Na naszej ulicy rok temu była spontaniczna akcja sprzątania. Leżało wiele czarnych worów pełnych wszystkiego co znaleziono w okolicy. Mija rok, worki nadal leżą, porwane i śmieci się walają. Nikt...
rozwiń
Na naszej ulicy rok temu była spontaniczna akcja sprzątania. Leżało wiele czarnych worów pełnych wszystkiego co znaleziono w okolicy. Mija rok, worki nadal leżą, porwane i śmieci się walają. Nikt tego nie wywiózł. Smieciarze zabierają kubły i segregowane worki, ale tego nikt nie chce zabrać. I tak człowiekowi nie chce sie sprzątać, bo po co? I tak będzie leżeć.
zobacz wątek