Ok, czyli mogłeś od razu mówić, że sam jesteś kierowcą, a nie udawać, ze teoretyzujesz. Widzisz, ja nie zrobię prawa jazdy kat., bo zdaję sobie sprawę, ze absolutnie nie nadaję się do tej pracy....
rozwiń
Ok, czyli mogłeś od razu mówić, że sam jesteś kierowcą, a nie udawać, ze teoretyzujesz. Widzisz, ja nie zrobię prawa jazdy kat., bo zdaję sobie sprawę, ze absolutnie nie nadaję się do tej pracy. Mimo wszystko jest to bezpośredni kontakt z klientem, a nie sama jazda, więc skoro to jest dla Ciebie taką męczarnią (co w pewnym sensie rozumiem, nie wszyscy są do tego stworzeni), warto zastanowić się nad przebranżowieniem np. na tiry? Tam nie trzeba się wykazywać empatią tak często i użerać z pasażerami.
zobacz wątek