Żenada
Kolejny spektakl o pedałach pokolenia 30 latków, którzy wobec braku tolerancji otoczenia i własnej dojrzałości stają wobec wielości zyciowych wyborow. Szmira, gówniany tekst, dłużyzyzny jakich w...
rozwiń
Kolejny spektakl o pedałach pokolenia 30 latków, którzy wobec braku tolerancji otoczenia i własnej dojrzałości stają wobec wielości zyciowych wyborow. Szmira, gówniany tekst, dłużyzyzny jakich w życiu nie widziałem, muzyka po raz n-ty ta sama (prodigy i inny badziew), wszystko gdzies juz bylo i to duzo lepiej. A aktorow szkoda mi srednio bo przeciez zgodzili sie zeby w tym grac. A myslalem ze Matka w hip-hopowym rytmie byla slaba, Run for your wife zalosne- to jednak bije wszystko na glowe.
zobacz wątek
17 lat temu
~z dupy ten teatr