Odpowiadasz na:

Rozumiem że jesteście podwykonawcami podwykonawcy podwykonawcy - jak to często przy dużych projektach bywa
Wiem też że dział planowania produkcji leci w kulki na szacowaniu prac... rozwiń

Rozumiem że jesteście podwykonawcami podwykonawcy podwykonawcy - jak to często przy dużych projektach bywa
Wiem też że dział planowania produkcji leci w kulki na szacowaniu prac podwykonawczych i im niżej się jest na drabinie
tym więcej trzeba do interesu dołożyć.
"My stawiamy pracownika na pierwszym miejscu." chyba przy maszynie.
Jeśli szukacie naprawdę pracownika to za mniejsze pieniądze też znajdziecie ale za to na pełnym socjalu i jakby sobie brak tego socjalu policzyć (koszty prowadzenia DG lub niuanse kar nałożonych na zleceniobiorce bo firma nie ma czegoś z bhp na maszyny) to naprawdę nie jest dobra oferta jak na stoczniowe warunki.
To że wy dajecie się robić za niskie stawki, obcinać godziny czy przychodzicie robić na telefon w niedzielę o 4 rano bo zleceniodawca płacze w słuchawkę - to wasza sprawa ale kasa musi się zgadzać i po jednej i drugiej stronie. A jak widać jeszcze niewiele firm to ogarnia.
Nikt nie chce skończyć jak "pracownicy" Vistalu

i chyba wam się ogłoszenie pomyliło bo wy szukacie osoby
"wykształcenie zawodowe kierunkowe,
doświadczenie min. 3-letnie w zawodzie,
samodzielność,"
od kiedy to jest pomocnik?

zobacz wątek
6 lat temu
~Kocio

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry