Widok
Skradziono rower Crosswind 28
Mi również dziś tj w dniu 10.05.2012r. spod gmachu Prokuratury Okregowej w Gdańsku ok godz 9:00 - 10:15 skradziono rower damski miejski Crosswind koloru czarnego, koła 28 cali, przerzutki w tylnej piaście marki s**** s7, dynamo w przedniej piaście marki shimano, bagażnik, błotniki metalowe kolor czarny, osłona płaszczowa na tylnym kole czarna plastikowa, kierownica czarna, rączki rude, opony made in Thailand, siodełko kolor rudy. Przestrzegam przed kupnem od złodzieja. Za jakiekolwiek informację bardzo dziękuję. Dorota tel. 607676013
Zdjęcia roweru nie mam ale to był rower identyczny http://www.hiperpromo.pl/promocja_real-rower_miejski_greenfield_28-6210498.html z tym że nazywał się CROSSWIND
Wiem że utrata roweru jest bardzo przykra ale :
1. Przestrzegasz przed kupnem roweru opisanego przez Ciebie tylko że takich rowerów jest zapewne całkiem sporo zwłaszcza że jest w ofercie reala.
2. Jedynym standardowym sensownym sposobem rozpoznania skradzionego numeru jest numer ramy, którego nie podałaś i który do tego przeważnie jest w miejscu trudno dostępnym. Załóżmy jednak że znajdujesz taki rower i co dalej. Potrafisz udowodnić że jesteś jego prawowitym właścicielem skoro nie masz nawet zdjęcia?
3. Przypuszczalnie rower przypięłaś linką i niestety sama sobie jesteś winna. Ktoś produkuje te cholerne badziewia. które większość rowerzystów stosuje bo jest najtańsze i tak rower za 300 zł i lepiej zabezpiecza się guanem za 10 zł które złodziej przecina w max 3 sekundy.
1. Przestrzegasz przed kupnem roweru opisanego przez Ciebie tylko że takich rowerów jest zapewne całkiem sporo zwłaszcza że jest w ofercie reala.
2. Jedynym standardowym sensownym sposobem rozpoznania skradzionego numeru jest numer ramy, którego nie podałaś i który do tego przeważnie jest w miejscu trudno dostępnym. Załóżmy jednak że znajdujesz taki rower i co dalej. Potrafisz udowodnić że jesteś jego prawowitym właścicielem skoro nie masz nawet zdjęcia?
3. Przypuszczalnie rower przypięłaś linką i niestety sama sobie jesteś winna. Ktoś produkuje te cholerne badziewia. które większość rowerzystów stosuje bo jest najtańsze i tak rower za 300 zł i lepiej zabezpiecza się guanem za 10 zł które złodziej przecina w max 3 sekundy.
Zgadzam się z twoimi sugestiami, ale osoba sprzedająca nowy rower nawet z Reala musi posiadać wszelka dokumentację, w tym nr ramy roweru. Zatem nie przypuszczam, żeby ktoś kto chciałby zakupić nowy rower od innej osoby zdecydowałby się na zakup takowego bez dokumentów. To tak jak kupowac samochód bez dowodu rejestracyjnego. Więc uczulam przyszłych kupujących taki rower na to aby sprawdzili dokumenty zakupu roweru.
Owszem, ale na swoje ryzyko. Kumpeli ukradli rower, sprawę umorzono. Po 2 latach rower został odnaleziony, u osoby, która zakupiła od złodzieja. Fakt straciła osoba kupująca, stąd moje ostrzeżenie. Ludzie zanim kupicie uważajcie, zapłacicie tanio, a z czasem możecie stracić i zostaniecie z ręką w nocniku. Lepiej kupić na raty coś nowego jeżeli was nie stać, lub sprawdzić pochodzenie od osoby sprzedającej, gdyż kupując kradziony i niesprawdzony rower narażacie się na straty finansowe...Stad moje ostrzeżenie i info na forach i gdzie sie da.....trzeba zacząć walczyć z patologia, ja nie zamierzam popuścić. Do osób kupujących, sprawdzajcie źródło pochodzenia, na policji powiedzieli mi, że obecnie jest plaga kradzieży.....dziś my tracimy, jutro was to może trafić.....nie będzie zbytu, nie będzie kradzieży stąd mój apel....nie kupujcie z niesprawdzonych źródeł - ja mam papiery na to co straciłam i przyjdzie czas, że odzyskam....:)
Odzyskanie ukradzionego roweru jest możliwe jak ktoś złapie złodzieja i zaprowadzi na Policję albo jak policjant potknie się o porzucony skradziony rower. :-)
Policja informuje o pladze kradzieży rowerów od wieli lat i od wielu lat nic w tej sprawie nie robi.
Zapewne policjanci mają wiele innych ważniejszych spraw a jak się z nimi wyrobią to właśnie idą na zasłużoną wcześniejszą emeryturę.
Ja 8 lat temu po złożeniu zawiadomienia o kradzieży roweru czekałem godzinę żeby spisać protokół.
W tym roku w kanale Raduni przy mostku obok Targu Rakowego leżał sobie cały rower. Wystawało przednie koło i kawałek ramy. Może wrzucił go tam właściciel a może złodziej co jest chyba bardziej prawdopodobne. Sprawa została zgłoszona na policję. Zanim go wyciągnęli rower przeleżał w rzeczce jeszcze dobę. Musiało go widzieć wielu przechodniów bo to dość popularna trasa.
Myślę że te dwa przykłady chyba dobrze obrazują stosunek Policji do problematyki kradzieży rowerów.
Na 99% roweru nie odzyskasz a ludzie w dalszym ciągu będą kupować rowery bez papierów. Tak będzie.
Mało tego sprzedający czy kupujący może z łatwością zamazać lub wybić nowy numer ramy i wtedy nie ma mocnych żeby udowodnić że rower został ukradziony.
Policja informuje o pladze kradzieży rowerów od wieli lat i od wielu lat nic w tej sprawie nie robi.
Zapewne policjanci mają wiele innych ważniejszych spraw a jak się z nimi wyrobią to właśnie idą na zasłużoną wcześniejszą emeryturę.
Ja 8 lat temu po złożeniu zawiadomienia o kradzieży roweru czekałem godzinę żeby spisać protokół.
W tym roku w kanale Raduni przy mostku obok Targu Rakowego leżał sobie cały rower. Wystawało przednie koło i kawałek ramy. Może wrzucił go tam właściciel a może złodziej co jest chyba bardziej prawdopodobne. Sprawa została zgłoszona na policję. Zanim go wyciągnęli rower przeleżał w rzeczce jeszcze dobę. Musiało go widzieć wielu przechodniów bo to dość popularna trasa.
Myślę że te dwa przykłady chyba dobrze obrazują stosunek Policji do problematyki kradzieży rowerów.
Na 99% roweru nie odzyskasz a ludzie w dalszym ciągu będą kupować rowery bez papierów. Tak będzie.
Mało tego sprzedający czy kupujący może z łatwością zamazać lub wybić nowy numer ramy i wtedy nie ma mocnych żeby udowodnić że rower został ukradziony.
Chciałam dodać uzupełniająco, że zdjęcie roweru zamieściłam http://ogloszenia.trojmiasto.pl/sprzet-sportowy/skradziono-rower-miejski-crosswind-ogl5020013.html . Za jakiekolwiek informacje przyczyniające się do odzyskania roweru czeka nagroda. Dodam, że rower był nowy, miałam go dwa tygodnie:(
Tobie ukradli rower spod prokuratury a mi 200m od posterunku Policji. Ty miałaś uchwyt do koszyka a ja uchwyt do fotelika dla dziecka :-)
Rowerzysta może nie być świadomy skali problemu kradzieży rowerów i skuteczności zabezpieczeń.
I tu jest pole do popisu dla producentów lub sprzedawców, którzy mogliby dołączać stosowne ulotki informacyjne. Tylko czy jest to w ich interesie ? Przecież jak komuś ukradną rower to będzie musiał kupić drugi :-)
W mediach też sprawa nie jest nagłaśniana i biznes się kręci.
Rowerzysta może nie być świadomy skali problemu kradzieży rowerów i skuteczności zabezpieczeń.
I tu jest pole do popisu dla producentów lub sprzedawców, którzy mogliby dołączać stosowne ulotki informacyjne. Tylko czy jest to w ich interesie ? Przecież jak komuś ukradną rower to będzie musiał kupić drugi :-)
W mediach też sprawa nie jest nagłaśniana i biznes się kręci.
wiesz, ja myślałam, że czasy kradzieży rowerów się skończyły:) Może jestem kobieta z innej epoki....ostatnie lata jeździłam starym góralem i też parkowałam pod prokuraturą i nikt nie kradł, no i to uśpiło moją czujność. Teraz kupiłam nowy i straciłam.....wracam do górala:) Ale i tak wiem, że go odzyskam...:) A na razie pozostaje mi łączyć się w bólu z innymi poszkodowanymi.......Pozdrawiam