Znak slimaka jest kwintesencją tego miejsca. Jest czas na spacer, na chwilę ciszy, na zabawę dziwnymi zabawkami, na pozamiatanie zbitej szklanki i na skakanie na trampolinie. To wszystko dzięki dużej ilości opiekunów. Udział w sporej części zajęć jest nieobowiązkowy co z jednej strony stwarza swego rodzaju konkurencję między opiekunami, a z drugiej jest zgodne z ideą ślimaka i Montesori. Cena jest wysoka, ale wydaje mi się, że trudno poprowadzić przedszkole na tym poziomie za mniejsze czesne. Jedyna szansa, że miasto część moich podatków przeznaczy na dofinansowanie. Czego sobie i innym życzę.