Widok

Sklepik szkolny: chipsy i słodkie żele nie do usunięcia?

Opinie do artykułu: Sklepik szkolny: chipsy i słodkie żele nie do usunięcia?.

Tak długo, jak w szkolnych sklepikach będzie można kupić wszystko to, co niezdrowe, akcje uświadamiania dzieci, że marchewka i jabłko są lepsze niż chipsy nie mają żadnego sensu. Choć o wyposażeniu sklepików szkolnych pisaliśmy już wiele razy, zdecydowaliśmy się jeszcze poruszyć ten temat. Poniżej publikujemy list naszej czytelniczki, która opisuje wrażenia po wizycie w takim sklepiku, który mieści się w szkole jej dzieci.Nie jestem żywieniowym, ani życiowym ortodoksem, moje dzieci znają ...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zdrowe też może być smaczne i estetyczne

jedzenie śmieciowe ( chipsy, farbowane cukierki itp itp ) powinno być obligatoryjnie usunięte ze sklepików szkolnych. Uważam iż zdrowe produkty też moga być atrakcyjne dla dzieci o ile podane są w fajnej i atrakcyjnej formie. jak widzę małe grupasy wcinające chipsy i popijające colę to uważam ż eich rodzice powinni być za to karani - to krzywdzenie dzieciporównywalne z biciem czy znęcaniem się psychicznym
popieram tę opinię 235 nie zgadzam się z tą opinią 41

bzdura

powinno się dziecko wychować i nauczyć co jest zdrowe a co nie. a nie zakazywać. również w szkole powinno się uczyć więcej o odżywianiu i organizmie człowieka a nie o pantofelu i amebach...
popieram tę opinię 39 nie zgadzam się z tą opinią 24

bzdura^2

W pewnym wieku nie wszystko jest możliwe do wytłumaczenia. Dorosły człowiek i owszem, ale dziecko to nie jest dorosły człowiek, który w pełni świadomie podejmuje pewne decyzje. Równie dobrze, można znieść ograniczenia na sprzedaż alkoholu czy papierosów, no bo przecież Ty skutecznie wychowasz dziecko, żeby tego nie próbowało. Szczególnie będzie to proste jak 95% jego kolegów i koleżanek będzie właśnie paliło papierosa popijając go piwem.
popieram tę opinię 50 nie zgadzam się z tą opinią 13

a skąd dziecko ma pieniądze na te słodycze?

znajduje na ulicy czy dostaje od rodzica?

Tak trudno przygotować dziecku wcześniej zdrowe jedzenie, aby nie musiało kupować w sklepiku? Trochę działania a nie tylko zwalać odpowiedzialność na innych
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 26

Zapomniał wół, jak cielęciem był...
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 12

ja nie zapomniałem ...

... i teraz pokutuję :( lata poleciały i teraz dopiero się martwię, że pikawa wali jak szalona, a "grubasem" nie jestem ... ZROBIĆ JEDZENIE DO SZKOŁY TO NIE PROBLEM, TYLKO LENISTWO ROBI SWOJE W DOMU!!!
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 9

mylisz dzieciom można wiele rzeczy wytłumaczyć

dzieci wiele rozumieją,
że wiele chorób bierze się właśnie z takiego śmieciowego jedzenia
można pokazać otyłe osoby
wystarczy rozmawiać, rozmawiać i rozmawiać
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 14

oczywiscie, ze powinno sie wychowywac i uczyc, ale o to tu chodzi

To moze sprzedawac jeszcze miekkie narkotyki, papierosy i alkohol. Przeciez wystarczy dzieci dobrze wychowac to na 100% nic nie kupia.
Czemu w ogole jest dopuszczona sprzedaz takiego syfu? Komu to potrzebne? Kupa chemii, ktora NIC nie daje poza zarobkiem dla sklepikarza.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 6

Co to zmieni

Dzieci zamiast kupić w sklepiku szkolnym po drodze pójda do spożywczego i kupią chipsy czy cokolwiek. Przecież w szkole nie sprzedają papierosów ani alkoholu a zobaczcie sami ile młodych pali i pije.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 8

co za brednie

jeżeli zakażą w sklepikach szkolnych to dziecko kupi sobie w sklepie spożywczym na przeciwko szkoły. Poprzez edukację działać a nie nakazy/zakazy.

Przepisy wszystkiego za was nie załatwią grube matki i ojcowie, weźcie się wreszcie za wychowanie swoich dzieciaków, nygusy!
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 24

Panie jamjest

Na podstawie Pana wypowiedzi smiem twierdzic, ze po pierwsze nie ma Pan dzieci. Po drugie nie wie Pan jakie zwycaje w szkolach panuja.
Postaram sie troche Pana oswiecic. Sam pamietam sklepik szkolny w mpojej podstawowce i fakt, ze mimo przygotowanych przez mame kanapek u jablka, banana, tudziez innego owoca, chetnie dokonywalem zakupow w ww sklepiku. Mentalnosc dziecka jest taka ze chce to co inni maja i tego niestety Pan nie zmieni. Druga sprawa to fakt ze dziecko nie kupi sobie nic w klepie na pzeciwko z tej prostej przyczyny, ze ma ono zakaz opuszczania terenu szkoly (co prawda bedac w 7 i 8 klasie, pod koniec lat 90, sam biegalem do pobliskiego sklepu i nauczyciele przymykali na to oko, ale w tej chwili duzo sie pod tym wzgledem zmienilo)
popieram tę opinię 41 nie zgadzam się z tą opinią 6

jasne zakaz...

Ja też miałem zakaz. Nauczyciele, dyżurni stali przy bramach ze szkoły na przerwach, ale nie przeszkadzało to aby na każdej dłuższej przerwie chodzić do sklepów, lodziarni(nawet zimą chodziło się :)) naokoło szkoły.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja jestem dzieckiem, pszedstawicielem nowej przyszłej elity tego społeszeństwa

i oszwiadczam stanowczo, że nie lubię cukierków, żelek i czipsuw. Żondam aby w sklepikach nam, dzieciom, dawano jedynie i wyłoncznie:
- sałatki greckie (z fetą i sałatą i ogurkiem),
- chlebek razowy z masełkiem,
- jajeczko na tfardo,
- parófki,
- kalarepkę na surowo bądź gotowaną,
- tfarożek z żondkiewką i szczepiorkiem.

My dzieci mówimy stanofcze nie wszelkim E-dodatkom, oraz słodyczom.

ps. nie chcemy też zabawek, one niszczom nam muzgi!
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 16

Co za szczęście, że z rozmysłem piszesz z błędami, inaczej można by pomyśleć, że zdrowe jedzenie nie przysłużyło Ci się za bardzo :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ale On tak pisze na codzien. Nawet nie zauwazyl, ze robi bledy

a wsadzajac do zdrowego jedzenia parowki potwierdzil stan swojego umyslu !
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

jak już to "z fetom" "rzelek"

i "z żodkiewkom" rzeby było jasne:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

a skąd dzieci mają pieniądze na jedzenie?

jak nie chce zeby moje dziecko kupowało śmieciowe zarcie, to nie daje pieniędzy, robie kanapki daje jabłko - problem? nieeee? kiedys nie bylo sklepików szkolnych..... ludzie macie TAKIE PROBLEMY!!! jak wy mozecie zasypiac w nocy???
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 12

Mloda nie jestem, ale sklepik u mnie byl.

Najlepiej, pieniadze zabrac. A potem dzieciak jedzie na wycieczke szkolna i wyda wszystko na pitoly, bo nikt go nie nauczyl dysponowac pieniedzmi.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

stara i głupia

Codzienna cola i chipsy to dysponowanie pieniędzmi?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

to ty jesteś starsza niż węgiel i głosu nie masz!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

jak ojciec żre tylko kebaba i zapija piwskiem i nosi samare do kolan

to jaki ma być syn?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ustawowo powinno się zabraniac

sprzedaży napojów typu cola, czipsów, słodyczy z wielokrotną liczbą E-..... w składzie.
popieram tę opinię 190 nie zgadzam się z tą opinią 58

ustawowo

powinno się również zakazać posiadania własnego mózgu i podejmowania własnych decyzji! :P
popieram tę opinię 40 nie zgadzam się z tą opinią 9

No Ty i tak sie do tego bys nie kwafilikowal. Nie da sie usunac czego nie ma.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 15

Bo? A ja lubię sobie jeść czipsy i im bardziej niezdrowe tym bardziej mi smakują

A ty urzędowo się zamknij, do widzenia.
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 9

A co cię to obchodzi, co oni na to?

Co wy wszyscy tak pragniecie ingerować w życie innych? zajmijcie się swoim.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 3

tylko wiesz jak dostaniesz raka jelita od tych czipsow, to leczysz sie z moich pieniedzy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ja na dodatek lubie po

takim jedzeniu sobie zapalić.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 4

Ja też lubię czipsy i od czasu do czasu jem ale chamstwa mi od tego nie przybyło.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

-.-'

I wysłąć na kurs osoby nie umiejąc enapisać słowa "chipsy" tak jak się je pisze
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Przerażające a nie śmieszne...

w USA władze NY debatowały nad tym, czy zakazać podawania w restauracjach SOLI. To jest logiczna konsekwencja takiego totalniackiego gdybania.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Cóż - dużo soli

dużo leczenia
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Dużo mięsa-dużo leczenia, dużo chodzenia bez czapki-dużo leczenia. Widzisz, do czego to prowadzi?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Straszne te słodycze z liczbą E w składzie. Lepszy był by zwykły cukier zamiast E

E 420
E 421
E 953
E 965
E 966
E 967
E 950
E 951
E 954
E 955
E 957
E 959
To wszystko są substancje słodzące które nadają słodki smak bez dostarczania kalorii. Nie podnoszą również poziomu glukozy ani nie powodują próchnicy. Dzięki zastępowaniu sacharozy innymi związkami możemy zmniejszyć spożycie cukru, a tym samym obniżyć energetyczność codziennej diety.

Stosowanie substancji słodzących umożliwia produkcję żywności typu ,,light o obniżonej o 30% wartości energetycznej w stosunku do produktu wyjściowego. Zastąpienie cukru słodzikami jest proste w przypadku soków oraz napojów ,,light, których kaloryczność może spaść nawet o 95%.

Ale dla ZNP to jest chemia a wszystko co chemia to kwasy które nam wypalają wnętrzności od środka jak kret do zlewu i giniemy po ok 2 minutach od spożycia.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

E 951

Szczególnie aspartam jest zdrowy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

to jeszcze dodaj

mądralo, czemu słodzików dodaje się do paszy dla świń żeby lepiej przybierały na wadze.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

A może z tego powodu, żeby pasza lepiej smakowała i żeby zwierze samo z siebie zjadło jej więcej?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

>>>>>>>

Dzieci byly tym swinstwem karmione od malego , a teraz raptownie maja przestac to jesc nie tedy droga drodzy rodzice ...Nie ktore dzieci nawet nie wiedza jak smakuje jablko bo nigdy jego nie jadly to mnie przeraza ale taka jest prawda ...Dzieci nie sa nauczone jedzenia zdrowego rodzice wola dac kase zeby sobie cos kupilo i kupuja cale mnostwo smieciowego jedzenia ...
popieram tę opinię 64 nie zgadzam się z tą opinią 18

Pracuje z małymi dziećmi i bardzi zwracam uwagę na to co jedzą .Ale jest też dużo winy rodziców , jeśli chodzi o dobór śniadania. Niektórym mamom nie chce robić się śniadania i wolą dać kasę na sklepik .
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 3

chyba niektóre...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy, że dyrekcja szkoły nie ma pływu na oferty startujące w konkursie na tego typu

To zależy kto wygra przetarg...być może
popieram tę opinię 54 nie zgadzam się z tą opinią 9

a kto decyduje kto wygra?

szkoła przecież, nie?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 6

Przetarg wygra ten, który da najlepszą finansową ofertę.

inaczej do sądu pójdzie i wygra.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

A wystarczy w warunkach określić dozwolony asortyment sklepiku i po sprawie.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 6

Bez słodyczy sklepik może istnieć tylko gdyby

to szkoła go prowadziła i dokładała do pensji osoby tam sprzedającej.

Taki sklepik bez słodyczy nie zarobi na siebie. Zabronienie sprzedaży słodyczy jest równoznaczne z likwidacją sklepiku.

Czyli powinniśmy się zastanowić czy w szkole są potrzebne sklepiki a nie co w nich powinno się sprzedawać.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

ANDRUTY i ORANŻADA :)

Była jeszcze guma Turbo i Donald... mniaaam :)
popieram tę opinię 148 nie zgadzam się z tą opinią 7

To byly czasy... :)
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 1

Turbo była podobno rakotwórcza, i ją wycofali,

ale fajne zdjęcia aut były w środku.
popieram tę opinię 27 nie zgadzam się z tą opinią 2

I wygrac mozna bylo fajne nagrody poprzez wysylanie tych obrazkow do producenta :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

O kurde... te błędy lat minionych, ale kolekcje mam wciąż, tak samo jak pierwszą serię Pokemon Tazoo...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Nie zgodzę się;) - ja się załapałem wiekowo na oba motywy.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

W 90 to ja do 1-szej klasy chodziłem :) Pokemony były dla pokemonów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

E tam tazo, pierwsze były okrągłe zwierzaki ze star chipsów z jakimiś trzema parametrami, zabawa i edukacja a nie debilne pokemony.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1

u nas jeszcze soczki w workach:)

u nas jeszcze soczki w workach
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 1

a gdzie można kupic soczki w workach?

smaki dzieciństwa
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

podobno były rakotwórcze wiec je wycofali ;p
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

taaak

ja też to pamiętam - w domu zostałam nauczona (w dodatku przez matkę lekarkę), że nie należy jeść dużo słodyczy. i tak też było, że nie mając zakazu jedzenia słodyczy, jadłam ich tylko trochę. drobne pieniądze miałam zawsze przy sobie, ale czasem kupowałam sobie właśnie balonówkę lub oranżadę na sucho. żyję, jestem zdrowa, mam 2 ręce i normalny apetyt (a obiad bez warzyw to nie obiad). naprawdę wszystko zależy od wychowania, a nie od rządowych ustaleń!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Decyzja w 30 minut

Odpowiedniemu urzędnikowi wydanie decyzji odnośnie śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych powinno zająć 30 minut. Bez zbędnego biadolenia...
popieram tę opinię 66 nie zgadzam się z tą opinią 12

To urząd miejski jest nadzorującym wynajem i on dostaje kasę z wynajmu .Wierzcie mi - niemałą . Więc pani prowadząca własną działalność musi na tę swoją małą firmę zarobić.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ale o czym my rozmawiamy?

Przecież, to że większość dzieciaków w wieku szkolnym jest już zwykłymi grubasami to wina rodziców. Na co dzień faszerują swoje pociechy słodyczami, ale nie tylko w postaci batoników, ale też bardzo słodkich napojów czy jogurtów (które zawierają dużo białego niedobrego cukru). Moim zdaniem to jest wojna z wiatrakami, grubasów mamy z głupoty ich rodziców, a sklepik w szkole to tylko taki dodatek nadwagi dziecka.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Proponuję przy okazji decyzję urzędniczą zakazu sprzedaży słodyczy na całej trasie między domem jakiegokolwiek dziecka w wieku szkolnym do szkoły oraz w miejscach, w których widziano kiedykolwiek jakieś dziecko!

A na koniec proponuję decyzję solidnego rypnięcia się w łeb - może pomoże, choć nadzieja marna.

Ludzie, miejcie trochę wstydu i odpowiedzialności! Jeśli nie wiecie, jak wychować swoje dziecko, to od razu oddajcie je do adopcji, a nie twórzcie chorych nisz dla kolejnych urzędniczych wypocin i popłuczyn. Chcę żyć w wolnym kraju, a nie w jakimś więzieniu ustanowionym przez niezorganizowanych i nieodpowiedzialnych ludzi, żądających urzędniczego palca w każdym aspekcie swojego i - co gorsza! - innych życiu.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

skoro drogi Rodzicu zależy Ci na zdrowiu Twojego dziecka i na tym co je...

..to przygotowuj mu codziennie kanapki i inne przekąski do szkoły i ogranicz 'kieszonkowe'... no chyba że lenistwem tłumaczysz brak czasu na te zabiegi, albo boisz się napiętnowania młodego jako 'biedaka'
popieram tę opinię 87 nie zgadzam się z tą opinią 53

dokładnie - wychowanie a wiec i kultura jedzenia to nie tylko jak sie je ale co się je

a to w głównej mierze wynosi się z domu
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 2

żaaaaaall

nawet nie wiem co powinno się napisać tak tak bezmyślną wypowiedź... coś mi się wydaję, że autor tego postu nie jest rodzicem, a jak już nim zostanie... nagle zmieni zdanie.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 20

Żaaaall gimbusie to twój posty

Wracaj do lekcji, a wypowiadanie sie zostaw doroslym
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4

A jak mu dam parę zeta to...

pójdzie mi 11 latek na solarium, bo przecież nikt mu nie zabrania, a dzieciaki mają różne pomysły... To my dorośli powinniśmy decydować o tym, co sprzedaje się w szkolnych sklepikach.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

dobre... a potem cały "asortyment" który dajesz dziecku do zjedzenia wraca z powrotem do domu, a drobniaki wydane na kolorowe żele, albo jesczez lepiej długi u kolegów - pomyśl zanim napiszesz
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6

Dawniej to by ojciec raz, dwa wybił z głowy dzieciakowi głupoty i zaciąganie długów u kolegów na słodycze. Teraz jest inaczej, teraz to nie można dziecka uczyć porządku i słuchania rodzica, bo się stresuje.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Teraz człowiek jest konsumentem, a nie człowiekiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Kanapki, kanapkami, ale propagowanie syfu w sklepikach, to drugie. Wystarczy, że inny mały grubas kupi sobie paczkę chipsów i częstuje swoich kolegów lub koleżanki. ... szkoła jest po to, aby propagowac pewne zachowania, a w tym wypadku sklepik w szkole ze śmieciowym jedzeniem, to chyba nie tędy droga.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Asortyment przeraża....

...dodatkowo zastanawia fakt "rozbijania" paczek na pojedyncze sztuki. Efekt jest taki, że np paczka cukierków która normalnie kosztuje w sklepiku np. 5zł (20 cukierków w paczce), można sprzedać jako pojedyncze cukierki po 0,40zł/szt. Dziecko prędzej kupi 1-2 szt. (dostało kieszonkowe 1-2zł) niż całą paczkę. Mam drugoklasistę i w jego szkole takie praktyki to normalka. Szkoła nie ingeruje :(
Reasumując, oprócz ograniczenia sprzedaży niektórych produktów i wprowadzenia nowych, mniej szkodliwych (słodyczy nie wyeliminujemy nigdy), wprowadzić zakaz sprzedawania produktów na sztuki.
A potem to surowo egzekwować!
popieram tę opinię 46 nie zgadzam się z tą opinią 21

Zakazywać zakazywać zakazywać!!!

a potem SUROWO egzekwować! Tak słuszna koncepcja, zakazywać! Wszystkiego zakażmy, a na końcu zakażemy zakazywać!
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 8

masz dziecko w podstawowce? ewentualnie w ogole masz dziecko?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 10

ucz dziecko!!!

nie wymagaj od innych żeby odpowiedniego jedzenia nauczyli Twoje dziecko skoro sam/a Go nie uczysz. I ja akurat mam córkę w podstawówce.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jak nie chcesz aby twój dzieciak był gruby to zamiast zabraniac mu jeśc słodyczy, (i tak będzie je żarł jak nie będziesz widziała) zainteresuj je jakimś sportem, rusz tyłek sprzed telewizora, a nie siedzisz i ogladasz te tance na lodzie, faktory i seriale z mroczkami. Tobie d*pa rosnie, mezusiowi brzuch od browara, ale niech w sklepiku zakaza slodyczy o tak dziecko bedzie zdrowe! Jacy rodzice daja przyklad, na takich ludzi dzieci wyrastaja. Wam widocznie wszystkiego zakazywali, i nie pozwalalai myslec samodzielnie, tak ze dzis nie widzicie innej metody na wychowanie jak zakazy i nakazy. I taki jest ten kraj, smutny dzieki wam.
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 4

Takie praktyki ("rozbijanie" na sztuki)

to jawne łamanie prawa.
Ciekawe co nabijają na kasę fiskalna i czy wydają paragon?
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 4

...jasne ze tak, ale kto i jak to skontroluje skoro tylko malym dzieciom tylko tak sprzedaja z klas 1-3?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jakiś małolat może nagrać filmik i wrzucic na jutuba.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jestem pewien (z doświadczenia) że...

... można takiego jednego cukierka nabić na kasę. Przyjmując że w paczce jest 20szt. można na kasę nabić 0,05 szt.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

OK, może i można,

jednakże w przypadku artykułów spożywczych w opakowaniach, na których znajduje sie np. data przydatności do spożycia, niedozwolona jest sprzedaż tych produktów poza opakowaniem, własnie m. in. ze wzgledu na brak oznaczenia datą przydatności do spożycia.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5

ale to nie skarbówka.... skarbówka nic do tego nie ma jeśli w papierach się zgadzają kwoty i podatek jest płacony... tutaj bardziej PIH się zaciekawi :), no i oczywiście sanepid :) szczególnie jeśli sklepik sam "produkuje" kanapki.

BTW, swego czasu młodo wyglądające panie ze skarbówki robiły naloty na sklepiki szkolne w LO i Tech. Posypało się wówczas mandatów za braki paragonów ;p
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

szkolny sklepik

a dlaczego szkoła ma ingerować?to na tym zarabia,sklepik opłaca czynsz wiec niech sobie sprzedaje co chce byle płacił .Ja mam w szkole 3 klasiste i nie daje mu pieniedzy śniadania przygotowuje sama ,jak chce coś słodkiego to razem w sklepie kupujemy
a i rozmawiałam o tym jakie sa ceny w sklepie a w szkolnym sklepiku
dziecko umie liczyc i teztak jak dorośli nie chce przepłacać...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

To jak tesco

Tesco też przeterminowane torby z cukierkami rozwala i sprzedaje na wagę :P koleżanka mnie ostrzegała tym bardziej przed żelkami, po nich nie widać, że już miesiącami leżą w tym samym pojemniku.. a ja się dziwiłam, czemu to takie twarde i dziwnie smakuje ( w porównaniu z paczkowanymi).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Pędzić natarczywych przedstawicieli handlowych!!!

od chipsów, napojów i reszty bzdur
popieram tę opinię 49 nie zgadzam się z tą opinią 8

Zamiast pieniędzy na jedzenie

może rodzice raczyliby dawać swoim pociechom zdrowe śniadania. Wtedy nie będzie problemu.
popieram tę opinię 98 nie zgadzam się z tą opinią 20

i masz racje i nie masz.
dbamo to aby mlody mial sniadanie i np. jablko, ale pokaz mi malucha, nawet wychowanego we zdrowy sposob,ktory przechodzac obok sklepiku ze slodyczami nie zapragnie czegos kupic. zwlaszcza ze koledzi jak kupia
takie dzieci liczysz na palcach u jednej reki
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 3

nie daj dziecku pieniędzy

tylko śniadanie! Proste...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5

chyba dzieci nie spotkałeś nigdy w życiu

jasne, że polecą do sklepiku, a kanapki przyniosą z powrotem do domu albo wyrzucą po drodze
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 5

Zgaszam sie!

Jak bylam mala (do LO wlacznie) to potrafilam zdrowe jedzenie kisic w plecaku, by dla szpanu jak inni kupic jakis syf w sklepiku. W podstawowce slodycze, a w liceum kawe itp bo byla moda na odchudzanie sie.
a kanapka i tak zawsze byla w plecaku. Pozniej oddawalam ja psy mieszkajacemu przy szkole. nOta bene bylam dumna ze dokarmiam psa.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 3

Sami sobie w pracy robicie lux śniadanka i kawkę a dziecku dajecie wymiętoszony kawałek chleba z serem do szkoły i dziwicie się że woli coś smacznego.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

i myślisz, że dziecko jest na tyle głupie, że nie pożyczy pieniędzy od kolegi? nawet jak ma śniadanie pożyczy od kogoś kasę i kupi to co akurat wszystkie dzieciaki jedzą na przerwach i to co jest akurat w "modzie"
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

nie do konca

daje synowi kanapki z chuda wedlina, ogorkiem, jablko itd, ale jak koledzy dostaja codziennie po 20 zl na zakupy w sklepiku to kanapka syna zazwyczaj wraca. Koledzy czestuja chipsami, paluszkami, batonami.... masakra!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

ja tam daje swoim dzieciom kase na czipsy pepsi i potem mam w domu spokój z obiadem.

Chyba ż któreś ma urodziny wtedy idziemy wszyscy do Mc.Donalda
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 20

Taaaaak, a potem można śpiewać "urodę świnki Pigi masz, wagą przewyższasz nawet ją... ">
Słaba prowokacja, nie sądzę abyś miała dzieci :P
(świadomie).
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 3

Smiesza mnie takie wpisy...ale duzo w tym prawdy.Gro rodzicow przesiaduje ze swoimi pociechami z tym smierdzacym maku podniecajac sie jak to ich dzieciaki palaszuja syf:)
Rodzice..ogarnijta sie.I nie ma ze nie ma czasu czy opcji co na obiad zrobic.Zero tlumaczenia:)
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

gratuluje post został zinterpretowany poprawnie~!
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Widze ze moj tez zostal przeczytany do deski :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

gdyby w szkole

gdyby w każdej szkole był organizowany posiłek,albo dwa; drugie śniadanie i obiad dla wszystkich, sklepik nie byłby potrzebny. Zreszta asortyment w sklepiku nic nie zmieni, bo zawsze będzie można zajść do innego sklepu, który jest obok szkoły. dzieci niestety za dużo jedzą słodyczy i nawet jak rodzice ich im nie kupią to zrobi to ciocia lub babcia.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5

oczywiście że szkoła ma wpływ

zawierając umowę może wprowadzić wiele różnych rozwiązań aż po uzgadnianie listy sprzedawanych produktów co do producenta i opakowania a nawet ceny. Tylko w praktyce każde z tych rozwiązań jest trudne, bo przecież prowadzący sklepik działa w celu osiągnięcia zysku, no ale najlepiej poprzestać na tym, że szkoła nie ma wpływu - czytaj nie chce mieć.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 5

Rozumiem dzieciaki ...

Rozumiem dzieciaki, które nie mogąc już patrzeć jak koledzy zajadają się tym co serwuje sklepik, sami chcą to kupić. Nie chodzi o to, że dziecko nie wie jak to smakuje, tylko każdemu czasem cieknie ślinka widząc jak ktoś zajada coś na co sami mamy ochotę.
Dlaczego każemy radzić sobie naszym dzieciom z tym, z czym sobie dorośli nie radzą.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 5

Powiem wam tak: zakazy i nakazy są stworzone dla ludzi ograniczonych umysłowo, którzy nie myślą samodzielnie.

To wy nie potrafiąc korzystać ze swoich mózgów, dajecie sobie narzucać kolejne zakazy i nakazy, w pseudo trosce o wasze zdrowie i życie. Daje się kontrolować i manipulować, dajecie państwu (czytaj nierobom i urzędasom) ingerować we własne życie. Dajecie im kontrolę nad sobą i to z własnej woli. Jesteście bandą półgłówków i nie zasługujecie na wolność. Niech wam mówią co macie robić, żyjcie i tańczcie jak wam zagrają. Zal mi was.
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 16

Dzieci nie mysla samodzielnie jakbys nie wiedzial. Ty zreszta tez jak widac.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 10

heh dziecko chyba jednak myśli samodzielnie tylko że innymi kategoriami

- a rodzice są od tego by nimi pokierować i pokazać co jest dobre a co złe, wyuczyć pewne zachowania.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2

Twoje dzieci na pewno nie myślą samodzielnie, jeżeli maja takich rodziców. Moje wiedzą co jest dobre, a co złe, zresztą nie widze powodu, aby im bronić słodyczy. Aby nie przesadzały, a o tym wiedzą i jest ok. Bo dzieci się wychowuje, a nie tresuje zakazami i nakazami.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

He, he. Jasne, grunt to dobre samopoczucie. Oczywiscie, TWOJE dzieci sa: genialne, wspalniale, rozwiniete, ponadczasowe i ogolnie nieskazitelne. Chodza na: muzyke, balet, szachy, tenisa, plywanie i karate. Cos pominalem? Pewnie wiele ale to i tak bez znaczenia. Wniski: wspolczuje bardzo Twoim dzieciom, skoro w rodzicach nie maja oparcia, rodziach, ktorzy dzis jakze czesto zapominaja o tym, ze dziecko czesto potrzebuje konkretnego wskazania kierunku. Konkretnego NIE i TAK. Ale tak bywa gdy dzieci maja dzieci.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Zapomniałeś/aś napisać, że to oczywiście wina PO ;)
Nie mieszaj w to polityki...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

wiesz co

Glupi jestes
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Za to ty błyszczysz inteligencją!

Nic dodać nic ująć!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Ty blysnales pierwszy wyzywajac wszystkich w kolo.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

a ja się pytam

a kto jak nie rodzice dają swoim dzieciom na szkolne wycieczki : colę, chipsy, słodycze ?
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 4

Od razu widać po wpisach, kto pracuje w handlu ;)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 10

Wlasnie nie widac kolezko,lapiesz minusa za pajacowanie :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6

ooooojaaaaaa...

przejalem sie :*
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5

Wiem,jestes tak zezsryyny ze rozdajesz buziaki :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Zmiana asortymentu nic nie zmieni...

... dzieciaki zamiast kupić słodycze w szkole, wyskoczą na przerwie do pobliskiego sklepu i tam kupią. Brak nadzoru dorosłych, pośpiech, ruchliwa ulica i tragedia gotowa!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 13

zelki

Piszący tutaj to chyba rodzice ,którzy już chyba zapomnieli swoje szkolne wyczyny i teraz strasznie się mądrzą .A wieczorkiem gdy pociechy śpią wypiją piwko lub drinka z tą niedobrą colą.Wszystko chcemy zakazywać i wybierać te rzeczy które sami uwazamy za dobre.A moze by tak w domu dać dobry przykład i wychowywać zamiast rozkazywać?
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 7

Kiedys byly inne czasy,a i jedzenie inne.A doroslych sie nie czepiaj bo najwazniejszy jest mlody ,chlonny organizm.
Nie trafiles,stad lapiesz minusa :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 7

odpowiedzialność

Odpowiedzialny rodzic ,na drugie śniadanie przygotowuje dla dziecka kanapki .Jako przekąske dodatkowo dodaje owoc lub warzywko.
Dodatkowa informacja ,za moich szkolnych lat i mojego dziecka również , w sklepikach szkolnych można kupić było TYLKO pączki i drożdzówki .
Nie było innych pokus -śmieciowego - jedzenia .
Zdrowie nasze i naszych dzieci to podstawa.Dbajmy o nasze pociechy ...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5

Zdrowie i rozsądek rodzica

I tak nie zastąpi nic edukacji w domu, wzorzec od rodziców, którzy i tak często idą na skróty z odżywianiem własnych pociech.
Z drugiej strony dobrą stroną jest to, że na zebraniach w szkole (wiem to po własnych doświadczeniach) poruszana jest kwestia zdrowego asortymentu w szkolnym sklepiku i po kilku latach takiej walki udaje się uzyskać w dużym stopniu oczekiwany cel. Ale jak życie pokazuje, wymaga to bardzo dużej cierpliwości. A póki co, należy dzieci uczyć i pokazywać przykład w domu. Wówczas one same nie będą chciały kupować tego co nie jest zdrowe.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Najlepsze były bajaderki w czekoladzie

żarłem to jak prosiak, po 4. ale nie jestem dziś gruby.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5

w samo południe

wprowadzam treść w 3 min. po wprowadzeniu.
sorki, że tak póżno.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Zaraz zaraz...jeszcze raz bo nie mozemy Cie odczytac kolezko :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

SKLEPIK SZKOLNY!

Prowadzilam sklepik szkolny w szkole podstawowej i gimnazjum.Mialam rozny sortyment oczywiscie bez coli,pepsi i innych kolorowych napitkow.Bylo takze sporo jogurtow,owocow,surowek,marchewek itd.I co sie okazuje,po 3 dniach owoce gnily,tanie jogurty po 0,60 sluzyly do wojny miedzy dzieciakami,marchewkami po 0,30 za szt obrzucano sie na korytarzu.Buleczki tzn kanapki sprzedawane w ilosci okolo 8-10 dziennie.Duza grupa dzieci przychodzila do szkoly robiąc zakupy w pobliskim sklepie typu cola,puszka,laysy itp za aprobatą rodzicow.W szkole nie mozna bylo sprzedawac hot dogow i nic na cieplo.Efekt taki oplata ZUS co miesiac 950 zl,dzierzawa sklepiku 640 to nam daje 1590 sama musialam jezdzic po towar,bo z malymi ilosciami nikt nie dostarczy.Po 2 latach powiedzialam dziekuje i polecam prowadzenie sklepiku osobom,ktore tak pieknie tu piszą co nalezy sprzedawac w sklepikach.
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 3

Popieram!

Też prowadzę sklepik i przyznam ,że nie ma sensu sprzedawać dzieciom owoców oraz warzyw, bo i tak ich nie kupują.A owoce sama muszę je jeść.Ten interes jest nic nie wart !
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 2

co to takiego

spraye ze słodkim kremem ?????
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 3

A u nas w szkole...

...nie ma sklepiku :D
jeden dzień w tygodniu kiedy dzieci przynoszą słodycze, owoce i warzywa do obiadków... staramy się ograniczać "śmieciowe" jedzenie i inne niezdrowe rzeczy- jak na razie się udaje :D
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 6

a gdzie ta szkola?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

SP27- zapraszam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

OPINIA!

Dobrze opisala to p.Anna.Zaplacic Zus i dzierzawe ze sprzedazy zdrowej zywnosci,ktora po prostu nie schodzi z polki sklepowej graniczy z cudem a chyba nikt nie bedzie do tego dokladal.I taka jest prawda,dzieci kupują w sklepach idąc do szkoly wszystko na co mają ochote,takze te opowiesci w artykule to wlozyc miedzy bajki!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 3

Ja bym zlikwidował wszystkie sklepiki szkolne bez względu na asortyment.

Szkoła to nie miejsce na handel i tyle. Wygodni rodzice wolą dać dziecku 5 zł zamiast zrobić mu kanapkę. Pracowałem jako nauczyciel w "szkole promujacej zdrowie", w której były automaty z batonami, rogalami 7 days, słodkimi napojami, ciastkami itp. To hipokryzja dyrekcji.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 7

NA CO KOMU TE ARTYKULY !!! CHCĄ MIEC W DOMU UTUCZONE MALE PROSIAKI !!!!!!!! To niech mają !!! W czym problem !

Przeciez dzis wiekszosc mamusiek z ich pociechami niczym sie nie rozni od golonki w kapuscie :)). Laza takie puculowate obzarte niby '' dziewczynki '' i mamusia jeszcze im do chipsow paczusie wciska :)) I niech sie tak tucza . Pozniej sie widzi paroletnie dzieci jak mutanty z twarzami prosiaka i jeszcze sie rownie tlusta mamuska obraza jak sie mowi ze dziecko jest o 100 kilo za ciezkie :)). Niech sie tucza i niech im paczki mozgi rozmiekczaja , niech tlusty boczek i full chipsow daja im za darmo , niech maja nadwage i niech zjadaja w domu obowiazkowo gorace kubki :))) Przeciez nikt pozniej takich mutantow nie poslubi i z depresji jeszcze wiecej beda jedli i tym oto sposobem staną sie wysmienitymi konsumentami tandety i hipermarketow a przeciez o to chodzi aby wychodowac sobie klase mutantow ktora zywi sie paszą. Przeciez my piekni , smukli i bogaci musimy miec gdzies zbyt na te zywnosciowe preparaty a nie po to sie ten szajs przeciez produkuje zebysmy my to jedli !!!!!!! Ta pasza jest dla innych . Nie bede sie przeciez trul parowkami z plastiku i toksyn :)))
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 7

święte słowa

obiadek w szkole, obiadek w domku, obiadek u babuni, kolacyjka i nagle zdziwienie mój dziedzic wygląda jak zapasiony prosiak w stanie agonalnym, co nie przeszkadza zabrać go z okazji rozpoczęcia roku szkolnego do "maka" i patrzeć jak z jego tłustego dzioba spływa sosik i uśmiechać się z rozanielonym wzrokiem "jaki on k...a słodki". Widzę te tłuste dzieciaki to raz nakopać takim rodzicom, a potem młodemu/młodej, że nie ma własnego rozumu i żre tyle tego szajsu. A społeczeństwo nie lubi grubych ludzi, oj nie lubi... Same się smarki o tym przekonacie, miłego żarcia wszystkiego.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

ALE TO NIE JEST WINA DZIECI! Tak krzycze, bo takie podejscie jak Twoje jest oburzajace. To nie wina dzieci, a to dzieci ponosza konsekwencje za swoich durnych, niedojrzalych rodzicow. I nadal nie jest to wina dzieci.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

dzieci bez mózgów

A co 10 latek czytać nie umie, rozumu nie ma, wszystko trzeba do łba wkopać. Bezedura. Wychowywało się moje pokolenie w czasach kiedy wiedza o używkach, niezdrowym żarciu była mierna, ale rozumu wystarczyło mi żeby nie brać syfu, nie żreć w maku jak tylko się pojawił, nie żreć innych amerykańskich tłustych wynalazków, bo to było obleśnie ociekające łojem, wstrętne i blee, a jak raz najadłwszy się chipsów do bólu to do dziś nie jadam. Smarki też od pewnego wieku powinny samodzielnie myśleć i na rodziców i szkołę wszystkiego zwalać nie można. Są dzieciaki, którym kładzie sie jak krowie na rowie, że nie bo to bo tamto a one jak grochem o ścianę. Czy mam wyciągnąć wnioski, że mamy pokolenie bezmózgich imbecyli?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

No jak Ty miales 10 lat to czytales Czechowa i grales na skrzypcach. Ciekawe czemu tylko skonczyles jako golodupiec z blokowiska. No ale to detal. LOL.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

kompleks

pozostawię bez komentarza wypowiedź osoby z kompleksami i nie wielką wiedzą. Nie dam się sprowokować do wypowiedzi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

rodzice

A i przyznam, że do pewnego wieku to wina tylko i wyłącznie rodziców - nie szkoły broń boże - za bardzo co niektórzy rodzice przyzwyczaili się, że szkoła wyręczy ich z podstawowych, upierdliwych (ale jednak podstawowych) obowiązków
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

mnie zawsze dziwi że chamstwo

trzeba likwidować (ograniczać) ustawowo, wprowadzając następne i następne reguły. Czy samo myślenie nie wystarcza, czy nie po to ludzie mają mózg aby go używać?
KAŻDY dyrektor powinien wybrać taki sklep który będzie sprzedawał zdrową żywność, a nie typu fast food, bo jest to logiczne i tak podpowiada rozum.
Można inaczej - dać wolną rękę dyrektorom i wprowadzić potem jakiegoś ustawowego knota, który będzie to zakazywał. Ale wtedy już nie opieramy się na mądrości tylko na regułach, a te jak wiadomo nie zawsze dobrze działają.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3

A gdzie jest Dyrekcja szkol ?

Nie widza co jest w tych sklepikach zezwalajac na ich funkcjonowanie na terenie szkoly?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

A co z ostatnią aferą AG ?

A co z ostatnią aferą AG ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jak dyrekcja szkoly nie potrafi wplynac na to co sie sprzedaje w sklepiku

to jak moze wplywac na nauczycieli? Sklepiki powinny albo sprzedawac zdrowa zywnosc albo byc pozamykane !
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5

To wina rodziców

bo ciężko zrobić kanapki, bo cięzko zrobić obiad, i tuczą małe świnki z kanapkami z nutelli, lub dają kase na zakupy w sklepiku. a dziecko zawsze wybierze słodycze niż marchewke.rośnie pokolenie grubasów, i nic z tym nie zrobimy.ja synowi robie żarcie, w miare zdrowe, a słodycze ma w weekend.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 5

Jakim prawem wtrącacie się w życie innych ludzi ???

Co was obchodzi co jedzą inne dzieciaki? Zajmijcie się swoimi i im zabraniajcie chipsów itd. Jeżeli rodzice pozwalają im jeść taki rzeczy to już ich sprawa, a nie wasza!
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 9

omijając ten trolling, to kiedyś też sprzedawano takie jedzenie i dzieciaki nie były grube

bo całymi dniami biegali po podwórku, grali w piłke.. a teraz tylko komputer i tv
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

uuuu

... to chyba szybko ją skończyłeś hahaha

PODSTAW U WKI
SPRZEDA JOM :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

I papierosy i vodke im jeszcze dac !!!!!!!:)))))))))))))

Pod chipsy warto sobie sete walnac i przepalic papierochem :))))))))))) Fajnie by wygladalo jak przed szkola siedza pierwszoklasisci z flaszkami i papierochami :)))
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5

niech jedza

niech jedza co im sie podoba tylko niech pozniej na w-f'ie naginaja ostro a nie ze polowa zwolnienei z cwiczen a pozniej do domu przed kompa jak sie wybiega zmeczy porzadnie to i grzeczniejszy bedzie bo mu sie nie beda kanarki w glowie legly ani pierdy w d*pie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Coraz więcej tłustych kluseczek, wożonych nawet 100 metrów samochodami

Smacznego!
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 2

Dobre czasy

:D Kiedy chodziłem do 1szej klasy to sklepik w szkole został na amen zamknięty, i przerobiony na...magazyn na makulaturę przynoszaną przez uczniów.

A w Gimnazjum z sklepiku nie korzystałem :P bo wolałem tajńsze napoje w puszce z automatu.

Sklepik jedna puszka 3zł
Automat 1,50zł
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5

No właśnie, komentarz powyżej ;) Piechotą do szkoły Gamonie ;)

Dzis hoduje się inwalidów konsumpcyjnych szkolonych poprzez chałturytet Wikipedii ;) Trochę silnej woli, ruchu i książek*
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Prawda jest taka, że to rodzice wyrobili w swoich dzieciach takie nawyki zywieniowe

Nie będzie chipsów w szkolnym sklepiku to dzieciak kupi je sobie w sklepie po drodze do domu/szkoły. Takie odgórne zakazy nic nie zmienią.

Prawidłowej diety powinni nauczyć rodzice.

Zwalanie winy na szkolne sklepiki jest zwykłym "umywaniem rąk"
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Rodzice nie robia dzieciom kanapek,

daja za to pieniazki, a dziecko, jak to dziecko kupi sobie chipsy i inne badziewia.Ja robie swojemu sniadanie i daje owoce,wode mineralna. I tyle w temacie.Jak zwykle zwalamy na szkoly, dyrekcje, nauczycieli, sklepikarzy...Zacznijcie ludziska od siebie:)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3

kanapki w kiblu

A on wszystko wywala do kibla, kombinuje kasę i wpieprza to guaniane żarcie, a ty myślisz że taki okrąglutki od twoich kanapek. Smarki i tak zrobią co chcą bo nie da się przy nich postawić strażnika na 24h a z tego co obserwuję są proste jak konstrukcja cepa i wpływowe jak nie wiem co
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

sklepik w sp nr 8
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5

wszędzie ten sam

Co się dziwicie , że wszędzie ten sam syf. Smarki kombinują tak żeby im było dobrze a nie rodzicom, więc się nie dziwię że nie kupują jogurtu i takich tam - a co za tym idzie dla sprzedawcy liczy się rachunek ekonomiczny a nie idea fix. nie mam do nich pretensji, bo smarkowi można przykrócić kasę i z drzewa jej na chipsy nie zerwie. A jak będzie chciał coś zakombinować to i tak to zrobi, choćbyście stawali na głowie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

A gdzie są rodzicę ja się pytam!!??

No gdzie są pytam się!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

zrobić zdrowe śniadanie do szkoly

nie dać pieniędzy
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

zdrowe jedzenie w szkole

A moje dziecko chodzi do szkoły, której patronem jest spec od zdrowego trybu życia. I co? Sklepik zawalony czipsami i innym świństwem. To dopiero nazywa się HIPOKRYZJĄ! Nie daję pieniędzy dziecku do szkoły, lecz kanapki. Nie ma kasy, nie ma pokusy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

W sumie i tak do piachu wiec po co odmawiac sobie przyjemnosci??

Ten kto myśli, ze w dzisiejszych czasach zdrowo się odżywia jest skończonym osłem...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

osioł

jak chcesz się truć to twój problem...wiele ludzi świadomie je mądrzej i czuje się lepiej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Kris,mozna isc do piachu wczesniej lub pozniej... wiec wiesz,jest roznica :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wlasciwie zadna roznica wo wg wielu madrali

po smierci i tak nie ma znaczenia czy byles czy cie nie bylo wiec o co chodzi??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Może jeszcze TYSKIE

będzie w tym sklepiku ?
Może jest pod ladą.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Mowisz o tym napoju piwopodobnym...?
fuj!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

a napoje energetyczne pochłaniane w litrach tygodniowo? zobaczymy za parę lat jak lasuja mózgi gimnazjalistom i młodszym dzieciakom! powinna być bardzo restrykcyjna kontrola sklepików szkolnych i to właśnie przez dyrekcję szkół!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

A może tak pomyśleć o tym człowieku co pracuje w sklepiku

Pracuję już prawie 20 lat w sklepiku i co jakiś czas wychodzi ten sam problem.Najłatwiej jest zwalić winę na sklepik, nadeszły takie czasy że można kupić i sprzedać wszystko. Same dzieci narzucają co chcą kupować więc do tego się dostosujemy, chcemy pracować tak jak inni ludzie dlatego dziwie się że nas tak atakujecie. Szkoda że nikt nie interesuje się tym co rodzice kupują dzieciom w marketach.Sama byłam świadkiem jak dzieciak się darł o słodycze i co mamusia biegiem poleciał i przyniosła to co chciał,więc o czym mowa.Płacimy podatki, prąd itp.To wy rodzice jesteście od wychowywania dzieci i mówienia im co jest dobre, a co złe nie tylko żywność, ale i inne wartości moralne. Pozdrawiam wszystkich, pomyślcie też o nas bo macie prace, a my dzięki Wam możemy ją stracić.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 8

można inaczej

pracuję w szkole, gdzie stoi automat na przekąski- dostawca przywozi, to o co go poprosimy- jogurty, kefiry, kanapki, jabłuszka, paluszki ..... Jeśli nie damy dzieciom możliwości zakupu "kolorowej żywności", to kupią bułkę z serem, szynką i pomidorem i popiją jogurtem
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 10

Zdrowa żywność

Mój 6 letni wnuk wie co to jest kiełbasa z proszku, jestem ciekawa ilu rodziców wie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

hehe no tak... niedługo może tylko kiełki i picie wody...

jak ktos z domu nie wynosi pewnych nawykow, obiadki w maku i takie tam... dajcie spokoj z tymi promocjami. Niech rodzice sie skupią na tym co nalezy robic. Pani Zosia ma sklepik szkolny i chce zarobic. Proponuje pozamykac takie sklepiki bedzie po problemie, ale podobno mamy demokracje, czyli co nie zabronione to dopuszczalne. Jeden pali fajki, a inny nie pije alkoholu i 4 razy w tygodniu biega. Czy tworzymy wszystkich na jedna modłę? jak chce byc grubasem i umrzec na szybko to bede codziennie kurczaki z kfc wciagał nosem jak makaron i nikt mi nie zabroni
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 7

sklepik

jest jedyne wyjście- sklepik musi prowadzić rada rodziców....
czy wiecie Państwo, że z przerażeniem słyszę ,że w szkolnych stołówkach często a nawet powiem za często są batoniki.!
Czy ktoś mi odpowie po co ???
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6

to skandal!!! batonika do trybunalu stanu i powolac komisje...

batony tylko w wc!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

jaaaasne ; )

najlepiej w ogóle niech szkoły i kraj wychowują dzieci :) dawne to czasy, gdy chodziło się do podstawówki... i zawsze było w sklepikach pełno słodyczy... nikt nie narzekał, grubych znajomych nie mam, zęby nam nie wypadły, zdrowych znajomych mam... żyję i współczuję współczesnym dzieciakom, bo niestety to już inna bajka :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

W szkole mojego dziecka też praktykuje się sprzedaż chipsów, słodyczy z przerażającą ilością E, czy żelków na sztuki.I zapewne nie dziwiłoby mnie to, gdyby nie fakt, ze placówka szczyci się certyfikatem Szkoły promującej zdrowie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

promuj zdrowa zywnosc w domu

ucz dzieciaka od malego co i jak...a nie swirujesz pawiana... bo w koncu kto w wekeendy okupuje dzial gastronomii w baltyckiej...lemingi z pociechami
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

wystarczy przygotować

Moja córka nosi do szkoły codziennie pudełko pełne owocòw i warzyw. Jabłko gruszka kiwi nektarynka marchew ogòrek rzodkiewka. Koleżanki PROSZĄ o poczęstowanie. Nawet te zdeklarowane sceptyczki. Szóstoklasistki. Nie wiem, ja jak długo mi starczy kasy, aby dzielić się z innymi, ale mam pewność, że dzieci jedzą, jeśli mają pod ręką. Cokolwiek. Także przyzwoite jedzenie, bo po prostu w ciągu dnia odczuwają głód. Pozdrawiam
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 7

...

Kasą widać sr... itp.Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Nie rozumiem tego minusowania tutaj..
Ale ja się całkowicie z tym zgadzam!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

a jak ją częstują colą, czy chipsami?

To ucieka w popłochu;) Człowieku dzieci zawsze spróbują tego co zakazane. Nie musi mieć kasy na sklepik, żeby zasmakować chińskiego żarcia od kolegi, któremu mama dała 2 zł. Moja przynosi kanapki i jogurcik do domu, bo koleżanka częstowała wszystkie dzieci delicjami i czekoladą. A kanapka z pomidorkiem, sałatką i rzodkiewką poszła w kibel! Realia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wyjdź na dwór i daj tą kanapkę bezdomnemu, na pewno się ucieszy, a kanapka nie wyląduje w.. toalecie ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Trzeba przeprowadzić edukację wśród rodziców,propagowanie zdrowej żywności

Jestem już Babcią wnuków uczęszczających do szkoły.Moje spostrzeżenia:obserwowałam dzieci wychodzące ze szkoły podstawowej -starsze i z gimnazjum.Osłupiałam widząc ilość dzieci z nadwagą,dziewczynki,chłopcy z brzuchami.55lat temu takie przypadki były niezwykle rzadkie, może max1-2dzieci na całą szkołę.Skutki zdrowotne są oczywiste w przyszłości, nie wspominając już psychicznego obciążenia,będą dźwigały te skutki być może przez wiele lat razem z pretensjami do rodziców,że nie zadbali w odpowiednim momencie.W sklepikach powinien być zakaz sprzedaży tego typu produktów!!! Nikomu nie służą, ani chudym ani grubym.Służą tylko kieszeni sprzedawcy i producenta.
Jedynym wyjściem-promocja mody na zdrową żywność!!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

słodkie żele??

??
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

Takie żele widziałem w sklepie, do którego dzieci się nie wpuszcza. Niezły asortyment mają te szkolne sklepiki. W gimnazjum to już rozumiem, ale żeby tak żel i guma w podstawówce? Szybko nam młodzież dojrzewa.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Skąd ta panika ??

Aktualnie mam 22 lata, wychowałem się na sklepikach gdzie poza zdrową żywnością były również chipsy, żelki, strzelające gumy , andruty, oranżada za 1,50 itd itp... - nie widzę jakiegokolwiek oddziaływania tamtych produktów na moje życie obecne.. przeżyłem, przejdałem się - smaków zaznełm.
Jestem również jednym z tych roczników, gdzie komputery wchodziły do życia codziennego - ale nigdy nie stawiało się ich na miejscu pierwszym przed przyjaciółmi na podwórku.
Drodzy dorośli zamiast doszukiwać się błędów w diecie waszego dziecka -wyżyjcie przez okno i sprawdzcię gdzie jest wasze dziecko ? Gdzie? Otóż całe dnie przed komputerem... zero ruchu - tylko FB, nk i inne czasopochłaniacze!! Współczuje dzisiejszym dzieciakom.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 4

BRAWO!!

Drogi Gregu BRAWO! Dodam jeszcze telefon kom. dla 7 latków i tablety jako prezent na komunię. Powodzenia w aktywnym życiu pociech.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

W podstawówce nr 46 Gdynia Karwiny 3 przy Chwaszczyńskiej 26

Tam są te lekcje o zdrowym żywieniu a w sklepiku żelki, chipsy i słodkie napoje. Na rozdania świadectw przybywa tu viceprezydent miasta, marnują kasę na programy żywieniowe, dzieci tłuste, ale nikt nie pomyśli aby zlikwidować sklepik.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 7

likwidować

a co może ty masz chęć na tę posadkę?wystarczy wycofać parę artykułów
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

a ja pamiętam sklepik w mojej szkole

Kupowało się chipsy dla naklejek z dinozaurami a nie dla chipsów, które walały się potem po całej szkole. Ach i ten niezdrowy zapach proszkowych przypraw pizzopodobnych. Ludzie opamiętajcie się popatrzcie na zawartość ''naturalnego majonezu'', gdzie powinna być musztarda, olej, jajko. Tam macie przydatność do spożycia 2014 rok. Ot takie zdrowe sałatki doprawione majonezem, który mógłby służyć jako zapas na czarną godzinę.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

w szkole rządzi dyrektor

W szkole mojego dziecka "sklepikarz" uparcie sprzedawał chipsy, cole i inny syf. Pani dyrektor wielokrotnie próbowała wpłynąć na zmianę asortymentu, "sklepikarz" nie dostosował się, więc Pani dyrektor wymieniła "sklepikarza" i problem zniknął. Obecnie są świeże bułki, drożdżówki, owoce, soki i ją jedyne chipsy ale dopuszczone i zatwierdzone przez sanepid do spożycia jako naturaly produkt. I co nie da się?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

I obecnie sklepikara po oplaceniu ZUSu i dzierzawy doplaca do interesu ale sie "UDALO"!!!To chyba milioner prowadzi ten sklepik.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Super logika! Może pozwólmy na sprzedawanie dopalaczy w szkolnych sklepikach, żeby "sklepikary" miały na ZUS!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

czy nadwaga dzieci się zmniejszyła?

można utyć i od pączków i nawet od zajadania się jabłkami, jeżeli jeśc po 2-3 kg dziennie, zawierają dużo cukru.A czy w szkole gdzie rządzi ta Pani dyrektor jest więcej lekcij WF? organizowane zawody sportowe? konkursu z udziałem rodziców? świetlicy? jest mniej otyłych dzieci?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sklepiki szkolne ze śmieciowym asortymentem,to tylko fragment problemu

Żenująco niski poziom wiedzy na temat prawidłowego odżywiania w ogóle - to wręcz problem społeczny.Stąd wynika akceptacja na serwowanie dzieciom "rarytasów"XXIw.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

A ile razy widzieliście wycieczki z maluchami (takie po 5 lat około) i gdzie idą - do Mc`a - całe klasy! To jest k...a chore!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wina dyrektora

ma w nosie zdrowie dzieci
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Szkoła w Borkowie Łostwickim

dobrym przykładem do naśladowania - nie ma sklepiku, nie ma automatów z napojami. Woda jest dostępna w klasach. Rodzice zakupili duże butle z dystrybutorami. Widocznie komuś zależy na zdrowiu dzieci! Szacun
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Nie zrzygnują

Nie wycofają tego badziewia. Ktoś by na tym stracił . A wiadomo , że kasa - to ona rządzi i gdzieś ma to co jedzą nasze dzieci .
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Otoz i to.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

ustawowo...

to się powinno zabraniać dygać z młodymi w niedzielę na obiad do fastfoodów. Zobaczcie kiedyś jak w niedzielę w galerii bałtyckiej wygląda ostatnie piętro z paśnikami. Całe rodziny tam siedzą i jedzą plastikowe bułki z papierowymi kotletami, popijając colą tego lub innego producenta. A potem się wszyscy dziwią dlaczego dzieci jedzą to a nie inne pożywienie. Dlatego. Dlatego, ze takie nawyki żywieniowe wyniosły z domu. Tego się nie kształtuje w wieku 7-8 lat - to się już ma.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

bałagan merytoryczny

Mam wrażenie, że autorce listu chodzi przede wszystkim o to, aby unaocznić szkołom nie tyle kwestię istnienia w ofercie szkolnych sklepików słodyczy w ogóle, ale o to, aby poinformować, iż w tych sklepikach jest masa pseudo-słodyczy z Chin, Turcji itp, w neonowych kolorach w stylu: wyłupiastych gałek ocznych z gumy do żucia, ultrazielonych żeli do dziamdziania czy "ultrafioletowych" oranżadek... Sama przechodziłam z moim młodym przez etap fascynacji sklepikiem szkolnym (wróćcie myślami do dzieciństwa i spróbujcie przejść się z paczką kolegów obok suto zaopatrzonego sklepiku szkolnego i nie skusić się na coś "dobrego;)), pomimo tego iz tłuczemy mu do głowy zasady zdrowego odżywiania się i zawsze ma kanapkę i owoc w plecaku kilka razy zdarzyło mu się przynieść do domu jaskrawą gumę "kościotrup" (na etykiecie "Wyprodukowano w Chinach i zero informacji o dopuszczeniu do obrotu!!!). Rozmowy z młodym były, efekt przyniosły, ale zostaje pytanie: jakim prawem w szkolnym sklepiku na terenie szkoły można kupić taki sh.t??? Równie dobrze Pani Ziuta może serwować dzieciakom "dopalacze".... Nikt nie ma kontroli nad sklepikami w szkole! Szkoła umywa ręce (u nas też się początkowo wyparła odpowiedzialnosci za asortyment). Podziałała rewolucja rodziców: podpisy, rozmowy (rodzice-dyrektor-Pani ze sklepiku). Wycofano słodycze "no name", niewiadomego pochodzenia... Trzeba działać do skutku!!!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

a zczego placi ZUS i dzierzawę!Z surowek?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

pomiędzy surówkami a neonowymi świństwami do jedzenia jest jeszcze szereg innych słodkości; trzeba tylko zdjąć klapki z oczu.....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

A co, poszła handlować w szkole, żeby truciem dzieci zarobić na ZUS? Może niech wobec tego prowadzi monopolowy zamiast szkolnego sklepiku!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

W domu tez spozywa trucizne w postaci parowki i pieczywa czyli hotdog,ciasteczko tez wrąbie i 10 godz komputerek.podnies tylek i pobiegaj to nie bedzie problemu i tyle w temacie znawco!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

szkoła to n ie miejsce na pseudosłodycze

Zgadzam się całkowicie.Chodzi o to,że szkoła jest miejscem szczególnym i chiński syf po prostu nie ma prawa się znależć w sklepiku szkolnym.W zwykłym spożywczaku proszę bardzo,ale w szkole nie!!!Przykre,że dyrektorzy tego nie rozumieją.A nieudolnych sklepikarzy,którzy potrafią utrzymać sklepik tylko za pomocą śmieciowego żarcia informuję,że sama prowadziłam szkolny sklepik przez 2 lata.Były w nim pyszne kanapki,lemoniada owocowa własnej roboty,ciasteczka i ciasta pieczone przeze mnie i domowe hot-dogi.Cukierki z zaprzyjażnionej manufaktury i wafle z nutellą.Zwykle już ok.14 miałam wszystko sprzedane,a po domowe ciasto przychodzili wszyscy, chociaż nie było aż tak tanie.Jak się coś robi z pasja i z głową,to można.Ale dyrektor nie brał ode mnie złotówki za wynajem pomieszczenia(tak,tak też można!!)Zarabiałam dla mnie wystarczająco,dzieciaki miały zdrowe jedzenie i wszyscy byli zadowoleni.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

ciasta

w te bajki to nikt nie uwierzy.dlaczego nie pieczesz dalej czyżby wpadła kontrola?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Weronika

Bardzo się cieszę ,moja Weroniczka też była wychowana na bardzo -smieciowym -jedzeniu .
A teraz gdy jest ze mną co robi ??
Otóż zabawnie łyka kluski, kluseczki ..
Mniam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Fuj

Gruby bachor to smutny widok, widziałam ostatnio 9 letnią dziewczynkę z czymś co wyglądało jak cellulit. Przykre...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wszystko fajnie

Tylko kto będzie utrzymywał sklepiki jak nikt nie będzie nic kupował?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

a gdzie ! ?

...a gdzie jest piwo i wodka
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

ogranicznie musza być uzasadnione

Wiele osób pisze o ograniczeniu, ale jeżeli państwo, w osobie dyrektora, lub urzędnika ma ingerować, to musi toi być uzasadnione, jak z alkoholem i papierosami i poparte ustawą. Czyli musi naukowo być poparte, że jest to szkodliwe dla obywateli. Jednak że każdy rodzić, która dba o dziecko, tłumaczy jemu w domu od małego, tak mi się wydaję, że alkohol, papierosy narkotyki szkodzą, nie potrzebuję o tym ustawy. Jeżeli ktoś uważa że słodycze szkodzą dziecku, to powinien wytłumaczyć i nauczyć własne dziecko, a nie zwalać na dyrektora albo Państwo. Ile rzeczy niebezpiecznych otacza nas, ale nie na wszystko trzeba mieć ustawę. Jeżeli będziesz przebiegał przez jezdnię na czerwonym świetle - to kiedyś potrąci ciebie auto, będziesz palił - nie urośniesz, będziesz pił - uzależnisz się i td. Będziesz jadł duzo słodyczy i nie będziesz się ruszał - wypadną tobie zęby i będziesz miał chorą wątrobę. Drodzy rodzice, zamiast biadolić na sklepiki o otyłość, uczcie sami w domu zdrowo sie odżywiać i zabierajcie codziennie swoje dzieci na godzinny spacer, lub przejażdżkę rowerem. Mam dwójkę chłopców 16 i 14 lat, nie maja otyłości, lubią sport, zęby całe. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Walka ze sklepikiem w 8ce

To walka z wiatrakami. Dyrektorka od lat odpowiada to samo! Ona widzi problem w nas rodzicach, którzy jej zadają zbędne pytania. Trzeba to zgłosic do kuratorium
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Najlepiej jutro o 07 rano tylko nie zapomnij!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

sklepik

mało rozumiecie co się zaczyna dziać mianowicie likwidowanie stolówek szkolnych np w W-wie a wprowadzanie cateringu to nic innego jak napychanie kieszeni komuś z rządu.Proste równanie ile szkół jest w tym mieście?sklepiki też przejmie wielki potentat a wtedy wszystko będzie zdrowe i smaczne nawet chińszczyzna.kiedyś pozałujemy naszych wypowiedzi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie wydaje mi się, żeby jakieś dziecko miało się utuczyć albo umrzeć od małej paczki czipsów albo cukierka w sprayu. Jeśli w domu dostaje tylko zdrowe jedzenie i ma dużą dawkę ruchu to będzie zdrowe. Podejrzewam niestety że małe prosiaczki i świnki pigi nie w szkole się utuczyły ale w domu.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Kwestia wychowania i podejścia które niewątpliwie trzeba zmienic.

Dla mnie to kompletna paranoja. W centralnej części szkoły sklepik który kusi dzieci słodkościami i dzieci jak by nie nastawione do zdrowego odżywiania i tak są według tego bezbronne. Mało które dziecko odmówi sobie słodyczy ja przynajmniej takiego nie znam.a Przy sklepiku tablica z napisem odżywiaj się zdrowo :) śmieszne i żałosne. Pierwsze co można powiedzieć to że odpowiedzialna jest za to szkoła która na to pozwala i tak jest ale nie tylko. Ja się pytam kto tym dzieciakom pieniądze na to daje. przecież wiadomo że maluch nie kupi jabłuszka kiedy kolega zajada się słodyczami. Tak samo jak szkoła tak samo rodzice w swojej ignorancji i bezmyślności wspierają chore nawyki. Dziecko nie powinno jeść słodyczy wcale wystarczająco dużo cukru dostarczane jest im w zwykłym pożywieniu, kaszach owocach warzywach i tylko takie węglowodany są dobrze przyswajalne. Cukierki i inne słodkości słodzone są cukrem przetworzonym , rafinowanym i całkowicie zanieczyszczają organizm, zakwaszają... . Szkoła za to według mnie to powinna wychowywać i być co najmniej dokształcona. Po wielu wojnach pod tytułem nie karmić mi dziecka słodyczami bo choruje potem po całym roku przypadkiem wyszło ze według Pań na świetlicy pączki to nie słodycze. Pani intendentka z przeświadczeniem że robi dobrze poinformowała mnie że nawet żurek w szkole słodzą. Podstawą wszystkiego jest ignorancja i głupota a cierpią dzieci. Może nie w momencie jedzenia cukiereczka ale w momencie kiedy wychodzi na jaw kolejna alergia czy choroba.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

jedzenie

jezeli chodzi o duży kocioł czy catering to jedzenie nigdy nie będzie zdrowe wszystko co dobre to się wygotuje pójdzie z parą.A na zakupy w sklepiku nie dawajcie pieniędzy i załatwione.Gimnazjalista potrafi rozróżnić co dobre, a małym nie dawac kasy.A alergie i inne zagadkowe choroby biorą się z powietrza i stresu już w łonie matki potem wyłazi.Aleksandro ja nie znam żadnego artykułu spożywczego który byłby nieskazitelny począwszy od mąki itp...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

sklepik

a obok szkoły jest sklep i pani aż rece zaciera na myśl o zakazach żywieniowych w placowce szkolnej już ma na półkach mnóstwo zakazanych artykułów typu gumy z chin itp ...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Szkolne sklepiki

W całej rozciągłości popieram wypowiedzi czytelniczki mam taki sam pogląd na działalność takich instytucji działających na terenie szkoły. Szkoła ma kształtować właściwą postawę do tego jest min powołana.Władze w szkole nr 5 w Wałbrzychu poszły jeszcze dalej "w propagowaniu zdrowego trybu żywieniowego" dwa razy w ciągu tygodnia jest organizowane wyjście do szkolnego sklepiku, gdzie dzieci mają taki właśnie dostępny asortyment jaki opisuje czytelniczka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

co można a co nie?

Tutaj można dowiedzieć się co można sprzedawać w szkolnym sklepiku https://szkolnysklepik.pl/co-mozna-sprzedawac-w-sklepiku-szkolnym-,1012,pl.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry