Nie mogę pojąć jak przez dziesięciolecia funkcjonował Teatr Wybrzeże bez seksualnych prowokacji, golizny i szukania takiej sensacji. Był skandalizujący "Ulisses" ale zrobiony bez perwersji i tanich...
rozwiń
Nie mogę pojąć jak przez dziesięciolecia funkcjonował Teatr Wybrzeże bez seksualnych prowokacji, golizny i szukania takiej sensacji. Był skandalizujący "Ulisses" ale zrobiony bez perwersji i tanich efektów. A jakie były dekoracje! Jakie kostiumy! Teraz pożyczona bryka i parę gadżetów. Kogo oni chcą tym zwabić?
zobacz wątek