No właśnie niedobrze że to wszystko jest uzależnione od bieżącej sytuacji politycznej która powiedzmy szczerze nie jest zbyt stabilna, a inwestycje długoterminowe. Z tymi koncesjami też mogliby...
rozwiń
No właśnie niedobrze że to wszystko jest uzależnione od bieżącej sytuacji politycznej która powiedzmy szczerze nie jest zbyt stabilna, a inwestycje długoterminowe. Z tymi koncesjami też mogliby uprościć, po co jakieś duże środki (swoją drogą, ile dokładnie trzeba mieć na początek i gdzie ta kwota jest zapisana?) - jako zabezpieczenie mogę zapłacić z góry za jakąś rozsądną ilość energii, ale powiedzmy na około rok (w niższych cenach hurtowych) a nie 100 lat do przodu. Przydałaby się też realna konkurencja by mieć prąd z 2 różnych sieci (a nie tylko faktury od różnych sprzedawców), prywatne podmioty mogą budować sieci telekomunikacyjne to dlaczego nie energetyczne, technologia kopania podobna tylko kable grubsze, jak w jednej sieci jest niestabilne napięcie i falowniki się wyłączają to przechodzę do tej drugiej bardziej stabilnej, a ten mniej stabilny widząc że traci klientów zainwestuje w mocniejszy transformator. Czemu nie?
zobacz wątek