Ku mojemu zaskoczeniu, mimo, że w menu był napisane "maliny", na talerzu znajdowała się jakaś papka z mrożonki. Naleśniki pozostawiają wiele do życzenia, a na zamówienie (jeśli uda się usiąść, ponieważ obsługa kelnerska pracuje w bardzo powolnymi tempie) czeka się miniumum 35 minut.