie wielodzietność tworzy patologię, To bieda tworzy patologię, a czasem głupota. 500+ pozwala zlikwidować biedę aby nie generowała patologii przy wielodzietności.
Poza tym. Jeśli to takie proste, to dalej - rodź dzieci i sprawdź jak to fajnie i ile czasu dla siebie samego wtedy zostaje.
Likwidacja biedy,
wspomożenie finansowe w wychowaniu dzieci,
zachęcenie do zwiększenia dzietności.
Ty zdajesz sobie sprawę że to jedno dziecko to ludzi i tak zawsze mają , chyba że z góry postanawiają że dzieci to nie dla nich, ale wtedy to i 5000+ ich nie przekona. Jaki więc to miało by mieć wpływ na dzietność? Żadną!
jedno 500zł oczywiście wspomogłoby w jakimś stopniu rodzinę w wychowaniu, ale jak ktoś ma np 6 to na dziecko wychodzi mniej niż 100zł - to nawet na obiady do szkoły nie starczy, a ci z jednym paniczykiem to jeszcze na zajęcia dodatkowe pewnie odłożą. I jaki to ma sens?? No i ostatnie - jedno 500zł nikogo z biedy nie wydobędzie.
Jednym słowem pomysł ciut słaby, chyba przyznasz.
Cała reszta tych wynurzeń niestety na podobnym poziomie - czyste stereotypy. Znam parę rodzin wielodzietnych, w tym w jednej sam jestem ojcem. Jedyną patologiczną rodzinę jaką znałem to był rodzina z jednym dzieckiem -tam ojciec chlał, matka histeryzowała a syn miał od tego problemy psychiczne. To nie wielodzietność tworzy patologię, To bieda tworzy patologię, a czasem głupota. 500+ pozwala zlikwidować biedę aby nie generowała patologii przy wielodzietności.
Poza tym. Jeśli to takie proste, to dalej - rodź dzieci i sprawdź jak to fajnie i ile czasu dla siebie samego wtedy zostaje.
Patologię tworzy zazwyczaj głupota.Nie ma ktoś pracy,wykształcenia,warunków mieszkaniowych i płodzi kolejne dzieciaki.Potem oczekuje od państwa pomocy.Głupoty nikt nie powinien sponsorować.Masz tłum dzieciaków,to do pracy i je utrzymuj.Człowiek myślący ma tyle dzieci,ile będzie w stanie samodzielnie wychować.A poza tym żadne 500+ nie przekona myślącego człowieka,by z tego powodu miał rodzić kolejne dzieci.
'No ale powiedz mi szanowny jaki jest cel 500+ '
Kpisz, czy o droge pytasz? Celem jest kupienie sobie przychylnosci wyborcow, ktorzy nie zauwaza iz te 500 zlotych potem oddadza z nawiazka w podatkach.
'500+ pozwala zlikwidować biedę'
Jak wyjme Ci z jednej kieszeni 6 banknotow, 5 wloze Ci do drugiej a jeden banknot zachowam dla siebie za ta "przysluge" to gdzie tu zlikwidowalem biede? Idz sie kawy napij, bo z trzezwoscia myslenia masz ewidentny problem o 5 rano.
'500+ pozwala zlikwidować biedę'
Jak wyjme Ci z jednej kieszeni 6 banknotow, 5 wloze Ci do drugiej a jeden banknot zachowam dla siebie za ta "przysluge" to gdzie tu zlikwidowalem biede? Idz sie kawy napij, bo z trzezwoscia myslenia masz ewidentny problem o 5 rano.
Owszem jest wiele takich przypadków gdzie kobiety sie pozwalniały bo dostaja 500+ . Ale to nie reguła, ja sama dostaje mam dwoje dzieci i tak! Dostaje na dwójke dzieci, tak jestem samotną matka. Nie dostaje żadnych alimentów i nie dlatego ze ojciec dzieci nie znany czy nie płaci , nie żyje od 8lat!Pracuje od poniedziałku do piątku . Więc nie można mówić ze każdy kto pobiera tą kase to nieroby pijaki itp. Nie było 500+ tez sobie radziłam ale np. Na większe wycieczki klasowe nie byłam w stanie póścić dzieci bo poprostu nie było mnie na to stać! Jednak uważam ze to głupota totalna zwalniać sie dla 1000zł czy 1500zł. A później jak przyjdzie do emerytury to będzie płacz i lament ze 400zł. Wyliczyli. Pozatym pamiętajmy kto stoi w miejscu ten sie cofa. Za chwile mamusie które siedzą z dziecmi w domu bo przecież dostają kase , bedą miały problem żeby wejśc na rynek pracy bo za stare bo doświadczenia nie mają itp.
renta
Jeśli śmierć nastąpiła przed ukończeniem 20 lat, na koncie zmarłego musi być 12 miesięcy okresów składkowych lub nieskładkowych. W wieku od 20 do 22 lat wymagany jest dwuletni staż ubezpieczeniowy. Trzy lata składkowe i nieskładkowe musi mieć osoba, której niezdolność powstała w wieku od 22 do 25 lat. Natomiast 4 lata są wymagane w przypadku zmarłego rodzica, jeżeli niezdolność do pracy powstała w wieku powyżej 25 do 30 lat. Jeśli więc rodzina dostarczy do ZUS dokumenty potwierdzające taki okres podlegania ubezpieczeniom, to syn zmarłego otrzyma rentę rodzinną. Art. 107a, art. 134 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 887 ze zm.).
Aha.
Więc najlepszy program socjalny to byby wtedy gdyby wszyscy płacili dla wszystkich, albo ci co mają dzieci płacili na tych co nie mają? No i kobiety zamiast móc siedzieć w domu chodziły by na przymusowe roboty za 500zł do siedzenia na kasie lub kopania rowów czy jazdy traktorem. Fragmenty tego najlepszego programu skądś kojarzę...
Gdybyśmy byli krajem opływającym w bogactwo, który stać by było na taki wydatek - proszę bardzo niech dają nawet 1000 zł na dziecko. Nie mam nic przeciwko temu. Ale nie jesteśmy niestety. I te pieniądze są brane na kredyt ( bądź zabierane innym grupom). W tej sytuacji raczej powinny rodzinom przysługiwać inne przywieje np. ulgi podatkowe itp. Do tego dochodzą jeszcze głosy osób które zostały oszukane przez rząd PiS, który w obietnicach wyborczych występował z hasłem " 500 zł na KAŻDE dziecko" - jak się okazało post factum - rodzice jedynaków zostali pominięci, najwyraźniej ich dzieci nie pretendują do tego miana. Kolejną sprawą jest obawa i brak weryfikacji czy te pieniądze rzeczywiście choćby pośrednio są przeznaczane na dzieci i podwyższenie ich dobrostanu. Można by jeszcze długo wymieniać wiele argumentów ...
Zapomnieliscie tez dodac ze którytkują ten program głównie z pwodów POlitycznych wyborcy PO i komunisci!
POlitycy od samego początku krytykują ten program i to właśnie w 80% krytykują wyborcy PO i reszta to komunisci iinni.!
To to co opisaliście tp tak własnie zachowują sie wyborcy PO.Ale zapomnieliscie tez dodac ze we wszystkich krajach od kilkunastu lat są te swiadczenia socjalne i tego ci wyborcy PO juz nie krytykują mimo ze Polacy wszyscy je pobieraja nawet ci których dzieci mieszkaja w Polsce!
hejt ,'Zawiść, niechęć, której nie potrafią wytłumaczyc wyborcy PO nie dotyczy tylko 500 plus ale wszystkiego co ich otacza i nie jest przez PO chwalone.
To to co opisaliście tp tak własnie zachowują sie wyborcy PO.Ale zapomnieliscie tez dodac ze we wszystkich krajach od kilkunastu lat są te swiadczenia socjalne i tego ci wyborcy PO juz nie krytykują mimo ze Polacy wszyscy je pobieraja nawet ci których dzieci mieszkaja w Polsce!
hejt ,'Zawiść, niechęć, której nie potrafią wytłumaczyc wyborcy PO nie dotyczy tylko 500 plus ale wszystkiego co ich otacza i nie jest przez PO chwalone.
Gdyby identycznie ten program wprowadziło PO to niebyło by krytyki tego programu wiec jest to POlityka lemingów
Mało tego to jeszcze by go usprawiedliwiali ,Przypomnijmy jak ujawniano kolejne złodziejstwo Polityków co mówiły lemingi ze nic sie nie stało!! Mało tego przecież wyborcy PO też pobierają 500 + ale nadal go krytykują.Wiem bo sam takich znam !
"Ale zapomnieliscie tez dodac ze we wszystkich krajach od kilkunastu lat są te swiadczenia socjalne"
To ja mam dla Ciebie propozycje - idz do kuchni po noz i sobie napleta urznij.
No bo przeciez sa dziesiatki krajow w ktorych praktykuje sie obrzezanie.
Mysle ze to oduczy Cie skutecznie ze slepego malpowania cudzej glupoty.
No bo przeciez sa dziesiatki krajow w ktorych praktykuje sie obrzezanie.
Mysle ze to oduczy Cie skutecznie ze slepego malpowania cudzej glupoty.
Nie mam nic współnego z żadną partią ,bo wszyscy to złodzieje ,kombinatorzy ale nie rozdaje
się pieniędzy których nie ma ,coś kłamiesz ,że we wszystkich krajach są świadczenia socjalne ,stać tylko bogate kraje czyli Skandynawia i Niemcy ,a nas niestety nie stać ,więc rozdajemy za nic ,a niedługo będziemy płakać . Myśl ,nie manipuluj cienko słowami ,bo marne te twoje argumenty
PiS to dziecko PZPR
We wszystkich krajach od lat mają zamachy terrorystyczne, my nie mamy. Co to wo ogóle za argument? Wszyscy defekują sobie do gardeł, my też mamy?
Sprawiedliwe jest to, że ja z żoną płacimy ok. 5000 zł PIT miesięcznie i te pieniądze dostają osoby, które w ogóle nie pracują? Mam płacić na nierobów, dzieciorobów? Czas przenieść firmy do Czech.
Programy socjalne, programy "taniego mieszkania na wynajem", ograniczenia w handlu ziemią rolną, teraz ograniczenia co do tego gdzie i kto może budować na swojej ziemi... To jest czysty komunizm. Życzę PiS, PO i ich wyborcom, żeby szybko doczekali się bankructwa państwa. Ja sobie poradzę, ciekawe jak wyborcy PiS i PO.
Sprawiedliwe jest to, że ja z żoną płacimy ok. 5000 zł PIT miesięcznie i te pieniądze dostają osoby, które w ogóle nie pracują? Mam płacić na nierobów, dzieciorobów? Czas przenieść firmy do Czech.
Programy socjalne, programy "taniego mieszkania na wynajem", ograniczenia w handlu ziemią rolną, teraz ograniczenia co do tego gdzie i kto może budować na swojej ziemi... To jest czysty komunizm. Życzę PiS, PO i ich wyborcom, żeby szybko doczekali się bankructwa państwa. Ja sobie poradzę, ciekawe jak wyborcy PiS i PO.
Ten program w tej formie nie ma sensu :-(
Zamiast dawać do ręki pieniądze, (które w wielu przypadkach nie są wydawane na dzieci) lepiej było by zrobić darmowe żłobki, przedszkola dla wszystkich dzieci urodzonych w Polsce. W szkołach pełne wyżywienie dla dzieci, wszystkie przybory szkolne za darmo, dojazdy do szkół....itd. Rodzice mogli by wtedy swobodnie pracować, nie przejmować się tym że nie będzie miejsca w przedszkolu dla dziecka i że to krocie kosztuje.. Wydatek Państwa dalej był by ten sam miesięcznie na dziecko, ale jedyna różnica była by taka, że rodzice pracując wspiera gospodarkę, powstają nowe miejsca pracy ( więcej żłobków, przedszkoli....). Była by pewność, że dziecko nie będzie chodziło głodne, a rodzice nie mieli by "państwowych" pieniędzy na alkohol i papierosy!!! Nikt nie "hejtował" by wtedy rodzin wielodzietnych....
I zapłaciło by Państwo !!!
Skoro i tak bez sensu wydają pieniądze na 500+ to niech te pieniądze idą na edukację i wyżywienie dzieci - a rodzice do pracy, zarabiać na Państwo. Teraz to dopiero mamy sporo ludzi na garnuszku - bo sie nie opłaca iśc do pracy - w większości przypadków własnie te osoby najwiecej krzyczą, że Ukraincy im pracę zabierają!!!!
A służbę zdrowia masz płatna czy darmową - i kto to utrzymuje????
A służbę zdrowia masz płatna czy darmową - i kto to utrzymuje????
Taaak.. Ciekawe wyobrażenie o rodzicach... Wydają pieniądze na papierosy i alkohol zamiast na dzieci. To z własnego życia takie traumatyczne doświadczenia?
Państwo zawsze wie lepiej jak wydać pieniądze na dzieci, prawda? Państwo wie lepiej że trzeba posłać dziecko do przedszkola zamiast zostać z nim w domu. Matka jak założy pampersa na kasie w Biedrze też od razu lepiej zrozumie swoje dziecię. Przecież w podartych ubraniach dzieciaki też się mogą dobrze uczyć. Pralki żeby wyprać ubrania też wcale nie potrzeba. Po co samochodem dowozić dzieci do szkoły skoro można przejść się codziennie na piechotę. Wyprawianie urodzin dzieciakom też nie ma sensu, jakie normalne dziecko miałoby pójść na urodziny do takiego biednego obdartusa?
Grunt żeby rodzic siedząc na kasie w Biedrze, Carfie czy Auchanie wspierał gospodarkę! Portugalską, francuską i niemiecką! W końcu tam dzieci dostają jeszcze więcej niż u nas - znikąd te pieniądze się przecież nie wezmą.
Państwo zawsze wie lepiej jak wydać pieniądze na dzieci, prawda? Państwo wie lepiej że trzeba posłać dziecko do przedszkola zamiast zostać z nim w domu. Matka jak założy pampersa na kasie w Biedrze też od razu lepiej zrozumie swoje dziecię. Przecież w podartych ubraniach dzieciaki też się mogą dobrze uczyć. Pralki żeby wyprać ubrania też wcale nie potrzeba. Po co samochodem dowozić dzieci do szkoły skoro można przejść się codziennie na piechotę. Wyprawianie urodzin dzieciakom też nie ma sensu, jakie normalne dziecko miałoby pójść na urodziny do takiego biednego obdartusa?
Grunt żeby rodzic siedząc na kasie w Biedrze, Carfie czy Auchanie wspierał gospodarkę! Portugalską, francuską i niemiecką! W końcu tam dzieci dostają jeszcze więcej niż u nas - znikąd te pieniądze się przecież nie wezmą.
Program typu 500+ istnieje od 20 lat we wszystkich krajach zachodnich.Pobieraja go wszyscy Polscy emigrańci
Wielka Brytania w kampanii wyborczej brexit właśnie Polaków wskazała jako tych co najwięcej socjalu na dzieci biorą mimo tego ze te dzieci mieszkają w Polsce! Ale wtedy nikt tego nie krytykował i nikomu to nie przeszkadzało,Gdyby to był Projekt PO to by jeszcze skakali z radości.
W kazdym kraju jest inny socjal i inne warunki,ale taki socjal jest.Do tej wpory niebyło w Polsce nic.
Chcesz by było na każde dziecko a spotkasz sie z krytyką ze nie powinno go być w cale bo nas nie stać.
Warunki ze na drugie dziecko jest wypośrodkowaniem miedzy tymi co mówią ze nas nie stać wcale.Mamy fale roszczeń praktycznie od kazdej grupy która przez 8 lat rzadów PO twierdziła ze nic niepotrzebuja bo PO twierdziła ze nanic poza luksusami dla POlityków to państwa nie stac i jeszcze trzeba dokrecac śrube obywatelom. Jestem za tym by było na kazde dziecko i licze ze to w przyszłosci zrealizuja.
Warunki ze na drugie dziecko jest wypośrodkowaniem miedzy tymi co mówią ze nas nie stać wcale.Mamy fale roszczeń praktycznie od kazdej grupy która przez 8 lat rzadów PO twierdziła ze nic niepotrzebuja bo PO twierdziła ze nanic poza luksusami dla POlityków to państwa nie stac i jeszcze trzeba dokrecac śrube obywatelom. Jestem za tym by było na kazde dziecko i licze ze to w przyszłosci zrealizuja.
Punkt widzenia
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Warto sprawdzić w których regionach Polski jest najwięcej hejterow . Też mam zastrzeżenia do wielu punktów tego programu. Jednak ludzie o liberalnych poglądach są przeciwni jakiejkolwiek polityce socjalnej. Ich motto jest takie życie to nie bajka. Oni jakakolwiek pomoc slabszemu postrzegają jako patologię.
Konsumpcja alkoholu i niechęć do pracy!
Statystyki wskazują na to, że pobierający 500+ kupują wódkę i samochody ( bo jest na ratę). Poza tym zwalniają się z pracy, więc trochę szcunku dla Ukraińców, bo ktoś robić musi. Rozdawnictwo jest absolutnie demoralizujące, a rodziny otrzymujące wsparcie już na zawsze pozostaną na garnuszku państwa, czyli innych ciężko pracujących ludzi. Wszystko idzie na 500+, łącznie z kasą za wyciętą puszczę białowieską. Proponuję wziąć się do roboty, bo zrujnujecie ten kraj. To nie jest hejt tylko fakty. To tyle, bo muszę iść do pracy. Pozdrawiam
Problem nie dotyczy faktycznie samego 500+ ale całej otoczki , która jest wokół.
Osobiście znam rodziny ( Mam znajome ) co rok po roku mają kolejne dzieci . Pierwsze dzieci w wieku 21 lat i od tamtej pory siedzą w domach nie pracują tylko powiększają swoją rodzinę. Rozumiem, że ktoś marzy o rodzinie tylko trzeba mieć mu temu jakieś predyspozycje . Są to osoby co szkołę ukończyły na liceum , doświadczenia zawodowego nie mają żadnego ( no bo jak jak od kilku lat siedzą w domu i wychowują swoje dzieci) . Oczywiście dodatkowo nie przelewa się tym rodzinom więc korzystają ze wszystkich ,, dodatków " . Słyszałam już, że nawet nie wrócą do pracy na razie. Myślę, że ludziom chodzi właśnie o to . Przez dodatki innym nie chce się już pracować. ,, Bo po co " . Osobiście wolałabym aby ceny w sklepach były mniejsze bo lubię masło a nie margarynę a płacenie za masło 17 zł zaczęło mnie przerażać. Cześć osób nie rozumie , że coś jest kosztem czegoś lub z czegoś wynika . W Polsce jest drogo , a 500 zł nikomu nie pomoże.
Osobiście znam rodziny ( Mam znajome ) co rok po roku mają kolejne dzieci . Pierwsze dzieci w wieku 21 lat i od tamtej pory siedzą w domach nie pracują tylko powiększają swoją rodzinę. Rozumiem, że ktoś marzy o rodzinie tylko trzeba mieć mu temu jakieś predyspozycje . Są to osoby co szkołę ukończyły na liceum , doświadczenia zawodowego nie mają żadnego ( no bo jak jak od kilku lat siedzą w domu i wychowują swoje dzieci) . Oczywiście dodatkowo nie przelewa się tym rodzinom więc korzystają ze wszystkich ,, dodatków " . Słyszałam już, że nawet nie wrócą do pracy na razie. Myślę, że ludziom chodzi właśnie o to . Przez dodatki innym nie chce się już pracować. ,, Bo po co " . Osobiście wolałabym aby ceny w sklepach były mniejsze bo lubię masło a nie margarynę a płacenie za masło 17 zł zaczęło mnie przerażać. Cześć osób nie rozumie , że coś jest kosztem czegoś lub z czegoś wynika . W Polsce jest drogo , a 500 zł nikomu nie pomoże.
Co to znaczy "nikomu nie pomoże"? Przecież to oczywisty fałsz jest!. Pomoże wielu dzieciom wyrwać się z nędzy, pomoże wielu rodzinom zdecydować się na kolejne dziecko, a potem je utrzymać i wychować. Pomoże biednym rodzinom utrzymać dzieci zamiast oddać do sierocińców - tam koszt dziecka jest 2000 a nie 500. W wielu przypadkach rozwinie też pewnie patologię. Ale od tego jest MOPS aby to kontrolować.
Jeżeli myślisz że Twoja praca jest cięższa niż wychowywanie gromadki dzieci, to może przerzuć się na coś takiego - zrezygnuj z niezależności, biegaj po wywiadówkach, lekarzach, przygotowuj kanapki dla całej bandy, pierz, prasuj, kąp, zmywaj. Ba, urodź tyle dzieciaków, a potem podziwiaj swe rozstępy i biust do samej podłogi! Słuchaj ich wrzasków i kłótni i wkraczaj kiedy potrzeba. Przymuszaj do pójścia do dentysty i do pójścia pod prysznic lub na basen.... Do robienia lekcji, do anuki. Woź do szkoły. Wytrzymaj bezczelne nieodpowiadanie na Twoje pytania bez palnięcia takiego asa w łepetynę. To tylko drobna próbka. Życzę powodzenia w takim "niepracowaniu". Prawdziwe kokosy można z tego mieć. 500zł na dzieciaka. Na pewno z powodzeniem starcza im i na masełko i na kawior, a dla rodziców to prawdziwy szampan a nie jakieś tam ruskoje igrustoje. A wyjazd na wakacje jaki jest fajny.... Na pewno Ci się spodoba z taką 6 dzieci. Taka to "otoczka" niedojrzana przypadkiem. Wygląda z zewnątrz jak patologia, a jak spojrzeć pod nią to kupa ciężkiego zapie..alania się robi. Ale nie... przecież dzieciaki to wszystko same robią, prawda? Rodzice sobie tylko siedzą w fotelach i durne seriale w tv oglądają. Wszystko robi się samo...
Jeżeli myślisz że Twoja praca jest cięższa niż wychowywanie gromadki dzieci, to może przerzuć się na coś takiego - zrezygnuj z niezależności, biegaj po wywiadówkach, lekarzach, przygotowuj kanapki dla całej bandy, pierz, prasuj, kąp, zmywaj. Ba, urodź tyle dzieciaków, a potem podziwiaj swe rozstępy i biust do samej podłogi! Słuchaj ich wrzasków i kłótni i wkraczaj kiedy potrzeba. Przymuszaj do pójścia do dentysty i do pójścia pod prysznic lub na basen.... Do robienia lekcji, do anuki. Woź do szkoły. Wytrzymaj bezczelne nieodpowiadanie na Twoje pytania bez palnięcia takiego asa w łepetynę. To tylko drobna próbka. Życzę powodzenia w takim "niepracowaniu". Prawdziwe kokosy można z tego mieć. 500zł na dzieciaka. Na pewno z powodzeniem starcza im i na masełko i na kawior, a dla rodziców to prawdziwy szampan a nie jakieś tam ruskoje igrustoje. A wyjazd na wakacje jaki jest fajny.... Na pewno Ci się spodoba z taką 6 dzieci. Taka to "otoczka" niedojrzana przypadkiem. Wygląda z zewnątrz jak patologia, a jak spojrzeć pod nią to kupa ciężkiego zapie..alania się robi. Ale nie... przecież dzieciaki to wszystko same robią, prawda? Rodzice sobie tylko siedzą w fotelach i durne seriale w tv oglądają. Wszystko robi się samo...
Mojemu dziecku nie pomoze.
Mi panstwo zabralo pieniadze i dalo wyborcy PiSu. Nie mam z tego nic poza rosnacymi cenami w sklepach i rosnacymi podatkami (ZUS). I moje dziecko nic z tego nie ma.
Jedyny zysk ma komunistyczna partia PiS, bo bedzie miala gwarantowany glos od niewyksztalconych mas bojacych sie stracic swiadczenie. Nalezysz do tej grupy? Kazdy inny czlowiek z minimum wiedzy ekonomicznej sie na ten socjal nie nabierze bo wie, ze bedzie go sam musial splacac w formie podatkow.
A Tobie szanowny wspoldyskutancie nic do porownywania wychowywania dzieci i dowolnej innej pracy. Jak ktos zdecydowal sie na dzieci to niech je wychowuje bez pokazowki i jeczenia na forach jak mu teraz ciezko. I niech sam to wychowanie finansuje.
Jedyny zysk ma komunistyczna partia PiS, bo bedzie miala gwarantowany glos od niewyksztalconych mas bojacych sie stracic swiadczenie. Nalezysz do tej grupy? Kazdy inny czlowiek z minimum wiedzy ekonomicznej sie na ten socjal nie nabierze bo wie, ze bedzie go sam musial splacac w formie podatkow.
A Tobie szanowny wspoldyskutancie nic do porownywania wychowywania dzieci i dowolnej innej pracy. Jak ktos zdecydowal sie na dzieci to niech je wychowuje bez pokazowki i jeczenia na forach jak mu teraz ciezko. I niech sam to wychowanie finansuje.
PO przegralo i tyle
nie ma sie co denerwowac. ja nie jestem wyborca PIS ale zwyciezyli lepsi i juz nigdy nikt inny nie bedzie rzadzil tym krajem.
500+ to genialna zagrywka nokautujaca PO, ktore mialo 8 lat zeby cokolwiek zrobic pozytywnego dla narodu a jedyne co zorbili to amber gold i tym podobne.
500+ to gwozdz do trumny PO. jak sobie wyobrazacie, ze 5mln wyborcow, zrezygnuje nagle w wyborach z 500zl zeby Tusk i reszta PO mogli sie jeszze wiecej nachapac? nie ma na to szans.
przykre ze akurat PIS, no ale jaki kraj taka najlepsza partia ;)
500+ to genialna zagrywka nokautujaca PO, ktore mialo 8 lat zeby cokolwiek zrobic pozytywnego dla narodu a jedyne co zorbili to amber gold i tym podobne.
500+ to gwozdz do trumny PO. jak sobie wyobrazacie, ze 5mln wyborcow, zrezygnuje nagle w wyborach z 500zl zeby Tusk i reszta PO mogli sie jeszze wiecej nachapac? nie ma na to szans.
przykre ze akurat PIS, no ale jaki kraj taka najlepsza partia ;)
Mam 27 lat i spodziewam się pierwszego dziecka . Od 5 lat jestem aktywna zawodowo i już myślę o pracy po moim urlopie macierzyńskim. Osobiście zamiast 500 + wolałabym pewne miejsce w żłobku, przedszkolu ( I za symboliczną kwotę a nie jak jest w cenniku 900 zł) . Taka pomoc od Państwa bardziej by mi odpowiadała. Jeżeli kobieta zarabia 2 tysiące netto za żłobek wychodzi 900 zł to chyba obliczenia ja jasne . Zresztą nie będę się wypowiadać w temacie 500+ bo mi aktualnie się on nie należy ponieważ będę mamą jednego dziecka i przekraczam próg o 2 zł
Socjalizm to jedna wielka patologia.
Nie rozumiem czemu zabranie mi pieniedzy i danie patologii jest zle a zabranie mi pieniedzy i danie matce zarabiajacej 1500 na reke i dbajacej o dzieci jest dobre.
To w OBU przypadkach jest kradziez! Pozbawianie ludzi mozliwosci dysponowania owocami swojej pracy jest demoralizujace i do tej pracy po prostu w dluzszej perspektywie zniecheca.
To w OBU przypadkach jest kradziez! Pozbawianie ludzi mozliwosci dysponowania owocami swojej pracy jest demoralizujace i do tej pracy po prostu w dluzszej perspektywie zniecheca.
PO okradało ten kraj tyle lat i idioci siedzieli cicho
PO chciało nam sprowadzić uchodzców i zniszczyć polaków,religie,moralność ,uczciwość,szacunek i zasady,PO wprowadzało chaos ,bałagan,zamieszanie,afery,przypomnijcie sobie te kłamstwa,tragedie. Przestańcie błaznować i zacznijcie doceniać ten rząd. Dostali pierwszy raz pieniądze od kraju i mają problem debile.
Polacy tak mają
No właśnie, to nasze typowe polskie zachowanie-hejt. Nikt nie potrafi podać żadnego logicznego argumentu, ale jak ktoś ma lepiej od nas to trzeba mu dowalic. W USA jak ktoś wygrywa na loterii to wszyscy się cieszą, w Polsce od razu jest hejt, bo ktoś ma lepiej. Chore. Niestety, zwłaszcza ostatnio partia rządząca chętnie podkręca takie zachowania
Dlaczego "hejt" ?
Bo to kolejny sposób - umówmy się , ale dotyczy to większości - na wspieranie patologii !!! Po zasiłkach , dotacjach od gmin i innych instytucji dochodzi jeszcze po "pińcet" od głowy i to od pierwszej głowy na każdego przyszłego założyciela/kę kolejnej patologicznej rodzinki. W ten sposób "produkowani" są odpowiednio ukształtowani politycznie wyborcy. A jak mawiał Stalin - pijanym i tępym narodem rządzi się łatwiej !!! I tak naprawdę o nic innego więcej nigdy nie chodziło w tym "500+"
Za dużo Bundych
i jakiś durnych programów w telewizji. Rodziny wielodzietne to nie jest patogogia! Patologia w rodzinach wielodzietnych to margines!
Za mało kontaktu z rodzinami wielodzietnymi. Z mojego otoczenia wiem że im więcej dzieci tym mniej picia alkoholu w rodzinie. Osobiście ostatnio schlałem się "do pożygu" kilkanaście lat temu - teraz nie mogę pozwolić żeby dzieci widziały mnie w takim stanie, a znajomi bezdzietni często co tydzień opowiadają o swoich "przygodach" weekendowych.
Brak dzieci to strach przed dziećmi. Jedno dziecko to wygodny standard. Dwójka to kompromis wygody i odpowiedzialności. Więcej to sposób życia, czasem rzeczywiście patologia. Tylko że to jest często patologia wywołana brakiem pieniędzy. 500+ umożliwia tym rodzinom wyrwanie się z beznadziei i jest szansą na zapewnienie dzieciom sensownej przyszłości.
Poza tym rodzinom patologicznym mogą odebrać 500+. Jeżeli piją za 500+ to bardzo szybko wychodzi i 500+ jest zastępowane bonami i pomocą rzeczową, a rodzina jest obserwowana przez MOPS. Ale to MARGINES!
Za mało kontaktu z rodzinami wielodzietnymi. Z mojego otoczenia wiem że im więcej dzieci tym mniej picia alkoholu w rodzinie. Osobiście ostatnio schlałem się "do pożygu" kilkanaście lat temu - teraz nie mogę pozwolić żeby dzieci widziały mnie w takim stanie, a znajomi bezdzietni często co tydzień opowiadają o swoich "przygodach" weekendowych.
Brak dzieci to strach przed dziećmi. Jedno dziecko to wygodny standard. Dwójka to kompromis wygody i odpowiedzialności. Więcej to sposób życia, czasem rzeczywiście patologia. Tylko że to jest często patologia wywołana brakiem pieniędzy. 500+ umożliwia tym rodzinom wyrwanie się z beznadziei i jest szansą na zapewnienie dzieciom sensownej przyszłości.
Poza tym rodzinom patologicznym mogą odebrać 500+. Jeżeli piją za 500+ to bardzo szybko wychodzi i 500+ jest zastępowane bonami i pomocą rzeczową, a rodzina jest obserwowana przez MOPS. Ale to MARGINES!
bardzo mi się nie podoba ten artykuł
bo problem jest gdzie indziej - mianowicie w tym, że darmowa kasa dla niepracujących (czyt: zwalniających się z pracy) rodzi patologię i roszczeniowość. Poza tym Sąd w Łodzi uznał, że przepisy 500+ są niekonstytucyjne, gdyż między innymi różnicują dzieci i opiekunów.
ale pisowskie trolle będą mnie minusować
i o to chodzi
ale pisowskie trolle będą mnie minusować
i o to chodzi
Pozytywne skutki dla tych co nie pobierają
Logika godna lewicowych ekonomistów. Wszelkie programy pomocowe są korzystne tylko dla bezpośrednich beneficjentów. Pozostali na tym TRACĄ. Pieniądz traci na wartości ze względu na większe wydatki określonej grupy beneficjentów 500+. Pozostali mając dochody bez zmian również odczuwają efekty drożejącej żywności, mieszkań, samochodów. Nie mówiąc już o tym co można by zbudować za te 20 MLD zł w skali kraju rocznie. (Np. 400 km autostrady lub setki przedszkoli lub żłobków których tak bardzo brakuje
Wiedza jest tylko wnioskowanie błędne
Tak, niepobierający zdecydowanie tracą w krótkiej i średniej perspektywie - to zachęta do posiadania dzieci i zniechęcanie do bezdzietności lub "jednodzietności".
Obecny współczynnik dzietności 1.3 zapewnia że kolejne pokolenie będzie mniejsze o 1/3 od obecnego. I oni mają w przyszłości zapracować na emerytury dla tamtych. Dodatkowo 500+ zapewnia możliwość lepszego wykształcenia i zdobycia stanowiska pracy które będzie wykorzystywać automatyzację, a nie zostanie przez nią zlikwidowane. Dzięki temu Polska nie będzie prymitywną montownią, ziemią prostych roboli.
Państwo musi zadbać o zastępowalność pokoleń. Dzietność 1,3 to znak że obecny system zniechęca do posiadania dzieci i prowadzi do katastrofy demograficznej. Przeciwdziałanie temu jest ważniejsze niż kolejne 400km autostrad rocznie. Miejsce w przedszkolu czy żłobku też nie jest problemem. Trzeba nie mieć dzieci w tym wieku żeby uważać że na tym polega problem. Problemem jest cena tych instytucji i 500+ akurat bardzo pomaga w tej kwestii.
Obecny współczynnik dzietności 1.3 zapewnia że kolejne pokolenie będzie mniejsze o 1/3 od obecnego. I oni mają w przyszłości zapracować na emerytury dla tamtych. Dodatkowo 500+ zapewnia możliwość lepszego wykształcenia i zdobycia stanowiska pracy które będzie wykorzystywać automatyzację, a nie zostanie przez nią zlikwidowane. Dzięki temu Polska nie będzie prymitywną montownią, ziemią prostych roboli.
Państwo musi zadbać o zastępowalność pokoleń. Dzietność 1,3 to znak że obecny system zniechęca do posiadania dzieci i prowadzi do katastrofy demograficznej. Przeciwdziałanie temu jest ważniejsze niż kolejne 400km autostrad rocznie. Miejsce w przedszkolu czy żłobku też nie jest problemem. Trzeba nie mieć dzieci w tym wieku żeby uważać że na tym polega problem. Problemem jest cena tych instytucji i 500+ akurat bardzo pomaga w tej kwestii.
A nie prosciej rozwalic komunistyczny system emerytalny?
Jak kazdy bedzie pracowal na siebie i swoja emeryture to nikogo nie bedzie obchodzil jakis wskaznik dzietnosci. Panstwo nie bedzie musialo dbac o zastepowalnosc pokole, bo bedzie to w interesie kazdego obywatela zeby miec dzieci utrzymujace go na starosc.
To wlasnie ZUS i socjalistyczny slogan >panstwo musi dbac< doprowadzily do obecnej patologicznej sytuacji.
To wlasnie ZUS i socjalistyczny slogan >panstwo musi dbac< doprowadzily do obecnej patologicznej sytuacji.
czemu Hejtuję?
bo program wprowadza niesprawiedliwości społeczne... dzieli dzieci na lepsze i gorsze (np. samotnych matek).
wkurza mnie, bo pracuję ciężko a te pieniądze idą na tych, którym często pracować się w ogóle nie chce.
wkurzam się, bo dla mnie i mojego dziecka ten rząd nic nie ma poza podwyżką cen.
ogólnie jako osoba uczciwa, pracowita czuję się frajerem
wkurza mnie, bo pracuję ciężko a te pieniądze idą na tych, którym często pracować się w ogóle nie chce.
wkurzam się, bo dla mnie i mojego dziecka ten rząd nic nie ma poza podwyżką cen.
ogólnie jako osoba uczciwa, pracowita czuję się frajerem
Jest proste rozwiązanie.
Jeżeli więcej dzieci to takie "nic nierobienie", a z 500+ można sobie zapewnić godziwe życie, to zachęcam do działania. Jeśli natura już nie pozwala to można adoptować. Czyste pieniądze za nic nie robienie.
Jedno dziecko to lenistwo tylko trochę mniejsze od bezdzietności, za to często bardziej patologiczne samolubstwo i chęć totalnego kontrolowania potomka.
Jedno dziecko to lenistwo tylko trochę mniejsze od bezdzietności, za to często bardziej patologiczne samolubstwo i chęć totalnego kontrolowania potomka.
Kilka spraw
1. Program zaczął się od kłamstwa wyborczego. Miało być 500 na każde dziecko.
2. Sens programu jest mocno problematyczny. To nie jest pomoc dla rodzin wielodzietnych tylko zachęta żeby dzieci było więcej. Mają one pracować na emerytury dorosłych tylko że następuje automatyzacja i liczba miejsc pracy się zmniejsza. Po co nam więcej bezrobotnych ?
3. Ludzie inteligentni widzą co się dzieje i nie rozmnażają się na potęgę bo to nie ma sensu. Jeśli jest się odpowiedzialnym to ma się tyle dzieci na ile nas stać. Można powiedzieć że to natura sama reguluje wielkość populacji .
4. Jakie emerytury będą mieć osoby które teraz żyją tylko z tego programu ?
5. Jeśli ktoś postarał się o dziecko ze względu na ten program to raczej nie jest inteligentny i jest spora szansa że jego potomstwo też nie będzie. Korzyść z takich obywateli będzie mocno problematyczna. Co będzie jak budżet naszego kraju nie wytrzyma rozdawnictwa i kasa przestanie płynąć
7. Prawda jest taka że im mniej ludzi tym lepiej dla planety i samych ludzi. Przykład z naszego podwórka w Pruszczu Gdańskim brakuje wody i trzeba ją kupować z Gdańska. Zasoby naturalne nie są z gumy.
2. Sens programu jest mocno problematyczny. To nie jest pomoc dla rodzin wielodzietnych tylko zachęta żeby dzieci było więcej. Mają one pracować na emerytury dorosłych tylko że następuje automatyzacja i liczba miejsc pracy się zmniejsza. Po co nam więcej bezrobotnych ?
3. Ludzie inteligentni widzą co się dzieje i nie rozmnażają się na potęgę bo to nie ma sensu. Jeśli jest się odpowiedzialnym to ma się tyle dzieci na ile nas stać. Można powiedzieć że to natura sama reguluje wielkość populacji .
4. Jakie emerytury będą mieć osoby które teraz żyją tylko z tego programu ?
5. Jeśli ktoś postarał się o dziecko ze względu na ten program to raczej nie jest inteligentny i jest spora szansa że jego potomstwo też nie będzie. Korzyść z takich obywateli będzie mocno problematyczna. Co będzie jak budżet naszego kraju nie wytrzyma rozdawnictwa i kasa przestanie płynąć
7. Prawda jest taka że im mniej ludzi tym lepiej dla planety i samych ludzi. Przykład z naszego podwórka w Pruszczu Gdańskim brakuje wody i trzeba ją kupować z Gdańska. Zasoby naturalne nie są z gumy.
Rozumowanie na poziomie gimnazjum.
1) To nie kłamstwo wyborcze tylko powyborcze. Zazwyczaj mówiono o drugim i każdym kolejnym. Czasem używano błędnego skrótu myślowego "na każde". Po wyborach totalna opozycja wykorzystała te kilka wypowiedzi tak jakby nie było tych pełnych.
2) Jest to oczywista pomoc dla rodzin wielodzietnych - mówię z autopsji - I zachęta. Mimo automatyzacji liczba miejsc pracy ciągle się zwiększa. Myślenie że automatyzacja zmniejsza ilość miejsc pracy to prosty błąd. Ona likwiduje prymitywne miejsca pracy i tworzy zaawansowane technicznie. Obsługa, konserwacja, zarządzenie, implementacja, testy... Żeby myśleć że automatyzacja zmniejsza ilość miejsc pracy trzeba samemu wykonywać prymitywną pracę zagrożoną w najbliższym czasie zautomatyzowaniem. To zaślepia i uniemożliwia szersze spojrzenie na tę kwestię.
3) Perspektywa posiadania dzieci musi być na prawdę bardzo odległa żeby móc tak myśleć. Ludzie nie chcą mieć dzieci z lenistwa i wygody. Najczęściej chcą mieć jedno aby nakarmić swą próżność i uspokoić "zew natury" minimalnym kosztem. To jest dopiero patologia. Dzieci to problemy, ograniczenia, rezygnacja z niezależności, cierpienie ale i satysfakcja. Wychowanie dziecka to nie jest bułka z masłem. Jeśli żyje się w dostatku i nie trzeba mieć dzieci żeby zapewniły nam godną starość bo przecież dostaniemy emeryturę, nie ma potrzeby użerania się z bachorami i można żyć samolubnie tylko dla siebie. Nie tak ukształtowała nas natura przez tysiące lat. Zazwyczaj egoistyczne rozrywki po pewnym czasie nudzą się i zostaje pustka, frustracja i narzekanie na 500+.
4) Najprawdopodobniej dokładnie takie jak ci którzy z niego nie korzystają. Jeśli ilość dzieci się nie zwiększy nie będzie żadnych emerytur - garstka młodych nie będzie oddawać 80% zarobionych pieniędzy na emerytury starych. A nawet jeśli będą mieli niższe emerytury, to będą mieli dzieci które jak będzie trzeba utrzymają ich jeśli tylko dobrze je wychowają. Im więcej wychowają tym większa szansa że zatroszczą się o rodziców na starość.
5) Kto się postarał o dziecko TYLKO ze względu na ten program żyje w patologicznej sytuacji.Brak innych perspektyw, bieda, braki w edukacji. To margines. Ten program ma wspierać i pomagać, wyrównywać szanse. Inteligencja nie jest zależna od sytuacji życiowej, a dziedziczona jest w znikomym stopniu. Tak naprawdę to bycie jedynakiem i życie w pełnym dostatku najczęściej nie zapewnia stymulacji do rozwoju. Cięższe warunki zapewniają szkołę życia uczącą że trzeba się napracować alby było lepiej. To poziom edukacji i rozwój wiedzy zależy od sytuacji. 500+ zapewnia środki na zmianę sytuacji życiowej. Oczywiście rodzice patologiczni istnieją, ale to margines. MOPS może odebrać świadczenie 500+ w patologicznych marginalnych sytuacjach.
6? No nie. tu akurat masz pełną rację.
7) Totalne poplątanie i zaślepienie. Jak już ludzi nie będzie na Ziemi to w ogóle będzie wieczna szczęśliwość - nikt nie będzie cierpiał. A planeta będzie wiecznie zielona i czysta. No może tylko do czasu kiedy wypali się słońce i wszystko zamarznie. Ale tego na szczęście już żaden człowiek nie zobaczy.
Człowieku! Współczynnik rozrodczości wynosi w Polsce 1,3! To oznacza że kolejne pokolenie jest mniejsze o 1/3 !!! Jeśli 500+ zwiększyłby dzietność o 50% współczynnik wzrośnie prawie do 2 i zapewni powolne zmniejszanie się populacji!
Ty nie masz pojęcia o czym piszesz, gdy wspominasz w takiej sytuacji o przeludnieniu! Podobnie z emeryturami. Nasz system emerytalny oparty jest o to że każde kolejne pokolenie jest bardziej liczne i nikt nie będzie miał emerytur jeśli większość będzie chciała żyć wygodnie bez dzieci.
2) Jest to oczywista pomoc dla rodzin wielodzietnych - mówię z autopsji - I zachęta. Mimo automatyzacji liczba miejsc pracy ciągle się zwiększa. Myślenie że automatyzacja zmniejsza ilość miejsc pracy to prosty błąd. Ona likwiduje prymitywne miejsca pracy i tworzy zaawansowane technicznie. Obsługa, konserwacja, zarządzenie, implementacja, testy... Żeby myśleć że automatyzacja zmniejsza ilość miejsc pracy trzeba samemu wykonywać prymitywną pracę zagrożoną w najbliższym czasie zautomatyzowaniem. To zaślepia i uniemożliwia szersze spojrzenie na tę kwestię.
3) Perspektywa posiadania dzieci musi być na prawdę bardzo odległa żeby móc tak myśleć. Ludzie nie chcą mieć dzieci z lenistwa i wygody. Najczęściej chcą mieć jedno aby nakarmić swą próżność i uspokoić "zew natury" minimalnym kosztem. To jest dopiero patologia. Dzieci to problemy, ograniczenia, rezygnacja z niezależności, cierpienie ale i satysfakcja. Wychowanie dziecka to nie jest bułka z masłem. Jeśli żyje się w dostatku i nie trzeba mieć dzieci żeby zapewniły nam godną starość bo przecież dostaniemy emeryturę, nie ma potrzeby użerania się z bachorami i można żyć samolubnie tylko dla siebie. Nie tak ukształtowała nas natura przez tysiące lat. Zazwyczaj egoistyczne rozrywki po pewnym czasie nudzą się i zostaje pustka, frustracja i narzekanie na 500+.
4) Najprawdopodobniej dokładnie takie jak ci którzy z niego nie korzystają. Jeśli ilość dzieci się nie zwiększy nie będzie żadnych emerytur - garstka młodych nie będzie oddawać 80% zarobionych pieniędzy na emerytury starych. A nawet jeśli będą mieli niższe emerytury, to będą mieli dzieci które jak będzie trzeba utrzymają ich jeśli tylko dobrze je wychowają. Im więcej wychowają tym większa szansa że zatroszczą się o rodziców na starość.
5) Kto się postarał o dziecko TYLKO ze względu na ten program żyje w patologicznej sytuacji.Brak innych perspektyw, bieda, braki w edukacji. To margines. Ten program ma wspierać i pomagać, wyrównywać szanse. Inteligencja nie jest zależna od sytuacji życiowej, a dziedziczona jest w znikomym stopniu. Tak naprawdę to bycie jedynakiem i życie w pełnym dostatku najczęściej nie zapewnia stymulacji do rozwoju. Cięższe warunki zapewniają szkołę życia uczącą że trzeba się napracować alby było lepiej. To poziom edukacji i rozwój wiedzy zależy od sytuacji. 500+ zapewnia środki na zmianę sytuacji życiowej. Oczywiście rodzice patologiczni istnieją, ale to margines. MOPS może odebrać świadczenie 500+ w patologicznych marginalnych sytuacjach.
6? No nie. tu akurat masz pełną rację.
7) Totalne poplątanie i zaślepienie. Jak już ludzi nie będzie na Ziemi to w ogóle będzie wieczna szczęśliwość - nikt nie będzie cierpiał. A planeta będzie wiecznie zielona i czysta. No może tylko do czasu kiedy wypali się słońce i wszystko zamarznie. Ale tego na szczęście już żaden człowiek nie zobaczy.
Człowieku! Współczynnik rozrodczości wynosi w Polsce 1,3! To oznacza że kolejne pokolenie jest mniejsze o 1/3 !!! Jeśli 500+ zwiększyłby dzietność o 50% współczynnik wzrośnie prawie do 2 i zapewni powolne zmniejszanie się populacji!
Ty nie masz pojęcia o czym piszesz, gdy wspominasz w takiej sytuacji o przeludnieniu! Podobnie z emeryturami. Nasz system emerytalny oparty jest o to że każde kolejne pokolenie jest bardziej liczne i nikt nie będzie miał emerytur jeśli większość będzie chciała żyć wygodnie bez dzieci.
He, he ,he Pis gada ,ze już zwiększyła się ilość rodziców decydujących się na dzieci dzięki 5OOzł.
otóż to nie jest prawda , po prostu w Polsce jest wyż demograficzny 3O latków ,a oni wiedzą ,że najbezpieczniej urodzić dziecko do 3O roku życia kobiety ,więc się decydują. Kto normalny ,inteligentny zdecyduje się na dziecko ,bo dostanie na nie 5OO zł?
wystarczy siegnac po GW czy Lisweeka sprzed roku
Wystarczy posluchac autorytetow z tvnu i bedzie wiadomo skad hejt na duze rodziny. Program 500+ to nie zapomoga, to program pobudzajacy wzrost demograficzny tak by za 30 lat mial kto na wasze emerytury pracowac. Program skuteczny co potwierdzaja narodziny w ubieglym roku.
Te narodziny o których piszesz nie są z powodu 5OO+ tylko w tej chwili w Polsce jest
wyż demograficzny 3O latków którzy decydują się na dzieci ,bowiem medycyna mówi ,że do tego wieku kobiety rodzą się najzdrowsze dzieci ,więc się decydują . Kto normalny ,zdrowy na umyśle decyduje się na dziecko z powodu 5OO zł. Myśl bo myślenie nie boli
A masz jakieś dowody na to że akurat dokładnie teraz owy "wyż 30 latków" zdecydował się na dzieci? No bo akurat poważny wzrost liczby trzecich dzieci w rodzinie przeczy Twej dumnej tezie bez pokrycia. "Tak jest bo tak uważam i tak po prostu jest - przeciż 500 zł co miesiąc na dziecko nie ma absolutnie żadnego wpływu na decyzję o dziecku"
Ciąg dalszy wywodu też jest idiotyczny. Chodzi o to że, 500zł zapewnia pokrycie kosztów wychowania dziecka. w 18 lat to ponad 100 tyś wychodzi. Można nie myśleć o tym, "a skąd my weźmiemy takie pieniądze" tylko jeśli się dzieci chce mieć to się za ich robienie zabrać.
Przy okazji wydobycie prawie wszystkich dzieci z nędzy i zapobieganie odbierania dzieci z powodu braku pieniędzy - wówczas każde takie odebrane dziecko kosztuje nas nie 500zł a jakieś 2000.
Owszem są wady - koszt i kryterium dochodów na pierwsze dziecko. To jest niestety kompromis, który uważam że mógł być zrobiony inaczej, ale nie byłoby to tak chwytliwe jak jest, no i jest to oczywiście też ukłon w stronę biedniejszego elektoratu.
Zalet jednak jest tyle że te wady są nie porównywalnie mniejsze i z czasem obecne postrzeganie programu 500+ będzie się zmieniać na lepsze, wraz ze wzrostem świadomości społecznej i ewolucją zasad samego programu.
Ciąg dalszy wywodu też jest idiotyczny. Chodzi o to że, 500zł zapewnia pokrycie kosztów wychowania dziecka. w 18 lat to ponad 100 tyś wychodzi. Można nie myśleć o tym, "a skąd my weźmiemy takie pieniądze" tylko jeśli się dzieci chce mieć to się za ich robienie zabrać.
Przy okazji wydobycie prawie wszystkich dzieci z nędzy i zapobieganie odbierania dzieci z powodu braku pieniędzy - wówczas każde takie odebrane dziecko kosztuje nas nie 500zł a jakieś 2000.
Owszem są wady - koszt i kryterium dochodów na pierwsze dziecko. To jest niestety kompromis, który uważam że mógł być zrobiony inaczej, ale nie byłoby to tak chwytliwe jak jest, no i jest to oczywiście też ukłon w stronę biedniejszego elektoratu.
Zalet jednak jest tyle że te wady są nie porównywalnie mniejsze i z czasem obecne postrzeganie programu 500+ będzie się zmieniać na lepsze, wraz ze wzrostem świadomości społecznej i ewolucją zasad samego programu.
Raczej mnie Pan nie przekonał, bo sam pan przyznaje, ze to są świadczenia socjalne, owszem otrzymane legalnie. Ale zasiłki chyba nie powinny być wydawane na alkohol czy samochód. To jest zasiłek na dziecko. Ze się rodzi więcej dzieci? Bzdura - to efekt wyżu demograficznego z lat 80-tych.
A poza tym nie znam nikogo normalnego, kto by się zdecydował na dziecko dla 500 zł.
Mam dwoje dorastających dzieci, samotnie muszę utrzymać naszą rodzinę i mnie się nic nie należy, bo się dwoję i troję, żeby ogarnąć sytuację finansowa. Nie wyciągam ręki i nie czekam , aż mi ktoś coś da.
A poza tym nie znam nikogo normalnego, kto by się zdecydował na dziecko dla 500 zł.
Mam dwoje dorastających dzieci, samotnie muszę utrzymać naszą rodzinę i mnie się nic nie należy, bo się dwoję i troję, żeby ogarnąć sytuację finansowa. Nie wyciągam ręki i nie czekam , aż mi ktoś coś da.
A że dziecko można teraz wozić do przedszkola tym nowym samochodem to nie pasi? A że do pracy można szybciej dojechać i dłużej przebywać w domu z dziećmi?
Natomiast jak przedsiębiorcy odliczają sobie VAT i podatek od kupionego dokładnie w tym samym celu samochodu, komputera czy komórki to już jest ok, prawda?
Natomiast jak przedsiębiorcy odliczają sobie VAT i podatek od kupionego dokładnie w tym samym celu samochodu, komputera czy komórki to już jest ok, prawda?
Ja nie hejtuję, ale dziwię się, gdy rozmawiam ze znajomymi, którzy "biorą"- z reguły zero docenienia, wręcz głosy typu: "no
jest te 500 zł, ale co z tego...".
Ani razu nikt nie powiedział:
" Cieszymy się z tych 500 zł, pomaga nam to w..., ułatwia nam to..., dzięki temu nasze dziecko uczy się..., korzysta z ...."
?
Ani razu nikt nie powiedział:
" Cieszymy się z tych 500 zł, pomaga nam to w..., ułatwia nam to..., dzięki temu nasze dziecko uczy się..., korzysta z ...."
?
Bo masz znajomych popierających PO
I głupio im przyznać że to dobry program. Biorą bo dają, ale co to dla nich i tak prawie wszystko odbierają im w podatkach, a większość idzie do patologii gŋłosującej na Kcczafiego.
Jako nie-platfus powiem Ci że bardzo cieszy mnie ten program. Cieszę się że powoli rośnie dzietność, że likwidowana jest nędza. Mi osobiście te 1500 pozwala myśleć o kupnie domu bliżej centrum, dzięki czemu nie będę tracił czasu w korkach dowożąc dzieciaki do szkoły i przedszkola i zapewnię dzieciom własne pokoje,ogródek,, psa... A, oczywiście podatków to miesięcznie płacę mniej-więcej tyle co rocznie dostaję z 500+, jeśli liczyć VAT. Ale płaciłem i wcześniej. Teraz część tego wraca i realnie zwiększa oszczędności.
Jako nie-platfus powiem Ci że bardzo cieszy mnie ten program. Cieszę się że powoli rośnie dzietność, że likwidowana jest nędza. Mi osobiście te 1500 pozwala myśleć o kupnie domu bliżej centrum, dzięki czemu nie będę tracił czasu w korkach dowożąc dzieciaki do szkoły i przedszkola i zapewnię dzieciom własne pokoje,ogródek,, psa... A, oczywiście podatków to miesięcznie płacę mniej-więcej tyle co rocznie dostaję z 500+, jeśli liczyć VAT. Ale płaciłem i wcześniej. Teraz część tego wraca i realnie zwiększa oszczędności.
Obiektywny
Ludzie nad czym tu dyfagować wszędzie Na zachodzie takie rodzaj pomocy jest dla rodzin,dwójka dzieci to naprawdę duże wydatki cjociby buty ciuchy do szkoły i inne artykuły te 500 zł to kropla w morzu potrzeb.Ale jesteście zawistni brak słów Państwo pomaga w jakiś tam sposób rodzinom to należy uznać za pozytyw
Racja
Polska nie zachód - my zamiast pieniądza na dzieci dawać to dajemy na karuzele VATowskie, na zegarki pana Tik-Taka, zarządzanie wirtualnymi elektrowniami atomowymi i ogólnie na zachód, żeby oni mogli na swoje dzieci te pieniądze przeznaczyć. To się nazywa dobry niewolnik. Dla jakiego pana pracujesz niewolniku?
Dla jakiego pana? Obecnie dla III Rzeczpospolitej.
Najwiekszego pasozyta z opresyjnym systemem skarbowym. Marnotrawiacego w niewyobrazalnym stopniu pieniadze. Kradnacego aby za te pieniadze kipic sobie popularnosc u tepych mas. Hodujacego sobie idealnych wyborcow cieszacych sie z kazdego keska ktory spadnie z budzetowego stolu. Wyborcow uzaleznionych od socjalu, uzaleznionych od opieki panstwa, bezwolnych, niezaradnych, poslusznych.
I od razu mowie, ze PO to dla mnie takie samo dno jak PiS. Obydwie te partie sa czysto socjalistyczne i prowadza polityke glebokiej ingerencji w zycie obywateli i odgornego interwencjonizmu aby wyhodowac tego idealnego wyborce-barana.
I od razu mowie, ze PO to dla mnie takie samo dno jak PiS. Obydwie te partie sa czysto socjalistyczne i prowadza polityke glebokiej ingerencji w zycie obywateli i odgornego interwencjonizmu aby wyhodowac tego idealnego wyborce-barana.
Kazdy socjal jest zly.
Wychowuje kosztem pracujacych ludzi stada bezmogich wyborcow. Jak myslisz - na kogo zaglosuje Karyna z Orunii, ktora w zyciu przepracowala 5 dni na kasie w Biedronce ale piatke bachorow splodzila i dostaje pensje 2000 PLN z cudzej pracy? Oczywiscie ze na PiS. To ich glowny cel - kupowanie glosow cudzymi pieniedzmi.
Tylko ostatnia zgnilizna moralna z PO i jej przybudówki krytykują ten program redaktorku
A czemu? Odpwiedź banalna. Te pieniądze nie trafiły i nie trafią do ich złodziejskich kieszeni. - dostali Polacy na dzieci.. Tym bardziej , że im do złodziejstwa już kasy zaczynało brakować pomimo karuzeli vat, rabunku pieniędzy z funduszy emerytalnych, i setek innych akcji bezszczelneego okradania Polek i Polaków.
Nie. Program ten krytykuja ludzie znajacy podstawy ekonomii.
Zeby panstwo komus dalo 500 to musi komus zabrac 700. Co sprawia, ze nie oplaca sie pracowac bo owoce tej pracy zostana nam zabrane i panstwo sobie kupi za to glosy niewyksztalconych wyborcow oraz patologii.
Ja mam na przyklad jedno dziecko i pracuje. Panstwo zabiera mi horrendalne kwoty w podatkach. Te podatki pojda na jakas puszczalska laske parzaca sie w melinie z konkubentem i na ich potomstwo z AFSem. Nie moge tych pieniedzy zainwestowac w moje wlasne dziecko. Czerwona partia mi je zabrala i zdecydowala jak beda wydane.
I nie ma znaczenia czy to PiS, PO, SLD czy PSL - to wszystko partie socjalistyczne opierajace sie na populizmie i rozdawnictwie cudzych pieniedzy.
Ja mam na przyklad jedno dziecko i pracuje. Panstwo zabiera mi horrendalne kwoty w podatkach. Te podatki pojda na jakas puszczalska laske parzaca sie w melinie z konkubentem i na ich potomstwo z AFSem. Nie moge tych pieniedzy zainwestowac w moje wlasne dziecko. Czerwona partia mi je zabrala i zdecydowala jak beda wydane.
I nie ma znaczenia czy to PiS, PO, SLD czy PSL - to wszystko partie socjalistyczne opierajace sie na populizmie i rozdawnictwie cudzych pieniedzy.
Pierwsze takie świadczenie dostępne dla każdego dziecka
Dla odmiany napiszę czemu podoba mi się ten program pomocy rodzinie
- to jest pierwsza taka akcja która dotyczy wszystkich dzieci
- nie trzeba spowiadać się urzędnikowi ze swojej sytuacji majątkowej
- pieniądze trafiają do każdego, kto ma dwoje lub więcej dzieci niezależnie od dochodu
Bogaci też lubią dostawać coś w zamian od państwa na które łożą - i to znacznie więcej niż inni...
- na pierwsze dziecko najmniej zarabiający też dostają 500+ więc jest to duża i uczciwa pomoc
- progi dochodowe są podniesione do realnego poziomu (800zł na osobę) a nie jak zasiłki rodzinne do niecałych 600
- pieniądze idą za dzieckiem i jego potrzebami. Rodzic decyduje czy wydać to na odzież, na jedzenie, na podręczniki, czy na zajęcia dodatkowe, czy może na prywatne przedszkole
To jest lepsze niż bony celowe np. bon na przedszkole - bo wtedy ceny rynkowe odpowiednio dziwnie wzrastają akurat o kwotę tej dotacji...tak jak opłaty do kredytu mdm które de facto jest dopłatą dla banku
- jest to na tyle mała kwota że nie opłaca się dla niej rzucać pracy i na tyle duża że jest odczuwalna w domowym budżecie. Spójrzmy prawdzie w oczy - osoby które mają trójkę i więcej młodszych dzieci najczęściej bywają nieaktywne zawodowo, właśnie ze względu na koszty opieki.
Jeśli ten program pozwala rodzicom na zajmowanie się własnymi dziećmi to ja jestem jak najbardziej za.
- mops może zamienić tą pomoc z pieniężnej na materialną kiedy ma podejrzenia że pieniądze mogą zostać niewłaściwie użyte "na przelew"
- to jest pierwsza taka akcja która dotyczy wszystkich dzieci
- nie trzeba spowiadać się urzędnikowi ze swojej sytuacji majątkowej
- pieniądze trafiają do każdego, kto ma dwoje lub więcej dzieci niezależnie od dochodu
Bogaci też lubią dostawać coś w zamian od państwa na które łożą - i to znacznie więcej niż inni...
- na pierwsze dziecko najmniej zarabiający też dostają 500+ więc jest to duża i uczciwa pomoc
- progi dochodowe są podniesione do realnego poziomu (800zł na osobę) a nie jak zasiłki rodzinne do niecałych 600
- pieniądze idą za dzieckiem i jego potrzebami. Rodzic decyduje czy wydać to na odzież, na jedzenie, na podręczniki, czy na zajęcia dodatkowe, czy może na prywatne przedszkole
To jest lepsze niż bony celowe np. bon na przedszkole - bo wtedy ceny rynkowe odpowiednio dziwnie wzrastają akurat o kwotę tej dotacji...tak jak opłaty do kredytu mdm które de facto jest dopłatą dla banku
- jest to na tyle mała kwota że nie opłaca się dla niej rzucać pracy i na tyle duża że jest odczuwalna w domowym budżecie. Spójrzmy prawdzie w oczy - osoby które mają trójkę i więcej młodszych dzieci najczęściej bywają nieaktywne zawodowo, właśnie ze względu na koszty opieki.
Jeśli ten program pozwala rodzicom na zajmowanie się własnymi dziećmi to ja jestem jak najbardziej za.
- mops może zamienić tą pomoc z pieniężnej na materialną kiedy ma podejrzenia że pieniądze mogą zostać niewłaściwie użyte "na przelew"
Chodzi o jakikolwiek VAT, podatek to podatek. Skoro ukrocili karuzele VATowskie to powinni teraz obnizyc VAT a nie rozdawac kase.
Doszlo do chorej sytuacji, ze oplaca sie do UK po laptopa poleciec samolotem w 2 strony z noclegiem w motelu niz kupic taki sam sprzet u nas w sklepie. 23%. Prawie jedna czwarta wartosci towaru zagrabiona przez panstwo. Dramat.
Doszlo do chorej sytuacji, ze oplaca sie do UK po laptopa poleciec samolotem w 2 strony z noclegiem w motelu niz kupic taki sam sprzet u nas w sklepie. 23%. Prawie jedna czwarta wartosci towaru zagrabiona przez panstwo. Dramat.
dziwne jest, to, że ktoś bierze swoje zakupy na firmę w której nie pracuje, a potem ta firma zwraca połowę Vat-u tak?, a ta ów firma, bierze w koszty swej działalności całą fakturę,
Co było np. działalnością prezesa Kodu. ile jest takich procederów. Jakby skrabówa przesledziła, dla czego ceny nietkórych towarów są dziwnie z niska marża, co to za promocja? dla idei nikt nie prowadzi sprzedaży.
Co było np. działalnością prezesa Kodu. ile jest takich procederów. Jakby skrabówa przesledziła, dla czego ceny nietkórych towarów są dziwnie z niska marża, co to za promocja? dla idei nikt nie prowadzi sprzedaży.
Panstwo nie generuje przychodu samo z siebie.
Jezeli panstwo komus cos da to najpierw MUSI to komus zabrac.
I nie ma roznicy, czy zabiera w podatku dochodowym, podatku VAT czy jakimkolwiek innym parapodatku. Sa to pieniadze zabrane uczciwie pracujacym ludziom, przetrawione przez kosztowna machine skarbowa a ochlapy w postaci programow socjalnych sa uzyte do kupienia glosow wyborczych mniej pojetnych obywateli. Wlasnie takich jak Ty. Nie pojmujacych ekonomii w makro skali. Nie potrafiacych powiazac naglego wzrostu inflacji z naglym wzrostem wydatkow panstwa. I myslacych, ze pieniadze ktore panstwo daje moga byc "nikomu" nie zabrane.
I nie ma roznicy, czy zabiera w podatku dochodowym, podatku VAT czy jakimkolwiek innym parapodatku. Sa to pieniadze zabrane uczciwie pracujacym ludziom, przetrawione przez kosztowna machine skarbowa a ochlapy w postaci programow socjalnych sa uzyte do kupienia glosow wyborczych mniej pojetnych obywateli. Wlasnie takich jak Ty. Nie pojmujacych ekonomii w makro skali. Nie potrafiacych powiazac naglego wzrostu inflacji z naglym wzrostem wydatkow panstwa. I myslacych, ze pieniadze ktore panstwo daje moga byc "nikomu" nie zabrane.
Skoro jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle.
Pierwsze pieniądze były z licencji na LTE od operatorów.
Aktualnie żeby obniżyć koszty prowadzone są śledztwa czy samotne matki nie wyłudzają kasy z programu.
Nie ma kasy dla lekarzy to gdzie są te zyski z tego Vat-u. Żeby się nie okazało że to nie są zyski tylko kreatywna księgowość.
Pierwsze pieniądze były z licencji na LTE od operatorów.
Aktualnie żeby obniżyć koszty prowadzone są śledztwa czy samotne matki nie wyłudzają kasy z programu.
Nie ma kasy dla lekarzy to gdzie są te zyski z tego Vat-u. Żeby się nie okazało że to nie są zyski tylko kreatywna księgowość.
A jednak ludzie rzucają pracę... Ale zgodzę się Kot z Tobą, że faktycznie lepiej jest dla dzieci jeśli np. ich matka nie pracuje i zajmuje się ich wychowaniem (o ile oczywiście robi to dobrze), bo na pewno lepiej będzie dla dzieci jak je ktoś dopilnuje w ciągu dnia ze szkołą, odrabianiem lekcji itd. Niezbyt fajnie mają dzieci, których rodzice dużo pracują i mają mało czasu dla nich; które są przez większość czasu pozostawione same sobie i robią co chcą, bo to często nie prowadzi do niczego dobrego. Jednak z drugiej strony taka matka, która zrezygnuje z pracy może mieć potem problem z powrotem na rynek pracy (znam taki przykład). Ciężko jest więc chyba znaleźć dobre i właściwe rozwiązanie.
Dobre i wlasciwe rozwiazanie to radykalna obnizka podatkow.
W wielu panstwach z niskimi podatkami nie istnieje problem wychowania dzieci przez pracujace matki poniewaz zarobki meza sa wystarczajaco wysokie by zapewnic rodzinie utrzymanie w momencie jak matka nie pracuje zawodowo.
U nas juz na starcie panstwo wyciaga lapy do zarobkow meza po podatek dochodowy i VAT w kazdym kupowanym produkcie, by potem bohatersko walczyc z problemami socjalizmu ktore samo stworzylo przez jakies programy socjalne typu 500+.
A wystarczy po prostu mniej zabierac. Dac ludziom wolnosc w dysponowanie swoimi pieniedzmi. I problem sam sie rozwiaze bez pomocy czerwonych mord z rzadu.
U nas juz na starcie panstwo wyciaga lapy do zarobkow meza po podatek dochodowy i VAT w kazdym kupowanym produkcie, by potem bohatersko walczyc z problemami socjalizmu ktore samo stworzylo przez jakies programy socjalne typu 500+.
A wystarczy po prostu mniej zabierac. Dac ludziom wolnosc w dysponowanie swoimi pieniedzmi. I problem sam sie rozwiaze bez pomocy czerwonych mord z rzadu.
Tak. W Wielu krajach tak jest
Tylko że to są kraje wirtualne. Bo realnie takich krajów nie ma. Takie coś działa tylko w krajach żyjących gdzie nędza jest powszechna, ewentualnie może jakieś pojedyncze wyjątki krajów żyjących z bogactw naturalnych lub "neo-kolonii". Można prosić o jakiś realny przykład takiego kraju?
Wszystkie kraje z gory rankingu "disposable income".
Tam gdzie panstwo zostawia wiecej pieniedzy do dowolnego dysponowania obywatelowi a nie transferuje wedlug tego co podpowie dzial PR aktualnie rzadzacej partii.
Bylem ostatnio w Szwajcarii na przyklad. Polecam. To piekny kraj pokazujacy jak ludzie potrafia sami o siebie zadbac gdy da im sie takie mozliwosci i przestanie zabierac dochod. Rozkrecaja takie firmy, ze w ciagu zycia wypracowuja oszczednosci wystarczajace na kilka pokolen. Szczena opada jaka maja swiadomosc ekonomiczna i jak dobrze potrafia inwestowac i pomnazac kapital. A nauczyli sie tego, bo nie maja panstwa ktore o nich "dba".
Bylem ostatnio w Szwajcarii na przyklad. Polecam. To piekny kraj pokazujacy jak ludzie potrafia sami o siebie zadbac gdy da im sie takie mozliwosci i przestanie zabierac dochod. Rozkrecaja takie firmy, ze w ciagu zycia wypracowuja oszczednosci wystarczajace na kilka pokolen. Szczena opada jaka maja swiadomosc ekonomiczna i jak dobrze potrafia inwestowac i pomnazac kapital. A nauczyli sie tego, bo nie maja panstwa ktore o nich "dba".
" to jest pierwsza taka akcja która dotyczy wszystkich dzieci "
Już w drugim wierszu napisałeś coś co mija się z prawdą.
" jest to na tyle mała kwota że nie opłaca się dla niej rzucać pracy "
Oglądasz tylko TVP ? To przejrzyj inne media i dowiesz się że i owszem ludzie rzucają pracę. W małych miasteczkach i wsiach taka kwota wystarcza.
Nie masz pojęcia a wypowiadasz się.
Już w drugim wierszu napisałeś coś co mija się z prawdą.
" jest to na tyle mała kwota że nie opłaca się dla niej rzucać pracy "
Oglądasz tylko TVP ? To przejrzyj inne media i dowiesz się że i owszem ludzie rzucają pracę. W małych miasteczkach i wsiach taka kwota wystarcza.
Nie masz pojęcia a wypowiadasz się.
Jasne. nie masz pojęcia.
A ty masz pojęcie? Jak patologiczna jest sytuacja w której opłaca się rzucić pracę żeby dostać 500zł? Jeśli komuś się to opłaca to bardzo dobrze że rzuci taką pracę. Jakoś wielkiego szału na dzietność nadal nie ma. Jak już wszyscy będą mieli po 3 i więcej dzieci to możemy spokojnie obniżać świadczenie żeby nas więcej niż Chińczyków przypoadkiem nie było. Na razie dzieci jest wciąż za mało aby realnie myśleć o emeryturach dla obecnych 40-50 latków.
Hejtują bo nie dostają
Ja myślę, że ludzie to hejtują, bo sami mają jedno dziecko i nie dostają nic. Gdyby program obejmował też rodziny z jednym dzieckiem, to ci sami ludzie zapewne byliby zadowoleni i chętnie by te 500zł brali. Oczywiste jest, że nie wszyscy to dobrze i właściwie użytkują (tak samo jak np. różne zasiłki itp.), niektórzy przepiją, ale niektórym na pewno te pieniądze pomogą. Ja nie mam jeszcze dzieci, więc tej kasy nie biorę, ale przyznam, że bardzo wkurza mnie jak rodzice jedynaków hejtują rodziny pobierające 500+, bo tak jak napisałem, gdyby tylko mogli to sami też by chętnie wzięli te 500zł i wtedy nie widzieli by w tym żadnego problemu ani powodu do siania hejtu.
Mylisz sie. Przykro mi to mowic, ale reprezentujesz ekonomicznego leminga.
Ludzie maja swiadomosc, ze aby panstwo dalo 500PLN to musi im najpierw zabrac w podatkach 600-700 PLN. Wiec jak prawidlowo sformulujesz opcje do wyboru "czy chcesz dostac 500 PLN na dziecko" vs. "czy chcesz placic podatki mniejsze o 700 PLN" to wiekszosc opowie sie za nizszymi podatkami. Oczywiscie z wylaczeniem glownych wyborcow PiS - zasilkowcow przyssanych do roznych socjali.
Tak hejtuję, bo mój jedynak nie ma.
Jak będziesz mieć swoje pierwsze dziecko, to poczujesz to na własnej skórze. Tak samo zresztą jak moja siostra młoda mężatka i matka jednego dziecka. Zarabia, ale staż pracy ma krótki i co ma rzucić pracę? Robić szybko drugie dziecko? I tak będzie jej ciężko! ! Mamy kredyty! Ludzie dlaczego nie jesteście solidarni?
nam najlepiej podoba się żeby kazdy był biedny ale nie my i wtedy okażemy im łaskawa pomoc w świetle fleszy lubimy tak bo wtedy jestesmy dowartościowani bo wtedy czujemy sie dobże ze jestesmy tacy chojni tacy wrazliwi jak raz w roku z okazji świąt Bożego Narodzenia albo z okazji WOśP a potem to już tylko czubek własnego nosa, nasza mentalnośc jest bardzo primitywna kraje zachodnie cywilizowane pozbawione są zawiśi szanuja siebie nawzajem płaca podatki itd itd a my no cóz długo tego poziomu nie osiagniemy
Kto wam broni narobić sobie dzieci jeśli tak wam żal d...e ściska?
...nie zrobicie tego z prostego powodu: LENISTWO, WYGODNICTWO.
...a za parę lat będzie marudzenie że niedługo Europa będzie muzułmańska bo u nich przyrost jest 8 a u nas 1. Nie rozumiecie tego że 2+1= 3 a powinno być minimum 2+2 żeby myśleć o przyszłości.
Ten program jest wprowadzony stanowczo za późno!!! i mimo tych 500 plus ciężko będzie odwrócić tendencję wymierania ludności.
Nic wam nie pasuje, obcych w kraju - nie, ale za swoje dzieci (rodzime) płacić -też nie, emeryt - najlepiej jak najszybciej, zarabiać - więcej od sąsiada, mieszkać na wsi - tak żeby nie śmierdziało gnojem, mieć jak najwięcej samochodów - tak żeby jak najszybciej do pracy dojeżdżać (korkując drogi) - ludzie ogarnijcie się. Zwierzęta pomagają sobie i nie oczekują za to zapłaty.
Odwróćcie sytuacje i wyobraźcie sobie że dzieci są nam nie potrzebne i każdy od dziś nie ma w ogóle potomstwa. Myślę że zniknie wtedy wiele problemów które was tak oburzają niestety większość z tu piszących nie zrozumie tego co za kilkadziesiąt lat będzie oczywiste - tylko kogo to obchodzi co nie? Pokolenie ignorantów
...a za parę lat będzie marudzenie że niedługo Europa będzie muzułmańska bo u nich przyrost jest 8 a u nas 1. Nie rozumiecie tego że 2+1= 3 a powinno być minimum 2+2 żeby myśleć o przyszłości.
Ten program jest wprowadzony stanowczo za późno!!! i mimo tych 500 plus ciężko będzie odwrócić tendencję wymierania ludności.
Nic wam nie pasuje, obcych w kraju - nie, ale za swoje dzieci (rodzime) płacić -też nie, emeryt - najlepiej jak najszybciej, zarabiać - więcej od sąsiada, mieszkać na wsi - tak żeby nie śmierdziało gnojem, mieć jak najwięcej samochodów - tak żeby jak najszybciej do pracy dojeżdżać (korkując drogi) - ludzie ogarnijcie się. Zwierzęta pomagają sobie i nie oczekują za to zapłaty.
Odwróćcie sytuacje i wyobraźcie sobie że dzieci są nam nie potrzebne i każdy od dziś nie ma w ogóle potomstwa. Myślę że zniknie wtedy wiele problemów które was tak oburzają niestety większość z tu piszących nie zrozumie tego co za kilkadziesiąt lat będzie oczywiste - tylko kogo to obchodzi co nie? Pokolenie ignorantów
za inne ulgi PiS nie kupiłby głosów
Obniżki vatu czy innych podatków lub więcej darmowych przedszkoli nie były by tak oczywiste jak prosta gotówka do łapy. Patologia rozumie tylko najprostsze impulsy. Bo nie oszukujmy się, co by nie mówił nasz mądry Pan psycholog, to właśnie takie rodziny na tym korzystają w większości. Ludzie zaradni tylko na tym tracą.
Byłoby dużo sprawiedliwiej, gdyby można za każde dziecko płacić 500 zł mniej podatku. Czyli - starasz się i pracujesz, dodatkowo wychowujesz młodego obywatela, to masz bonus.
A ten system że każdemu do łapy - czyli bogaty nawet tego nie zauważy na koncie, a biedny narobi więcej dzieci i zrezygnuje z pracy, (bo i po co miałby tyrać..?) rodzi w społeczeństwie takie emocje i poczucie niesprawiedliwości.
Dla mnie to nic innego jak przekupstwo wyborcze pisu - im bliżej następnych wyborów, tym głośniej będą krzyczeć że "pis dał..." (jakby pis coś miał).
A ten system że każdemu do łapy - czyli bogaty nawet tego nie zauważy na koncie, a biedny narobi więcej dzieci i zrezygnuje z pracy, (bo i po co miałby tyrać..?) rodzi w społeczeństwie takie emocje i poczucie niesprawiedliwości.
Dla mnie to nic innego jak przekupstwo wyborcze pisu - im bliżej następnych wyborów, tym głośniej będą krzyczeć że "pis dał..." (jakby pis coś miał).
100% racji !
Co wiecej - ulgi podatkowe nie tylko by nagradzaly uczciwie pracujacych obywateli ale rowniez bylyby wielokrotnie tansze we wprowadzeniu niz biurokratyczna machina PiSokomuny 500+.
Ja nie wiem skad biora sie ludzie nie pojmujacy prostego faktu, ze panstwo samo z siebie nie generuje dochodow. I ze wszystko co "daje" jest uprzednio zabrane.
Ja nie wiem skad biora sie ludzie nie pojmujacy prostego faktu, ze panstwo samo z siebie nie generuje dochodow. I ze wszystko co "daje" jest uprzednio zabrane.
Niestety pokolenie >60 lat ma ogromny problem ze zrozumieniem tego co napisales.
Ze panstwo nie ma nic swojego. Wszystko czym dysponuje zostalo zabrane od obywateli. Nie potrafie juz zliczyc ile razy starszych ludzi (wyksztalconych!) probowalem uswiadomic troche ekonomicznie. Jak zadawalo sie im proste pytanie o model finansowania jakiegos swiadczenia to rozdziawiali sie jak krowa przezuwajaca trawe i dukali "...no z budzetu".
Dramat. Niestety PiS to zauwazyl i jedzie na fali populizmu w morzu lemingow ekonomicznych.
Dramat. Niestety PiS to zauwazyl i jedzie na fali populizmu w morzu lemingow ekonomicznych.
Pudło.
Zakładam pewną inteligencję u czytających posty i jest oczywistym, że to celowe uproszczenie po to, żeby uwypuklić problem (choć w skrajnościach i takie przypadki się zdarzają).
No, ale przeliczyłem się... jak widać po twoim poście nie każdy jest orłem intelektu. A próba nadrabiania swoich braków osobistymi wycieczkami jest żałosna.
Zakładam pewną inteligencję u czytających posty i jest oczywistym, że to celowe uproszczenie po to, żeby uwypuklić problem (choć w skrajnościach i takie przypadki się zdarzają).
No, ale przeliczyłem się... jak widać po twoim poście nie każdy jest orłem intelektu. A próba nadrabiania swoich braków osobistymi wycieczkami jest żałosna.
Do ludzi korzystających nic nie mam
Sam bym korzystał gdybym miał. Ale do samego programu mam i do ludzi go popierającego. Jak ktoś korzysta, niekoniecznie znaczy popiera. Mam sporo takich znajomych. Kurde, skoro państwo zabiera im coraz większe podatki wszędzie, to w ten sposób odzyskują ten pieniądze. Ja nie mogę i jestem na stratnej pozycji. Ogólnie uwazam, że te rodziny by wyszły na 0 gdyby nie zabierano im większych podatków przez te 500+. Jedynie leniwe (zacytowałbym Korwina z parlamentu) by były stratne.
My z mężem mamy jedno dziecko i żadnych szans na jakąkolwiek pomoc od Państwa. Po opłaceniu kredytu, żłobka, biletów miesięcznych, czynszu itp zostaje nam ok 1000zł na życie. Dla jednych będzie to mało dla innych dużo. Dla synka nigdy nic nie dostałam za darmo, ciuchy kupuje używane i muszę je kupować właśnie z tego tysiąca. Dla Państwa jestem za bogata żeby dostać jakieś świadczenia, bo ich nie interesuje ile muszę wydać na opłaty.
Mąż mojej szwagierki jest oficerem na statku, zarabia ok 30tys miesięcznie, dostają 500+ i jeżdżą dwa razy w roku na wakacje za granicę, ona nie kryje się z tym, ze 500+ wydaje na paznokcie i ciuchy.
Mój kuzyn niedawno został sam z dzieckiem, bo zmarła mu żona. Zarabia niewiele ponad 2000zł netto + niewielka renta dla dziecka po mamie. Również nie dostaje pomocy od Państwa, bo ma za wysokie dochody. Po opłaceniu kredytu, przedszkola i innych opłat ledwo wiąże koniec z końcem.
Kolejny znajomy ma własną firmę, jego żona jest dyrektorem w korporacji i mają dwoje dzieci. Dzieci adoptowane, ale w przedszkolu mają miejsce z bomby, gdzie inne dzieci muszą czekać w kolejce, rodzice co chwilę tylko zmieniają samochody na coraz lepsze, 500+ pobierają, bo jak dają, to trzeba brac.
Nie mówię, że ten program jest zły, ale kasę dostają je bardzo często osoby, które jej nie potrzebują. A tym którym by faktycznie pieniądze pomogły, to nie należy się. Ktoś powie, to zrób sobie drugie i dostaniesz. Tylko, ze nawet jeśli, to i tak będzie nam tak samo ciężko albo i jeszcze bardziej, bo te 500+, to nawet na żłobek czy przedszkole dla jednego dziecka nie wystarczy.
Mąż mojej szwagierki jest oficerem na statku, zarabia ok 30tys miesięcznie, dostają 500+ i jeżdżą dwa razy w roku na wakacje za granicę, ona nie kryje się z tym, ze 500+ wydaje na paznokcie i ciuchy.
Mój kuzyn niedawno został sam z dzieckiem, bo zmarła mu żona. Zarabia niewiele ponad 2000zł netto + niewielka renta dla dziecka po mamie. Również nie dostaje pomocy od Państwa, bo ma za wysokie dochody. Po opłaceniu kredytu, przedszkola i innych opłat ledwo wiąże koniec z końcem.
Kolejny znajomy ma własną firmę, jego żona jest dyrektorem w korporacji i mają dwoje dzieci. Dzieci adoptowane, ale w przedszkolu mają miejsce z bomby, gdzie inne dzieci muszą czekać w kolejce, rodzice co chwilę tylko zmieniają samochody na coraz lepsze, 500+ pobierają, bo jak dają, to trzeba brac.
Nie mówię, że ten program jest zły, ale kasę dostają je bardzo często osoby, które jej nie potrzebują. A tym którym by faktycznie pieniądze pomogły, to nie należy się. Ktoś powie, to zrób sobie drugie i dostaniesz. Tylko, ze nawet jeśli, to i tak będzie nam tak samo ciężko albo i jeszcze bardziej, bo te 500+, to nawet na żłobek czy przedszkole dla jednego dziecka nie wystarczy.
"Co ciekawe, ktoś, kto czuje się pokrzywdzony tym, że inni dostają np. dodatkowe 500 zł na dziecko jest najczęściej przekonany,
No nie to już wygląda na niezłą propagandę, rząd nie zarabia własnych pieniędzy, tylko dysponuje środkami od obywatelami, jak ktoś ma własną działalność to wie ile płaci podatków.
Jeżeli opisujemy dane zjawisko postarajmy się być obiektywni - albo przynajmniej starajmy się zrozumieć inny punkt widzenia.
Wszelkie przejawy nieodpowiedzialnego wydawania pieniędzy publicznych będą piętnowane - czy to w postaci budowy drogi do nikąd, budowy wielkiego gmachu np. ZUS-u, wysokich zarobków na państwowych posadach, imprez masowych i wielu innych.
Kwestia dyskusyjna czy wydatki takie czy inne są najlepszym sposobem ich wykorzystania - i tutaj należy przeprowadzić dyskusję. Nie należy patrzeć ze zdziwieniem na to, że pojawił się "hejt", tylko zrozumieć, tylko pomyśleć co tak na prawdę się nie podoba.
Jako naród jesteśmy w zdecydowanej większości sceptyczni do gospodarki socjalnej - nie ważne czy płacimy na biednych górników, bezrobotnych alkoholików, armię urzędników, czterdziestoletnich policjantów na emeryturach, czy jeszcze innych "którym się należy".
Sam (mimo, że jestem z rodziny wielodzietnej) uważam, że to nie jest dobre rozwiązanie - ale trudno mieć, żal do beneficjentów tych programów, ale do ich twórców.
Podatki mogłyby być obniżone - to napędziłoby rozwój, moglibyśmy budować drogi, przedszkola, szpitale (albo chociaż sprawić, żeby te co są działały poprawnie), dofinansować uczelnie - jednak dajemy pieniądze, w dość głupi sposób (bo już samo wprowadzenie ulg podatkowych miałoby podobny efekt ale byłoby tańsze)
Jeżeli opisujemy dane zjawisko postarajmy się być obiektywni - albo przynajmniej starajmy się zrozumieć inny punkt widzenia.
Wszelkie przejawy nieodpowiedzialnego wydawania pieniędzy publicznych będą piętnowane - czy to w postaci budowy drogi do nikąd, budowy wielkiego gmachu np. ZUS-u, wysokich zarobków na państwowych posadach, imprez masowych i wielu innych.
Kwestia dyskusyjna czy wydatki takie czy inne są najlepszym sposobem ich wykorzystania - i tutaj należy przeprowadzić dyskusję. Nie należy patrzeć ze zdziwieniem na to, że pojawił się "hejt", tylko zrozumieć, tylko pomyśleć co tak na prawdę się nie podoba.
Jako naród jesteśmy w zdecydowanej większości sceptyczni do gospodarki socjalnej - nie ważne czy płacimy na biednych górników, bezrobotnych alkoholików, armię urzędników, czterdziestoletnich policjantów na emeryturach, czy jeszcze innych "którym się należy".
Sam (mimo, że jestem z rodziny wielodzietnej) uważam, że to nie jest dobre rozwiązanie - ale trudno mieć, żal do beneficjentów tych programów, ale do ich twórców.
Podatki mogłyby być obniżone - to napędziłoby rozwój, moglibyśmy budować drogi, przedszkola, szpitale (albo chociaż sprawić, żeby te co są działały poprawnie), dofinansować uczelnie - jednak dajemy pieniądze, w dość głupi sposób (bo już samo wprowadzenie ulg podatkowych miałoby podobny efekt ale byłoby tańsze)
Nie no, ja rozumiem trudną sytuację...
ale jak można mówić że ulga podatkowa przyniosła by ten sam efekt? To była by ulga przede wszystkim na pierwsze dziecko! Żadnej biedy by to nie zlikwidowało. Zachęta do posiadania większej ilości dzieci też byłaby wątpliwa - ludzie którzy mogliby odliczyć taką kasę jeszcze po uldze prorodzinnej to takich marnych pieniędzy nawet by nie poczuli.
Koszt też można przypuszczać że byłby wyższy - gdyby zrobić 500+ na każde dziecko koszt byłby wyższy prawie dwukrotnie, więc odliczenie 500 generowałoby pewnie podobne koszty jak teraz, a zdecydowanie gorzej realizowały by cele wydobycia dzieci z nędzy i zachęty do większej dzietności.
Przykro mi, ale przecież sami wiecie że to jedno dziecko to każdy będzie miał jeżeli tylko o dzieciach myśli, a nie postanowił z góry że dzieci nie chce - tych żadne nawet 1000+ nie przekona. Dlatego wsparcie na pierwsze dziecko mija się z celem programu. Dajecie radę, jeżeli chcecie mieć więcej dzieci państwo zapewni wam jego godne utrzymanie - 500 zł miesięcznie powinno wystarczyć na wychowanie dziecka.
Koszt też można przypuszczać że byłby wyższy - gdyby zrobić 500+ na każde dziecko koszt byłby wyższy prawie dwukrotnie, więc odliczenie 500 generowałoby pewnie podobne koszty jak teraz, a zdecydowanie gorzej realizowały by cele wydobycia dzieci z nędzy i zachęty do większej dzietności.
Przykro mi, ale przecież sami wiecie że to jedno dziecko to każdy będzie miał jeżeli tylko o dzieciach myśli, a nie postanowił z góry że dzieci nie chce - tych żadne nawet 1000+ nie przekona. Dlatego wsparcie na pierwsze dziecko mija się z celem programu. Dajecie radę, jeżeli chcecie mieć więcej dzieci państwo zapewni wam jego godne utrzymanie - 500 zł miesięcznie powinno wystarczyć na wychowanie dziecka.
Skad sie urwales chlopie?
Bieda jest bo panstwo roztrwania okolo 40% zarobkow kazdego obywatela. Na pracujacych ludziach jest przyssany ogromny budzetowy pasozyt tysiecy niepotrzebnych instytucji. Ludzie sa ponizani, bo panstwo najpierw zabiera im pieniadze a potem kaze sie plaszczyc przed urzednikiem z wnioskiem w reku zeby czesc tych pieniedzy odzyskac w formie jakis swiadczen socjalnych.
Ulga podatkowa na dziecko jest swietnym pomyslem. Prostym w realizacji. Nie wymagajacym hordy urzednikow. Promujacym pracowitych i odpowiedzialnych obywateli. Dajacym wieksza swobode dysponowania wlasnymi pieniedzmi.
A co do wydobycia z nedzy - z nedzy wydobywa pracowitosc. A nie dotacje.
Ulga podatkowa na dziecko jest swietnym pomyslem. Prostym w realizacji. Nie wymagajacym hordy urzednikow. Promujacym pracowitych i odpowiedzialnych obywateli. Dajacym wieksza swobode dysponowania wlasnymi pieniedzmi.
A co do wydobycia z nedzy - z nedzy wydobywa pracowitosc. A nie dotacje.
Ja nie hejtuję rodzin, tylko system, który rodzi patologię
Nie twierdzę że wszyscy pobierający 500 + są patologią, alr niektórzy niestety tak. Moja sąsiadka bez żadnych szkół i ambicji już 2 dzieciaka produkuje nie kryjąc się wcale z tym że dla kasy. Oczywiście "samotna matka", tendencje agresywne, nieciekawe towarzystwo, bieda umysłowa... Nie mam prawa tego krytykować?
Mi wyborcy PiSu przypominaja naiwne dzieci zachwycone tym, ze magik wyciagnal z ucha monete.
Otrzasnijcie sie wreszcie z tej populistycznej uludy!
Jezeli panstwo teraz da Wam 500 to w przyszlosci zabierze 500 oraz prowizje na obsluge tego programu. Tak to dziala. Panstwo nie ma wlasnych dochodow tylko dysponuje pieniedzmi zabranymi obywatelom w formie podatkow.
Zacznijcie kojarzyc proste fakty, takie jak wzrost inflacji, wprowadzany terror podatkowy (na przyklad nieracjonalna wspolodpowiedzialnosc nabywcy za odprowadzenie VAT przez sprzedajacego) czy wzrost bezposredni podatkow i parapodatkow. Panstwo nie ma swoich pieniedzy i musi najpierw komus zabrac zeby potem rozdac. A skutki tego zdzierania bedziecie odczuwac przez dlugie lata, bo raz podniesiony podatek bardzo ciezko obnizyc.
Nie nabierajcie sie na populistyczne sztuczki ksiegowe. Otworzcie sobie strone swojego banku w necie i porownajcie wydatki. Zobaczycie, ze nikt Wam 500 PLN nie daje. To tylko magiczna sztuczka - moneta znika z kieszeni i pojawia sie w uchu. Ale monet nie przybywa od tego.
Jezeli panstwo teraz da Wam 500 to w przyszlosci zabierze 500 oraz prowizje na obsluge tego programu. Tak to dziala. Panstwo nie ma wlasnych dochodow tylko dysponuje pieniedzmi zabranymi obywatelom w formie podatkow.
Zacznijcie kojarzyc proste fakty, takie jak wzrost inflacji, wprowadzany terror podatkowy (na przyklad nieracjonalna wspolodpowiedzialnosc nabywcy za odprowadzenie VAT przez sprzedajacego) czy wzrost bezposredni podatkow i parapodatkow. Panstwo nie ma swoich pieniedzy i musi najpierw komus zabrac zeby potem rozdac. A skutki tego zdzierania bedziecie odczuwac przez dlugie lata, bo raz podniesiony podatek bardzo ciezko obnizyc.
Nie nabierajcie sie na populistyczne sztuczki ksiegowe. Otworzcie sobie strone swojego banku w necie i porownajcie wydatki. Zobaczycie, ze nikt Wam 500 PLN nie daje. To tylko magiczna sztuczka - moneta znika z kieszeni i pojawia sie w uchu. Ale monet nie przybywa od tego.
Bardzo słaby artykuł - na wstępie już przedstawia jedną tezę - ludzie są uprzedzeni do programu 500+. Nawet ankieta jest przygotowana pod jeden profil.
Otóż 500+ to jest DOBRY PROGRAM, ale w ZŁEJ FORMIE!
Wsparcie rodzinom należy się zdecydowanie, ale nie w tej formie!
Powinien być:
-> Mniejszy dodatek, ale na każde dziecko, tak by matki jedynaków mogły też odetchnąć i pomyśleć o drugim dziecku.
-> Ddoatek niezależny od dochadu - skończą się krętactwa i podpisywanie umów na mniejszą kwotę, a reszta pod stołem. Więcej pdoatku dla Państwa - większa opłacalność i zwrot programu.
-> PRZEDE WSZYSTKIM - wypaty nie jako bezporedni przelew, ale comiesięczny odpis od podatku płacony od razu z wypłatą. W przypadku nadwyki, pracodawca przelewa od razu wiekszą kwotę. W przypadku osób bezrobotnych - dodatek do zasiłku lub w przypadku jego braku wtedy dopiero bezpośredni przelew. Pod warunkiem, że osoba zjawia się na wyznaczone spotkania, a pracownicy Urządu Pracy w końcu przestają promopnować osobom z konkretnym wykształceniem posady z zupełnie nie na miejscu (np. Mgr. Pedagogiki na kasie).
Otóż 500+ to jest DOBRY PROGRAM, ale w ZŁEJ FORMIE!
Wsparcie rodzinom należy się zdecydowanie, ale nie w tej formie!
Powinien być:
-> Mniejszy dodatek, ale na każde dziecko, tak by matki jedynaków mogły też odetchnąć i pomyśleć o drugim dziecku.
-> Ddoatek niezależny od dochadu - skończą się krętactwa i podpisywanie umów na mniejszą kwotę, a reszta pod stołem. Więcej pdoatku dla Państwa - większa opłacalność i zwrot programu.
-> PRZEDE WSZYSTKIM - wypaty nie jako bezporedni przelew, ale comiesięczny odpis od podatku płacony od razu z wypłatą. W przypadku nadwyki, pracodawca przelewa od razu wiekszą kwotę. W przypadku osób bezrobotnych - dodatek do zasiłku lub w przypadku jego braku wtedy dopiero bezpośredni przelew. Pod warunkiem, że osoba zjawia się na wyznaczone spotkania, a pracownicy Urządu Pracy w końcu przestają promopnować osobom z konkretnym wykształceniem posady z zupełnie nie na miejscu (np. Mgr. Pedagogiki na kasie).
Popieram pomysl ulgi podatkowej na dzieci.
Tak wlasnie to powinno dzialac. Natomiast reszta Twojego posta to klasyczny belkot kreatywnego socjalisty przelewajacego pieniadze z jednej kieszeni do drugiej.
Przede wszystkim jakie ktos ma prawo dysponowania cudzymi pieniedzmi? Dlaczego moje pieniadze panstwo ma zabierac i wyplacac komus jako nadwyzke pensji lub jako zasilek dla bezrobotnych?
Przede wszystkim jakie ktos ma prawo dysponowania cudzymi pieniedzmi? Dlaczego moje pieniadze panstwo ma zabierac i wyplacac komus jako nadwyzke pensji lub jako zasilek dla bezrobotnych?
Brak znajomości realiów.
Realia są takie że gdyby dać 500zł na jedynaków to koszty programu wzrosłyby dwukrotnie. A efekt byłby marny. Ludzie dla wygody zazwyczaj chcą mieć jedno lub maksymalnie dwójkę dzieci (casus pani Przybysz). Jeśli ledwo ich stać na jedno dziecko nie myślą raczej o drugim i te 500zł rzadko cokolwiek tu zmieni. Poza tym cały czas jest ryzyko że następna ekipa cofnie 500+ lub zastąpi je odpisem od podatku co dla tych biednych rodziców jedynaków byłoby tragiczne - to nie sprzyja decyzjom o powiększaniu rodziny, lepiej polepszać komfort życia lub zainwestować w jedynaka.
Dodatek niezależny od dochodu to pewnie dobry pomysł. Tu pewnie rzeczywiście jest dość kosztowny ukłon w kierunku do elektoratu. Zgodziłbym się z tym pomysłem, ale raczej na zasadzie że na każde pierwsze dziecko jest 200, drugie 400, a każde kolejne 500. Bez ograniczeń dochodowych. Coś podobnego proponował ś.p. poseł Wójcikowski od Kukiza.
Wypłaty jako niebezpośredni przelew to raczej niepotrzebne komplikowanie systemu, które poważnie zwiększyło by koszty. Patologia i tak będzie się zdarzać. Teraz jeśli przekroczy pewien poziom - zajmie się tym MOPS i cofnie świadczenie, lub zastąpi je inną formą.
BTW jeśli mgr Pedagogiki nie może znaleźć pracy w zawodzie to niestety musi schować swój "ciężko wypracowany" dyplom wraz z dumą do szuflady i poszukać czegoś innego. Może przy okazji podziękować 25 latom III RP za wyprzedanie polskiego przemysłu który nowi właściciele zlikwidowali jako niewygodną tanią konkurencję, no i oczywiście podziękować sobie za wybór takiego kierunku lub temu kto go do niego przekonał.
Współczynnik dzietności 1.3 oznacza że w ciągu jednego pokolenia (ok 25 lat) liczba uczniów zmniejszy się o 1/3, więc niestety pedagogowie nie są już tak potrzebni jak 25 lat temu a mam wrażenie że jest ich teraz dużo więcej niż dawniej...
Dodatek niezależny od dochodu to pewnie dobry pomysł. Tu pewnie rzeczywiście jest dość kosztowny ukłon w kierunku do elektoratu. Zgodziłbym się z tym pomysłem, ale raczej na zasadzie że na każde pierwsze dziecko jest 200, drugie 400, a każde kolejne 500. Bez ograniczeń dochodowych. Coś podobnego proponował ś.p. poseł Wójcikowski od Kukiza.
Wypłaty jako niebezpośredni przelew to raczej niepotrzebne komplikowanie systemu, które poważnie zwiększyło by koszty. Patologia i tak będzie się zdarzać. Teraz jeśli przekroczy pewien poziom - zajmie się tym MOPS i cofnie świadczenie, lub zastąpi je inną formą.
BTW jeśli mgr Pedagogiki nie może znaleźć pracy w zawodzie to niestety musi schować swój "ciężko wypracowany" dyplom wraz z dumą do szuflady i poszukać czegoś innego. Może przy okazji podziękować 25 latom III RP za wyprzedanie polskiego przemysłu który nowi właściciele zlikwidowali jako niewygodną tanią konkurencję, no i oczywiście podziękować sobie za wybór takiego kierunku lub temu kto go do niego przekonał.
Współczynnik dzietności 1.3 oznacza że w ciągu jednego pokolenia (ok 25 lat) liczba uczniów zmniejszy się o 1/3, więc niestety pedagogowie nie są już tak potrzebni jak 25 lat temu a mam wrażenie że jest ich teraz dużo więcej niż dawniej...
Patologia
Znam osobę z 500+ na dwoje dzieci , zawsze wiem kiedy odebiera kase. Wtedy robi głośną impreze, która trwa czasem kilka dni. Dodam, że sosoba ta nie pracuje, dostaje zasiłek z mopru, alimenty z funduszu i ma komunalne mieszkanie za które nie płaci. Dzieci mają opłacone przez miasto przedszkole, utrzymujemy darmozjada z naszych podatków, a darmozjad śmieje się wszystkim w oczy.
No tak, zgadza sie
Patologia się zdarza. Choć ja osobiście nie znam takich przypadków, a parę rodzin pobierających 500+ znam (pewnie kilkanaście). Parę "patoli" na moim osiedlu też znam, ale to raczej ludzie którzy dzieci jeśli mieli to są już raczej dorosłe.
Tak czy inaczej, proszę sobie pomyśleć że najprawdopodobniej te "darmozjady" za 30 lat będą utrzymywać dużo większą bandę darmozjadów na emeryturach. Wtedy na każdego dawnego "darmozjada" 500+ przypadać będzie 2,3 lub 4 nowych emerytalnych darmozjadów, którzy przecież tak ciężko pracowali na swoje emerytury, że dzieci mieć nie mogli lub mieli to symboliczne jedno które zaspokoi ambicje i naturalną chęć posiadania potomstwa, ale następstwa pokoleń nawet w 70% nie zapewni.
Tak czy inaczej, proszę sobie pomyśleć że najprawdopodobniej te "darmozjady" za 30 lat będą utrzymywać dużo większą bandę darmozjadów na emeryturach. Wtedy na każdego dawnego "darmozjada" 500+ przypadać będzie 2,3 lub 4 nowych emerytalnych darmozjadów, którzy przecież tak ciężko pracowali na swoje emerytury, że dzieci mieć nie mogli lub mieli to symboliczne jedno które zaspokoi ambicje i naturalną chęć posiadania potomstwa, ale następstwa pokoleń nawet w 70% nie zapewni.
500+ a żłobki i porodowki.
Rozdają ludziom pieniądze zeby Ci robili więcej dzieci, to mogliby chociaż pomyśleć i zainwestować w żłobki, a nie trzeba po 3 lata czekać żeby dziecko się dostało!! Mogloby Państwo tez pomyśleć o dodatkowych miejscach na porodowkach a nie rodzacą kobietę odsyłaja do innego szpitala bo "miejsc brak" :/ to że dają dodatkowe 500 zł to wcale nie rozwiązuje problemu. Te całe 500+ to był najglupszy pomysł jaki mógł powstać przez te nasze "mądre glowy"!!
Zgadza się.
Każda kobieta powinna mieć dzieci tak tuż po 40.
Już nawet takie "dziewicze" mamusie po 30-stce są boskie. Myślę że to właśnie je najbardziej boli d... o to że nie mają 500+, bo za dużo zarabiają, a drugie dziecko to przecież byłoby ponowne przeżywanie tego horroru, lub jest na nie za późno.
Już nawet takie "dziewicze" mamusie po 30-stce są boskie. Myślę że to właśnie je najbardziej boli d... o to że nie mają 500+, bo za dużo zarabiają, a drugie dziecko to przecież byłoby ponowne przeżywanie tego horroru, lub jest na nie za późno.
I o takim hejcie jest właśnie ten artykuł
Po pierwsze 25 mld nie miesięcznie tylko rocznie.
Po drugie bez 500+ ludzie też sobie musieli radzić.
Po trzecie para prezydencka i pani premier mieli dzieci w latach 80-90, to trochę inne reali niż dziś
Po czwarte pani premier ma dwóch synów.
A po piąte po co pisać o kimś kogo się nie zna per "tępy rozmnażaczu"? To tylko wyraz frustracji zawiści i nezrozumienia teg oile kosztuje (nie tylko pieniędzy) posiadanie dzieci.
Po drugie bez 500+ ludzie też sobie musieli radzić.
Po trzecie para prezydencka i pani premier mieli dzieci w latach 80-90, to trochę inne reali niż dziś
Po czwarte pani premier ma dwóch synów.
A po piąte po co pisać o kimś kogo się nie zna per "tępy rozmnażaczu"? To tylko wyraz frustracji zawiści i nezrozumienia teg oile kosztuje (nie tylko pieniędzy) posiadanie dzieci.
300+ dla wszystkich !!!!
Mam jedynka i nie wydaję na niego pięciuset złotych miesięcznie!!! Na wczasy nas nie stać tylko na pięciodniowy wyjazd raz w roku na kwaterę bez wyżywienia, gdzieś w Polsce. Jestem wrogiem 500+, bo moje dziecko ma skromnie. Ma wszystko czego potrzebuje, ale bardzo skromnie i raczej z niższej półki. 500+ co miesiąc to ogromny luksus, a nie pomoc społeczna.
Z tym luksusem to przesada. 500zł to tyle ile w tej chwili średnio wydaje się na dziecko. Czy mniej czy więcej to kwestia tego gdzie się mieszka i jakie się ma dochody.
Jeśli na dziecko wydajesz mniej niż 500 to spraw sobie kolejne - otrzymując 500+ zostanie Ci więcej na inne wydatki, lub na zapewnienie dzieciom lepszego wykształcenia.
Niestety jedno dziecko chce mieć prawie każdy poza tymi którzy zdecydowanie dzieci mieć nie chc,ą a ich nawet 5000+ by nie przekonało. Dlatego 500zł na pierwsze dziecko nie byłoby efektywne, a zwiększyło by koszty programu dwukrotnie. Po obniżeniu do 300zł byłoby prawie tyle samo, ale to nie byłaby kwota która zachęcałaby realnie do posiadania kolejnych dzieci, choć nędzę pewnie by zlikwidowała w znacznym stopniu.
Jeśli na dziecko wydajesz mniej niż 500 to spraw sobie kolejne - otrzymując 500+ zostanie Ci więcej na inne wydatki, lub na zapewnienie dzieciom lepszego wykształcenia.
Niestety jedno dziecko chce mieć prawie każdy poza tymi którzy zdecydowanie dzieci mieć nie chc,ą a ich nawet 5000+ by nie przekonało. Dlatego 500zł na pierwsze dziecko nie byłoby efektywne, a zwiększyło by koszty programu dwukrotnie. Po obniżeniu do 300zł byłoby prawie tyle samo, ale to nie byłaby kwota która zachęcałaby realnie do posiadania kolejnych dzieci, choć nędzę pewnie by zlikwidowała w znacznym stopniu.
Mowie NIE bezmyslnemu rozmnazaniu
Duża rodzina jest OK, pod warunkiem że rodzice rzeczywiście o dzieci dbają i sami mają poukładane w głowie, pracują i przekazują dzieciom odpowiednie wartości. Jestem natomiast przeciwna duzym rodzinom ze srodowisk patologicznych, gdzie wyciaga sie tylko reke po pomoc od panstwa, a samemu nie robi sie nic. Taka postawa jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Jaki bedzie pozytek dla spoleczenstwa z dzieci z takich rodzin?
Pozytek bedzie mial PiS
- bo zdobedzie twardy elektorat przyssany do socjalu i obawiajacy sie utraty swiadczen
- bo bedzie mogl zatrudnic wiecej krewnych i znajomych krolika do obslugi biurokratycznej tego programu
Zwykly pracujacy, odpowiedzialny obywatel jest przegrywem. Jego pieniedzmi PiS kupil sobie popularnosc patoli.
- bo bedzie mogl zatrudnic wiecej krewnych i znajomych krolika do obslugi biurokratycznej tego programu
Zwykly pracujacy, odpowiedzialny obywatel jest przegrywem. Jego pieniedzmi PiS kupil sobie popularnosc patoli.
Aha
A małe rodziny patologiczne to popierasz? Bo ja znam tylko jedną rodzinę patologiczną i w niej jest akurat jedno dziecko. To głupi stereotyp że wielodzietne to patologia. Jak jest patologia to dzieci są odbierane. Problem był dotychczas z tym że często patologia wynikała z biedy a nie z pijaństwa czy głupoty, bo ludzie nie mieli pieniędzy na dzieci. A wtedy takie odebrane dziecko w sierocińcu to 2000 każdego podatnika kosztowało, a nie 500.
Przepraszam bardzo, ale mam na co dzień efekty tego programu pod nosem
Wiem że większość biorących pieniądze to normalne rodziny, ale niestety środowiska patologiczne rodzą teraz na potęgę. I kupują sobie smartfony, zdezelowane beemki i oczywiście alkohol. Kto im zabroni? Jakich obywateli tacy ludzie wychowają? Szkoda, że nie pomyślano jednak o ulgach podatkowych i innych rozwiązaniach systemowych np. naprawdę bezpłatnych przedszkolach i szkołach, zajęciach dodatkowych. Naprawdę szkoda.
bezdzietni kiedyś pewnie mieć będziecie dzieci to zobaczycie jak to wszystko jest super!
NIe kumam te zawiści. znam wiele osób co mają więcej dzieci i pracują, również jeżeli jedno nie pracuje to chyba z korzyścią dla dzieci.Jeżeli osoba bezdzietna jest tak zazdrosna to niech odda ten czas po pracy komuś kto ma dzieci za te 500+, ciekawe ile by chętnych było.Kasa to nie wszystko, lekarze, szkoła zajęcia dodatkowe i codzienność.Ludzie zastanówcie się w jakim kraju chcecie żyć!za 10 lat możecie być w innej zupełnie sytuacji. Każdy kiedyś nie ma dzieci, ale większość prędzej czy później ma i to chyba bardzo dobrze.
Co ty bredzisz o jakiejś tam zazdrości , nie rozdaje się pieniędzy których nie ma, my nie jesteśmy
ani Niemcami ,ani Skandynawią ,bo to kraje bogate . Nie daje się ryby gdy chce się komuś pomóc tylko wędkę ,czyli darmowe przedszkole i inne rzeczy, to rozdawnictwo to 25 miliardów każdego miesiąca ,kumasz czy mozg ci zbutwiał , jak się któregoś dnia o budzisz z ręką w nocniku to nie becz ,bo kasę brałeś
Kto tu bredzi?
25 mld rocznie nie miesięcznie.
Zauważyłeś jakieś drastyczne wzrosty podatków ostatnio? Bo te które ja zauważyłem to VAT na23%, ale to chyba już dawniej było. A no i ZUS rośnie - ale to jak zawsze co roku razem ze średnim wynagrodzeniem.
BTW na karuzele VATowskie to można było tę kasę przeznaczać, nie? A na wydobycie dzieci z nędzy, pomoc w finansowaniu wychowania i zwiększenie dzietności to już nie bardzo...
Zauważyłeś jakieś drastyczne wzrosty podatków ostatnio? Bo te które ja zauważyłem to VAT na23%, ale to chyba już dawniej było. A no i ZUS rośnie - ale to jak zawsze co roku razem ze średnim wynagrodzeniem.
BTW na karuzele VATowskie to można było tę kasę przeznaczać, nie? A na wydobycie dzieci z nędzy, pomoc w finansowaniu wychowania i zwiększenie dzietności to już nie bardzo...
O tym, jak bardzo ten program jest szkodliwy przekonacie sie za kilkanaście lat
kiedy ta cała patologia Dzesik, Oliwek i Brajanków zacznie podrastać....
Nie łudźcie się, że oni bedą pracować na wasze emerytury. Będą siedzieli na zasiłkach, ewentualnie w więzieniach.
PiS postawił niestety na ilość zamiast na jakość przyszłych obywateli, co wszystkim nam prędzej czy później odbije się czkawką.
Nie łudźcie się, że oni bedą pracować na wasze emerytury. Będą siedzieli na zasiłkach, ewentualnie w więzieniach.
PiS postawił niestety na ilość zamiast na jakość przyszłych obywateli, co wszystkim nam prędzej czy później odbije się czkawką.
Jasne
Masz patologiczne wyobrażenia o dzieciach i o rodzinach wielodzietnych. Zrób sobie znawco Dżesik i Brajanków własnego Amadeusza i Euredykę, potem pomyśl sobie że ktoś ma 2 razy więcej i już może za to dostać minimalną krajową, jeśli tylko mało zarabia. Wtedy mów o patologiach i tym luzackim, beztroskim życiu za 1000zł z dwójką dzieci. Powodzenia...
Ola 10 lat, Jaś 7 lat, Ania 3 lata, Magda 1 rok. Ostatnio spiłem się do pożygu jakieś 15 lat temu w akademiku.
Ola 10 lat, Jaś 7 lat, Ania 3 lata, Magda 1 rok. Ostatnio spiłem się do pożygu jakieś 15 lat temu w akademiku.
Pieniędzy nie ma, nie było i nie będzie na 500+ taki dostaliście przekaz tuskowe lemingi przed wyborami ?
A gdy pieniądze się znalazły poszedł inny przekaz : patologia, rozdawnictwo, kupowanie wyborców.
A dlaczego lemingi miałaby w niego nie uwierzyć ?Uwierzyli w II Irlandię Rudego Lumpa i jego cuda gospodarcze, które miał sprawić to i uwierzyły w patologie i rozdawnictwo. Oni już tak mają. Te lemingi to najgorsze nieszczęcie Polski ostatnich lat.
A dlaczego lemingi miałaby w niego nie uwierzyć ?Uwierzyli w II Irlandię Rudego Lumpa i jego cuda gospodarcze, które miał sprawić to i uwierzyły w patologie i rozdawnictwo. Oni już tak mają. Te lemingi to najgorsze nieszczęcie Polski ostatnich lat.
Ja dostałem przekaz 500 zł na każde dziecko. NA KAŻDE.
Gdzie się znalazły pieniądze ?
Pierwsze poszły z koncesji na LTE a teraz jest problem
Władza robi co się da żeby ograniczyć kasę dla samotnych matek..
Podobno odzyskano kasę z VAT-u, a przedsiębiorstwa państwowe generują zyski jak nigdy. Dlaczego więc prowadzi się śledztwa czy samotne matki są naprawdę samotne żeby zabrać im kasę i nie ma pieniędzy dla rezydentów.
Gdzie się znalazły pieniądze ?
Pierwsze poszły z koncesji na LTE a teraz jest problem
Władza robi co się da żeby ograniczyć kasę dla samotnych matek..
Podobno odzyskano kasę z VAT-u, a przedsiębiorstwa państwowe generują zyski jak nigdy. Dlaczego więc prowadzi się śledztwa czy samotne matki są naprawdę samotne żeby zabrać im kasę i nie ma pieniędzy dla rezydentów.
Serio, coś jest na rzeczy!
Od lat odwiedzam pewną restaurację za miastem. Chamiska coraz gorsze. Co fajniejsze bryki nie podjadą na obszerny parking za restauracją (100 metrów piechotą), tylko ładują się pod samym wejściem na siłę. Bachorki durnych rodziców biegają i przeszkadają, nawet wieczorem gdy powinny dawno szykować się w domu do snu. Jedno dziecko na dziesięć wywołuje pozytywne odczucia, pozostałe 9/10 wkur... niemożebnie - w końcu mają geny swoich rodziców.
Buahaha
A Ty to jak byłeś dzieckiem to zawsze grzecznutki byłeś, nie? ;) W restauracji na wiosce zawsze równiutko siedziałeś i nic z talerza nigdy nie spadło. Żadnego biegania po lokalu. Cichutko, cichuteńko. Bo inaczej to ojciec pasem po du.... A nie, nie, no przecież żadnego bicia dzieci nie było. A, i jeszcze zawsze w foteliku i zapiętymi pasami jeździłeś, nie? Ludzie bezdzietni mają ciekawe pojęcie o dzieciństwie....
A te co fajniejsze bryki to oczywiście za 500 kupione, przez rodziny wielodzietne. Bezmózgowie!
A te co fajniejsze bryki to oczywiście za 500 kupione, przez rodziny wielodzietne. Bezmózgowie!
Przykład z życia. Rodzina 2+6. Ona nie pracuje, on na czarno aby nie mieć dochodów. I hulaj dusza za nasze pieniądze. 500+, stypendium z gminy, zwrot za ubrania dla dzieci(kombinowane faktury), opał z gminy, prąd z gminy i kilkanaście tysięcy miesięcznie jest. Śmieją się w żywe oczu ludziom płacącym podatki. A dzieci chowają się same i chodzą brudne bo mamusia za 500+ poleciała na wakacje do Grecji.
Super
Pomińmy już nawet fakt że ta patologia to margines.
Pomyśl sobie że "ona" musiała przeżyć 6 porodów. Czysta przyjemność prawda? Teraz pomyśl sobie że te dzieci czasem chorują i trzeba z nimi chodzić do lekarza, a jak chorują to falowo- kolejne się stopniowo zarażają. Trzeba im przygotować coś do jedzenia do szkoły. Zawieźć je tam! Trzeba prać ich ubrania. Dobrze byłoby je wyprasować. Trzeba posprzątać zabawki którymi się bawią. Trzeba przypilnować żeby odrobiły lekcje. Trzeba iść na wywiadówki. Do całej szóstki! Wiesz ile potrafi zjeść takie 6 "zdradzieckich mordek"? A jaki hałas robią w domu? Nie ma chwili spokoju. A wyjazd do tej Gracji to dość ciężko sobie wyobrazić, bo z nimi pojechać to majątek, bez nich to będą marudzić przez wiele miesięcy przed wyjazdem i po, no i kto się zdecyduje zająć taką rozwydrzoną bandą bachorów podczas gdy mamusia będzie odpoczywać w Grecji. "On" jeśli pracuje na czarno, to za to go trzeba potępiać. Podobnie jak tych którzy nie mają dzieci i też na czarno pracują. A przede wszystkim potępiać trzeba ich pracodawców, bo tworzą patologię, okradają nas wszystkich i ryzykują zdrowie pracowników.
Masz nieprawdziwe wyobrażenia o macierzyństwie i ojcostwie. I dobrze o tym wiesz. Jeśli to takie pieniądze za nic to dalej - do łóżka i produkuj dzieciaki! To nie jest łatwy dochód. To wsparcie na wychowanie dzieciaków. Realnie to ledwie pokrycie większości kosztów i inwestycja lepsze wykształcenie przyszłego pokolenia.
Pomyśl sobie że "ona" musiała przeżyć 6 porodów. Czysta przyjemność prawda? Teraz pomyśl sobie że te dzieci czasem chorują i trzeba z nimi chodzić do lekarza, a jak chorują to falowo- kolejne się stopniowo zarażają. Trzeba im przygotować coś do jedzenia do szkoły. Zawieźć je tam! Trzeba prać ich ubrania. Dobrze byłoby je wyprasować. Trzeba posprzątać zabawki którymi się bawią. Trzeba przypilnować żeby odrobiły lekcje. Trzeba iść na wywiadówki. Do całej szóstki! Wiesz ile potrafi zjeść takie 6 "zdradzieckich mordek"? A jaki hałas robią w domu? Nie ma chwili spokoju. A wyjazd do tej Gracji to dość ciężko sobie wyobrazić, bo z nimi pojechać to majątek, bez nich to będą marudzić przez wiele miesięcy przed wyjazdem i po, no i kto się zdecyduje zająć taką rozwydrzoną bandą bachorów podczas gdy mamusia będzie odpoczywać w Grecji. "On" jeśli pracuje na czarno, to za to go trzeba potępiać. Podobnie jak tych którzy nie mają dzieci i też na czarno pracują. A przede wszystkim potępiać trzeba ich pracodawców, bo tworzą patologię, okradają nas wszystkich i ryzykują zdrowie pracowników.
Masz nieprawdziwe wyobrażenia o macierzyństwie i ojcostwie. I dobrze o tym wiesz. Jeśli to takie pieniądze za nic to dalej - do łóżka i produkuj dzieciaki! To nie jest łatwy dochód. To wsparcie na wychowanie dzieciaków. Realnie to ledwie pokrycie większości kosztów i inwestycja lepsze wykształcenie przyszłego pokolenia.
Gdyby kobiety dostawały normalne umowy, niepotrzebne by było żadne 500+
Jestem młodą mężatką i nikt mnie nie chce zatrudnić na umowę o pracę w obawie, że zaraz zajdę w ciążę.
Ludzie robią dzieci, oboje pracują, ślubu nie biorą, i mamuśka pobiera 500+, bo niby samotnie wychowuje dziecko. To jest OSZUSTWO!
Jestem młodą mężatką i nikt mnie nie chce zatrudnić na umowę o pracę w obawie, że zaraz zajdę w ciążę.
Ludzie robią dzieci, oboje pracują, ślubu nie biorą, i mamuśka pobiera 500+, bo niby samotnie wychowuje dziecko. To jest OSZUSTWO!
Doskonały przykład tego hejtu widać w komentarzach
Ludzie którzy dzieci nie mają zapominają, że za te "odebrane" z ich podatków pieniądze na 500+, w przyszłości będzie wypłacana dla nich emerytura. W ich własnym interesie jest aby ludzie którym będą wtedy na ich emerytury odbierane pieniądze mieli jak najlepsze wykształcenie i zarabiali jak najlepiej.
Zabawne jest też że ci ludzie uważają, że są to pieniądze "za nic". Skoro tak to niech urodzą sobie i utrzymują chociaż 4 dzieci - już będą mieli zapewnioną pensję minimalną. Odwożenie całej czwórki do przedszkoli i szkół, na zajęcia dodatkowe, odrabianie lekcji, obiady , kanapki na śniadanie i kolację, warto jeszcze byłoby czasem pogadać z latoroślami, wywiadówki, pranie, prasowanie... Powodzenia życzę moi drodzy.
Licząc minimalną pensję za 1h 12zł(powiedzmy 10 zł netto) to można te 500zł zarobić za 50h pracy. Wychodzą nie całe 2h dziennie na dziecko. Nie wspominając o kosztach jakie dziecko generuje. Takie to nic...
Jeśli chodzi o brak 500zł na pierwsze dziecko, to jedno dziecko chce mieć każdy. No chyba że na widok dzieci go skręca albo kobieta panicznie boi się porodu, rozstępów po ciąży, albo przynajmniej jedno z partnerów nie chce rezygnować ze swojej niezależności. Ale ich do dziecka 500 zł(ba! nawet pewnie 5000zł na dziecko) raczej by nie przekonało, więc na pierwsze dziecko 500+ nie przyniosłoby praktycznie żadnego efektu zwiększenia dzietności.
Jak ktoś ma już jedno dziecko. to zupełnie co innego. Ludzie już wiedzą jakie to wydatki, jakie obciążenie - w tym wypadku PEWNE 500zł może robić dużą różnicę - zawsze też warto zapewnić rodzeństwo ukochanemu jedynakowi. 500zł/mieś to IMHO takie minimum za które godnie można wychować dziecko. Za 400 w sumie też pewnie by się dało nie najgorzej.
Na dodatek zazwyczaj ludzie negatywnie oceniający 500+ są niezwykle proeuropejscy, albo dokładniej prozachodnioeuropejscy. Ze świecą tam szukać mniejszego niż nasze wsparcia na dziecko.
Przemyślcie sobie, moi drodzy przeciwnicy 500+ czy wasze nastawienie na pewno nie jest tylko prostą zawiścią i powielaniem nieprawdziwych stereotypów, utwierdzone oczywiście krótkowzrocznymi argumentami pseudoekonomicznymi. Zastanówcie się czy to przypadkiem bezdzietność nie jest patologią - ona prowadzi do wymarcia.
Zabawne jest też że ci ludzie uważają, że są to pieniądze "za nic". Skoro tak to niech urodzą sobie i utrzymują chociaż 4 dzieci - już będą mieli zapewnioną pensję minimalną. Odwożenie całej czwórki do przedszkoli i szkół, na zajęcia dodatkowe, odrabianie lekcji, obiady , kanapki na śniadanie i kolację, warto jeszcze byłoby czasem pogadać z latoroślami, wywiadówki, pranie, prasowanie... Powodzenia życzę moi drodzy.
Licząc minimalną pensję za 1h 12zł(powiedzmy 10 zł netto) to można te 500zł zarobić za 50h pracy. Wychodzą nie całe 2h dziennie na dziecko. Nie wspominając o kosztach jakie dziecko generuje. Takie to nic...
Jeśli chodzi o brak 500zł na pierwsze dziecko, to jedno dziecko chce mieć każdy. No chyba że na widok dzieci go skręca albo kobieta panicznie boi się porodu, rozstępów po ciąży, albo przynajmniej jedno z partnerów nie chce rezygnować ze swojej niezależności. Ale ich do dziecka 500 zł(ba! nawet pewnie 5000zł na dziecko) raczej by nie przekonało, więc na pierwsze dziecko 500+ nie przyniosłoby praktycznie żadnego efektu zwiększenia dzietności.
Jak ktoś ma już jedno dziecko. to zupełnie co innego. Ludzie już wiedzą jakie to wydatki, jakie obciążenie - w tym wypadku PEWNE 500zł może robić dużą różnicę - zawsze też warto zapewnić rodzeństwo ukochanemu jedynakowi. 500zł/mieś to IMHO takie minimum za które godnie można wychować dziecko. Za 400 w sumie też pewnie by się dało nie najgorzej.
Na dodatek zazwyczaj ludzie negatywnie oceniający 500+ są niezwykle proeuropejscy, albo dokładniej prozachodnioeuropejscy. Ze świecą tam szukać mniejszego niż nasze wsparcia na dziecko.
Przemyślcie sobie, moi drodzy przeciwnicy 500+ czy wasze nastawienie na pewno nie jest tylko prostą zawiścią i powielaniem nieprawdziwych stereotypów, utwierdzone oczywiście krótkowzrocznymi argumentami pseudoekonomicznymi. Zastanówcie się czy to przypadkiem bezdzietność nie jest patologią - ona prowadzi do wymarcia.
"Ludzie którzy dzieci nie mają zapominają, że za te "odebrane" z ich podatków pieniądze na 500+, w przyszłości będzie wypłacana dla nich emerytura"
Ha. ha.
Buhahahhahhahhahhaaaaaa!
Rehehhe hhkhhh hahahhahhaaaa!
No nie moge. Kolejny leming wierzacy w socjalizm...
Obudz sie naiwniaku. Te pieniadze sa zabierane pracujacym ludziom tylko po to aby kupic glosy niewyksztalconego ekonomicznie spoleczenstwa. Ktore nie zauwazy, ze sa to po pirwsze pieniadze podwojne opodatkowane a po drugie powoduja wzrost inflacji.
Gdyby PiS chcial realnie pomoc, to by dal ulge podatkowa 500 PLN na dziecko dla ludzi pracujacych a nie kupowal glosy za pieniadze podatnikow. PiS pomogl tylko sobie i swoim urzednikom obslugujacym teraz ten bzdurny program.
Ha. ha.
Buhahahhahhahhahhaaaaaa!
Rehehhe hhkhhh hahahhahhaaaa!
No nie moge. Kolejny leming wierzacy w socjalizm...
Obudz sie naiwniaku. Te pieniadze sa zabierane pracujacym ludziom tylko po to aby kupic glosy niewyksztalconego ekonomicznie spoleczenstwa. Ktore nie zauwazy, ze sa to po pirwsze pieniadze podwojne opodatkowane a po drugie powoduja wzrost inflacji.
Gdyby PiS chcial realnie pomoc, to by dal ulge podatkowa 500 PLN na dziecko dla ludzi pracujacych a nie kupowal glosy za pieniadze podatnikow. PiS pomogl tylko sobie i swoim urzednikom obslugujacym teraz ten bzdurny program.
Możesz sobie rechotać zdrów
Nie odróżniasz socjalizmu od polityki prorodzinnej i walki z nędzą. Socjalizm to IDEOLOGIA wyrównywania wszystkiego na siłę, a to drugie to dbanie o przyszłe pokolenia i przemyślane, proste przekierowywanie części środków tam gdzie mogą przynieść w przyszłości większe korzyści dla społeczeństwa.
Szczerze mówiąc masz podobny problem co właśnie Ci znienawidzeni socjaliści - widzisz świat czarno-biało i skrajnie - oni uważają że wszystko musi być rozdane równo tak jak tylko się da, a właściwie to dużo bardziej równo niż się da. A Ty uważasz że wszelkie podatki to zło, a jakakolwiek pomoc socjalna to więcej niż zbrodnia - to socjalizm . John Nash udowodnił kiedyś przez teorię gier że to błędne rozumowanie. Dostał za to Nobla. Czasami trzeba grać zespołowo żeby osiągnąć sukces lub powstrzymać katastrofę.
A teraz może bardziej merytorycznie: Co dała by zamiana pieniędzy na ulgę podatkową?
Chyba zgodzisz się że taka zmiana nie zwalczyła by nędzy w żadnym stopniu - rodziny które żyły w nędzy nie miały by od czego odpisywać tej ulgi. Mówienie ludziom w tej sytuacji o tym żeby się rozwijali i zmienili pracę, to totalne niezrozumienie ich sytuacji. Prędzej zaktywizują ich do tego pieniądze dane bezpośrednio do ręki niż ulga którą hipotetycznie po roku będą mogli sobie odliczyć, pod warunkiem że zaniedbają swoje dzieci i skupią się na zdobyciu nowych umiejętności zawodowych, których i tak prawdopodobnie nie będą mogli wykorzystać w ich sytuacji rodzinnej.
OK. Być może rozwiązałaby to problem związany z kryterium dochodów na pierwsze dziecko - to największy problem 500+. Jednak pierwsze dziecko chce mieć każdy kto w ogóle dzieci rozważa. To potem zaczynają się schody. A taka ulga najczęściej właśnie zapewniałaby odliczenie na pierwsze dziecko. Na kolejne tylko gdy dochody byłyby wyższe.
Jaki więc byłby cel wprowadzenia takiej ulgi? Kogo miałaby ona zachęcić do posiadania większej liczby dzieci??? Ludzi którzy nie chcą mieć dzieci? Znam takich. Ich nawet ulga 5000 nie by w stanie przekonać. A może najbogatszych którzy mają wysokie dochody? I za bardzo czasu na dzieci nie mają, a jak mają to rozpuszczają je jak dziadowski bicz? Taka ulga byłaby dla nich prawie nic nieznacząca, a wygoda życia jest dla nich zazwyczaj ważniejsza niż 500zł ulgi podatkowej.
Rozumiem że współczynnik dzietności 1,3 nie robi na Tobie większego wrażenia? Że ograniczenie nędzy wśród dzieci niemal do zera też za bardzo nie emocjonuje? Rozumiem że to 500zł na dziecko pozwala jakiejś większej niż marginalnej części ludzi świetnie żyć. Ty masz jakieś dzieci? Wiesz co to wychowanie dziecka? Wiesz ile to kosztuje? Kto będzie pracował na emerytury dzisiejszych 40- 50 latków? Nikt? Trochę późno żeby powiedzieć im że emerytury nie będzie i teraz mając kredyt na mieszkanie mają sobie szybko odłożyć na resztę życia. Więc mają sobie zdechnąć z głodu jak będą mieli te 70 lat? Jeśli współczynnik dzietności poważnie nie wzrośnie, wielu z tych ludzi będzie musiało szlajać się bezdomnie po ulicach i błagać o jałmużnę, albo organizować emerytalne grupy przestępcze.
To ekonomia jest dla ludzi a nie ludzie dla ekonomi!
Po co nam takie bogactwo że będziemy mieli więcej takich Kulczyków, którzy brudnymi ustawionymi interesami wielokrotnie pomnożą swój majątek, reszta społeczeństwa będzie w łachmanach łazić po ulicach? Polska będzie montownią i źródłem taniej siły roboczej dla reszty Europy, którą paru Panów Kulczyków będzie łaskawie z pocałowniem ręki zarządzać. W warunkach absolutnie swobodnej konkurencji gospodarczej powstaje pozytywne sprzężenie zwrotne - duży może więcej - które w każdym układzie prowadzi do katastrofy. Potrzebne jest wprowadzenie ujemnego sprzężenia zwrotnego które pozwoli ustanowić jakiś punkt równowagi. Pytanie jest jak duże to sprzężenie powinno być i gdzie znajduje się ten optymalny punkt. Gdy tymczasem libertarianie chcą aby ujemnego sprzężenia zwrotnego nie było, a socjaliści żeby było ono tak duże jak się da. Z takich rozwiązań wychodzą patologiczne warunki.
500+ miało na celu ograniczenie nędzy wśród dzieci i zwiększenie współczynnika dzietności. Ma oczywiście duży koszt, ale zadania te realizuje bardzo skutecznie. Możesz mi rechoczący kolego wyjaśnić jaki REALNY cel miałoby wprowadzenie ulgi na dzieci zamiast 500+? Tylko bardzo bym prosił o konkretny wpływ, a nie IDEOLOGICZNE pitolenie o tym że to zachęci ludzi do pracowitości, bogatych do większej ilości dzieci (przeszkadzającym im w pracy i zaniedbywanym)i, do poszerzania umiejętności zawodowych w celu zwiększenia zarobków aby móc wykorzystać ulgę podatkową, bo to IDEOLOGIA zapominająca o sytuacji tych ludzi. Człowiek, mający 6 dzieci pracujący na kasie w Biedrze w małym miasteczku nie rzuci tej roboty żeby założyć startup technologiczny żeby móc wreszcie wykorzystać ulgę prorodzinną. 20 "kasiarzy" Biedry nie założy nagle 20 własnych wielkich sklepów, a tym bardziej małych. Natomiast jeśli dostanie 3000 do ręki to kto wie czy nie pójdzie do pracodawcy żeby zażądać podwyżki , bo za 3000 też jakoś wyżyje. Może też zastanowi się czy nie mógłby się zająć czymś innycm ? A potem być może przeznaczy te pieniądze na zajęcia dla dzieci które pozwolą im zdobyć lepsze wykształcenie. A być może jednak pójdzie do monopolowego i tylko akcyzą zasili budżet państwa. A zaraz potem MOPS ograniczy mu prawa do 500+, bo jakiś "życzliwy" sąsiad przeciwnik 500+ nie omieszka poinformować że jego sąsiad spił się ostatnio prawie tak jak on sam spija się co tydzień.
Szczerze mówiąc masz podobny problem co właśnie Ci znienawidzeni socjaliści - widzisz świat czarno-biało i skrajnie - oni uważają że wszystko musi być rozdane równo tak jak tylko się da, a właściwie to dużo bardziej równo niż się da. A Ty uważasz że wszelkie podatki to zło, a jakakolwiek pomoc socjalna to więcej niż zbrodnia - to socjalizm . John Nash udowodnił kiedyś przez teorię gier że to błędne rozumowanie. Dostał za to Nobla. Czasami trzeba grać zespołowo żeby osiągnąć sukces lub powstrzymać katastrofę.
A teraz może bardziej merytorycznie: Co dała by zamiana pieniędzy na ulgę podatkową?
Chyba zgodzisz się że taka zmiana nie zwalczyła by nędzy w żadnym stopniu - rodziny które żyły w nędzy nie miały by od czego odpisywać tej ulgi. Mówienie ludziom w tej sytuacji o tym żeby się rozwijali i zmienili pracę, to totalne niezrozumienie ich sytuacji. Prędzej zaktywizują ich do tego pieniądze dane bezpośrednio do ręki niż ulga którą hipotetycznie po roku będą mogli sobie odliczyć, pod warunkiem że zaniedbają swoje dzieci i skupią się na zdobyciu nowych umiejętności zawodowych, których i tak prawdopodobnie nie będą mogli wykorzystać w ich sytuacji rodzinnej.
OK. Być może rozwiązałaby to problem związany z kryterium dochodów na pierwsze dziecko - to największy problem 500+. Jednak pierwsze dziecko chce mieć każdy kto w ogóle dzieci rozważa. To potem zaczynają się schody. A taka ulga najczęściej właśnie zapewniałaby odliczenie na pierwsze dziecko. Na kolejne tylko gdy dochody byłyby wyższe.
Jaki więc byłby cel wprowadzenia takiej ulgi? Kogo miałaby ona zachęcić do posiadania większej liczby dzieci??? Ludzi którzy nie chcą mieć dzieci? Znam takich. Ich nawet ulga 5000 nie by w stanie przekonać. A może najbogatszych którzy mają wysokie dochody? I za bardzo czasu na dzieci nie mają, a jak mają to rozpuszczają je jak dziadowski bicz? Taka ulga byłaby dla nich prawie nic nieznacząca, a wygoda życia jest dla nich zazwyczaj ważniejsza niż 500zł ulgi podatkowej.
Rozumiem że współczynnik dzietności 1,3 nie robi na Tobie większego wrażenia? Że ograniczenie nędzy wśród dzieci niemal do zera też za bardzo nie emocjonuje? Rozumiem że to 500zł na dziecko pozwala jakiejś większej niż marginalnej części ludzi świetnie żyć. Ty masz jakieś dzieci? Wiesz co to wychowanie dziecka? Wiesz ile to kosztuje? Kto będzie pracował na emerytury dzisiejszych 40- 50 latków? Nikt? Trochę późno żeby powiedzieć im że emerytury nie będzie i teraz mając kredyt na mieszkanie mają sobie szybko odłożyć na resztę życia. Więc mają sobie zdechnąć z głodu jak będą mieli te 70 lat? Jeśli współczynnik dzietności poważnie nie wzrośnie, wielu z tych ludzi będzie musiało szlajać się bezdomnie po ulicach i błagać o jałmużnę, albo organizować emerytalne grupy przestępcze.
To ekonomia jest dla ludzi a nie ludzie dla ekonomi!
Po co nam takie bogactwo że będziemy mieli więcej takich Kulczyków, którzy brudnymi ustawionymi interesami wielokrotnie pomnożą swój majątek, reszta społeczeństwa będzie w łachmanach łazić po ulicach? Polska będzie montownią i źródłem taniej siły roboczej dla reszty Europy, którą paru Panów Kulczyków będzie łaskawie z pocałowniem ręki zarządzać. W warunkach absolutnie swobodnej konkurencji gospodarczej powstaje pozytywne sprzężenie zwrotne - duży może więcej - które w każdym układzie prowadzi do katastrofy. Potrzebne jest wprowadzenie ujemnego sprzężenia zwrotnego które pozwoli ustanowić jakiś punkt równowagi. Pytanie jest jak duże to sprzężenie powinno być i gdzie znajduje się ten optymalny punkt. Gdy tymczasem libertarianie chcą aby ujemnego sprzężenia zwrotnego nie było, a socjaliści żeby było ono tak duże jak się da. Z takich rozwiązań wychodzą patologiczne warunki.
500+ miało na celu ograniczenie nędzy wśród dzieci i zwiększenie współczynnika dzietności. Ma oczywiście duży koszt, ale zadania te realizuje bardzo skutecznie. Możesz mi rechoczący kolego wyjaśnić jaki REALNY cel miałoby wprowadzenie ulgi na dzieci zamiast 500+? Tylko bardzo bym prosił o konkretny wpływ, a nie IDEOLOGICZNE pitolenie o tym że to zachęci ludzi do pracowitości, bogatych do większej ilości dzieci (przeszkadzającym im w pracy i zaniedbywanym)i, do poszerzania umiejętności zawodowych w celu zwiększenia zarobków aby móc wykorzystać ulgę podatkową, bo to IDEOLOGIA zapominająca o sytuacji tych ludzi. Człowiek, mający 6 dzieci pracujący na kasie w Biedrze w małym miasteczku nie rzuci tej roboty żeby założyć startup technologiczny żeby móc wreszcie wykorzystać ulgę prorodzinną. 20 "kasiarzy" Biedry nie założy nagle 20 własnych wielkich sklepów, a tym bardziej małych. Natomiast jeśli dostanie 3000 do ręki to kto wie czy nie pójdzie do pracodawcy żeby zażądać podwyżki , bo za 3000 też jakoś wyżyje. Może też zastanowi się czy nie mógłby się zająć czymś innycm ? A potem być może przeznaczy te pieniądze na zajęcia dla dzieci które pozwolą im zdobyć lepsze wykształcenie. A być może jednak pójdzie do monopolowego i tylko akcyzą zasili budżet państwa. A zaraz potem MOPS ograniczy mu prawa do 500+, bo jakiś "życzliwy" sąsiad przeciwnik 500+ nie omieszka poinformować że jego sąsiad spił się ostatnio prawie tak jak on sam spija się co tydzień.
Jak zywo mi stanela przed oczami mownica na zjazdach PZPR.
I godzinne monologi o zaletach przymusowej kolektywizacji. Te same argumenty sprowadzajace sie do zabierania ludziom majatkow aby panstwo moglo opiekowac sie spoleczenstwem. Wmawianie, ze bez panstwowej opieki nikt sobie nie poradzi, ze tylko Kraj Rad doprowadzi do dobrobytu. Naprawde albo mlody jestes i wierzysz w socjalizm i interwencjonizm panstwowy. Albo placa Ci za te opinie.
Młody jestem?
Jakoś ogólnie podzielana opinia mówi że poglądy "wolnościowe" najczęściej mają ludzie młodzi, a z wiekiem poglądy przesuwają się na lewo. Nikt nie mówi o odbieraniu majątków, nikt nie mówi że nikt sobie nie poradzi. Masz problemy z rozróżnianiem odcieni szarości. Istnieje tylko jedyny słuszny biały - libertarianizm i zło wcielone czerwone - socjalizm. Między nimi nie ma nic. To Ty najwyraźniej masz problemy z odróżnieniem państwa socjalistycznego od polityki socjalnej. Żyłem w socjaliźmie i to co jest teraz nie ma z nim nic wspólnego. Tak się skłąda że teraz w życiu radzę sobie nieźle i płacę całkiem spore podatki z dochodów z działalności którą prowadzę. Małą część z nich państwo mi zwraca bo mam 4 dzieci.
Znam realia zarówno ciężko pracujących jak i rodzin wielodzietnych. Dlatego uważam że mam szczególne prawo do wypowiadania się w tej sprawie.
Oczywiście, jest wiele rzeczy które mi się nie podobają, ale uważam że trzeba zadbać o to aby następne pokolenia miały podstawowe warunki do rozwoju, zwłaszcza w kraju w którym komuna uwłaszczyła dla swoich poważną część majątku PRLu, a ludzie tak gonią za tym żeby się dorobić do pieniędzy które na zachodzie uznawane są za śmieszne, że na dzieci ich nie stać.
Znam realia zarówno ciężko pracujących jak i rodzin wielodzietnych. Dlatego uważam że mam szczególne prawo do wypowiadania się w tej sprawie.
Oczywiście, jest wiele rzeczy które mi się nie podobają, ale uważam że trzeba zadbać o to aby następne pokolenia miały podstawowe warunki do rozwoju, zwłaszcza w kraju w którym komuna uwłaszczyła dla swoich poważną część majątku PRLu, a ludzie tak gonią za tym żeby się dorobić do pieniędzy które na zachodzie uznawane są za śmieszne, że na dzieci ich nie stać.
Ludzie nie maja dzieci, bo czesto ich na nie nie stac.
A nie stac, bo pis leje sobie szerokim strumieniem zarcie do koryta.
Ja wole zeby rzad przestal mi zabierac 600 PLN. A co robi rzad? Zabiera 600 PLN, przejada z tego 100 PLN na biurokracje, i zwraca mi ochlap 500 PLN. Super interes normalnie! Biegne do urny glosowac na nich!
Argumenty, ktore przytaczaja tu przeciwnicy tego patologicznego socjalu sa akurat ekonomiczne, a Twoja wypowiedz jest pseudoekonomiczna. Jezeli kazesz komus placic na cudze dzieci to pokaze Ci on srodkowy palec i wyjedzie do kraju z nizszymi podatkami. A w Polsce zostanie banda roszczeniowcow zasilkowych.
Ja wole zeby rzad przestal mi zabierac 600 PLN. A co robi rzad? Zabiera 600 PLN, przejada z tego 100 PLN na biurokracje, i zwraca mi ochlap 500 PLN. Super interes normalnie! Biegne do urny glosowac na nich!
Argumenty, ktore przytaczaja tu przeciwnicy tego patologicznego socjalu sa akurat ekonomiczne, a Twoja wypowiedz jest pseudoekonomiczna. Jezeli kazesz komus placic na cudze dzieci to pokaze Ci on srodkowy palec i wyjedzie do kraju z nizszymi podatkami. A w Polsce zostanie banda roszczeniowcow zasilkowych.
No ale chyba wiesz że to nie jest prawda.
Państwo nie zabiera Ci 600.
Po pierwsze ponad 100 wróci w podatkach, akcyzach itp, a koszt obsługi programu jest minimalny, więc państwo musi uzbierać pewnie jakieś 400 na każde dziecko, ale nie rodzicom!
Po drugie środki na 500+ pochodzą głównie z łatania dziury VAT, no ale załóżmy że można by te środki przekazać na obniżkę podatków. więc zabiera Polakom 400zł na 4mln dzieci.
No tak, ale zabiera zarówno tym którzy mają dzieci, jaki i tym którzy ich nie mają, więc na pewno państwo nie zabiera Ci 600zł żeby dać 500.
Jeśli współczynnik dzietności i nędza wśród dzieci to argumenty pseudo ekonomiczne to ja gratuluję tak głębokiej i dalekowzrocznej wiedzy ekonomicznej. Zaznaczenie że na zachodzie takie programy działają już od dawna na większą skalę to też pseudoekonomia? To są fakty.
Zgadnij też który palec pokaże w przyszłości naszemu pokoleniu następne pokolenie jeżeli każesz im płacić jeszcze dwa razy wyższe podatki na emerytury dla nas - staruchów. Bo przy obecnym współczynniku dzietności tak właśnie będzie. BTW zauważyłem tylko zwiększoną ilość hejtu na 500+, zwiększonego trendu emigracyjnego po ponad roku 500+ nie dostrzegłem.
Nie zauważyłem też jakiegoś wyraźnego wzrostu podatków. ZUS wzrósł jak co roku, ale poza tym? No inflacja 2% też jest, nie jest to jakaś rekordowa wysokość. Jakoś jak za PO karuzele wyciągały VAT, to jakiegoś strasznego hejtu na to sobie nie przypominam. Było mówienie że nic się z tym nie da zrobić i że ważne że ciepła woda w kranie jest.
Stąd wnioskuję że to takie zwykłe zawistne, ślepe ujadanie. Nie chcesz mieć dzieci - spoko - możesz płacić na cudze, nie chcesz robić obiadu - możesz zapłacić żeby zrobił go ktoś inny. Na zachodzie tak to działa. Ale u nas - nieee -tak być nie może. Taka proeuropejska elita która wyjedzie chyba do Rumunii żeby niższe podatki płacić. Albo na zmywak do Niemców żeby na ch dzieci płacić jeszcze więcej. Good lusk!
Po pierwsze ponad 100 wróci w podatkach, akcyzach itp, a koszt obsługi programu jest minimalny, więc państwo musi uzbierać pewnie jakieś 400 na każde dziecko, ale nie rodzicom!
Po drugie środki na 500+ pochodzą głównie z łatania dziury VAT, no ale załóżmy że można by te środki przekazać na obniżkę podatków. więc zabiera Polakom 400zł na 4mln dzieci.
No tak, ale zabiera zarówno tym którzy mają dzieci, jaki i tym którzy ich nie mają, więc na pewno państwo nie zabiera Ci 600zł żeby dać 500.
Jeśli współczynnik dzietności i nędza wśród dzieci to argumenty pseudo ekonomiczne to ja gratuluję tak głębokiej i dalekowzrocznej wiedzy ekonomicznej. Zaznaczenie że na zachodzie takie programy działają już od dawna na większą skalę to też pseudoekonomia? To są fakty.
Zgadnij też który palec pokaże w przyszłości naszemu pokoleniu następne pokolenie jeżeli każesz im płacić jeszcze dwa razy wyższe podatki na emerytury dla nas - staruchów. Bo przy obecnym współczynniku dzietności tak właśnie będzie. BTW zauważyłem tylko zwiększoną ilość hejtu na 500+, zwiększonego trendu emigracyjnego po ponad roku 500+ nie dostrzegłem.
Nie zauważyłem też jakiegoś wyraźnego wzrostu podatków. ZUS wzrósł jak co roku, ale poza tym? No inflacja 2% też jest, nie jest to jakaś rekordowa wysokość. Jakoś jak za PO karuzele wyciągały VAT, to jakiegoś strasznego hejtu na to sobie nie przypominam. Było mówienie że nic się z tym nie da zrobić i że ważne że ciepła woda w kranie jest.
Stąd wnioskuję że to takie zwykłe zawistne, ślepe ujadanie. Nie chcesz mieć dzieci - spoko - możesz płacić na cudze, nie chcesz robić obiadu - możesz zapłacić żeby zrobił go ktoś inny. Na zachodzie tak to działa. Ale u nas - nieee -tak być nie może. Taka proeuropejska elita która wyjedzie chyba do Rumunii żeby niższe podatki płacić. Albo na zmywak do Niemców żeby na ch dzieci płacić jeszcze więcej. Good lusk!
Panstwo mi zabiera miesiecznie prawie 4000 zlotych.
Wiec podziekuje pseudoekonimistom z PiS i wlasnie jestem w trakcie rozmow z pracodawcami za granica. Jezeli panstwo daje 500 a twierdzisz ze kosztuje to 400 to zycze powodzenia. Na pewno banda roszczeniowych bachorow nie zarobi na twoja emeryture, bo podobnie jak ty mysla, ze budzet generuje pieniadze i im sie nalezy.
Brak solidarności społecznej
Dlaczego ci, co biorę 500+ żałują tych pieniędzy jedynakom? Stąd jest ten hejt. Z jawnej niesprawiedliwości. Nam też PO niczego nie dało, wręcz zabrało ulgę na dziecko. Tak jakbyśmy na dziecko nie wydawali pieniędzy. Poza tym PO nam też nie budowało mieszkań. Mamy kredyty! Czy spłacając kredyt mam robić drugie dziecko? Dlaczego uważacie, że jak mam kredyt i jedno dziecko to jestem gorszy/a?
A co to jest niby ta "solidarnosc spoleczna"?
Ja chce sam decydowac o moich pieniadzach i inwestowac je w MOJE dziecko. A nie bachory patologi kupionej przez PiS jalmuzna 500+. Solidarnosc spoleczna czy sprawiedliwosc spoleczna to terminy uzywane przez socjalistow ktorymi usprawiedliwia sie absurdalny aparat skarbowo biurokratyczny przejadajacy prace obywateli i dajacy lapowki nierobom aby zdobyc glosy.
Bo jedynaki to za mało aby zapewnić zastępowalność pokoleń, to mniej nawet niż obecny wskaźnik dzietności. Gdyby wypłacać 500+ koszty wzrosły by o 100% a efekt a dzietność byłby znikomy - każdy kto dzieci chce o to jedno się i tak postara, czy ma dość kasy czy nie. Schody zaczynają się od drugiego dziecka.
Kobiety, oddajcie swoja emancypację za 500+!
Zostańcie klaczą rozpłodową narodu Cebulari! Po co wam praca, kariera, chęć osiągnięcia czegoś więcej! Pamietajcie... lepiej urodzić 1 i je dobrze wychować niż wychować kolejnego rycerza cebulionu...
Nadal próbujecie się porównywać do Skandynawii? Przecież jej tak bardzo nie lubicie bo islam postawił tam swe stopy... ale socjal spoko... Najlepsze jest za darmo...
Nadal próbujecie się porównywać do Skandynawii? Przecież jej tak bardzo nie lubicie bo islam postawił tam swe stopy... ale socjal spoko... Najlepsze jest za darmo...
Osobiście bardzo pochwalam 500+
Likwiduje nędzę wśród dzieci (sytuacje patologiczne to margines który w skrajnych przypadkach jest kontrolowany przez MOPSy). Zwiększa powoli dzietność. Spodziewam się że gdy już za kilka lat rodzice poczują się z nim pewniej ten wzrost będzie jeszcze wyraźniejszy.
Oczywiście są wady. Związane są one głównie z kryterium dochodowym na pierwsze dziecko. Byłyby one jednak trudne do wyeliminowania bez poważnego zwiększenia budżetu programu. Można by pomyśleć o 200 na pierwsze 400 na drugie i 500 na każde kolejne dziecko. Może 200 na każde pierwsze dziecko kosztem podatkowej ulgi prorodzinnej? Te rozwiązania też mają jednak swoje wady. Wyrównanie np do 300zł na każde dziecko też raczej nie wchodzi w rachubę.
Mam nadzieję że 500+ nie zostanie zlikwidowane, jednak będzie dopracowane w kolejnych latach. Przede wszystkim mam jednak nadzieję że zmieni się stosunek do posiadania dzieci. Gdy patrzę na te komentarze pod tym artykułem i "lajki" do nich widzę że czytelnicy tego portalu swoją wiedzę o rodzinach wileodzietnych biorą z "Bundy'ch" i innych programów o patologicznych przypadkach które są chwytliwe, a są tylko marginesem. Jeśli uważacie że wychowanie dzieci to taka prosta sprawa i te 500zł na miesiąc to taka ogromna kasa - rozmnażajcie się. Jeśli wam się nie chce nie krytykujcie innych tylko doceńcie że są ludzie którzy zadbają o tych którzy zapracują na wasze przyszłe emerytury, podczas gdy wy możecie korzystać z wygody i niezależności. Patologie w rodzinach "jedynaczych" też się zdarzają - taki jeden przypadek akurat znam, a w większych rodzinach akurat nie. To bieda generuje patologie, a nie wielodzietność. 500+ daje szansę na wydobycie się z nędzy i na zwiększenie dzietności. Jest też kontrola MOPSów nad skrajnymi przypadkami patologii które sa MARGINESEM! Ludzie z marginesu zazwyczaj dzieci oddają bo nie potrafią podołać obowiązkom związanym z wychowaniem potomstwa. To nie jest bułka z masłem.
Oczywiście są wady. Związane są one głównie z kryterium dochodowym na pierwsze dziecko. Byłyby one jednak trudne do wyeliminowania bez poważnego zwiększenia budżetu programu. Można by pomyśleć o 200 na pierwsze 400 na drugie i 500 na każde kolejne dziecko. Może 200 na każde pierwsze dziecko kosztem podatkowej ulgi prorodzinnej? Te rozwiązania też mają jednak swoje wady. Wyrównanie np do 300zł na każde dziecko też raczej nie wchodzi w rachubę.
Mam nadzieję że 500+ nie zostanie zlikwidowane, jednak będzie dopracowane w kolejnych latach. Przede wszystkim mam jednak nadzieję że zmieni się stosunek do posiadania dzieci. Gdy patrzę na te komentarze pod tym artykułem i "lajki" do nich widzę że czytelnicy tego portalu swoją wiedzę o rodzinach wileodzietnych biorą z "Bundy'ch" i innych programów o patologicznych przypadkach które są chwytliwe, a są tylko marginesem. Jeśli uważacie że wychowanie dzieci to taka prosta sprawa i te 500zł na miesiąc to taka ogromna kasa - rozmnażajcie się. Jeśli wam się nie chce nie krytykujcie innych tylko doceńcie że są ludzie którzy zadbają o tych którzy zapracują na wasze przyszłe emerytury, podczas gdy wy możecie korzystać z wygody i niezależności. Patologie w rodzinach "jedynaczych" też się zdarzają - taki jeden przypadek akurat znam, a w większych rodzinach akurat nie. To bieda generuje patologie, a nie wielodzietność. 500+ daje szansę na wydobycie się z nędzy i na zwiększenie dzietności. Jest też kontrola MOPSów nad skrajnymi przypadkami patologii które sa MARGINESEM! Ludzie z marginesu zazwyczaj dzieci oddają bo nie potrafią podołać obowiązkom związanym z wychowaniem potomstwa. To nie jest bułka z masłem.
Jasne
To jest całkowity brak zrozumienia naszego systemu emerytalnego. On się na tym opiera że pracujące pokolenie płaci na emerytury dla pokolenia poprzedniego. Z Twoich składek nie zostaje NIC. Ba jeszcze dodatkowo z Twoich podatków sporo idzie na emerytury, bo składki nie wystarczają - to jest fatalne funkcjonowanie. To że nie ty płacisz na swoją emeryturę to jest PODSTAWOWE ZAŁOŻENIE naszego systemu emerytalnego.
Teraz sobie uświadom że współczynnik dzietności 1.3 zapewnia że kolejne pokolenie będzie o 1/3 mniejsze niż Twoje. Będą musieli płacić składki o 50% wyższe niż my.
Teraz sobie uświadom że współczynnik dzietności 1.3 zapewnia że kolejne pokolenie będzie o 1/3 mniejsze niż Twoje. Będą musieli płacić składki o 50% wyższe niż my.
Są małżeństwa przyzwoite i po prostu chcą mieć dzieci i wszystko zrobią żeby ich na to stać,zacząłem dostawać rodzinne jak Polska wstąpiła do wspólnoty europejskiej pracując w n Niemczech bo w państwach starej Europy otrzymywało się porządne,,kindergeld" nawet bogacze to dostawali(Michael Schumacher) jak PIS nareszcie też to uruchomił to to krytykujecie a najbardziej ci co im źle nie idzie.Prawda też jest taka że wygodnisie i leniuchy wolą dzieci nie mieć bo to ciężar.
Panstwo zabiera mi 700 a zwraca 500?
No cudowny sposob na likwidacje ubostwa! PiS zadnego ubostwa nie likwiduje, tylko kupuje sobie cudzymi pieniedzmi glosy niewyksztalconych ekonomicznie obywateli, ktorzy mysla ze budzet jakos cudownie generuje pieniadze. Jakby PiSowi zalezalo na likwidacji ubostwa to by zrobili po prostu ulge podatkowa na dziecko a nie horrendalnie kosztowny program do kupowania przychylnosci wyborcow!
to czego nie wziąłeś pod uwagę to to, że na uldze skorzystają tylko ci co pracują i płacą podatki, czyli nie ci najbiedniejsi. A mówimy o ubóstwie wśród dzieci i nie obwiniaj ich za rodziców, którzy się nimi bądź nie opiekują bądź też z rożnych powodów nie pracują lub robią coś dorywczo.
Oczywiście można dyskutować czy 500+ to dobry sposób, ale jak na razie lepszego nikt do tej pory nie wymyślił.
Oczywiście można dyskutować czy 500+ to dobry sposób, ale jak na razie lepszego nikt do tej pory nie wymyślił.
powod
Po pierwsze:zwiększenie zasiłku dla dziecka powinno być wiele lat wcześniej wprowadzone i nie rozchwalane jak to robi PIS (bo nie ma się czym chwalić).
Po drugie:500+,mieszkanie plus i nie wiadomo co dalej.jest w mojej ocenie irytujące.w przypadku wielodzietnych rodzin gdzie matka co drugie dziecko z innym partnerem (nie wiadomo jakim i gdzie on jest),siedzi w domu kase dostaje,mieszkanie też otrzyma jak dobrze zakręci.często jest tak ze kobiety znajda łosia dobrze zarabiajacego na bachora go wkręcą potem ograniczą prawa i nie dosć ze kase o frajera ma to z panstwa tak samo.wkurza mnie to.przewaznie ( nie wszyscy) to patologia gdzie nakotyki,wyciaganie łapy po social.jestem uczciwym obywatelem,bylym przedsiebiorcą ktory stracił w wyniku pomyłki urzednika firmę ,nieruchomość,a pozniej rodzine.w urzedniczki jak slysza ze nie mam dzieci patrza na mnie jak na niepelnosprawnego .nic mi sie nie nalezy,a zapiep**alem dla tego kraju jak tylko moglem.uczciwym ludziom zabieraja a patologi rozdają.bo w sumie trzeba czyms tą patologie zatrzymac w kraju.PS.owszem pomoc dla najbardziej potrzebujacym powinna byc ale krotkoterminowa,tak zeby pomoc odbic sie od dna.a nie stale rozdawanie na lewo i prawo.bo nie ma kto zapracowac to to wszystko.
Po drugie:500+,mieszkanie plus i nie wiadomo co dalej.jest w mojej ocenie irytujące.w przypadku wielodzietnych rodzin gdzie matka co drugie dziecko z innym partnerem (nie wiadomo jakim i gdzie on jest),siedzi w domu kase dostaje,mieszkanie też otrzyma jak dobrze zakręci.często jest tak ze kobiety znajda łosia dobrze zarabiajacego na bachora go wkręcą potem ograniczą prawa i nie dosć ze kase o frajera ma to z panstwa tak samo.wkurza mnie to.przewaznie ( nie wszyscy) to patologia gdzie nakotyki,wyciaganie łapy po social.jestem uczciwym obywatelem,bylym przedsiebiorcą ktory stracił w wyniku pomyłki urzednika firmę ,nieruchomość,a pozniej rodzine.w urzedniczki jak slysza ze nie mam dzieci patrza na mnie jak na niepelnosprawnego .nic mi sie nie nalezy,a zapiep**alem dla tego kraju jak tylko moglem.uczciwym ludziom zabieraja a patologi rozdają.bo w sumie trzeba czyms tą patologie zatrzymac w kraju.PS.owszem pomoc dla najbardziej potrzebujacym powinna byc ale krotkoterminowa,tak zeby pomoc odbic sie od dna.a nie stale rozdawanie na lewo i prawo.bo nie ma kto zapracowac to to wszystko.
To tylko zawiedzeni emeryci z UB
którym słusznie obcięto , ich wnuczkowie, którym nic już nie kapnie .Partia okupacyjna która ogłasza, że da nawet to w planie , a cichcem opluwa plecy. I ci którym nagle się urwało bo przyzwolenie na kradzież stało sie niemodne. Ci którzy trzęsą POrtkami , bo ktoś zainteresował się Amber Gold, reprywatyzacją , wyprowadzeniem z kraju 250 mld zl karuelą vatowską . I wiele wiele jeszcze wymieniać . Generalnie , ci którzy chcieli by aby było jak było.
ale
w tym kraju tylko patologia ma się dobrze. Siedzi taka na zasiłkach niby samotnie wychowująca. 500 plus ma, becikowe, rodzinne, do przedszkola pierwszeństwo, do żłobka pierwszeństwo. Gach na czarno dorabia bo przecież grosza nie dołoży do tej puli, z której co miesiąc żeruje. Brayany i Dżesicki wychowują się same bo stara już na kolejne 500 czeka
Przez te dzikie ataki UE i KODU na nasz Polski rząd i Pan Naczelnika, nasi bohaterowie zapomnieli o rewaloryzacji 500 plus. Oczywiście popieram Dobrą Zmianę, nie zrozumcie mnie nie żle ale trochę jestem dyskryminowana bo w końcu kiedy będzie rewaloryzacja kwoty 500 plus ? Emeryci,renciści w marcu mieli podwyżki.A My co ? Jacyś gorsi ! Jestem mamą z siódemką dzieci z ośmioma facetami, co miesiąc dostaję 4500 zł do ręki plus kasa z alimentów. Uważam że mi się one należą za ciężką codzienna pracę przy dzieciach, pranie, sprzątanie, zmywanie. Brawo PiS!! macie mój głos w najbliższych wyborach!
Jakoś nie widzę żebym przepijała te pieniądze. Rozmyślnie wydaje te pieniądze w odpowiedni sposób: nowe meble z IKEI , łóżka ,remonty pokoi , komputery i tablety dla dzieci, do tego dochodzą jakieś prezenty na urodziny , komunie w restauracji i jeszcze w jakiś sposób dorabiam na życie .
Za rządów PO z rodziną z w nocy zbieraliśmy rozjechane koty i psy i przetapialiśmy na smalec a z kości była zawsze orzeźwiającą zupa. Gdyby nie gołębie i martwe zwierzęta rozjechane na drodze koło naszego domu które przynosiły moje dzieci to byśmy pomarli z głodu. Dzisiaj to już przeszłość z biedronki zabieram pełny po brzegi wózek i jeszcze rozdaję bezdomnym.
Jakoś nie widzę żebym przepijała te pieniądze. Rozmyślnie wydaje te pieniądze w odpowiedni sposób: nowe meble z IKEI , łóżka ,remonty pokoi , komputery i tablety dla dzieci, do tego dochodzą jakieś prezenty na urodziny , komunie w restauracji i jeszcze w jakiś sposób dorabiam na życie .
Za rządów PO z rodziną z w nocy zbieraliśmy rozjechane koty i psy i przetapialiśmy na smalec a z kości była zawsze orzeźwiającą zupa. Gdyby nie gołębie i martwe zwierzęta rozjechane na drodze koło naszego domu które przynosiły moje dzieci to byśmy pomarli z głodu. Dzisiaj to już przeszłość z biedronki zabieram pełny po brzegi wózek i jeszcze rozdaję bezdomnym.
500 plus jest naprawdę potrzebne
Po moim ostatnim porodzie jak jeszcze rządziło PO to karmiłam dziecko mojej sąsiadki która niestety nie mogła mieć mleka z przyczyn od niej niezależnych a jej maluszek żle reagował na mleko w proszku. Dałam radę wykarmić dwa dzidziuse pomimo tego, że za rządów PO, przymieraliśmy głodem i gdyby nie to, że z rodziną z w nocy zbieraliśmy rozjechane koty i psy i przetapialiśmy na smalec a z kości była zawsze orzeźwiającą zupa to pewnie byśmy pomarli z głodu. Gdyby nie gołębie na które na balkonie zastawialiśmy pułapki z kartonu z IKEI to byśmy nie jedli rosołu. Dzisiaj to już przeszłość z biedronki zabieram pełny po brzegi wózek i jeszcze rozdaję bezdomnym.
Ale was boli, że Pan Naczelnik zamiast kraść jak poprzednicy uszczelnił system podatkowy i przeznacza pieniądze na Polskie Dzieci. l gdyby dzisiaj do Polski przyjechała Maryja z Małym Jezuskiem jako uchodzcy to też byście im żałowali 500 plus. A Świętego Józefa nazywalibyście nierobem bo akurat nie mógł by znaleźć pracy jako stolarz? Albo byście go ukamienowali bo niebyły ojcem biologicznym Jezuska.Za rządów PO z rodziną Gdyby nie gołębie i martwe zwierzęta rozjechane na drodze koło naszego domu które przynosiły moje dzieci to byśmy pomarli z głodu. Dzisiaj to już przeszłość z biedronki zabieram pełny po brzegi wózek i jeszcze rozdaję bezdomnym.Wielu zakładało klatki na gołębie na rosół i zbierało węgiel który wypadł i leżał na torach. Wszystkie osiedlowe bloki, jeszcze niedawno najbardziej wykluczeni społecznie ludzie żywili się up olo wanymi ps a mi. Nie da się ująć w jednym obrazie tego uśmiechu radości, tych skromnych Polaków, ale można to wyraźnie zobaczyć. Jeżeli jest taka możliwość można uklęknąć i oddać hołd naszej kochanej pani Premier.
500+ ok
500+ jest ok. ale powrót do wcześniejszych emerytur jak było jeszcze kilka lat temu to już nie bo tego ,to budżet państwa nie wytrzyma. A może gdyby zrezygnować z 500+ i ci którzy przestali pracować, bo więcej mająz z 500+ wróciliby do pracy a ZUS i spółka przestali rozpieprzać pieniądze problem emerytur by zniknął
Wyjątkowo niemądry komentarz.
Problem z ZUS nie pojawił się przy 500+ i nie zniknąłby bez 500+. Badania wskazują że kobiet trwale rezygnujących z pracy z powodu 500+ jest niewiele. Co to za praca jeśli za 500zł warto z niej rezygnować? To są bardzo rzadkie sytuacje. Co więcej 500+ ma ratować ZUS w przyszłości. Dzieci będzie więcej i będą lepiej wykształcone.
Juz ja wiem, dlaczego!
Mam sąsiadkę, która ma 3 dzieci, każde z innym ojcem. Z jednym mieszka. Nigdy nie pracowala. Dostaje alimenty i 500+. Ma dwa razy wiecej pieniędzy z dodatków, niż ja pensji. Dzieciaki do szkoły/przedszkola. Potem solarium, paznokcie, nowe buciki. Wygląda jak ta lala. A ja codziennie rano do roboty, potem syna odebrać, szybko obiad i ledwo żyje. Czyli osoba pracująca ma gorzej, niż leser. I to nam się nie podoba bo to jest niesprawiedliwe!
Dlaczego????
Bo dostają pieniądze za darmo. Nie muszą w życiu się namęczyć, nawet nie muszą gimnazjum skończyć a i tak dostaną za darmo 500 zł co miesiąc. Zamiast dać kij to dają marchewkę. Więcej żłobków i niech nieroby zaczną pracować jak chcą coś osiągnąć. Manna z nieba nie pomaga. Kształci się naród lemingów.
Tendencyjny artykuł
"Co ciekawe, ktoś, kto czuje się pokrzywdzony tym, że inni dostają np. dodatkowe 500 zł na dziecko jest najczęściej przekonany, że te środki pochodzą bezpośrednio z jego własnej kieszeni, a to przecież nie do końca prawda. "
Ciekawe czemu jest to NIE DO KOŃCA prawda ?
Czy Państwo ma własne pieniądze czy też środki pobierane od nas wszystkich ?
Prosty przykład pokazujący, że cała rozmowa ma za zadanie udowodnić pewną tezę, a nie obiektywnie ocenić tą sytuację.
Drugi prosty przykład - dużo gadania o mających pieniądze, ale totalnie pominięci Ci, którzy mają za mało na normalne życie, ale już za dużo aby Państwo pomogło. A przecież to właśnie stąd biorą się opinie o patologii.
Ciekawe czemu jest to NIE DO KOŃCA prawda ?
Czy Państwo ma własne pieniądze czy też środki pobierane od nas wszystkich ?
Prosty przykład pokazujący, że cała rozmowa ma za zadanie udowodnić pewną tezę, a nie obiektywnie ocenić tą sytuację.
Drugi prosty przykład - dużo gadania o mających pieniądze, ale totalnie pominięci Ci, którzy mają za mało na normalne życie, ale już za dużo aby Państwo pomogło. A przecież to właśnie stąd biorą się opinie o patologii.
krotki opis swego zycia przedstawie w kilku slowach majac 15 lat zakonczylem edukacje szkolna od 12 rok zycia musialem juz pracowac po kilkanascie dni w miesiacu i wtedy nie chodzilem do szkoly
jak skonczylem 18 lat podjalem legalna robote ozenilem sie w wieku 25 lat po slubie zamieszkalem na wynajetym i tak do 35 roku zycia potem wynajmowane mieszkanie kupilem za kredyt po splacie dlugu za chatę kupiłem swój pierwszy samochód w trakcie remontowałem mieszkanie razem z elewacją i budową nowego garażu w wieku 45 lat kupilem działkę i chcę w obecnej chwili sprzedać mieszkanie i pobudować mały domek w chwili obecnej zarabiam 3 tyś na rękę żona 1.5 netto dodatkowo jeszcze zbieram złom i ztego biznesu wyciąga 1.5 tyś na miesiąc na dzieci nigdy nie miałem żadnych profitów od państwa bo zawsze przekraczało a i dodatkowo pomagam siostrze bo straciła męża wiele lat temu w wyniku choroby nowotworowej oczywiście rodzice zmarli wiele lat temu którym też pomagałem sam obecnie mam chorą tarczycę i boreliozę zona miała kilka lat temu operację i też nie pracowała oboje z żoną nie mamy żadnych nałogów i nigdy nie byliśmy na wczasach dzieci są już pelnoletnie a uczące się i nie pracujące bo to są srednie szkoły
jak skonczylem 18 lat podjalem legalna robote ozenilem sie w wieku 25 lat po slubie zamieszkalem na wynajetym i tak do 35 roku zycia potem wynajmowane mieszkanie kupilem za kredyt po splacie dlugu za chatę kupiłem swój pierwszy samochód w trakcie remontowałem mieszkanie razem z elewacją i budową nowego garażu w wieku 45 lat kupilem działkę i chcę w obecnej chwili sprzedać mieszkanie i pobudować mały domek w chwili obecnej zarabiam 3 tyś na rękę żona 1.5 netto dodatkowo jeszcze zbieram złom i ztego biznesu wyciąga 1.5 tyś na miesiąc na dzieci nigdy nie miałem żadnych profitów od państwa bo zawsze przekraczało a i dodatkowo pomagam siostrze bo straciła męża wiele lat temu w wyniku choroby nowotworowej oczywiście rodzice zmarli wiele lat temu którym też pomagałem sam obecnie mam chorą tarczycę i boreliozę zona miała kilka lat temu operację i też nie pracowała oboje z żoną nie mamy żadnych nałogów i nigdy nie byliśmy na wczasach dzieci są już pelnoletnie a uczące się i nie pracujące bo to są srednie szkoły
Dziecko gorszego Boga
Mam jedno dziecko, więc program mnie nie obejmuje. Jedno, ale, przypuszczam, że w przyszłości to jedno będzie robić na to, żeby inni mieli to 500 plus. Ilość jedno, ale jakość, wykształcenie, zdolność i chęć do pracy i przysparzanie budżetowi dochodów to drugie. I będzie tak jak teraz, ja robię na innych, a mój syn będzie robić na dzieci innych. Niestety. Chyba,że będzie płacił podatki za granicą i innemu budżetowi robił dobrze. Nie zazdroszczę innym, ale uważam, że jest niesprawiedliwe, żeby nie płacić na każde dziecko - moje to "dziecko gorszego Boga ?"
Darowizna 500+ jest błędem
Znam rodziny wielodzietne. Dorosłe dzieci z takich rodzin często naśladują swoich rodziców i nie pracują, żyją konsumpcyjnie, nie oszczędzają ale wszystko chcą mieć i wtedy kradną. Rozdawanie pieniędzy za darmo do niczego dobrego nie prowadzi. Jestem za zmuszaniem do pracy i większych alimentów od dzieciorobów i częściowym pomaganiem aby nie było głodu ale niech większość zapracują. Ja całe życie ciężko pracowałam w gospodarstwie, nigdy nie byłam na żadnej kolonii, za darmo nic nie dostałam i nie kradłam.
W ogóle ten program nie powinien istnieć bo tylko zadłuża przyszłe pokolenia polaków. Ten program jest na kredyt. polski nie stać na takie prezenty.
Znam taką o to sytuację:
Rodzina 2 rodziców plus 8 dzieci( w wieku od 2 od 19 lat) plus babcia i dziadek.
Do czasu 500+ oboje rodzice pracowali. A co jest obecnie ?
Rodzinka z MOPSu pobiera ponad 6000 tys. zł miesięcznie do ręki, czy 2 średnie krajowe. Składa się na to: 500+ dla szóstki, zasiłek rodzinny dla 8 (ok. 1750 zł - zasiłki podwyższone bo rodzinka jest wielodzietna). Dochodzą jakieś zasiłki okresowe plus celowe na węgiel czy inne potrzeby.
Żadne z rodziców nie pracuje od roku. Pewnie zarabiali wcześniej pensje minimalną.
Przybyły 2 samochody (graty), wymiana mebli na nowe itp. Żadne z dzieci nie uczęszcza na dodatkowe zajęcia rozwijające. Za to samochody jeżdżą jak szalone. Oboje rodzice pala i piją chociaż w niewielkich ilościach.
Ile to pieniędzy idzie na paliwo i ubezpieczenia rocznie oraz tytoń i alkohol ? I to wszystko z pieniędzy podatnika.
Tak wygląda 500+ z mojej perspektywy.
Znam taką o to sytuację:
Rodzina 2 rodziców plus 8 dzieci( w wieku od 2 od 19 lat) plus babcia i dziadek.
Do czasu 500+ oboje rodzice pracowali. A co jest obecnie ?
Rodzinka z MOPSu pobiera ponad 6000 tys. zł miesięcznie do ręki, czy 2 średnie krajowe. Składa się na to: 500+ dla szóstki, zasiłek rodzinny dla 8 (ok. 1750 zł - zasiłki podwyższone bo rodzinka jest wielodzietna). Dochodzą jakieś zasiłki okresowe plus celowe na węgiel czy inne potrzeby.
Żadne z rodziców nie pracuje od roku. Pewnie zarabiali wcześniej pensje minimalną.
Przybyły 2 samochody (graty), wymiana mebli na nowe itp. Żadne z dzieci nie uczęszcza na dodatkowe zajęcia rozwijające. Za to samochody jeżdżą jak szalone. Oboje rodzice pala i piją chociaż w niewielkich ilościach.
Ile to pieniędzy idzie na paliwo i ubezpieczenia rocznie oraz tytoń i alkohol ? I to wszystko z pieniędzy podatnika.
Tak wygląda 500+ z mojej perspektywy.
nie chcą pracować
Program nie powinien istnieć bo prowadzi do wyjątkowych patologii. Znam oto taki przypadek:
Rodzina: 2 rodziców plus 8 dzieci ( w wieku od 2 od 19 lat).
Do czasu 500+ oboje rodzice pracowali. A co jest obecnie ?
Rodzinka z MOPSu pobiera ok. 7 tys. zł miesięcznie do ręki, czyli ok 3 przeciętne wynagrodzenia krajowe. Składa się na to: 500+ dla siudemki, zasiłek rodzinny dla 8 (ok. 1750 zł - zasiłki podwyższone o ok. 100% bo rodzinka jest wielodzietna). Dochodzą różne niezliczone zasiłki okresowe, celowe oraz dopłaty.
Żadne z rodziców nie pracuje od roku. Pewnie nie zarabiali kokosów ale jednak pracowali.
Natomiast przybyły 2 samochody (graty), wymiana mebli, TV, itp. Żadne z dzieci nie uczęszcza na dodatkowe zajęcia rozwijające. Za to samochody jeżdżą jak szalone. Oboje rodzice palą papierosy pomimo, że na to używki nie zarobią, a tata+ lubi tez wypić.
A zatem z pieniędzy podatnika utrzymywana jest można powiedzieć patologia. Ile pieniędzy idzie na paliwo i ubezpieczenia rocznie oraz na tytoń i alkohol ? I to wszystko z pieniędzy podatnika.
Aha i jeszcze jeden szczegół. Rodzinka mieszka na działce wartej 1,5 miliona zł.
Tak wygląda 500+ z mojej perspektywy.
Rodzina: 2 rodziców plus 8 dzieci ( w wieku od 2 od 19 lat).
Do czasu 500+ oboje rodzice pracowali. A co jest obecnie ?
Rodzinka z MOPSu pobiera ok. 7 tys. zł miesięcznie do ręki, czyli ok 3 przeciętne wynagrodzenia krajowe. Składa się na to: 500+ dla siudemki, zasiłek rodzinny dla 8 (ok. 1750 zł - zasiłki podwyższone o ok. 100% bo rodzinka jest wielodzietna). Dochodzą różne niezliczone zasiłki okresowe, celowe oraz dopłaty.
Żadne z rodziców nie pracuje od roku. Pewnie nie zarabiali kokosów ale jednak pracowali.
Natomiast przybyły 2 samochody (graty), wymiana mebli, TV, itp. Żadne z dzieci nie uczęszcza na dodatkowe zajęcia rozwijające. Za to samochody jeżdżą jak szalone. Oboje rodzice palą papierosy pomimo, że na to używki nie zarobią, a tata+ lubi tez wypić.
A zatem z pieniędzy podatnika utrzymywana jest można powiedzieć patologia. Ile pieniędzy idzie na paliwo i ubezpieczenia rocznie oraz na tytoń i alkohol ? I to wszystko z pieniędzy podatnika.
Aha i jeszcze jeden szczegół. Rodzinka mieszka na działce wartej 1,5 miliona zł.
Tak wygląda 500+ z mojej perspektywy.
500+
Witam. Mam sąsiadów młodych ludzi około trzydziestki którzy żyją w konkubinacie i mają troje dzieci tzn. moje , twoje i nasze . Obydwoje nie pracują i bardzo dobrze im się żyje za pieniądze które otrzymują od państwa w różnych dotacjach. Ja jestem na emeryturze i mam 800 zł ledwo starcza mi na leki. Jaka to jest sprawiedliwość ?
Nie
500 zł to ogromna kwota, nie jeden emeryt głodny z emeryturą 1100 zł marzyłby o takiej kwocie. Ale tego nikt nie widzi. Dziecioroby bardzo często są zamożni, to własnie w bogatych przeważnie rodzinach rodza się na potęgę dzieci, Pieniądze rozdaje się tam gdzie ich nie potrzeba. 500 zł na jedną sztukę dziecka to jest za duża kwota ,bo do rodzin trafiają najczęsciej pieniądze w kwocie 1000 , 1500 zł czyli otrzymują całą pensję, jak to się ma do tych co tyrają ciężko za taką samą kwotę ? Jakby ludzie godnie zarabiali, emeryci mieli godne emerytury to wtedy nikt by nie zwracał uwagi na to 500 plus. Nigdzie na świecie nikt na 3 dzieci nie daje kwoty większej od najniższego wynagrodzenia obowiązującego w danym kraju. To nienormalne aby dzieci dostawały takie ogromne pieniądze na zbytki, do tego 300 plus, rodzinne, karty dużej rodziny, ulgi podatkowe, dopłaty do czynszu a nawet do niani ... to istne nieporozumienie aby tylko w jedna grupę społeczna tyle szło miliardów.
500
Ja nie pracuje mąż jest wojskowy,tak pobieram 500 plus mam 2 dzieci,jesteśmy normalna rodzina bez nałogów i żadna patologia.Szczerze cieszę się że jest to 500 plus bo to dużo pomaga,ale moim zdaniem powinno być tak że jeden z rodziców musi pracować i kontrolować tych co mają problemy z alkoholem bo jest takich rodzin dużo!
Pieniądze nie swoje rozdamy. Tylko na nas głosujcie. I nie przeszkadzajcie.
Przez lata robiono wszystko, żeby osoby bezrobotne z patologicznych rodzin zachęcać do podjęcia legalnej pracy. Kształcono, dawano pieniądze na start, szkolono. Tym rozdawnictwem wszystko to zostało zaprzepaszczone. Od nich można było usłyszeć, że trzeba być głupim, żeby legalnie pracować. Żeby dostawać pieniądze na pierwsze dziecko (kryterium dochodowe) zwalniano się i zatrudniano co najwyżej "na czarno". Legalnie nikt nie chciał pracować, bo sumarycznie dostawał mniej niż za "lenienie się". Wpadało 500 zł od pierwszego dziecka, do tego wszelkie możliwe zasiłki z Ośrodka Pomocy Społecznej, + ew. zarobek "na czarno". Alimenciarze również nie chcą pracować legalnie, bo zabierane byłoby to co zarobią. Czy więc to rozdawnictwo pieniędzy ściągniętych wcześniej od legalnie pracujących i zarabiających ludzi w postaci różnego rodzaju podatków jest czymś właściwym? Słabe to. Ale jak przekonać kogoś kto za "friko" dostaje co miesiąc kasę, żeby spojrzał na to inaczej / rozsądnie?
Ciekawe gdzie będą pracować pokolenie 500 plusów... U nas same albo kołchoziarnie, z których ludzie uciekają po miesiącu i dlatego coraz więcej molochów wybiera robotyzacje. No ale kto by się tym przejmował. Starszym pokoleniom odpowiadała praca na taśmie ku chwale ojczyzny więc wam też ma to odpowiadać. Ale kościółek też zaciera rączki bo sam zarabia na chrzcinach i pogrzebach...
Do roboty
Jestem z tego pokolenia gdzie rodzice sami utrzymywali dzieci więc dlaczego mam teraz ze swoich podatków utrzymywać nieudaczników zyciowych wolałabym oddać na ochronę zwierząt może kurdupel odda całość tego co zarabia na szczytny cel 500 a będę miała jakiś wybór bo ja do nikogo nie przuchodze po jalomurznena swoje życie zapiep**am sama.
Matka 5 dzieci zatruwa mi zycie
Mam taki problem że sąsiadka mieszkam w bloku na wsi sąsiadka ma 5 dzieci ja 2 ja mam dzieci w wieku 8 i 9 lat są wakacje jeszcze a taka skarży się że o 10 rano moje dzieci głośno biegają że ponoć w ściany walą niech lepiej zajmie się babski wydatkowanie z kolczyków w nosie i właśnie wchodząca 2.5 tyś i inne i nie dziwota że stać ja na wynajęcie drożej mieszkania 3 pokojowego ja mam 2 pokoje mój mąż za granicą pracuje i zarobi te 14 tyś ciężko robiąc tam a jesteśmy na kredytach mam jeszcze rentę 1000 a muszę oszczędzać a co gorsze straszy mnie że jeśli nadal moje dzieci będą głośno to długo tu nie pomieszkamy bezczelna wiesniaczka nie jestem człowiekiem konfliktowym ale jeśli taka osoba mnie straszy ile tu pomieszkamy to nóż w kieszeni mi się otwiera i myśl że niech swoje dzieciaki pilnuje bo nie pracuje kasę łatwą rączką pobiera z naszych podatkow
Xxx
Może dlatego,ze trudno jest kochać i doceniać złodziei i pasożytów. W normalnym świecie, kto ma dzieci ,na nie pracuje. nikt nikomu nie dal prawa okradać jednych dla tzw dobra drugich!!! Dlaczego PiS nie powie jasno i wyraźnie mamy najniższe zarobki w Europie, procentowo do zarobków najwyższe społeczne daniny(500+), i 4 najwyższe w Europie podatki!!!
Xxx
A pomyślałeś człowieku o ludziach którzy na to 500+ pracują? W czym ważniejsi, albo lepsi są ludzie, którzy maja dzieci od tych, którzy ich nie mogą mieć, lub los sprawił, ze nie maja? Dlaczego ci drudzy musza sie czymkolwiek dzielić z tymi pierwszymi, skoro ci pierwsi nie dzieła sieswoimi dziećmi? 500+ to nasze podatki. Matki rzucają prace- nie płaca w związku z tym podatków. Dzieci w większości po opłaconej przez podatnika szkole wyjada do normalnie funkcjonujących krajow( gdzie priorytetem jest np budowano funkcjonującej służby zdrowia, czy takie sytuacji ekonomicznej państwa,żeby jego mieszkańcy nie chlubili sie,ze są żebrakami wobec rzadu).Za 20-30 lat Polski nie będzie,i nie ze względu na brak narodzin, ale ze względu na patologie rządzenia.
Kogokolwiek, kto wierzy,ze mu sie cokolwiek nalezy ( poza godna placa za dobra prace) zapraszam na pare lat zycia w USA. Sukces tego kraju polega na tym, ze nalezy sie nam to, co sami wypracujemy. Nikt nikomu nic nie daje tu za darmo. Ale jesli nie jestes leniem, obibokiem,itd,to KAZDY ma szanse na DOBRE zycie. Mieszkam tu 30 lat. Jestem matka 4 dzieci. Do glowy by mi nie przyszlo,ze z tego powodu cokolwiek mi sie nalezy . Ale wiem jedno- ten kraj szanuje i wynagradza tych,ktorzy ciezko pracuja. Mysle,ze znacznie wiekszym sukcesem kraju jest nie musiec pomagac, niz miec obywateli,ktorzy nie moga zwiazac konca z koncem I daja sie wpuscic w maliny za 500 zlotowy ochlap. CHORE i smutne.
To nie jest hejt
tylko kurka ja za to płacę, żeby nieroby dostawały 500+ i żyły z zasiłków. Dlatego mamy kraj z dykty. Bo jako młody człowiek po studiach, nie mam żadnej ulgi, a podatki trzeba płacić. Dlatego chyba wyjadę za granicę żeby 1 nie opłacać tego cyrku, po 2 żeby w końcu zarobić dobrze jako grafik.
Myślę że to nie chodzi o zazdrość
Czy złość mamy wpychają się wszędzie śmieją się rodzinki nam w twarz dzieci z prędkością wjeżdżają hulajnogami w nas a młodzież rowerami niewspomne o wyzwiskach w kierunku do starszych poza tym ceny w sklepach idą w górę z powodu 500 + ,powinna być równość jak pomagać to wszystkim co potrzebują nie tylko rodzinom a co z resztą ludzi ?
Anna
Pracuje ciężko w sklepie, wynajmuje mieszkanie nie stać mnie na kupno mieszkania a państwo mi nieda bo nie mam dzieci ostatnio jak szłam mamy z dziećmi wyśmiewały się że mnie że mam stare buty nie stać mnie na lepsze w pracy też dłużej muszę od dziewczyny z którą pracuje zostać bo nie mam dzieci czy to jest w porządku?
Heit wynika z bezradności i poczucia krzywdy hejtujących. To jedyna broń, jaka pozostaje w przypadku brutalnej grabieży jaką jest 500 plus. Matki mają czelność okradać innych. Co więcej udają, że nie wiedzą, iż kradną. Jeśli jesteś biedny, to po prostu nie masz dzieci, bo ciebie nie stać. Gdyby państwo zdecydowało się zabrać im majątki jako karę za posiadanie dzieci, to podniosłyby krzyk. A do tego sprowadza się 500 plus. To okradanie tych, którzy z jakiś przyczyn nigdy 500 plus nie dostawali i nie dostaną. Na dzieci pracuje tatuś i mamusia. Jeśli tatuś i mamusia korzystają z programu dla darmozjadów, to jedyne czego mogą oczekiwać to hejt. W pełni na niego zasługują.
Niesprawiedliwość
Hejt? To nie hejt a rozpacz. Rozpacz, z poczucia niesprawiedliwości. Te matki, które pobierają 500 plus są roszczeniowe i bezczelne, bez poczucia przyzwoitości. Bezdzietni nie mają dzieci , często nie dlatego, ze nie chcą, tylko dlatego, że z jakiś przyczyn po prostu nie mogą ich mieć. Państwo więc pozwala na brutalne wykorzystywanie obywateli na rzecz matek i ich dzieci. Nie można przyznawać preferencji obywatelom, ze względu na cechy fizjologiczne. A taki charakter ma 500 plus. Równie dobrze można by 500 plus przyznać wyłącznie tym obywatelom, którzy są w 100 procentach zdrowi. A ukarać grupę społeczną, która ma jakiekolwiek problemy zdrowotne. Dlatego 500 plus jest absurdalne. Stanowi tylko kiełbasę wyborczą.
Mam oczywistą propozycję. Mianowicie, dana rodzina wielodzietna oficjalnie rezygnuje z 500 plus, podpisuje się na liście jako przeciwnicy 500 plus, lista zostaje opublikowana i zamiast tego co określane jest "heitem" zyskują podziw za bohaterstwo. Nie istnieje hejt na pobierających 500 plus. Ludzie krytykują grabież poprzez krytykę tych, którzy korzystają z tej grabieży. Wyobraź sobie autorze, że rząd postanawia przekazać część twojego uzyskanego ciężką pracą majątku twojemu sąsiadowi, tylko dlatego, że ten sąsiad postanowił realizować jakieś swoje prywatne cele, których ty ze względu na przykład stan zdrowia realizować nie możesz. Większość kobiet nie mających dzieci w Polsce nie posiada ich nie z kaprysu a ze względu na okoliczności, stan zdrowia, sytuację w której się znajduje, brak partnera, itd. Dlaczego więc te osoby, które nie mogą mieć dzieci podlegają wtórnej wiktymizacji? Nikt jednak oficjalnie się nie przyzna do trudnej sytuacji a określa się mianem singla czy singielki. W przeciwnym razie jest hejtowany nagminnie przez tych, którzy dzieci posiadają. Znam bardzo liczne przypadki takiego hejtu. Doświadczałem go sam przez lata, moje koleżanki podobnie.
Po prostu, nikt nie chce płacić na darmozjadów. 500 plus jest największą dziejową niesprawiedliwością. Należałoby zapłacić skumulowaną wartość 500 plus tym, którzy nie dostali pieniędzy a dzieci wychowali.
Poza tym proponuję proste rozwiązanie ...dodatkową składkę pobieraną od tych, którzy mają dzieci lub je planują. Składka będzie wpłacana do funduszu i rozdysponuje się z niego pieniądze na tych posiadających aktualnie dzieci. Co autor na to? Jeśli nie jest za, to znaczy, że lubi darmozjadów. I ich popiera.
Kolejne rozwiązanie, skoro dzieci są narodu a nie rodziców, to niech są rodzicom odbierane i rozdysponowywane pomiędzy chętnych do ich wychowywania. I to byłoby sprawiedliwe. Wtedy dostępność 500 plus nie zależałaby od sprawności seksualnej mamusi.
Poza tym proponuję proste rozwiązanie ...dodatkową składkę pobieraną od tych, którzy mają dzieci lub je planują. Składka będzie wpłacana do funduszu i rozdysponuje się z niego pieniądze na tych posiadających aktualnie dzieci. Co autor na to? Jeśli nie jest za, to znaczy, że lubi darmozjadów. I ich popiera.
Kolejne rozwiązanie, skoro dzieci są narodu a nie rodziców, to niech są rodzicom odbierane i rozdysponowywane pomiędzy chętnych do ich wychowywania. I to byłoby sprawiedliwe. Wtedy dostępność 500 plus nie zależałaby od sprawności seksualnej mamusi.