Widok
Skm
Testuje pd tygodnia skm pd 5 do 6:30 z Gdyni do Gdańska i każda skm jest opóźniona bycie na czas to nie realne w pracy
więcej
więcej
W liceum miałem taką historyczne co waliła nieobecności za spóźnienia i nie było tłumaczenia że tramwaj się spóżnił czy autobus nie przyjechał. Napoczatku nikt sobie z tego nic nie robił ale jak potem wyszlo ile jest nieobecności wszyscy się nauczyli być na pierwszą lekcje na czas. Jak mawiała owa belfer wystarczy wyjść wcześniej.
Paranoja
Stoję w Redlowie. Pierwszy komunikat: że SKM do Wrzeszcza (bo oczywiście zabawa w 10-minutowe stanie we Wrzeszczu, jak się chce jechać dalej, od miesięcy trwa w najlepsze) opóźniona o 7 minut. Pół minuty pozniej: że SKM w drugą stronę, do Wejherwowa, opóźniona o 5 minut. Jeszcze dobrze nie skończył się komunikat, a leci kolejny, ze ta do Wejherowa to jest opóźniona... 8 minut. Robią z ludzi i**otow, nie ma żadnej alternatywy komunikacyjnej. A na dworze 0 stopni, albo i minus.
Najlepszym dowodem na to, że SKM to zart, jest tzw. zmieniony rozklad. Coś tam powiesili, ale to, co jeździ, i tak jezdzi zupełnie od czapy, inaczej. Najlepiej to wygląda we Wrzeszczu, gdzie - jeden po drugim - podawane są wzajemnie sprzeczne komunikaty, za ile i co, jadące w jakim kierunku, przyjedzie. Totalne lekceważenie pasażerów.
SKM mimo tych opóźnień
jest bardziej przewidywalna niż podróż samochodem. Wychodzę na skmkę 10 min wcześniej i do pracy przyjeżdżam na czas albo nawet wcześniej, bo łapię wcześniejszy opóźniony pociąg. Jak jechałem autem to w korku koło Urzędu Miejskiego w Gdańsku traciłem 15-25 min, a to nie był jedyny korek.
Ja to proszę Pana mam bardzo dobre połączenie , wstaję rano
za piętnaście trzecia. Latem to już widno.Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem,śniadanie jadam na kolację,więc tylko wstaję i wychodzę.
-No ubierasz się pan
-W płaszcz jak pada.Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?
-Aaaa...fakt.
-Do PKS mam pięć kilometry.O czwartej za piętnaście jest PKS.
-I zdanżasz Pan?
-Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni, to jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa.Mleko, wiesz pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny, do Stadionu. A potem to mam już z górki, bo tak:119, przesiadka w trzynastkę, przesiadka w 345 i jestem w domu. To znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma. To jeszcze mam kwadrans.To jeszcze sobie obiad jem w bufecie.To po fajrancie już nie muszę zostawać,żeby jeść, tylko prosto do domu i góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się, jem śniadanie i idę spać
-No ubierasz się pan
-W płaszcz jak pada.Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?
-Aaaa...fakt.
-Do PKS mam pięć kilometry.O czwartej za piętnaście jest PKS.
-I zdanżasz Pan?
-Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni, to jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa.Mleko, wiesz pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny, do Stadionu. A potem to mam już z górki, bo tak:119, przesiadka w trzynastkę, przesiadka w 345 i jestem w domu. To znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma. To jeszcze mam kwadrans.To jeszcze sobie obiad jem w bufecie.To po fajrancie już nie muszę zostawać,żeby jeść, tylko prosto do domu i góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się, jem śniadanie i idę spać