Trochę mi się nudziło
bo historia taka banalna, przewidywalna i bardzo bliska mojej codziennej pracy w biurze.
Że ludzie siedząc obok siebie używają e-maila i komunikatora zamiast porozmawiać.
Że...
rozwiń
bo historia taka banalna, przewidywalna i bardzo bliska mojej codziennej pracy w biurze.
Że ludzie siedząc obok siebie używają e-maila i komunikatora zamiast porozmawiać.
Że się sypia z koleżanką z pracy.
Że się ją podrywa na komunikatorze.
Że pisze się tam rzeczy, których nie miało się odwagi powiedzieć.
Że kolega też sypia, albo przynajmniej bardzo chce.
Że w końcu ktoś myli adresy i wysyła wiadomość do innej osoby.
Że ktoś sie podszywa pod nicka.
Że żona już wie, ale wcale nie che wiedzieć.
Że wszyscy ci z komunikatora to jednak nie awatary, że może mają uczucia, że może nie wolno im wszystkiego, że może ona zaszła w ciąże i-co-teraz-będzie.
Taki fragment z życia korpoludzi i biurew.
Tylko czy warto w teatrze oglądać życie codzienne?
zobacz wątek