Widok
Śmigłowiec tonie, ratuj się!
Opinie do artykułu: Śmigłowiec tonie, ratuj się!.
Kabina wpada do wody i obraca się o 180 stopni. Członkowie załogi muszą uwolnić się z pasów, otworzyć włazy i wydostać się na powierzchnię wody. A wszystko z zamkniętymi oczami. To fragment kursu samoratowania dla załóg śmigłowców i żołnierzy Wojsk Specjalnych. Ćwiczenia odbywają się w symulatorze METS na terenie Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego w Gdyni.
Kto otworzy oczy, ten obleje ćwiczenie i będzie musiał powtarzać je do skutku. A że członkowie załóg ...
Kabina wpada do wody i obraca się o 180 stopni. Członkowie załogi muszą uwolnić się z pasów, otworzyć włazy i wydostać się na powierzchnię wody. A wszystko z zamkniętymi oczami. To fragment kursu samoratowania dla załóg śmigłowców i żołnierzy Wojsk Specjalnych. Ćwiczenia odbywają się w symulatorze METS na terenie Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego w Gdyni.
Kto otworzy oczy, ten obleje ćwiczenie i będzie musiał powtarzać je do skutku. A że członkowie załóg ...
a
Artykuł... tak sobie trafiony. Kto ma przejść taki kurs to wiadomo że się dowie co i jak ale dla mnie np jako kompletnego laika i nie związanego z tematem szarego ludka artykul potrzebny jak drzwi w lesie.. na codzień jeżdżę autem bo na helikopter mnie nie stać a skoro takich kursów i tak nie robią dla "cywili" to szkoda czasu na czytanie takich rzeczy.
dla załóg specjalnhych?
2006rok, absolwent PG w mojej osobie, przechodził taki kurs+egzamin, oczywiście nie w Polsce, celem pracy na offshore, gdzie podmiany były (w slangu) czopkiem. Kurs był w ramach BOSIET. A sam kurs to HUET.
Polecam, wrażenia niesamowite, ale nie trzeba być "załogą specjalną", aby pozytywnie to przejść. Każdy offshore men ma to za sobą
Polecam, wrażenia niesamowite, ale nie trzeba być "załogą specjalną", aby pozytywnie to przejść. Każdy offshore men ma to za sobą
Praca jest, tylko stawki poleciały w dol. Z 3900 usd obcieli mi pensje na 2584 usd i juz nie 4 tygodnie na 4, a 8 na 4. Chyba na jakas masowke pojade, gdzie sie pracuje po 8 godzin, w sobote 4, a niedziele wolne, dlugie przeloty i bedzie czas filmy ogladac, grillowac i pic piwko jak kiedys. Juz mam dosc tych ofszorow i pracy po 12 godzin, 7 dni w tygodniu.
jak ja pływałem 2006-2008
8tyg pracy/4tyg wolnego, pensja 8000usd/miesiąc/pracujący i około 3000usd/miesiąc/niepracujący
jak byłem na burcie, to 60dnix12h. rzadko kiedy jakieś wolne, wyjątkowo jak przy kei staliśmy
dziś to już nie są te same offshory, dlatego jestem już na lądzie, niech się inni wykażą
branża: pipelayery
firma: z usa
jak byłem na burcie, to 60dnix12h. rzadko kiedy jakieś wolne, wyjątkowo jak przy kei staliśmy
dziś to już nie są te same offshory, dlatego jestem już na lądzie, niech się inni wykażą
branża: pipelayery
firma: z usa
Czy informacja dotycząca ilości osób szkolonych rocznie nie powinna być tajna?
Po co potencjalnemu nieprzyjacielowi ułatwiać zadanie? Czy smoleńsk niczego nie nauczył (patrz zgrupowanie tylu strategicznych osób związanych z bezpieczeństwem i kierowaniem państwa w jednym samolocie)? Po co odkrywać karty? Czy to państwo istnieje tylko dlatego, że sąsiedzi nadal pozwalają na jego istnienie? A może po prostu je kontrolują...
Robiłem coś takiego w Holandii w Roterdamie
pracując na offshorach było to wymagane, nazywało sie HUET i wtedy nie było możliwości robienie nigdzie w Polsce, ciekawe czy oni maja certyfikat do robienia kursów dla marynarzy bo jak tak to by się pewnie znaleźli chętni.
Jedyna różnica że nie było "malutkiej butli z powietrzem" a specjalna kieszeń na powietrze w kapoku. Tj już raz użyte powietrze z własnego wydechu można było tam wdmuchnąć i użyć jeszcze raz.
Jedyna różnica że nie było "malutkiej butli z powietrzem" a specjalna kieszeń na powietrze w kapoku. Tj już raz użyte powietrze z własnego wydechu można było tam wdmuchnąć i użyć jeszcze raz.
"W cywilu" taki kurs nazywa się HUET (Helicopter Underwater Escape Training) i mają go wszyscy z branży offshore, którzy lecą śmigłowcem do/z pracy na platformę lub statek specjalistyczny (z helideckiem). Ostatnio robiłem w UK: HUET, CA-EBS (Compressed Air Emergency Breathing System) i HERTM (Helideck Emergency Response Team Member)
BOSIET dla niewtajemiczonych
Ostatnio robiłem w FALCKu w Aberdeen . Dla mnie to była nie bywała frajda przejść taki kurs. Każdy kto pracuje na platformie musi odbyć powyższe szkolenie (Approved by OPITO) by móc przemieszczać się czoperkiem. Pozdrowienia dla pracowników Platform i innych offshorowców.
Ręce opadają. Wszędzie fachowcy.
To zwyczajne szkolenie. Barany jak zwykle walą fachowymi opiniami. To szkolenie zbliżone do HUET ale nim nie jeat do końca. Przepisy wojskowe nie zezwalają na szkolenie cywilów stąd wywalanie kasy na certyfikacje to strata pieniędzy. Kto przeczytał, ze to jakas rewelacja? Zwyczajne szkolenie dla żołnierzy. Tyle.
A ja mam prośbę do Redakcji...
Nie zamieszczajcie takich tytułów "Śmigłowiec tonie, ratuj się" W dziale newsy, bo działacie jak Fakt...
Albo dopiszcie "ćwiczenia", albo inaczej to nazwijcie, ale nie róbcie takich tytułów, bo to ogłupianie... Fakt tak robi, po to tylko żeby klikać, klikać.... Wy jesteście szanującym się portalem, wam to nie przystoi....
Albo dopiszcie "ćwiczenia", albo inaczej to nazwijcie, ale nie róbcie takich tytułów, bo to ogłupianie... Fakt tak robi, po to tylko żeby klikać, klikać.... Wy jesteście szanującym się portalem, wam to nie przystoi....