Odpowiadasz na:

super ale to nie wszystko

Wnoszę o częste ćwiczenia i różnorodne pokazy zwłaszcza teraz latem w wakacje. Jeżeli to możliwe zanim służby dojdą do perfekcji a społeczeństwo się wiele nauczy. Pracowałem na morzu i wiem jak to... rozwiń

Wnoszę o częste ćwiczenia i różnorodne pokazy zwłaszcza teraz latem w wakacje. Jeżeli to możliwe zanim służby dojdą do perfekcji a społeczeństwo się wiele nauczy. Pracowałem na morzu i wiem jak to jest podczas ćwiczeń podczas różnych okazji czy alarmów próbnych. Natomiast jak już coś się stanie lub dzieje na gorąco to się okazuje, że wiele nie działa, ktoś coś spieprzył, zapomniał, zachorował, nie nasmarował, spadł, przewrócił się , zaplątał we własne paski od kapoka, itd. Szkoda tego wyliczać bo życie jest takie smutne post factum i jak trzeba żyć ze świadomością, że się coś nie udało, spieprzyło i bodaj ktoś nie zginął lub nie wyjęta w porę korba zabiła asystenta podczas próbnego spuszczania lodzi ratunkowej w Świnoujściu na polskim masowcu . Przerażają mnie działania bez ćwiczenia na wielkich, nowoczesnych jednostkach pasażerskich, promach , tankowcach, kontenerowcach, itd. To istna dżungla problemów do przezwyciężenia przez ratowników, strażaków, to jak olbrzymie drapacze chmur gdy windy nie działają...Cześć ich ciężkiej i niebezpiecznej pracy. Pokładamy w nich naszą ufność i bardzo ich wspieramy w życiu rodzinnym i sąsiedzkim.

zobacz wątek
8 lat temu
~dziadek

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry