Widok
Sprzątanie Straszyna
Pięknie posprzątana nasza wieś przez aktywnych społeczników - rzecz nie do przecenienia, zwłaszcza gdy na co dzień, wszędzie można znaleźć tony śmieci, które szpecą całą okolicę.
Szkoda jedynie tego, że wokół jest tak mało koszy na śmieci, że straż gminna nie wystawia mandatów naszym śmieciuchom - przez to wszystko jedni śmiecą i nic sobie z tego nie robią, a inni po nich sprzątają, poświęcając swój prywatny czas.
Może zamiast być pożytecznymi i**otami i rok do roku sprzątać po tych co śmiecą, zarządać od gminy więcej koszy oraz więcej patroli straży gminnej? Może fotopułapki?
Szkoda jedynie tego, że wokół jest tak mało koszy na śmieci, że straż gminna nie wystawia mandatów naszym śmieciuchom - przez to wszystko jedni śmiecą i nic sobie z tego nie robią, a inni po nich sprzątają, poświęcając swój prywatny czas.
Może zamiast być pożytecznymi i**otami i rok do roku sprzątać po tych co śmiecą, zarządać od gminy więcej koszy oraz więcej patroli straży gminnej? Może fotopułapki?
Jak widać, śmiecenie w naszej gminie jest zupełnie legalne.
Nikt tego nie ściga, bo i po co?
Zawsze znajdzie się grupka zapaleńców, którzy na ochotnika sprzątną okolice.
Słuszne stwierdzenie "pożyteczni idioci" , posprzątają po brudasach rozrzucających te śmieci.
W większości to ludność która wprowadziła się tu z Gdańska, niestety ale Gdańszczanie to ponadprzeciętne brudasy - wystarczy wejść w którekolwiek podwórko w Gdańsku i już wszystko wiemy.
Po artykułach na trójmiasto.pl promujących okolice pojawiły się wokół jeziora liczne wycieczki, ludzie przyjeżdżający z tablicami GD, a po ich wizycie tony śmieci w krzakach.
Powinno być więcej patroli policji i straży gminnej.
Nikt tego nie ściga, bo i po co?
Zawsze znajdzie się grupka zapaleńców, którzy na ochotnika sprzątną okolice.
Słuszne stwierdzenie "pożyteczni idioci" , posprzątają po brudasach rozrzucających te śmieci.
W większości to ludność która wprowadziła się tu z Gdańska, niestety ale Gdańszczanie to ponadprzeciętne brudasy - wystarczy wejść w którekolwiek podwórko w Gdańsku i już wszystko wiemy.
Po artykułach na trójmiasto.pl promujących okolice pojawiły się wokół jeziora liczne wycieczki, ludzie przyjeżdżający z tablicami GD, a po ich wizycie tony śmieci w krzakach.
Powinno być więcej patroli policji i straży gminnej.
Na naszej ulicy rok temu była spontaniczna akcja sprzątania. Leżało wiele czarnych worów pełnych wszystkiego co znaleziono w okolicy. Mija rok, worki nadal leżą, porwane i śmieci się walają. Nikt tego nie wywiózł. Smieciarze zabierają kubły i segregowane worki, ale tego nikt nie chce zabrać. I tak człowiekowi nie chce sie sprzątać, bo po co? I tak będzie leżeć.