Widok

Stała klientka, ale zawiedziona dzisiejszą sytuacją

Zaciekawił mnie jak zwykle regał promocyjny. Znalazłam na nim "Alpejskie Mleczko" w cenie "promocyjnej"-9 zł z kawałkiem. Spojrzałam tradycyjnie na termin ważności. I co ujrzałam? 01.08.2011! A było to 05.08.2011.
Zgłosiłam to jakiejś Pani-chyba ważnej, tak sugerowała "aparycja" i firmowy ubiór oraz sposób w jaki odburknęła, że zaraz to zgłosi. Z ciekawości po jakimś czasie, po przejściu przez kasę zajrzałam czy przysmak już zdjęto z regału. Okazało się , że reakcji nie widać. A wydawało mi się, że ktoś przyleci i szybko się tym zajmie, bo to przecież niewyobrażalne przeoczenie. Teraz się zastanawiam jaka jest polityka marketów w takich sytuacjach, może mam bujną wyobraźnię, ale wygląda to tak jakby ktoś liczył, że i tak się sprzeda (no cena przesadzona jak na coś "po terminie"),że klient nie zauważy przed spożyciem, a może też na to, że sanepid w piątkowe popołudnie już nie pracuje.

Lubię ten sklep, ale niesmak pozostał...
Moja ocena
Tesco kategoria: Hipermarkety
obsługa: 5
 
asortyment: 5
 
promocje: 6
 
lokalizacja: 6
 
przystępność cen: 6
 
ocena ogólna: 5
 
5.5

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jestem klientem Tesco. Cóż takie niedopatrzenie to błąd ludzki, ale jeszcze nie koniec świata. Na produktach czekoladowych umieszczana jest data "najlepiej spożyć przed" , ale to nie znaczy, że 5 dni później już się tym można zatruć.
życzę prawdziwych problemów życiowych...i mniej pisowskiej żółci
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
tak, prawdziwym problemem życiowym jest odgrzebywanie wątków z 2011 roku:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
do góry