Widok
State Street Bank: Nie jesteśmy kolejnym centrum usług. Stawiamy na specjalistów
Opinie do artykułu: State Street Bank: Nie jesteśmy kolejnym centrum usług. Stawiamy na specjalistów.
Planują utworzyć 1,2 tys. nowych miejsc pracy, szukają głównie specjalistów i ludzi, których pasjonują finanse. State Street Bank otwiera w Gdańsku oddział i już rozpoczął rekrutacje. O specyfice pracy dla jednego z najstarszych amerykańskich banków, coraz większym zainteresowaniu inwestorów zza oceanu Polską i amerykańskim podejściu do biznesu rozmawiamy ze Scottem Newmanem, dyrektorem State Street Polska.
Centra usług wspólnych nie mają najlepszej renomy na rynku pracy. Często ...
Planują utworzyć 1,2 tys. nowych miejsc pracy, szukają głównie specjalistów i ludzi, których pasjonują finanse. State Street Bank otwiera w Gdańsku oddział i już rozpoczął rekrutacje. O specyfice pracy dla jednego z najstarszych amerykańskich banków, coraz większym zainteresowaniu inwestorów zza oceanu Polską i amerykańskim podejściu do biznesu rozmawiamy ze Scottem Newmanem, dyrektorem State Street Polska.
Centra usług wspólnych nie mają najlepszej renomy na rynku pracy. Często ...
1,2 tys ludzi którzy pasjonują się finansami ?:)
dobre :D, może kilku się znajdzie, ale reszta nie przyjdzie pracować z zamiłowania do finansów, tylko żeby po prostu zarobić. Jak dacie dobre warunki, to załogę znajdziecie szybko. Zaplecze jest, bo w Aliorze. BPH, czy PKO jest sporo znudzonych i niepewnych o przyszłość finansistów.
W Aliorze, BPH czy PKO ludki nie mówią po angielsku..
tzn. może mówią, ale nie chodzi tutaj o taki angielski jaki oni prezentują :)
Chodzi o to, żeby płynnie uczestniczyć w telekonferencjach, wypowiadać się finansowym językiem, rozumieć akcenty brytyjskie, kanadyjskie, australijskie wypowiedziane w pośpiechu, skrótami myślowymi, żargonem. Z tego co wiem w PKO pracuje się po polsku, a w/w raczej nie nauczysz się na kursach.
Dodajmy, że taki warunek w 80-90% praktycznie odcina SS od ludków 40+ i pompuje płace. Dlatego 2000 na rękę to bajki, nikt za tyle nie pracuje, uwierzcie mi.
Chodzi o to, żeby płynnie uczestniczyć w telekonferencjach, wypowiadać się finansowym językiem, rozumieć akcenty brytyjskie, kanadyjskie, australijskie wypowiedziane w pośpiechu, skrótami myślowymi, żargonem. Z tego co wiem w PKO pracuje się po polsku, a w/w raczej nie nauczysz się na kursach.
Dodajmy, że taki warunek w 80-90% praktycznie odcina SS od ludków 40+ i pompuje płace. Dlatego 2000 na rękę to bajki, nikt za tyle nie pracuje, uwierzcie mi.
ty chyba jeszcze nigdzie nie pracowałeś.
W korporacjach pensje to się od 5 brutto zaczynają.
Jeżeli mniej to znaczy, że to jakaś na dorobku i szuka idiotów.
Ale w finansach, jeżeli szukają specjalistów to muszą rzucić 5 brutto na początek, bo nawet ci co stracili pracę będą się zastanawiać czy aby na pewno iść.
W korporacjach pensje to się od 5 brutto zaczynają.
Jeżeli mniej to znaczy, że to jakaś na dorobku i szuka idiotów.
Ale w finansach, jeżeli szukają specjalistów to muszą rzucić 5 brutto na początek, bo nawet ci co stracili pracę będą się zastanawiać czy aby na pewno iść.
Startuj do nich, powodzenia, a przy okazji wrzuc klika adresow korporacji, ktore placa specjalistom 5 tys brutto ludziom z ulicy (oczywiscie takim ktorzy maja odpowiednie kwalifikacje. A tak przy okazji to zorientuj sie ile ludzie (specjalisci z kilkuletnim stazem) zarabiaja w polskiej najwiekszej korporacji finansowej czyli pko bp to nie bedziesz pisal bzdur na temat 5 tysiecy
PKO BP to moloch po prywatyzacji.
Stąd mówienie, że to korporacja o standardach zachodnich to spore nadużycie.
Sam pracuje już obecnie w 3 korporacji z rzędu i pensja 5-6 brutto nie jest niczym dziwnym ani nie możliwym ale wręcz przeciwnie. Ale mówimy o specjalistach, a nie administracji lub doradcach klientów w oddziałach.
Stąd mówienie, że to korporacja o standardach zachodnich to spore nadużycie.
Sam pracuje już obecnie w 3 korporacji z rzędu i pensja 5-6 brutto nie jest niczym dziwnym ani nie możliwym ale wręcz przeciwnie. Ale mówimy o specjalistach, a nie administracji lub doradcach klientów w oddziałach.
Gwarantuje tobie
Że przyzwoicie dla większości ludzi którzy ukończyli studia i bez różnicy jakie mają doświadczenie.
Większość po studiach to o 4000 nawet z 10 letnim doświadczeniem może pomarzyć. W większości firmach jak rzucałem takie stawki to dębieli.
Trzeba liczyć, że mówią prawdę, a nie jak połowa firm leje wodę, a na rozmowie wychodzi, że nie ma sensu aplikować.
Mimo wszystko uważam, że 4000 netto na początek to dobra pensja.
Większość po studiach to o 4000 nawet z 10 letnim doświadczeniem może pomarzyć. W większości firmach jak rzucałem takie stawki to dębieli.
Trzeba liczyć, że mówią prawdę, a nie jak połowa firm leje wodę, a na rozmowie wychodzi, że nie ma sensu aplikować.
Mimo wszystko uważam, że 4000 netto na początek to dobra pensja.
no
facet został wybrany na reprezentacje firmy w mediach, więc naturalne że ocenia się jego wygląd. Nie ma w tym nic złośliwego ani "polskiego"...
Moim zdaniem, koleś wyszedł źle - osądzając tylko po tym zdjęciu, nie chciałbym dla niego pracować. A wystarczyło się uśmiechnąć... niestety niektórzy nie umieją
Moim zdaniem, koleś wyszedł źle - osądzając tylko po tym zdjęciu, nie chciałbym dla niego pracować. A wystarczyło się uśmiechnąć... niestety niektórzy nie umieją
miarą obskurnej Gdyni :)
no, no - gdzie ta obskurna Gdynia ?:) Sam ją pooglądam tak dla ciekawości, nawet ci z Mexyku, Pekinu, Drewnianej W-wy nie chcą się wyprowadzić a bronią jej wszelkimi siłami i starają sie jakoś ogarnąć a nawet hodują dekoracyjną zieleń :)))
Niektóre podwórza czy tarasy sa tak zadbane i udekorowane zielenią, że sami Anglicy mogliby sie tu uczyć.
No ale ty wiesz swoje najlepiej więc może zdradź tajemnice gdzie to tak jest ???
Niektóre podwórza czy tarasy sa tak zadbane i udekorowane zielenią, że sami Anglicy mogliby sie tu uczyć.
No ale ty wiesz swoje najlepiej więc może zdradź tajemnice gdzie to tak jest ???
Scott
powiedział: "dostępność utalentowanych ludzi i, co ważniejsze, wysoka jakość świadczonych usług"
To w Stanach, Anglii takich ludzi już nie ma?? Prawda jest taka że za te "same usługi" zapłaci w Polsce 3x mniej i taki jest powód tego że firma się otwiera w 3mieście. Dlaczego Ci ludzie nie mówią że prawdziwym powodem otwierania centrów obsługi jest low cost center?
To w Stanach, Anglii takich ludzi już nie ma?? Prawda jest taka że za te "same usługi" zapłaci w Polsce 3x mniej i taki jest powód tego że firma się otwiera w 3mieście. Dlaczego Ci ludzie nie mówią że prawdziwym powodem otwierania centrów obsługi jest low cost center?
Czym jest dostępność
Ależ oczywiście, że w innych krajach tacy są, ale są ciężej dostępni.
Co to oznacza, że na rynku jest wiele takich firm, przez co pracownicy o wiele więcej żądają, aby odejść z innej formy.
Póki co w Polsce takich firm jest jeszcze mało, więc łatwiej znaleźć wolnych pracowników o odpowiednich kwalifikacjach.
Nasz rynek póki co na takie firmy jest jak z gumy, więc im więcej tym lepiej bo tylko tak może pensja wzrosnąć. Dla przypomnienia rynek pracownika był tez kilka lat temu i dzięki temu w wielu specjalizacjach pensje skoczyły nawet dwu krotnie. Tak jak teraz jest rynek informatyków i tu specjaliści mogą ubiegać się o większe pensje.
Co to oznacza, że na rynku jest wiele takich firm, przez co pracownicy o wiele więcej żądają, aby odejść z innej formy.
Póki co w Polsce takich firm jest jeszcze mało, więc łatwiej znaleźć wolnych pracowników o odpowiednich kwalifikacjach.
Nasz rynek póki co na takie firmy jest jak z gumy, więc im więcej tym lepiej bo tylko tak może pensja wzrosnąć. Dla przypomnienia rynek pracownika był tez kilka lat temu i dzięki temu w wielu specjalizacjach pensje skoczyły nawet dwu krotnie. Tak jak teraz jest rynek informatyków i tu specjaliści mogą ubiegać się o większe pensje.
Kryterium jest cena ale nie jedynym. Bo już się przejechali na Indiach, że co tanie to drogie. Teraz próbują przerzucać część procesów do Indii ale jako że sami nie chce ich nadzorować to powierzyli to Polakom xd Taka śmieszna cicha hierarchia się utworzyła gdzie niby wszyscy są równi ale Polacy gonią Hindusów a Amerykanie Polaków :)
Low cost center?
Chodziło mu o to ze gdyby naprawde liczyły sie tylko pieniądze to zatrudniliby ludzi w Azji. Tam jest duzo duzo taniej. A tu w Polsce jest naprawde duzo kumatych ludzi. My Polacy nie lubimy robic czegoś wolno zwykle patrzymy na proces i szybko go usprawniamy. a strega czasowa dziala na nasza korzyść. Bo jest wtedy cos takiego jak follow the sun model
A co za różnica ile płacą w USA
Jeżeli tu pensja jest dla Ciebie atrakcyjna to bierzesz pracę, jak nie to szukasz dalej. Kompletnie mnie nie obchodzi czy ktoś gdzieś tam na świecie zarabia więcej. Ja żyje tu i interesuje mnie pensja tu.
Jest atrakcyjna to zmieniam robotę i nie rozpaczam. Sam mogę się przenieść, ale co przeniosę całą rodzinę i znajomych. Nie każdy jest stworzony do życia na emigracji.
Jak walczysz o swoje to i tu godnie pożyjesz.
Jest atrakcyjna to zmieniam robotę i nie rozpaczam. Sam mogę się przenieść, ale co przeniosę całą rodzinę i znajomych. Nie każdy jest stworzony do życia na emigracji.
Jak walczysz o swoje to i tu godnie pożyjesz.
Jakby zrobili nam kapitalizm po amerykańsku to by i kolejne 10mln uciekło
Obecni Polacy to nie Amerykanie. Polacy nie mają ambicji i zadawalają się byle czym, a najważniejsze aby socjal się zgadzał.
Powiedz większości, że zabierzesz im "darmową" służbę zdrowia i dasz możliwość dobrowolnego ubezpieczenia to odpowiedzi mocno ciebie zdziwią.
Większość powie, że woli tak jak jest, bo jest bezpiecznie, bo oni się boją ryzykować. A jakby to u nas wprowadzić nagle się okazałoby, że nikogo nie stać na służbę zdrowia, a na emeryturę prywatnie oszczędza tylko 10%.
Do tego pracodawcy zaraz przycięliby pensję, bo bo skoro mniejsze podatki to można :P, więc nagle by się okazało, że netto jest podobnie, a brutto jest do d*py, bo sporo mniej ;).
Powiedz większości, że zabierzesz im "darmową" służbę zdrowia i dasz możliwość dobrowolnego ubezpieczenia to odpowiedzi mocno ciebie zdziwią.
Większość powie, że woli tak jak jest, bo jest bezpiecznie, bo oni się boją ryzykować. A jakby to u nas wprowadzić nagle się okazałoby, że nikogo nie stać na służbę zdrowia, a na emeryturę prywatnie oszczędza tylko 10%.
Do tego pracodawcy zaraz przycięliby pensję, bo bo skoro mniejsze podatki to można :P, więc nagle by się okazało, że netto jest podobnie, a brutto jest do d*py, bo sporo mniej ;).
a w Norwegii, a w Szwajcarii, a w Kijowie. no ludzie macie wodogłowie? pracowałem w biurze rachunkowym i zarabiałem 2-2,5tys na rękę(zlecenie, uop+dzg) przez 3 lata niezmiennie. stawki w Krakowie są takie że idzie sobie walnąć w głowę 150zł brutto już za pełną księgowość? a facet się pyta czy doradztwo w cenie.. 50zł kpir?!!! noż kur... główny księgowy jak z prezesem cały czas za rękę biega to przy 200-300osobach zatrudnionych (odpowiedzialność każdy zna) to zarobi to 10 tys (na kontrakcie oczywiście) ale jakim kosztem i pracując często po godzinach. i od razu mówię że nie każdego prezes pokocha i umiejętności księgowe są tu bez znaczenia. Więc jak dostałem ze słabym angielskim stanowisko młodszego debila za 2,5tys na rękę plus cuda na kiju tupu siłownia, luxmed to mi szczęka opadła ile zarobię jak się nauczę angielskiego i złożę do kupy księgowość jakiejś firemki córki oddziału gdzieś tam w Londynie. Tak, podoba mi się ale rozumiem może jeszcze w Warszawie lepiej płacą ale wolę siedzieć w Krakowie.
Obecny "system" finasowy wielkimi krokami zbliża się do zakończenia swojego żywota na szczęście dla nas wszystkich. Coraz więcej ludzi rozumie jak działają finasowe mechanizmy kreacji pustego pieniądza i do czego to prowadzi.
Dlatego kochane lemingi, śpieszcie pracować do tych wszystkich spec centerów, ponieważ w niedalekiej przyszłości banksterka będzie tylko wspomnieniem, dlatego będziecie mieli co wnukom opowiadać jak to się drzewiej ludzi kiwało. Żegnaj bansterko. RIP.
Dlatego kochane lemingi, śpieszcie pracować do tych wszystkich spec centerów, ponieważ w niedalekiej przyszłości banksterka będzie tylko wspomnieniem, dlatego będziecie mieli co wnukom opowiadać jak to się drzewiej ludzi kiwało. Żegnaj bansterko. RIP.
Masz rację, ale proces się rozpoczął i będzie przyspieszał. Dziś przepływ informacji jest niesamowicie szybki. Oczywiście banksterka sieje dezinformacje efektem czego nadal całkiem sporo osób wierzy w neoliberalny lichwiarski kapitalizm i ołtarzyk w postaci wolnego rynku, co łatwo zauważyć w komentarzach krościatych młodzieńców natchnionych koncepcjami niejakiego JKM. Niemniej, co mnie bardzo cieszy, kapitalizm pada na swój chciwy pysk! Alternatywą dla komunizmu wcale nie musi być banksterski i imperialny kapitalizm, otwórzcie umysły moi drodzy!
padający kapitalizm i banksterka
Uwielbiam takich troli. Nie mają pojęcia o czym piszą ale napiszą.
Jeżeli nie kapitalizm to co.
Bo pomimo, że wiemy że wolny rynek to teoria, ale kapitalizm sam w sobie nie. Pytanie zawsze brzmi tylko jak go się trzyma na wodzy.
Jednakże z tego co czytam ty to rozwijasz teorię o upadku kapitalizmu jako takiego i tu tylko śmiać mi się chce. Bo rozumiem w życiu się nie powiodło i stąd też podoba ci się rewolucjonizm bez myślenia co w zamian.
Banksterka istnieje od zarania dziejów i mimo wielu rewolucji nigdy nie upadła tylko przyjmowała inne nazwy i kto inny był tym pożyczającym. O
Jeżeli nie kapitalizm to co.
Bo pomimo, że wiemy że wolny rynek to teoria, ale kapitalizm sam w sobie nie. Pytanie zawsze brzmi tylko jak go się trzyma na wodzy.
Jednakże z tego co czytam ty to rozwijasz teorię o upadku kapitalizmu jako takiego i tu tylko śmiać mi się chce. Bo rozumiem w życiu się nie powiodło i stąd też podoba ci się rewolucjonizm bez myślenia co w zamian.
Banksterka istnieje od zarania dziejów i mimo wielu rewolucji nigdy nie upadła tylko przyjmowała inne nazwy i kto inny był tym pożyczającym. O
Ja z kolei uwielbiam lemingi, małe słodkie naiwne futrzaki zadowolone z obecnego stanu rzeczy i kompletnie go nie rozumiejące. Zapatrzone za to w Korwina i spijające każde słowo z jego ust a także na każde skinienie gotowe obalac rządy i poddać się totalnej wladzy kapitału tworząc nowy wspaniały feudalny świat!
Wolny rynek to teoria a kapitalizm już nie! Brawo, podstawa sytemu to fikcja sam zaś sytem jak najbardziej ok, gratuluje żelaznej logiki!
Sam właściwie w swojej niewiedzy pokazujesz sedno problemu, ponieważ przyznałeś że nie ma wolnego rynku i ktoś to musi trzymać na wodzy. Całą zabawą kieruje niewielka grupka reprezentująca wielki kapitał, korporacje, kartele bankowe itd dla których obecne rządy to skorumpowane marionetki do przestawiania na szachownicy wydarzeń.
Nie chodzi o moje osobiste sprawy tylko o chorobę obecnego neokolonialnego systemu w którym egzystujemy.
Jeśli uważasz że obecny dodruk pustej kasy i ciągły "wzrost" to najlepsze co możemy mieć to zwyczajnie nie rozumiesz nawet podstaw "systemu" w którym egzystujesz. Ciągłe zadłużanie kolejnych krajów pustym pieniądzem dłużnym i odsetkowym też pewnie wg ciebie jest zupełnie normalą rzeczą. Jeśli kryzys z 2008 roku nie dał ci do myślenia to musisz być dość odporny na wiedzę. Rozumiem, że zasoby matki ziemii też są nieograniczone? Chemiczne jedzonko też pewnie ci smakuje i nawet nie rozumiesz, że za 1000 dostepnych produktów stoją 3 może 4 koncerny, które dla zysku wcisną ci każde świństwo.
Banksterka nie istnieje od zarania dziejów, zjawisko nazywane banksterką pojawiło sie na początku XIX wieku i rozwięło do ogromnych rozmiarów w ciągu niewiele ponad 100 lat, zwłaszcza dzięki obiegowi elektronicznemu. Bankowcy nigdy nie byli uczciwi jednak skala tego z czym mamy dzisiaj do czynienia przekracza wyobraźnię największych wariatów.
Rozumiem, że polaryzacja kapitalizm-komunizm to wszystko co może ogarnąć twój umysł. Wiedz jednak, że są umysły znacznie pojemniejsze, poszperaj trochę w necie znajdziesz dużo na ten temat.
Polecam bloga P. Rossakowskiego w temacie współczesnych finansów oraz bardzo obszerny raport napisany przez ekonomistów z Islandii dotyczący podłoża obecnych kryzysów gospodarczych.
Możesz sobie tupać nóżkami i obrażać na prawo i lewo, proces już się rozpoczął i nic na to nie poradzisz.
Wolny rynek to teoria a kapitalizm już nie! Brawo, podstawa sytemu to fikcja sam zaś sytem jak najbardziej ok, gratuluje żelaznej logiki!
Sam właściwie w swojej niewiedzy pokazujesz sedno problemu, ponieważ przyznałeś że nie ma wolnego rynku i ktoś to musi trzymać na wodzy. Całą zabawą kieruje niewielka grupka reprezentująca wielki kapitał, korporacje, kartele bankowe itd dla których obecne rządy to skorumpowane marionetki do przestawiania na szachownicy wydarzeń.
Nie chodzi o moje osobiste sprawy tylko o chorobę obecnego neokolonialnego systemu w którym egzystujemy.
Jeśli uważasz że obecny dodruk pustej kasy i ciągły "wzrost" to najlepsze co możemy mieć to zwyczajnie nie rozumiesz nawet podstaw "systemu" w którym egzystujesz. Ciągłe zadłużanie kolejnych krajów pustym pieniądzem dłużnym i odsetkowym też pewnie wg ciebie jest zupełnie normalą rzeczą. Jeśli kryzys z 2008 roku nie dał ci do myślenia to musisz być dość odporny na wiedzę. Rozumiem, że zasoby matki ziemii też są nieograniczone? Chemiczne jedzonko też pewnie ci smakuje i nawet nie rozumiesz, że za 1000 dostepnych produktów stoją 3 może 4 koncerny, które dla zysku wcisną ci każde świństwo.
Banksterka nie istnieje od zarania dziejów, zjawisko nazywane banksterką pojawiło sie na początku XIX wieku i rozwięło do ogromnych rozmiarów w ciągu niewiele ponad 100 lat, zwłaszcza dzięki obiegowi elektronicznemu. Bankowcy nigdy nie byli uczciwi jednak skala tego z czym mamy dzisiaj do czynienia przekracza wyobraźnię największych wariatów.
Rozumiem, że polaryzacja kapitalizm-komunizm to wszystko co może ogarnąć twój umysł. Wiedz jednak, że są umysły znacznie pojemniejsze, poszperaj trochę w necie znajdziesz dużo na ten temat.
Polecam bloga P. Rossakowskiego w temacie współczesnych finansów oraz bardzo obszerny raport napisany przez ekonomistów z Islandii dotyczący podłoża obecnych kryzysów gospodarczych.
Możesz sobie tupać nóżkami i obrażać na prawo i lewo, proces już się rozpoczął i nic na to nie poradzisz.
Nei ma to jak wrzucanie wszystkoch do jednego gara
Gdzie napisałem, że popieram Korwina? Sama wskazówka o nie istnieniu wolnego rynku powinna zmusić Ciebie do Myślenia, ale jak widać, poza powtarzaniem sloganów kilku wywrotowców to g..o wiesz.
A proces w cale się nie rozpoczął, a wręcz odwrotnie, bo chyba nie widzisz, tego co się dzieje, bo obecnie rozpoczęło się jedynie jeszcze większe uzależnienie od korporacji. Bo informacja jest ale jest jej taki natłok, że ludzie przestali ją się nią interesować.
Ogólnie najważniejsze jest pytanie, to jeżeli ma upaść to co dalej ....?
A systemów jest wiele i jak wiesz obecny kapitalizm to zupełnie coś innego niż to co nazywano kapitalizmem kiedyś.
Ogólnie najważniejsza jest zasada, że i tak 5% będzie rządziło pozostałymi 95% i w większości wypadkach po rewolucji to ci co na górze byli kiedyś zawsze szybko na nią wracali. Bo skoro ktoś ma pieniądze teraz to potrafi zapewnić sobie dobry byt i po rewolucji, a ty na dole będziesz tak samo jak dotychczas. Stąd ludzie mówiący, że idzie zmiana mnie śmieszą, bo nic się nie zmieni.
A proces w cale się nie rozpoczął, a wręcz odwrotnie, bo chyba nie widzisz, tego co się dzieje, bo obecnie rozpoczęło się jedynie jeszcze większe uzależnienie od korporacji. Bo informacja jest ale jest jej taki natłok, że ludzie przestali ją się nią interesować.
Ogólnie najważniejsze jest pytanie, to jeżeli ma upaść to co dalej ....?
A systemów jest wiele i jak wiesz obecny kapitalizm to zupełnie coś innego niż to co nazywano kapitalizmem kiedyś.
Ogólnie najważniejsza jest zasada, że i tak 5% będzie rządziło pozostałymi 95% i w większości wypadkach po rewolucji to ci co na górze byli kiedyś zawsze szybko na nią wracali. Bo skoro ktoś ma pieniądze teraz to potrafi zapewnić sobie dobry byt i po rewolucji, a ty na dole będziesz tak samo jak dotychczas. Stąd ludzie mówiący, że idzie zmiana mnie śmieszą, bo nic się nie zmieni.
Nie wrzucam wszystkich do jednego gara, Korwin gotuje się we wspólnym garnku dla neoliberałów czy libertarian. Masz jednak rację, zostawmy tego człowieka w spokoju, dla każdego kto ma minimum zdrowego rozsądku nie jest godzien najmniejszej nawet uwagi.
Rozwiń proszę tę myśl a propos wskazówki o nieistnieniu wolnego rynku i dawaniu tymże do myślenia, zwłaszcza wobec zachwalanego przez ciebie kapitalizmu :) Chwyciłeś chyba własny ogon :)
Odnieś się proszę merytorycznie do choć jednego aspektu o którym napisałem a które to aspekty nazywasz sloganami. Postaraj się podać jakieś konkretne argumenty ponieważ poza nazwaniem mnie trolem i określeniem mojej wiedzy jako g...o nic więcej nie napisaleś.
Komuniści też mówili, że to nie jest prawdziwy komunizm kiedy zarzucano im różne rzeczy i podobnie robią kapitaliści. Kiedy obnarza się prawdziwą twarz tego systemu zaraz okazuje się, że to nie jest "ten" kapitalizm tylko jakiś inny zły, komunizm nawet, ponieważ gdyby to był "ten" prawdziwy dobry, który był kiedyś to byśmy wszyscy dawno w raju na ziemii żyli bo to przecież najlepszy system z możliwych zwłasza w odmianie z korzeniami w Austrii :)
Niestety ten system zawsze prowadził będzie do tego samego, niezaleznie ile razy go zresetujemy i wcisniemy start. Czyli do koncentracji kapitału a tym samym realnej władzy w chciwych łapach kapitalistów. Współczesny monetaryzm to z kolei paliwo dolewane do kapitalistycznej pożogi która trawi aktualnie nasz świat. System nie może ciągle wzrastać, ludzie nie mogą ciągle więcej posiadać, konsumować itd choćby z prostego powodu ograniczonych zasobów na naszej planecie i ciągle rosnącej populacji ludzkiej.
Zasada 95/5% zaiste odkrywcza :) Dziękuję za ten promyk prawdy :)
Zmieni się bo musi się zmienić inaczej podzielimy niegdysiejszy los mieszkanców Wyspy Wielkanocnej.
Fakt, że kompletnie tego nie pojmujesz nie oznacza, że nie zaczął się proces o którym wspomniałem wczesniej. Coraz więcj ludzi widzi jak rzeczywiście wygląda wspaniały kapitalizm/monetaryzm i na czym tak naprawdę się opiera. To jest bardzo pocieszające, na pewno przyjdzie trochę poczekać ale to cholestwo musi upaść. RIP banksterko :)
Jak pokazuje historia ludzie rozwijają się i uczą popełniając błędy, kapitalizm a wszczególności obecny system bankowości opartej na pieniądzu dłużnym to jedne z nich. Trzeba porzucić te chore idee i zwyczajnie iść dalej.
Rozwiń proszę tę myśl a propos wskazówki o nieistnieniu wolnego rynku i dawaniu tymże do myślenia, zwłaszcza wobec zachwalanego przez ciebie kapitalizmu :) Chwyciłeś chyba własny ogon :)
Odnieś się proszę merytorycznie do choć jednego aspektu o którym napisałem a które to aspekty nazywasz sloganami. Postaraj się podać jakieś konkretne argumenty ponieważ poza nazwaniem mnie trolem i określeniem mojej wiedzy jako g...o nic więcej nie napisaleś.
Komuniści też mówili, że to nie jest prawdziwy komunizm kiedy zarzucano im różne rzeczy i podobnie robią kapitaliści. Kiedy obnarza się prawdziwą twarz tego systemu zaraz okazuje się, że to nie jest "ten" kapitalizm tylko jakiś inny zły, komunizm nawet, ponieważ gdyby to był "ten" prawdziwy dobry, który był kiedyś to byśmy wszyscy dawno w raju na ziemii żyli bo to przecież najlepszy system z możliwych zwłasza w odmianie z korzeniami w Austrii :)
Niestety ten system zawsze prowadził będzie do tego samego, niezaleznie ile razy go zresetujemy i wcisniemy start. Czyli do koncentracji kapitału a tym samym realnej władzy w chciwych łapach kapitalistów. Współczesny monetaryzm to z kolei paliwo dolewane do kapitalistycznej pożogi która trawi aktualnie nasz świat. System nie może ciągle wzrastać, ludzie nie mogą ciągle więcej posiadać, konsumować itd choćby z prostego powodu ograniczonych zasobów na naszej planecie i ciągle rosnącej populacji ludzkiej.
Zasada 95/5% zaiste odkrywcza :) Dziękuję za ten promyk prawdy :)
Zmieni się bo musi się zmienić inaczej podzielimy niegdysiejszy los mieszkanców Wyspy Wielkanocnej.
Fakt, że kompletnie tego nie pojmujesz nie oznacza, że nie zaczął się proces o którym wspomniałem wczesniej. Coraz więcj ludzi widzi jak rzeczywiście wygląda wspaniały kapitalizm/monetaryzm i na czym tak naprawdę się opiera. To jest bardzo pocieszające, na pewno przyjdzie trochę poczekać ale to cholestwo musi upaść. RIP banksterko :)
Jak pokazuje historia ludzie rozwijają się i uczą popełniając błędy, kapitalizm a wszczególności obecny system bankowości opartej na pieniądzu dłużnym to jedne z nich. Trzeba porzucić te chore idee i zwyczajnie iść dalej.
nie przeniosa, oj nie przeniosa......
na wchodzie albo mały rynek pracy albo niestabilny politycznie region, a im dalej na wschód tym gorzej..... jako ciekawostkę podam, ze pewien koncern motoryzacyjny chciał otworzyć fabrykę w Indiach (nie pamiętam czy była to tata czy inny) ale w ubogim rolniczym regionie gdzie nie było przemysłu za to dość liczny potencjalny rynek pracy i niestety okazało się, ze chłopi nie potrafią posługiwać się młotkiem czy śrubokrętem, szkolenie trwa znacznie dużej niż w zurbanizowanych rejonach a liczba błędów jest dużo wyższa..... więc był z tym poważny problem..... ostatecznie fabryki nie uruchomiono w skutek protestów lokalnej ludności z tego co pamiętam
Z nadgodzinami nawet 2100 na rękę, także nie jest źle. Podobno ma być nawet 2200, ale w sumie to niepotwierdzone. Pamietaj tylko, że musisz fascynować się finansami, za to jest dodatkowe 100 zł, jak im powiedziałem że każdy Polak fascynuje się finansami, tym niezwykle rzadkim zjawiskiem które nawiedza jego portfel to dali mi nawet 110 zł dodatku.
Amerykańska struktura:)
"Struktura amerykańskich firm jest inna niż ich europejskich odpowiedników. Dostęp pracowników do kadry zarządzającej jest o wiele łatwiejszy. Czymś normalnym są zebrania wszystkich pracowników z zarządem, podczas których każdy może zadać bezpośrednio pytanie władzom spółki. Obowiązuje też typowo amerykańska polityka "otwartych drzwi". Dzięki temu pracownik może się bez problemu spotkać z kierownictwem. Struktura w firmach europejskich jest o wiele bardzie formalna. W firmach amerykańskich stawiamy na zaangażowanie pracownika w funkcjonowanie organizacji. Czasami jest to całkowitą nowością dla zatrudnianych przez nas ludzi, kiedy mogą przyjść do mnie i powiedzieć, że powinniśmy zrobić coś inaczej lub że mają lepszy pomysł. Staramy się też rozwiązywać problemy w formie debaty."
miałem do czynienia przez długi czas z ową "strukturą" ,"polityką otwartych drzwi" i dostępem do "kadry zarządzającej" i "władz spółki" w Bardzo Wielkiej Korporacji Ameryki, która właśnie się zwija z Gdańska:) Dziękuję, postoję:))
kto pracował, bądź jeszcze pracuje, ten wie:)
miałem do czynienia przez długi czas z ową "strukturą" ,"polityką otwartych drzwi" i dostępem do "kadry zarządzającej" i "władz spółki" w Bardzo Wielkiej Korporacji Ameryki, która właśnie się zwija z Gdańska:) Dziękuję, postoję:))
kto pracował, bądź jeszcze pracuje, ten wie:)
Pracuje i zupełnie sie nie zgadzam.
To, ze nie odniosłeś sukcesu to przykre jest, ale wiele osób pracuje z sukcesami bardzo dlugo i związało swoja przyszłość z firma. Apropo 'zwijania sie' to tez gruba przesada osoby ktora zupełnie nie ma pojęcia o tym jak wielkie zapotrzebowanie na pracownikow ma SS
Dokładnie tak! z przymusu! nie stać ludzi na zakup nawet tak podstawowych rzeczy jakie wymieniłeś, z karty też musisz korzystać ponieważ miesięczne uposażenie wędruje na konto w banku.
20 mln obywateli naszego kraju nie ma żadnych oszczędności, nie stać ich na nic.
Bank to nie jest zbawca tylko przyczyna biedy. Gdyby ludzie godnie zarabiali nie braliby kredytów więc banki nic by nie zarobiły. Bieda jest bankom potrzebna do funcjonowania, tylko nie byle jaka bieda, ale taka kontrolowana, żeby można było raty spłacać. Kontrolą biedy zajmuje sie na zlecenie banków rząd. To jego podstawowe zadanie.
20 mln obywateli naszego kraju nie ma żadnych oszczędności, nie stać ich na nic.
Bank to nie jest zbawca tylko przyczyna biedy. Gdyby ludzie godnie zarabiali nie braliby kredytów więc banki nic by nie zarobiły. Bieda jest bankom potrzebna do funcjonowania, tylko nie byle jaka bieda, ale taka kontrolowana, żeby można było raty spłacać. Kontrolą biedy zajmuje sie na zlecenie banków rząd. To jego podstawowe zadanie.