Do pizzerii wpadłem tylko i wyłącznie dlatego, że miałem mało czasu, wielką ochotę na pizzę i dużo szczęścia, bo akurat zastanawiałem się czy dostanę gdzieś w okolicy pizzę na kawałki (co ciągle jest u nas rzadko spotykane), a zupełnym przypadkiem Pizzarium mijałem po drodze.
Powiem krótko: miłość od pierwszego wejrzenia!
Wnętrze - spoko, czysto, schludnie, wystrój kwestią gustu - jak ktoś lubi 'loftowe' klimaty, powinien być zadowolony.
Obsługa - ok, panie się uśmiechały i były miłe, chociaż zbyt wielu zdań nie wymieniliśmy. Nie dostałem tylko sztućców, ale daleko nie miałem i były dostępne przy ladzie, więc nie był to wielki problem :-)
Jedzenie... zjadłem w życiu naprawdę dużo pizzy, w wielu różnych miejscach, ale nie takiej. Góra dosyć standardowa (w sensie włoskim, czyli pychota). Ciasto naprawdę wyjątkowe. Czegoś takiego w Polsce jeszcze nie jadłem (może miałem pecha). Dla ciasta na pewno będę wracał :)
Cieszę się, że nie pracuję w okolicy, bo pewnie jadłbym tam lunch co drugi dzień :)