Kotlety wieprzowe wysuszone, twarde, bez przypraw, w grubej bułczanej panierce. Typowy garmaż przechowywany długo w lodówce i odgrzany w mikrofali. Do tego fasolka szparagowa z mrożonki i ćwiartki ziemniaków osmażone w głębokim tłuszczu. Smak i jakość nie zasługują nawet na "1" . Za to podane bardzo szybko (mikrofala)Zastawa zużyta, półmiski z wytartym ze starości wzorem, brak serwetek, herbata podana w postaci: woda w kubku + torebka "na smyczy" + 1/2 plasterka cytryny. Wystrój jak z lat 70-tych ub.wieku. Przypadkowo, po drodze wpadliśmy coś zjeść. Po raz pierwszy i oczywiście ostatni . W sobotę o 16:00 byliśmy jedynymi gośćmi. I to wystarcza za całą ocenę.
A Właściciel powinien zastąpić mikrofalówkę dobrą patelnią i nie przesadzać z samooceną na 6.