Widok
Spoczęli na laurach :(
Do Pobitych Garów trafiliśmy po rekomendacji Radia Gdańsk, gdy właśnie szukaliśmy ciekawego miejsca na zaspokojenie głodu. Szybko stało się miejscem częstych wypadów na obiad i ochoczo polecanym znajomym z pozytywnym feedbackiem z ich strony. Kuchnia fenomenalna! Starannie dobrane smaki potraw, które w połączeniu opowiadają historię...niesamowite. Ostatnie dwa wypady nie zaliczam do najlepszych. Co się stało? Porcje są mniejsze (co w dzisiejszych czasach jest niewybaczalne przez "stałych bywalców"), kelnerki w pogoni zapominają o dodatkach do potraw, a ostatnie krewetki utopiły się w zupnym sosie, którego było zdecydowanie za dużo i popsuło cały smak potrawy. Frytki, które kiedyś uznawane przez nas były za lepsze od tych domowych wypiły chyba cały olej z frytownicy jak gąbka. Podczas wczorajszej wizyty kelnerka pracowała w takim pośpiechu, że czuliśmy się jak niemile widziani. Nie mam jej tego za złe, bo na własnej skórze poznałam pracę w gastronomii, a w Pobitych Garach jest mnóstwo stolików. Mam jednak nadzieję, że osoba odpowiedzialna za zarządzanie Pobitymi Garami wyciągnie odpowiednie wnioski, bo tak jeszcze do niedawna dobra kuchnia jaką serwowaliście jest niestety rzadkością
Moja ocena
Bistro Pobite Gary
kategoria: Pizzerie
obsługa: 4
menu: 6
jakość potraw: 3
klimat i wystrój: 6
przystępność cen: 6
ocena ogólna: 3
4.7
* maksymalna ocena 6