Widok
Spacer z wózkiem
Witam,
Czy ktoś z Państwa wie gdzie w Baninie i okolicach można pójść na spacer z małym dzieckiem? Wzdłuż Lotniczej spacery są mało przyjemne i momentami niebezpiecze, a w innych "dzielnicach" brakuje chodników. Poza tym na waskiej drodze często nawet dwa auta mają problem zeby się minąć -mam z wózkiami tam nie potrzeba :-P
Jest jeszcze park w centrum ale laczna dlugosc alejek to chyba mniej niz 300m.
Czy ktoś z Państwa wie gdzie w Baninie i okolicach można pójść na spacer z małym dzieckiem? Wzdłuż Lotniczej spacery są mało przyjemne i momentami niebezpiecze, a w innych "dzielnicach" brakuje chodników. Poza tym na waskiej drodze często nawet dwa auta mają problem zeby się minąć -mam z wózkiami tam nie potrzeba :-P
Jest jeszcze park w centrum ale laczna dlugosc alejek to chyba mniej niz 300m.
Brak dobrych wiadomości
Mienie dostępne gminne to tylko tereny szkół, i części dróg. Wiele dróg spokojniejszych bocznych to drogi prywatne. i mieszkańcy sobie nie życzą nawet spacerowiczów. Dużo jest jeszcze pół rolników ale wózkiem sobie tam nie pojedziesz.
To chyba dla wózków dziecięcych infrastruktury nie ma...
Mienie dostępne gminne to tylko tereny szkół, i części dróg. Wiele dróg spokojniejszych bocznych to drogi prywatne. i mieszkańcy sobie nie życzą nawet spacerowiczów. Dużo jest jeszcze pół rolników ale wózkiem sobie tam nie pojedziesz.
To chyba dla wózków dziecięcych infrastruktury nie ma...
niestety, po bardziej zaludnionej stronie Banina (Pszenna, Księżycowa etc) nie ma miejsca na spacery - z wózkiem czy też bez wózka i takie są fakty. Niby mieszka się na wsi, a żeby pójść na spacer, trzeba wsiąść w auto i podjechać gdzieś, gdzie można spacerować. Szczególnie jesienią czy wiosną.
Niestety, nasza Rada Sołecka zamiast zadbać najpierw o to, planuje wydać miliony na park rekreacyjny do którego nie będzie nawet jak po ludzku dojść.
Priorytety? nieee, po co?
Niestety, nasza Rada Sołecka zamiast zadbać najpierw o to, planuje wydać miliony na park rekreacyjny do którego nie będzie nawet jak po ludzku dojść.
Priorytety? nieee, po co?
bez przesady, jakie miliony.
I akurat o chodniki i ulice to powinna zadbac gmina z deweloperami.
Prosze miec pretensje do radnych i ich zasypywac pytaniami. Moze cos z tego cos dobrego wyniknie. Brak wymagan wobec gminy i deweloperow skutkuje tym, ze ludzie wydaja wlasne pieniadze na kolejne plyty. A gmina zadowolona...
I akurat o chodniki i ulice to powinna zadbac gmina z deweloperami.
Prosze miec pretensje do radnych i ich zasypywac pytaniami. Moze cos z tego cos dobrego wyniknie. Brak wymagan wobec gminy i deweloperow skutkuje tym, ze ludzie wydaja wlasne pieniadze na kolejne plyty. A gmina zadowolona...
"Nomen omen - łaciński zwrot, który można przetłumaczyć jako "imię jest wróżbą, stanowi znak", co według starożytnych Rzymian oznacza, że imię lub nazwisko kryje w sobie informację o człowieku, czy też np. zdradza jego cechy charakteru lub przeznaczony mu los. Dotyczy to także przedmiotów, czy też nazw."
jakis kontekst w twojej wypowiedzi bo niezbyt lapie?
bedzie plac a nie bloto :)
jakis kontekst w twojej wypowiedzi bo niezbyt lapie?
bedzie plac a nie bloto :)
druga rzecz ze plac moze byc finansowany z innej puli srodkow, w ogole dobrze ze cokolwiek sie dzieje, podobna byla sytuacja kiedy wywalono kase na park przy remizie a nie bylo wowczas szkoly byly wielkie pretensje o to a okazalo sie ze ten park byl dofinansowany i dotacja ta nie mogla byc przeznaczona na inne cele.
w budzecie jest miejsce na wszystko tylko kasy nie ma, jesli ktos wprowadza sie na blotna aleje to nie ma co liczyc w najblizszych latach ze mu gmina droge zrobi, tak jak to mowil mydlacy oczy deweloper, takie realia niestety. Co do drgo to bedzie robiona polnocna nastepnie tuchomska - okolice szkoly to najpilniejsza potrzeba aby dzieci mialy jak do niej dojsc, okolice wlasnych posesji jasniepanow to cos co okupuje tak zwany szary koniec budzetowych planow gminy.
w budzecie jest miejsce na wszystko tylko kasy nie ma, jesli ktos wprowadza sie na blotna aleje to nie ma co liczyc w najblizszych latach ze mu gmina droge zrobi, tak jak to mowil mydlacy oczy deweloper, takie realia niestety. Co do drgo to bedzie robiona polnocna nastepnie tuchomska - okolice szkoly to najpilniejsza potrzeba aby dzieci mialy jak do niej dojsc, okolice wlasnych posesji jasniepanow to cos co okupuje tak zwany szary koniec budzetowych planow gminy.
No mozna spojrzec na to inaczej. Powstanie cos fajnego! I efekt bedzie chociaz widoczny.
Podatki do Gminy okazuja sie wrzucaniem pieniedzy bloto. Bo ida tam i znikaja. Nie powstaje z nich nic sensownego. Jak ludzie chca glupi chodnik to slysza - kupcie sobie sami plyty, my je najwyzej na odwal polozymy na drodze (potem taka firma narzucona z gminy ma placone kilka razy wiecej pieniedzy za ta beznadziejna robote niz jakby sie zlecilo prywatnie). To jak podwojne opodatkowanie.
Urzednicy w Zukowie czy Kartuzach po prostu sie przyzwyczaili, ze moga przytrzymac ludzi w takim syfie az ci sie zgodza na cokolwiek, bo maja juz dosc zycia w blocie. Wiec mieszkancy wyskakuja ponownie z wlasnych pieniedzy. Bledne kolo. No tak to widze..
Podatki do Gminy okazuja sie wrzucaniem pieniedzy bloto. Bo ida tam i znikaja. Nie powstaje z nich nic sensownego. Jak ludzie chca glupi chodnik to slysza - kupcie sobie sami plyty, my je najwyzej na odwal polozymy na drodze (potem taka firma narzucona z gminy ma placone kilka razy wiecej pieniedzy za ta beznadziejna robote niz jakby sie zlecilo prywatnie). To jak podwojne opodatkowanie.
Urzednicy w Zukowie czy Kartuzach po prostu sie przyzwyczaili, ze moga przytrzymac ludzi w takim syfie az ci sie zgodza na cokolwiek, bo maja juz dosc zycia w blocie. Wiec mieszkancy wyskakuja ponownie z wlasnych pieniedzy. Bledne kolo. No tak to widze..
tak, coś fajnego
na zasadzie przystanku PKM w Rębiechowie. Jest bardzo fajny. Sam, w środku pola, bez żadnej komunikacji
mniej więcej tak samo będzie z fajnym placem rekreacyjnym ;). Ale w sumie, może marudzę. Każdy może kupić przecież gumofilce (czasem lepiej wodery), pelerynę (na siebie i wózek z dzieckiem) i jakoś dojdzie na plac z domu oddalonego o 500 metrów ;)
na zasadzie przystanku PKM w Rębiechowie. Jest bardzo fajny. Sam, w środku pola, bez żadnej komunikacji
mniej więcej tak samo będzie z fajnym placem rekreacyjnym ;). Ale w sumie, może marudzę. Każdy może kupić przecież gumofilce (czasem lepiej wodery), pelerynę (na siebie i wózek z dzieckiem) i jakoś dojdzie na plac z domu oddalonego o 500 metrów ;)
W sumie to nawet obowiązek developera wykonać drogi dojazdowe - w Gdańsku sporo dróg w ten sposób jest remontowanych "przy okazji". W baninie chociażby biedronka powinna to zrobić się budując, ale ktoś wziął kopertę pod stołem i im tego nie narzucił. A jakby każdy deweloper tych szeregowych domków wylał 500m asfaltu, to by cała pszenna była jak lotnicza ładnie przejezdna. Oczywiście trzeba by dostawić progi zwlaniające, ale to inna sprawa.
Na tak ale deweloper w Gdańsku cenę wykonania drogi wliczy sobie w koszt m2 domu/mieszkania, ale jest zobowiązany do jej wykonania "z urzędu". Tutaj ceny za m2 domu/mieszkania nie obejmują między innymi drogi więc jest dużo taniej, po za tym nie musi je robić " z urzędu". W mieście sa inne realia - deweloper nie dostanie pozwolenia na budowę jeżeli nie zrobi drogi dojazdowej. Przypominam ,że pozwolenia na budowę wydaje powiat a nie gmina....
Roznica w cenie to glownie cena gruntu. Grunt w miescie jest kilka razy drozszy...
Mysle, ze kazdy wolalby doplacic troche i miec normalna droge niz teraz wegetowac i zlorzeczyc kazdego dnia.
Czyli powiat kartuski jest tak samo beznadziejny jak gmina. Sorry, ale wymog odnosnie budowy drog przez dewelopera bylby korzystny rowniez dla nich.
Mysle, ze kazdy wolalby doplacic troche i miec normalna droge niz teraz wegetowac i zlorzeczyc kazdego dnia.
Czyli powiat kartuski jest tak samo beznadziejny jak gmina. Sorry, ale wymog odnosnie budowy drog przez dewelopera bylby korzystny rowniez dla nich.
w sumei na terenach prywatnych dewelopera to oni maja drogi w nosie, to wasza sprawa nikt nei bedzie prywatnych drog budowal z gminnych srodkow...
deweloper mial przyklepane pozwolenie, gmina ma wylane na wasze drogi wy nie dopatrzyliscie i toniecie w bocie tak to wyglada.
w gdansku wymusza sie na deweloperach wykonanie dojazdow na wlasnym terenie nikt im nie kaze robic drog na gruntach miejskich.
deweloper mial przyklepane pozwolenie, gmina ma wylane na wasze drogi wy nie dopatrzyliscie i toniecie w bocie tak to wyglada.
w gdansku wymusza sie na deweloperach wykonanie dojazdow na wlasnym terenie nikt im nie kaze robic drog na gruntach miejskich.