Widok

Skradziono charakterystyczny rower Muddyfox Bullet, Brzeźno

Rowery Kryminalne Trójmiasto Temat dostępny też na forum:
Cześć,

Rower został skradziony 20.06.2015 w Brzeźnie. Odwiedziłem znajomych i zostawiłem rower na prywatnym podwórku przy domku. Złodziej wszedł na teren posesji i zabrał rower pomiędzy 12-14 od strony ulicy Broniewskiego.

http://postimg.org/image/upm4gy61x/

Rower nie ma dużej wartości, ale jestem do niego przywiązany i dobrze służył mi na krótkie dojazdy :) Jest dosyć charakterystyczny ze względu na kolor. Napis na ramie to Muddyfox Bullet. Rower miał zdjętą lemondkę.

Załączam fotkę roweru, może ktoś z Was gdzieś go zobaczy?
będę wdzięczny za wszelkie info w wątku lub na maila: pp02.ns@gmail.com

Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hmm czy oni (złodzieje) kradną te rowery na własny użytek, czy gdzieś je sprzedają? W Londynie tubylcom powszechnie znane jest miejsce, gdzie można "odkupić" swój skradziony rower
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O! Tego nie znałem. Ja natomiast kupiłem (bardzo tanio) rower w firmie, która dostaje(?) rowery odzyskane przez policję, ale nieodebrane przez właścicieli.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ciekawe na co idzie ta kasa, to dość dziwne, że ktoś legalnie zarabia na kradzieży.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chwila. W UK nic się nie marnuje. Policja np. szuka roweru i znajduje dziuplę. Rowery kradzione konfiskuje i ogłasza, że są do odebrania. Po niektóre nikt się nie zgłasza, więc (szczegółow nie znam), może jest aukcja albo umowa z firmą-serwisem (bywają uszkodzone), która je odbiera (nie wiem, czy za darmo), serwisuje i sprzedaje. A kto zarabia? Pewnie nikt, bo ja rower kupiłem za £20 (wtedy 90 zł), to może pokryłem koszty manipulacyjne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nawet w Polsce licytuje się własność bezpańską.
Różną. Papierologii z tym jest zapewne dużo, więc pewnie policja
przy jej obecnej deprawacji, ma to w d*pie i znaleźne fanty złomuje.

Kiedyś w Sopocie koło torów SKM był taki parking policyjny i od czasu do czasu były licytacje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie. W UK chodzi o to, żeby nie obciążać policji magazynowaniem tylko się szybko fantów pozbyć, a złomować szkoda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aha. A ten rower to może "trzeci policjant" buchnął?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem jak w UK, za rzadko bywam, ale w wielu krajach większy systemowy problem niż znalezione przez policję skradzione i wtórnie biezprizorne rowery.

stanowią rowery porzucone, znalezione przez służby miejskie i biezprizorne pierwotnie. Przypięte w publicznym miejscu i od daaawna nie ruszane. Czasem skanibalizowane, zwandalizowane, a czasem nówki nie śmigane, pristine.

Licytacje całych kontenerów takich odciętych od słupa okazów niewiele dają, bo ludziskom dobrobyt w d*pach przewraca i nie kupią starocia, chcą ze sklepu, z gwarancją, i koniecznie dobrą metką. Część kupują więc firmy, które je wywożą np. do PL (oto źródło tzw. "klasycznych rowerów holenderskich") ale większość jest mielona, złomowana. Wyszukajcie se filmik, mielenie rowerów jest dobrze ojutubowane, a większość niszczonych maszyn jest w lepszym stanie niż mój.

Dzast ju łajt Endy Iggins, to przyjdzie na pewno do nas, to kwestia czasu, o ile wcześniej nie przyjadą na dużych pojazdach spalinowych Ruskie. A złodziej,choć wkurza okradzionego, spełnia swoja rolę w ekosystemie miasta. Zwiększa obrót towarów w warunkach biedy. Reflektorów i kół od maluchów już nie kradną, nie dlatego, że lepiej pilnujemy lub że surowsze są kary.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A propos Henry'ego Higginsa, gdzież to w Lądku DO DZIŚ trwa handełes kradzionymi rowerami? Byłem pewien, że to stara sprawa, zanikła od lat...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to jeszcze inaczej: rok temu, centrom Oslo, mała firma rowerowa w małym domku (tam w centrum są małe domki). Zamknięta, bo niedziela. Obok wielka sterta rowerowego złomu. Do sterty podchodzą dwie Niemki w średnim wieku i szukają czegoś rozmawiając w języku Goethego. Przechodzący młody Norweg zwraca im uwagę, że ta sterta tylko wygląda na niepotrzebny złom, ale jest własnością tej małej firmy, w której się nie mieści. I nic nie można stąd wyciągać!
Norwegia, jak się nie mylę, zajmuje drugie miejsce w Europie pod względem pkb per capita. Po Luksemburgu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
podejrzewam, że to ukradł któryś z pijaczków, bo ich się tam sporo kręci. Pewnie odsprzeda dalej za 50zł..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry