Lokal ma charakter pubu, jednak na siłę próbują zrobić z niego klub - muzyka jest niemiłosiernie głośna i nawet jeśli na sali są dwie osoby, obsługa jej nie przyciszy. Ponadto obsługa jest chamska, podejście kelnerek do klienta na zasadzie "jak ci się nie podoba to idź gdzie indziej". Wyłudzają kasę gdzie się da, za szatnię (w pubie?) albo informując osobę spożywającą opłacone już jedzenie/picie, że za parę minut albo ma opuścić lokal albo zapłacić kilkanaście złotych za odbywający się (zwykle słaby) koncert. Góra jest koszmarnie zadymiona, wiecznie czegoś brakuje, włącznie z piwem, które wydawałoby się w pubie dość niezbędne. Na marginesie, toalety są w opłakanym stanie, więc wygląda na to, że dbałość o sanitaria w tym lokalu jest co najmniej mierna