Ja tam mieszkalem dwa lata i nie ma tam jakiejs przesadnej patoli ale mieszka z dwoch lub trzech burakow co w dzien sluchaja muzy na maxa lub imprezuja w tygodniu do 2 w nocy albo parkuja na...
rozwiń
Ja tam mieszkalem dwa lata i nie ma tam jakiejs przesadnej patoli ale mieszka z dwoch lub trzech burakow co w dzien sluchaja muzy na maxa lub imprezuja w tygodniu do 2 w nocy albo parkuja na srodku chodnika itp ogolnie mieszkalo sie dobrze ale takie buractwo denerwuje i sie wyprowadzilem. Standardem jest to ze kazdego dnia w drzwiach bloku ktos pije piwo i pali fajki
zobacz wątek