Obsługiwał mnie facet, miał plakietkę kierownik. Strasznie gburowaty a jego wiedza o telefonach które sprzedaje była delikatnie mówiąc kiepska. Jak zapytałem o jakiś telefon to z wielkim grymasem na twarzy podchodził do gabloty i czytał mi specyfikacje z kartki co mogłem zrobić sam, raczej nie tego oczekiwałem. Inną kwestią jest to, że moja żona już ma Play i musiała wysłać telefon na gwarancje, po trzech próbach uzyskania z tego salonu telefonu zastępczego ostatecznie pojechaliśmy do playzone gdzie telefon zastępczy dostaliśmy od ręki. Od znajomych wiem, że w tym salonie nigdy nie mają telefonów zastępczych. Jeśli nigdy ich nie ma to je zamawiajcie!