Obsługa rodem z PRL'u
Zamówiłem burgera oraz dodatkową porcję frytek, do których dokupiłem (w trakcie składania zamówienia) sos. W trakcie jedzenia sos się skonczył więc postanowiłem dokupić kolejny. Panienka oznajmiła, że nie ma jak go nabić na kasę, więc mi go nie sprzeda. Takie podejście do klienta to było w czasach PRL'u. Jeżeli nie może go sprzedać to powinna go dać! Drobna rzecz ale psuje ogólne odczucie. Drodzy właściciele Surf'a zadbajcie o lepsze szkolenie kadry pracowniczej, sprawcie aby była frontem do klienta a nie zadem!