Chyba nie bardzo rozumiem co teraz masz na myśli i chyba nawet nie zależy mi, żeby wiedzieć. Wydaje mi się, że znasz sprawę z autopsji i sam widzisz jedynie czubek własnego nosa, aczkolwiek mam...
rozwiń
Chyba nie bardzo rozumiem co teraz masz na myśli i chyba nawet nie zależy mi, żeby wiedzieć. Wydaje mi się, że znasz sprawę z autopsji i sam widzisz jedynie czubek własnego nosa, aczkolwiek mam nadzieję, że nie jesteś takim społeczniakiem, który usiądzie na miejscu zaraz za kierowca i tylko czeka na moment, kiedy ten jednak przyjmie jakieś pieniądze, żeby móc uprzejmie donieść, gdzie trzeba. Widzisz, mnie bynajmniej sprawa nie dotyczy, bo mam kartę miejską i bilet miesięczny, chodzi mi o pewna zasady, których Ty najwyraźniej, mimo moich szczerych chęci, nie rozumiesz.
zobacz wątek