Odpowiadasz na:

zabić blurpa

zazdroszczę szanownemu małżonkowi, że przeprowadzał taką akcję raz w roku.
ja tak mam regularnie co dwa miesiące.
a do tego schody na strych są bardzo pojemne.
mam jakiś taki chory... rozwiń

zazdroszczę szanownemu małżonkowi, że przeprowadzał taką akcję raz w roku.
ja tak mam regularnie co dwa miesiące.
a do tego schody na strych są bardzo pojemne.
mam jakiś taki chory zwyczaj,że wkładam ten prowiant do lodówki,
a rzadko kiedy wyjmuję.
i ta kołacząca się po głowie myśl:
"a może się jeszcze przyda?"
lub:
"a może to wcale nie jest zepsute?"
albo:
"NAPEWNO tym się nie zatruję" (przykład na pozytywną, mentalną projekcję - cokolwiek to znaczy ;)

zobacz wątek
17 lat temu
~ćma barowa

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry