Odpowiadasz na:

Tymczasem prof. Olle Johansson z Karolinska Institutet ( na Liście Szanghajskiej - ranking uczelni światowej renomy- w kontekście nauk medycznych, wymieniane jako 12. ośrodek nauki na cały świat.... rozwiń

Tymczasem prof. Olle Johansson z Karolinska Institutet ( na Liście Szanghajskiej - ranking uczelni światowej renomy- w kontekście nauk medycznych, wymieniane jako 12. ośrodek nauki na cały świat. To było ok. 2016 r. Teraz nie sprawdzałem), nie tylko stwierdził eksperymentalnie szkodliwość pola magnetycznego od tel. komórkowych, ale nawet nabywanie tego typu wrtażliwości jak w przypadku alergii innego typu u części społeczeństwa. Po tych badaniach w Szwecji dostaje się rentę na tzw. hyperwrażliwość względem pola magnetycznego\(jest to określane, jako disability a nie disease, czyli jako niepełnośprawność a nie choroba). Oczywiście i tam jest to trochę temat tabu, bo kiedy ów profesor, choć współpracował w swojej karierze z naukowcami z Noblem, to jednak jak chciał temat nagłośnić i zmienić politykę ekspansji bezprzewodowej (może trochę zbyt mocno, nie wiem, choć to wielki biznes), to uczelnia zdegradowała go do poziomu senior lecturer (starszy wykładowca), aby obniżyć jego autorytet, zabroniła replikować badań i miał groźby śmiertelne..Trochę się od tego zaszczucia rozchorował nawet. Jest jak widać pod linkiem (na dole) dalej pracownikiem, ma też swoje laboratorium, ale pewnie mocno związane ręce...Na pewno trzeba zachować zdrowy umiar, a mainstream prawdy nie powie (siedzi w kieszeni wielkich koncernów) i niepotrzebnie nie pchać się w takie inwestycje blisko domów a telefon traktować odpowiedzialnie (można sobie przypomnieć chociaż tego młodego polityka SLD, który zmarł na glejaka mózgu. Mówił przed śmiercią, że dużo rozmawiał przez komórki i może to od tego zachorował)...

https://ki.se/en/neuro/johansson-laboratory

zobacz wątek
6 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry