Przykro mi cię rozczarować, nie mieszkam w pobliżu ulicy Lesoki, mieszkam po drugiej stronie Bojana, w okolicy ulicy Źródlanej. Więc pudło. Podobnie jak z tym Luwrem, który w czasach, gdy mieszkali...
rozwiń
Przykro mi cię rozczarować, nie mieszkam w pobliżu ulicy Lesoki, mieszkam po drugiej stronie Bojana, w okolicy ulicy Źródlanej. Więc pudło. Podobnie jak z tym Luwrem, który w czasach, gdy mieszkali w nim królowie Francji, był istną stolicą smrodu :). Nic na to nie poradzę, że śmierdzi. I nie tylko mnie, bo rozmawiałem z sąsiadami. A myślę, że warto zlokalizować źródło, bo jeśli to np. jakiś zakład produkcyjny lub warsztat z okolicy "upłynnia" szkodliwe odpady, to chyba warto wiedzieć? Jest tu pod lasem jedna taka wulkanizacja, niedaleko Warszawskiej, zalatywał do nas co jakiś czas paskudny smród spalenizny, jakby ktoś olej palił. Po czym wyszło na jaw, że to oni, okazało się, że w gminie znani są od dawna, mają nawet na koncie kilka mandatów, ale im więcej skarg tym lepiej, będzie podstawa, żeby w końcu zamknąć szkodnika, bo wydział ochrony środowiska już się nimi interesuje. Podobnie może być w tym przypadku. Chyba powinno nam zależeć na tym, co jest w powietrzu, którym wszyscy oddychamy?
zobacz wątek